W kupie raźniej - szczury są stadne - Śmierć jednego szczurka z dwóch - co robić?
Sagitta78 - Śro Lut 09, 2011 21:00 Temat postu: Śmierć jednego szczurka z dwóch - co robić? Witam!
W zeszłym roku w grudniu nabyłam dwie szczurzyce. Wzięłam je ze sklepu zoologicznego. Mogły mieć wtedy ok 1,5 miesiąca. Kupiłam dwie ogoniaste, bo nie chciałam, by jedna siedziała w klatce samotnie, gdy jestem w pracy... (mieszkam sama).
Niestety, w zeszłym tygodniu Alba, albinoska miała usuwanego guza i nie przeżyła tego...
Odpłakałam już prawię tą stratę. Martwię się jednak teraz o drugą kluskę. Mika często jest osowiała, w klatce wychodzi z tunelu tylko po to by się najeść, napić i zrobić siku. Gdy były jeszcze dwie, zawsze radośnie mnie witały, wyglądały przez druciki i kręciły się w pobliżu wyjścia. Mika, odkąd jest sama nie reaguje prawie na mnie. Często reaguje dopiero na dzwięk otwieranej klatki.
Po wypuszczeniu, chowła się za meblami, osowiała, nie chciała za bardzo się ruszać. Dzisiaj zaskoczyła mnie, bo po wypuszczeniu, roznosiła ją energia. Nawet próbowała mnie zaczepiać. No i ewidentnie widzę,że brakuje jej Alby do pieszczoch, wspólnego czyszczenia, wspólnego spania. Ile mogę zapewniam jej dotyk, "smyrganie" po brzuszku i za uchem...ale to nie to samo. Zastanawiam się więc, czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem sprawić jej towarzysza zabaw? Może wykastrowany samiec, lub druga samiczka? Pytanie, czy się polubią? I czy ma być w podobnym wieku, czy młodsza?
Sama już nie wiem...Żal mi mojej ogoniastej bardzo, zwłaszcza jak idę na 24 godz. do pracy.
...nie chce jej nikomu oddawać, ale chcę, żeby znów była szczęśliwa. Poradźcie coś...
H. - Śro Lut 09, 2011 21:02
Sagitta78, spróbuj przygarnąć samiczkę w podobnym wieku, to powinno być najlepsze rozwiązanie Szczur tęskni za drugim szczurem i z pewnością nowy towarzysz sprawi jej dużo radości Na forum znajdziesz dużo ofert adopcyjnych, jak i wiele tematów o tym jak oswoić nowego szczura i połączyć z obecnym
Sagitta78 - Sob Lut 12, 2011 16:50
Dzięki za odpowiedź.
Poczytałam już trochę na forum na ten temat.
Niestety, mam problem aby w Gdańsku znaleźć takiego szczurka.
Czy wykastrowany samiec też się nada? I czy jeśli adoptowany ogon wcześniej był chowany tylko z człowiekie, czy jest szansa,że się zaprzyjaźni z moją Miką?
Ona raczej zawsze poddawała się tej drugiej...
Mika jest w trochę lepszej kondycji, ale ewidentnie widzę, że się nudzi i męczy sama w klatce. Gdy ją wypuszczam, bawi się ze mną, ale nie mogę cały czas siedzieć z nią na podłodze... Żal mi jej bardzo.
Małpa - Sob Lut 12, 2011 19:10
)Sagitta78, wykastrowany samiec i samiczka powinni się dogadać, z tym,że bd musiała poświęcić czas na łączenie. Hm, nie wiem za bardzo ale uważam,że szczurek i tak zaprzyjaźni się z drugim szczurkiem, w końcu na pewno miał kiedyś kontakt z innymi, np. z mamą i rodzeństwem. Powodzenia :
Sagitta78 - Pon Lut 14, 2011 22:56
Nie wiedziałam nawet,że przygarnięcie szczurka to taki problem będzie...Szuka i szukam... Wrzuciłam w parę miejsc ogłoszenia, rozpuściłam wiadomość po znajomych... I NIC.
Boję się wziąć młodego ogonka, bo nie wiem, jak się Mika zachowa.
A czas leci...
greenfreak - Pon Lut 14, 2011 23:18
Sagitta78, nie szukaj tylko w Gdańsku! Możesz szukać po całej Polsce, wielu użytkowników jeździ po kraju i może wziąć dziewuszkę ze sobą Jak upatrzysz jakąś i dogadasz się z oddającym, popytaj o transport na tym forum, na SPS, na innym szczurzym, świnkowym, króliczym czy psim, ludzie sobie bardzo często pomagają. A jeśli nikt akurat nie będzie robił danej trasy, przy dobrej pogodzie możesz zdecydować się na konduktorkę w PKP.
edit:
poza tym, mamy na forum użytkowniczkę, która deklarowała chęć pojechania po szczura za zwrotem kosztów jazdy pociągiem
S - Wto Mar 01, 2011 10:18
Sagitta, możesz wziąć dwa maluchy - samiczki. Maluchy nie zamęczą starszej, bo będą sie bawić ze sobą. Starsza zaś będzie miała towarzystwo.
Adeline - Pon Cze 13, 2011 12:20
I jak, znalazło się towarzystwo? Z własnego doświadczenia wiem, że szczur po stracie kompana (zwłaszcza gdy było ich tylko dwóch) to po prostu dramat. Na początku miałam Farina i Packa, po śmierci Farina pojawił się don Ciastko ale niedługo potem Pacek też zmarł. Widok mega smutny. Za równo Pacek jak i potem Ciastko bardzo przeżywali śmierć towarzyszy. Byli strasznie smutni, osowiali. Ciastek po śmierci Packa tak strasznie piszczał, płakał przez całą noc... A ja tuliłam go i płakałam z nim bo nie wiedziałam co robić. Na szczęście towarzystwo znalazło się szybko i szczurak odżył. I to od razu! Także rada jest jedna - szukać towarzyszy jak najszybciej.
P.S.: Mój Ciastko był bardzo młodziutki, miał może z miesiąc. Przygarnęłam dwóch niezaznajomionych wcześniej chłopców. Ok 7miesięcznego albinoska i ok 8miesięcznego kaptura. Obydwoje byli odzyskani z labu (z tym, że chyba z innych, w każdym razie, nie mieli wcześniej ze sobą kontaktu). Problemów z łączeniem nie było ŻADNYCH. Co szczerze mówiąc, niesamowicie mnie zaskoczyło
Detarame - Śro Paź 26, 2011 01:55
Hej, mam podobny problem.
W niedzielę musiałam uśpić mojego szczura, Ogryzka. Miał problem z sercem, przez to z płucami i nerkami. Leki w końcu przestały pomagać i musiałam mu pomóc w inny sposób
Został mi drugi szczur. Też już staruszek (2,5 roku), też schorowany, niedługo wycinamy mu śledzionę bo jest wielkości słonia, serce też troszeczkę powiększone ale ogólnie był w lepszej kondycji niż Ogryzek.
Ale nie o chorobach miałam pisać tylko o samotności. Chodzi mi o to, że Ciućmok ewidentnie tęskni za kumplem. Nawet w tym ostatnim czasie, kiedy z Ogryzkiem było już nie najlepiej, chłopaki przytulali się do siebie, iskali, wyrywali żarcie, no jak to u szczurów. A teraz co? Leży sam, na ręce nie chce za bardzo wychodzić (a kiedyś był pierwszy do wyjęcia), do tego odpada mu rozrywka wspinania się po piętrach bo ma problem z tylnymi łapkami. Staram się być przy nim jak najwięcej ale to chyba i tak za mało bo w paradę wchodzi mi uczelnia, jazdy no i mam jeszcze psa i kota, których nie mogę zupełnie odsunąć.
Nie wiem za bardzo jak mu pomóc w tej samotności. To dla niego coś zupełnie nie typowego bo wcześniej był z rodzeństwem a potem tylko chwilę był sam bo szybko dobrałam mu Ogryzka...
Macie jakieś rady jak mu ułatwić odnalezienie się w nowej sytuacji?
Szura - Śro Paź 26, 2011 06:21
Jeśli nie chcesz doszczurzać się na stałe, to pomyśl o wzięciu szczura na tymczas może? Albo zaadoptuj jakiegoś towarzyskiego starszego pana. Albo powierz szczura komuś ze stadem, to ciężka decyzja, ale np. w moim przypadku (silna alergia na szczury, więc nie mogłam dobrać drugiego oraz fakt, że szczur nie był ze mną aż tak związany jak ze swoim bratem i po prostu cierpiał bez innego szczura) to była słuszna decyzja.
Detarame - Śro Paź 26, 2011 12:06
Obie opcje odpadają. Nie mogę mu zafundować stresu łączeniem. A oddać to już w ogóle bym nie mogła.
Karena - Śro Paź 26, 2011 12:14
Detarame, wzięcie na tymczas jakiegoś staruszka spokojnego jest najlepszym pomysłem
furburger - Śro Paź 26, 2011 13:45
Wiele osób z tego forum jak chce wygasić stado to po prostu zostawia starego samego ale spędza z nim wiele czasu (z tego co zauważyłam...)
AngelsDream - Śro Paź 26, 2011 13:57
Detarame, naszym szczurzym staruszkiem pomógł zajmować się pies. Czy Twój pies lubi szczury?Czy jest szansa, żeby Twój ogonek mógł się przytulać do psa?
quagmire - Śro Paź 26, 2011 13:57
Można zostawić samego, ale chyba bardziej chodzi o to, że ten konkretny szczurek dość kiepsko znosi to, że został sam.
|
|
|