Odżywianie - Robaki/larwy w karmie - co robić?
Monika_1989 - Śro Paź 28, 2009 22:52 Temat postu: Robaki/larwy w karmie - co robić? Nie wiem gdzie wpisać taki temat , jeżeli jest w złym miejscu to proszę o jego przeniesienie, po prostu bardzo się martwię . Trzy dni temu kupiłam dla swoich dwóch samiczek pokarm na wagę , dziś dając maluszkom jedzonko zauważyłam białe larwy w niektórych miejscach w pokarmie np. na suszonych bananach lub w pszenicy. OD razu wyrzuciłam karmę z misek i zastąpiłam na razie tym co miałam w domu , suche płatki , pomidorka i kukurydzą do jutra póki coś nowego im nie kupię, ale martwię się czy larwy nie dostały się już do przewodu pokarmowego Albo rozeszły się po całej klatce.. strasznie panikuje bo szczurcie są młode i nie chce żeby nabawiły się jakiś chorób .
Proszę o szybką odpowiedź.
Anonymous - Czw Paź 29, 2009 11:02
Jak zjadły, to strawią, sa to najprawdopodobniej mole.
Wyczyśc klatke, zmień ściółkę, wywal z domu karmę.
sachma - Czw Paź 29, 2009 11:16
Cytat: | Jak zjadły, to strawią, sa to najprawdopodobniej mole.
Wyczyśc klatke, zmień ściółkę, wywal z domu karmę. |
i więcej nie kupować tej karmy oraz zadbać o szczelne pudełka do przechowywania pokarmu.
yes - Czw Paź 29, 2009 22:03
mole spożywcze. nie ma żadnego skuteczniego sposobu. moze przyjsc do domu zainfekowane, choć nie widać. szczelne pojemniki gwarantują, ze się to ie dostanie do srodka i przeciwnie, ze ci nie rozlezie się po domu. czasem nie widac larw, a ziarno jest jakby w pajęczynie.przechylasz słoik i widzisz ze na ściankach wiszą pojedyncze ziarna na pajęczych nitkach
Nik - Pon Lis 16, 2009 19:03
U mnie w domu kiedyś była mini plaga z tymi molami spożywczakami (do domu trafiły właśnie z karmy mysiej) . I powiem wam, że to istna masakra. Nawet w uszczelnione pojemniki jakimś cudem się dostawały. Mamy takie pojemniki: plastikowe z uszczelką - larwy (takie małe, beżowo-białe liszki oblepione białawą w.w. ''pajęczynką'') i tam były, między uszczelką a ścianką . Łeeeee (były też w słomkach/rurkach do picia, orzechach, lubiły się gnieździć w jakieś małe, najlepiej foliowe zakamarki, mąki, cukry-pudry itp.). Ale to tylko stadium larwalne... Wyrasta z nich taka jakby ćma, tyle że są małe, wielkości muchy. Myślę, że może przypominać zwykłego mola (tych NA SZCZĘŚCIE ni mam, uffff ), ale miejsce występowania się różni (kuchnia-szafa z ciuchami ). Sposobów na pozbycie się ich jest niewiele, my stosowaliśmy:
-wsysanie ''ciem'' odkurzaczem (technika ''PAC!'' nie jest dobra, te mole mają pyłek na skrzydłach i jest go dużo - potem zostaje na ścianie/czy gdzieśtam ), choć sposób ten nie jest najlepszy, bo zawsze zostają i tak larwy (''na chwilę'' zmniejsza molową ilość)
-wg. mnie najlepszy sposób to takie specjalne lepy na mole spożywcze firmy chyba bros, nie pamiętam (opakowanie zielone). Moja mama je znalazła gdzieś w realu czy tesco . Przylepia się takowe do miejsc obleganych, u mnie były to drzwiczki szafek kuchennych. Specyfik skuteczny, mole same tam przylatywały na wabiącą je substancję w kleju i siadały... A larwy? Jak ''dorosły'', to też tam natychmiast dolatywały, nawet nie zdążyły się rozmnożyć . I tym sposobem moli już nie ma, coraz rzadziej było widać larwy w szafach itp. Mama powyrzucała wszystko z szafek i problem załatwiony .
A, jeśli zauważyłaś/eś gdziekolwiek takie robactwo, WYWAL siedlisko, dopóki nie będzie za późno.
*ale wywód, sorry
Bernadeta - Sob Paź 16, 2010 15:20
A ja przyniosłam sobie postacie larwalne nie w karmie ,bo karmy pakują coraz szczelniej,przyniosłam w siatce w którą mi zapakowano w sklepie zoologicznym karmę.Prawdopodobnie były przyczepione do opakowania karm,albo siedziały na lub w siatce.Odtąd staram się dokładnie oglądać każdą paczuszkę.Zaglądam też do pudełek kolb już w sklepie jeśli istnieje taka możliwość ,bo zdarzyło się,że sama kolba była zapakowana w folii i była ok,natomiast w pudełku kartonowym siedział mol i tylko czekał na zmianę lokum
W innym sklepie natomiast zapakowałabym sama larwę mola gdybym nie zerknęła nauczona poprzednim doświadczeniem dokładniej na miseczkę którą trzymałam w ręce.Pod ceramiczną miseczką siedział tłuściutki robaczek
Mangusta - Sob Paź 16, 2010 18:07
skoro to się zdarza często i w tym samym sklepie, to chyba najwyższa pora powiedzieć im coś niecoś na temat higieny i pilnowania terminów przydatności do spożycia. prawidłowo często wymieniana karma nie ma prawa zostać zarobaczona.
alken - Sob Paź 16, 2010 18:46
nie wiem czy mole mają coś wspólnego z higieną i pilnowaniem terminów. wystarczy że się "wniesie" z czymś, od dostawcy z magazynu, albo nawet pracownik z czymś co kupił w markecie i przyniósł do pracy. najgorsze że te paskudy, tak jak pisze Bernardeta, siedzą nie tylko w samym jedzeniu ale także na opakowaniach i tylko czekają aż się będa mogły dorwać do czegoś rozpakowanego. ja ostatnio miałam plagę w szafce kuchennej i niby powyrzucałam wszystko z robalami, a reszta jest w słoikach itp, a i tak jakoś co drugi dzień ubijam świeżego mola
ale fakt, w sklepach zoo powinny być wszędzie płytki antymolowe nawet prewencyjnie jeśli moli nie ma (bo jak już się pojawią to ciężko je wybić), więc warto zwrócić sprzedawcy uwagę.
Asmena - Sob Paź 16, 2010 18:51
alken napisał/a: | niby powyrzucałam wszystko z robalami, a reszta jest w słoikach |
U nas w domu jakieś dwa lata temu mole były w słoikach
Od niedawna używamy tych takich taśm z klejem na mole i jest o wiele, wiele lepiej.
sachma - Nie Paź 17, 2010 06:46
Asmena napisał/a: | Od niedawna używamy tych takich taśm z klejem na mole i jest o wiele, wiele lepiej. |
u nas to też pomogło.. teraz raz na dwa miesiące kupujemy prewencyjnie - jak na razie lepy puste a moli nigdzie nie zauważamy, ale w domu zawsze jakiś lep na nie jest, bo się szybko mnożą i ciężko się ich pozbyć, więc szafki oklejamy jak pierwszego "gościa" zauważymy..
ja przeważnie przywlekałam je z kolbami z jednego z naszych zoologów, mama przywlekła z biedronki o.O' w różnych sklepach różne rzeczy się dzieją..
Bernadeta - Nie Paź 17, 2010 11:44
W sumie moli nie mam,właśnie miewałam larwy zaraz po przyniesieniu towaru ze sklepu,stąd tknęło mnie,że pewnie przyszły razem z opakowaniem zewnętrznym,zaczęłam sprawdzać opakowania i potwierdziło się, tak jak pisałam wyżej.Jedyna sposób na larwy to polowanie,stąd wchodząc do pokoju gdzie mieszkają moje gryzonie i gdzie przechowuję karmę ,oglądałam i oglądam nadal odruchowo ściany,sufit,półki,na szczęście larwy mają tendencję do wspinania się wysoko były więc zauważalne.Raz zdarzyło się,że musiałam rozebrać termometr pokojowy/miał dziurki z boku/,bo larwa postanowiła się nim się przepoczwarzyć.
Mangusta napisał/a: | skoro to się zdarza często i w tym samym sklepie |
Kupuję w różnych sklepach ,w jednym już zasygnalizowałam problem.
alken - Pon Paź 18, 2010 18:07
Asmena napisał/a: | alken napisał/a: | niby powyrzucałam wszystko z robalami, a reszta jest w słoikach |
U nas w domu jakieś dwa lata temu mole były w słoikach
Od niedawna używamy tych takich taśm z klejem na mole i jest o wiele, wiele lepiej. |
nie dobijaj
a te taśmy to takie zwykłe z samym klejem jak na muchy czy te z jakimiś molowymi feromonami? bo czytałam o tych z feromonami że to tylko samce się na nie łapią a co gorsza zapach je przyciąga do mieszkania więc skutkiem jest większa ilość moli
Asmena - Pon Paź 18, 2010 21:51
alken, no to chyba coś z klejem, bo u nas te mole zniknęły (tzn. są, ale na tej taśmie a od kilku tygodni ich tam nie przybywa).
asia030984 - Pią Lip 15, 2011 11:19 Temat postu: robaki w karmie Szukałam podobnego tematu, ale nie znalazłam. Jak przeoczyłam coś to proszę o poprawienie.
Mój problem dotyczy robaków w karmie. Nie wiem skąd się biorą, ani jak się ich pozbyć. Są to takie małe czarne paskudztwa. Kupuję karmę w zooplusie i po jakimś czasie się one pojawiają.
Miał ktoś z Was taki problem???? I w czym trzymacie karmę????
Proszę o odpowiedź, bo mnie to wykończy
Anonymous - Pią Lip 15, 2011 11:26
Najczęściej lęgną się mole.
Niemniej bez względu na to co tam masz trzymaj karmę z pojemnikach zamykanych i tyle.
|
|
|