To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Rozmnażanie - Zrośnięte oczko u maluszka

Pax - Sob Paź 03, 2015 23:24
Temat postu: Zrośnięte oczko u maluszka
Witajcie, to mój pierwszy post na forum, postaram się szybko opisać problem, mimo emocji...

Moja Mila urodziła 11 maluszków, dokładnie 10 dni temu. Jakoś od dwóch dni obrosły meszkiem-futerkiem, zaczęły im odstawać powoli uszka. Od porodu wszystko szło dobrze, ale przed chwilą jeden maluszek zaczął strasznie piszczeć (rozróżniam już piszczenie, bo mama nadepnęła, a piszczenie, bo coś jest nie tak). Sprawdziłam klatkę i mimo, że piszczałki nie zlokalizowałam (po odsunięciu od samicy wszystkie cichutkie), to zauważyłam, że jedno maleństwo ma coś z oczkiem. Ciężko mi to określić, jest jakby zrośnięte. Małe nie otworzyły jeszcze oczu, ale ten jeden ma to oczko wyraźnie inne, jakby pobielone. Teraz pytanie - czy otwieranie oczu u szczurów jest dla nich bolesne (czy da się złapać moment otwarcia oczu, bo na przykład zaczynają kwilić)? Czy taka zmiana na oczku to coś poważnego, czy może to pierwszy etap do otwierania oczu?
Postaram się wkleić zdjęcie maluszka. Dzisiaj jest sobota wieczór, najszybciej weterynarza będę mogła odwiedzić w poniedziałek po 16:00 i bardzo się denerwuję. Będę wdzięczna nawet za słowa otuchy, to mój pierwszy miot, odebrany od nieodpowiedzialnej właścicielki, która doprowadziła do zapłodnienia szczurki. Rodzice prawdopodobnie są rodzeństwem...

http://zapodaj.net/05c0a8ae80ac8.png.html

Pyl - Nie Paź 04, 2015 22:23

Pax, faktycznie nienaturalnie wygląda to oczko - czy tam w okolicy jest wyłysiała skóra (na fotce trochę tak go wygląda)? Czy to oczko jest wypukłe tak jak u reszty maluchów? Nie wiem co to jest na zdjęciu - poza białym widzę tam jakąś ciemną plamę/dziurę/kropkę?
Otwieranie oczu nie boli, malce nie piszczą przy tym. Nie jest też natychmiastowe - na początku oczka są tylko rozszczelnione, potem się otwierają szerzej.
Jest możliwe, że oczko jest niewykształcone lub nie do końca wykształcone (może być wtedy mniej wypukłe niż u reszty), ale wtedy bardzo rzadko jest to bolesne. Druga możliwość to uszkodzenie mechaniczne (np. nadepnięcie pazurem przez matkę) - wtedy może być silny ból, pisk a potem może być obrzęk, wysięk, ropa - tak jak przy każdym urazie. Nie jest to może częste, ale zdarza się.
W każdym przypadku warto, aby obejrzał to weterynarz - koniecznie taki co zna się na szczurach, bo zwykły kocio-psi nie musi dać sobie rady, szczególnie z takim malcem. I lepiej w poniedziałek po 16, byle do dobrego weta, niż pilnie do słabego.

Pax - Pon Paź 05, 2015 07:19

Dziękuję za odpowiedź. Wczoraj rano jak sprawdzałam malucha okazało się, że trochę spanikowałam. Rzeczywiście oczko było otoczone jakby zeschniętym płatkiem ropki (ale takim co to został zlizany/starty), ale wyglądało jak normalne oczko (nie zapadnięte/wypłynięte/nienaturalnie jakieś tam). Mam dwie teorie: albo rzeczywiście któryś z maluchów lub mama nadepnęły mu na to oczko, ono się zaropiało i przez chwilę wyglądało nienaturalnie, bo spuchło, czy coś, a rano jak opuchlizna przeszła, to został tylko ślad po ropie, albo po prostu taki mam egzemplarz, któremu trzeba będzie tego oczka doglądać, bo będzie ropieć z racji wady genetycznej, czy wrodzonej wrażliwości.
Tak czy siak, dzisiaj idziemy do weterynarza, który zna się na rzeczy, bo sam ma szczury i jest specjalistą od gryzoni. :) Trzymajcie kciuki, a już niedługo pojawi się około 10 szczurów do adopcji we Wrocławiu (a powiem w sekrecie, że są śliczne i odchowane przy opiekuńczej ludzkiej ręce :) ).

Pyl - Pon Paź 05, 2015 08:26

Pax, trzymamy. Daj znać co powie wet.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group