Nisia - Wto Lis 04, 2008 11:47 Temat postu: uwaga na wodę utlenioną Na szkoleniu bhp mieliśmy kurs pierwszej pomocy. Pielęgniarka, która go prowadziła, powiedziała ciekawą rzecz: woda utleniona 3% po otwarciu buteleczki traci swoje właściwości po 48 h albo 24 h, w razie dość krótko jak na szczurze potrzeby. Nieco trwalszy jest nadtlenek wodoru w żelu, a w ogóle najlepiej jest kupić sobie tabletki (Pertlenon), które zawierają substancje reagujące po wrzuceniu do wody (przegotowanej oczywiście) z wytworzeniem nadtlenku wodoru. A więc woda utleniona hand made. Mówiła też, że woda utleniona się nadal pieni po tym czasie, ale nie ma już własności dezynfekujących. Layla - Wto Lis 04, 2008 12:03 Nisia, to dlaczego szczypie nawet po tym czasie? Coś mi się wierzyć nie chce, żeby traciła własciwości dokumentnie 
Nisia - Wto Lis 04, 2008 12:05 Layla, powiem Ci szczerze: babka powiedziała, że do celów dezynfekcyjnych po tym czasie się nie nadaje. PS. Osobiście kupiłam ten Pertlenon - co mi szkodzi robić sobie wodę utlenioną w domu? Zwłaszcza, że na opakowaniu dokłądnie jest napisane, jak ją robić. A i tak dla szczurów mam rivanol, dla siebie rivanol/spiryt salicylowy (lubię mocne wrażenia). Anonymous - Wto Lis 04, 2008 12:10 Nisia, przecież woda utleniona to woda plus tlen (H2O + O), to czy nie jest logiczne, że po otwarciu (więcej tlenu) traci właściwości? Nisia - Wto Lis 04, 2008 12:15 Viss, dla mnie poniekąd logiczne jest to, że się rozkłada (choc ponoć nie aż tak znowu szybko). Ale może się zanieczyszcza, czy hgw co się z tym cudem dzieje? Podobno perhydrol stosowany w przemyśle (np. 20%) jest trwalszy, bo stężenie wyższe. A w niższym już są problemy. Layla - Wto Lis 04, 2008 12:19 To dlaczego to w ogóle jest sprzedawane? Musiałabym mieć od dzieciństwa setki niezdezynfekowanych ran. Pewnie jakieś tam właściwości traci, ale jakoś nie umiem uwierzyć, że całkowicie i zupełnie. Nisia - Wto Lis 04, 2008 12:22
Wiesz, przez pewien czas po otwarciu (fakt, krótki) moze być uzywana spokojnie. Poza tym - do rozjasniania włosów na przykład 
A co do dezynfekcji. Większości zadrapań nie dezynfekuję, czasem tylko wodą z mydłem przemyję. I żyję
Anonymous - Wto Lis 04, 2008 12:24
Poza tym woda utleniona jest akurat kiepskim wyborem, bo poza ewentualnymi tlenowcami dokumentnie niszczy także krew i tkankę rany. Nisia - Wto Lis 04, 2008 12:25
Mnie w Oazie zalecają tylko do wysuszania ran po ropniach A poza tym raczej rivanol.
Layla - Wto Lis 04, 2008 12:27
Mniejszych to ja też nie, ja mówię o takich z dzieciństwa, czyli zarycie kolanami w beton, żwir etc.
Anonymous - Wto Lis 04, 2008 12:27
Nisia - Wto Lis 04, 2008 12:29
Anonymous - Wto Lis 04, 2008 17:44 cos ci nisia ktos kit wcisnal  , jak z ta gastroenterologia
[ Komentarz dodany przez: Layla: Wto Lis 04, 2008 18:43 ] Może jakieś argumenty?
Nisia - Wto Lis 04, 2008 21:43
Anonymous - Wto Lis 04, 2008 21:56 gdyby bylo jak piszesz producent bylby zobowiazany napisac ostrzezenie o tym ze preparat po otwarciu nadaje sie do uzycia tylko przez 24 godziny. to po pierwsze po drugie sprawdz sama np na nadmanganianie potasu albo wlasnej krwi kup wode utleniona otworz, zakreć i po miesiacy polej nia krew lub nadmanganian potasu - jak sie bedzie pienilo znaczy ze wciaz dziala. reakcje jaka zachodzi pomiedzy nadmanganianem potasu a woda utleniona mozesz zapisac sama |
||||||||||||||||||||||
