Mioty adoptowane - [Warszawa+] Wrocławskie albinoski - Kruszek i Benek
Pyl - Sob Maj 18, 2013 00:41 Temat postu: [Warszawa+] Wrocławskie albinoski - Kruszek i Benek 1. Liczba szczurów do oddania: szukały 2, teraz już nikt nie szuka
Kruszek (195 g) - kastrat po przejściach zdrowotnych, wymaga domku z dostępem do dobrego weta - pojechał do nowego domku do Supełka
Bernard (245 g) - kastrowany wnęter - pojechał do nowego domku do xiao-he 2. Płeć szczurów: samce
3. Wiek szczurów: ok. 2 miesiące
4. Miasto: Warszawa
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: okolice Warszawy, pozostałe miasta z wykorzystaniem forumowego transportu
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły:
Kruszek - w wieku ok. 1-1,5 miesiąca pełnoobjawowe ropne zapalenie ucha, ze znacznym skręceniem główki i zatrzymaniem rozwoju, z nawrotem po odstawieniu antybiotyku oraz ogromem martwic po podawanych lekach (obecnie martwic już nie ma, futro odrosło, choć nie do końca) - obecnie nie choruje, wykastrowany
Bernard - lekkie ropne zapalenie ucha (wychwycone we wstępnej fazie), bez widocznych skutków; wnętrostwo - obecnie po kastracji 7. Charakter, usposobienie szczurów:
Kruszek - dość spokojny, choć dziecięco rozrabiający (mimo widocznego skręcenia)
Bernard - aktywny, eksplorujący, mający własne zdanie 8. Stosunek szczurów do człowieka:
Kruszek - uległy, pozwalający robić ze sobą niemal wszystko, uwielbia głaskanie i iskanie po plecach i okolicach uszu
Bernard - wymagający silnej ręki i zdecydowanej osoby - nie gryzie (u Ebi dziabał!), ale dwa razy próbował (bezskutecznie) zasygnalizować swoje zdanie; dość aktywnie wyrywa się jeśli ma chęć na niezaplanowany przeze mnie spacer (np. po podaniu leków) 9. Stosunek do innych szczurów:
Kruszek - był dziecięco zabawowy, ostatnio przeżywa burzę hormonalną, więc reakcje są nieco bardziej samcze; słabszych dominuje bez agresji, silniejszym daje się dominować, choć czasem zaskoczony potrafi narobić wrzasku
Bernard - dominujący, w stosunku do Kruszka nawet nadmiernie uciążliwy (podgryzający, ale nie gryzący) - powinno przejść po kastracji 10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Są u mnie na DT, pochodzą z tego wątku.
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: -
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: -
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: Brak.
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: Osobno, bo Bernard już znalazł dom.
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Serce do ogonów, dobre warunki i - szczególnie w przypadku Kruszka - bardzo dobry wet (sugerowana Warszawa). Umiejętność podawania leków "na siłę".
16. Zdjęcia szczurów:
Kruszek: i Bernard (w kołnierzu ze względu na szwy):
17. Kontakt: Zgłoszenia proszę kierować mailem na adres ratten.mamma@gmail.com z dopiskiem w tytule "Wrocławskie albinoski".
18. Kilka słów o szczurze:
Maluchy po przejściach, mocno łapiące za serducho. Złapały Ebię, złapały i mnie (a podobno nie lubię albinosów ):
Ebia napisał/a: | Kruszek jest cudowny. Zawiązała się między nami nić porozumienia. Każdy, kto kiedyś wziął szczura na ręce i wiedział, że to TEN szczur, zrozumie, kiedy napiszę, że Kruszek jest TYM szczurem. | A ja chyba lubię cholery, bo Bernard nie jest może dla mnie TYM szczurem, ale na pewno TYM diabłem.
Pyl - Nie Maj 19, 2013 23:28
Dodałam zdjęcia chłopaków.
Komu albinoska, komu?
xiao-he - Pon Maj 20, 2013 19:40
I jak u malców? Bernard nadal ma wielki charakterak czy się uspokoił? Brałabym Bernarda, ja z Krakowa
Pyl - Pon Maj 20, 2013 20:18
xiao-he, trudno powiedzieć, bo biedak siedzi sam w dunie i w dodatku w kołnierzu (jutro zdejmujemy). Ale hormony opadają przez parę tygodni, więc jeszcze ma chwilę. Ja tam lubię jego charakterek
Więc pisz na podany adres, im krócej będzie samotny tym lepiej. Tyle, że z dołączeniem do dziewczynek to jeszcze chwilkę będzie trzeba poczekać - niech ze 2 tygodnie od kastracji miną.
xiao-he - Wto Maj 21, 2013 14:50
Napisałam i wypełniam właśnie ankietę
Pyl - Śro Maj 22, 2013 15:03
xiao-he, super
Chłopacy po kontroli, Bernard przy okazji już bez szwów i kołnierza. Wszystko jest OK, macalniczo, osłuchowo i usznie czysto. Tylko Bernard sobie wytarł szlaczek na szyi od kołnierza i wydrapał zaschnięty sinlaczek z pyszczka i wygląda jak ufoludek Ale za to dokazuje ile wlezie - nie dawał wczoraj Kruszkowi spokoju, więc niestety dalej siedzą osobno (Kruszek nie radzi sobie w szybkich akcjach i spada z hamaków - pewnie jakby był sprawny to by sobie nie dawał w kaszę dmuchać).
No i dr powiedziała, że Kruszek to spaślak Jest dwa razy większy niż jak przyjechał
A Bernard zaczyna wymieniać futro - już nie jest takim puszkiem. Ma teraz taki ciut dłuższy, młodzieńczy włos.
Starsza Pani - Śro Maj 22, 2013 21:56
xiao-he, to dziewczyny dadzą mu popalić. Z tego co pamiętam, są 2 x większe od niego . O ile nie utyły oczywiście ...
Ebia - Śro Maj 22, 2013 22:48
Ja dodam od siebie, że Kruszek pomimo przebytej choroby jest cudowny. Był u mnie tylko kilka dni, ale jak cytowała Pyl, szturmem podbił moje serce.
Dużo w życiu przecierpiał. Zasługuje na dobry, kochający domek, który będzie się o niego troszczył. Jestem pewna, że odwdzięczy się całym sobą
xiao-he - Czw Maj 23, 2013 17:00
No, akieta rozpatrzona i dostałam wiaści że Benio jedzie do mnie
xiao-he - Czw Maj 23, 2013 17:23
Starsza Pani, jak 2x większe to rzeczywiście... to się nie martwię, mam andzieje że rzeczywiście dadzą mu popalić
Pyl - Czw Maj 23, 2013 19:03
xiao-he napisał/a: | No, akieta rozpatrzona i dostałam wiaści że Benio jedzie do mnie | Nie mogło być inaczej
Pyl - Wto Maj 28, 2013 16:33
Bernard pojechał dziś do nowego domku
Trochę przy okazji narozrabiał, bo uznał, że siedzenie u Martini w klatce jest nudne, więc poszedł pozwiedzać Ale na szczęście zdążył wrócić zanim trzeba było wyjechać na pociąg
Także bardzo pięknie dziękujemy osobom zaangażowanym w transport malucha i czekamy na wieści od xiao-he.
Natomiast dom dla Kruszka właśnie się krystalizuje - proszę o kciuki.
limomanka - Wto Maj 28, 2013 20:38
Pyl, trzymam
Ebia - Wto Maj 28, 2013 23:32
Pyl, masz jakieś zdjęcia Kruszka i Bernarda sprzed wyjazdu? Tęskno mi za nimi, a o Kruszku to już w ogóle prawie codziennie myślę.
Kciuki za najlepszy dla Kruszka domek trzymam mocno i zawsze
Pyl - Wto Maj 28, 2013 23:51
Ebia, nie, nie mam Kruszka jeszcze postaram się cyknąć, ale o foty Benka trzeba poprosić domek.
|
|
|