Mioty adoptowane - [Warszawa+] Wrocławskie kwiatuszki - po domowemu Kamyczki
Pyl - Pią Maj 03, 2013 23:32 Temat postu: [Warszawa+] Wrocławskie kwiatuszki - po domowemu Kamyczki 1. Liczba szczurów do oddania: 5 - już ZERO
mamuśka Camelia - standardowo standardowa czarnuszka z białym brzuszkiem - już w nowym domku u Michała
córeczka Verbena - standardowo standardowa czarna kapturka z plameczką na brzuszku - już w nowym domku u Michała
córeczka Sasanka - standardowo standardowa czarnuszka z białym brzuszkiem - już w nowym domku u Sylwiaj
synek Jaskier - standardowo standardowy czarnuszek z białym brzuszkiem - już w nowym domku u Mloteczki
synek Aster - standardowo standardowy czarnuszek z białym brzuszkiem i plamką na brzuszku - już w nowym domku u Oli 2. Płeć szczurów: 3 samice i 2 samce
3. Wiek szczurów: mamuśka pół roku do roku, dzieciaczki miesiąc (urodzone ok. 3.04.2013)
4. Miasto: Warszawa
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: okolice Warszawy, pozostałe miasta z wykorzystaniem forumowego transportu
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły:
Mamusia nie ma oczka, czeka ją operacja oczyszczenia resztki oczodołu, obecnie dostaje miejscowo antybiotyk.
Dzieci przeszły kontrole weterynaryjną i są zdrowe.
Cała rodzinka odrobaczona 28.04.2013.
7. Charakter, usposobienie szczurów: Mamusia jeszcze nieufna, dzieciaki jak to dzieciaki - ganiające i brykające.
8. Stosunek szczurów do człowieka: Mamusia boi się łapania, ale na rękach potrafi się rozmaślić. Parę razy ostrzegawczo łapała zębami za palec (w klatce przy grzebaniu w malcach). Dzieciaki ręki się nie boją.
9. Stosunek do innych szczurów: Mamusia była w dużym stadzie.
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Rodzinka u mnie na DT, pochodzą z tego wątku.
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: Przez głupotę? Celowo? Trudno powiedzieć. Razem z matką pochodzą z interwencji we Wrocławiu.
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: Tak.
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: Brak.
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: Mogą być rozdzielone, jeśli idą do domów z innymi szczurami / innymi malcami.
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Serce do ogonów, dobre warunki i dobry wet.
16. Zdjęcia szczurów: autorstwa maris
17. Kontakt: Zgłoszenia proszę kierować mailem na adres ratten.mamma@gmail.com z dopiskiem w tytule "Wrocławskie kwiatuszki".
18. Kilka słów o szczurze: Rodzinka trafiła do mnie z Wrocławia z pomocą mariska i Dori Jedzą za pułk wojska, rozrabiają za dwa i marzą o swoich ludziach.
Pyl - Śro Maj 08, 2013 14:27
Skorygowałam imiona ogonów (oczywiście namieszałam wcześniej) i wstawiłam link do albumu ze zdjęciami rodzinki - autorstwa maris
Miłego oglądania!
Komu szczura, komu?
1kamilla1 - Czw Maj 09, 2013 11:27
jakie piękne zdjęcia brać szczurki! gdybym miała miejsce to sama bym wzięła
Zizollo - Czw Maj 09, 2013 13:56
po co ja tu zaglądałam
taki piękny samiec do oddania Aster czarnuszek a ja nie mam miejsca żeby przyjmować kolejne
aaaa dlaczego
Pyl - Wto Maj 14, 2013 13:24
Wczoraj Aster pojechał do nowego domku, a przy okazji domek znalazł również Jaskier
Została mamusia oczekująca na operację oka oraz córeczka Verbena, której tęskno za dziecięcym towarzystwem.
Komu maleńką, czarną kapturkę, komu?
FaerielDeVille - Czw Maj 16, 2013 11:05
Pylu, Pylu, mój brat pyta, czy byłabyś skłonna oddać Verbenkę w jego ręce. Podrzucę mu maila, to sam napisze, ale wolałam dać znać na forum.
Pyl - Czw Maj 16, 2013 11:17
PaniCiurowa, niech pisze - maleńka czeka na swego
Pyl - Nie Cze 09, 2013 23:51
Wszystkie ogony już w nowych domkach Proszę o przeniesienie do Miotów adoptowanych.
Kluska - Nie Cze 23, 2013 09:57
Przeniosłam do Miotów adoptowanych
Pyl - Nie Cze 23, 2013 10:27
Kluska, dzięki
Pyl - Nie Lip 28, 2013 23:37
Niestety mam złe wieści o Asterku (Cedryk to imię, które dostał u Oli)
Oli napisał/a: | Piszę z bardzo złą wiadomością. Dzisiaj rano znalazłam martwe dwa najmłodsze szczury w stadzie, w tym Cedryka... Nie wiem co się stało, bo nie wykazywali problemów zdrowotnych, byli dwoma szczęśliwymi, rozbrykanymi malcami, jedyne co im dolegało to bycie małymi. Zaniosę go na sekcję. |
To wieści sprzed kilku dni, wyników sekcji jeszcze nie mam. Dam znać jak będę wiedzieć coś więcej.
Pyl - Pią Sie 02, 2013 10:58
Na wszelki wypadek napiszę i tu: Pyl napisał/a: | W stadzie kolejnej osoby, która adoptowała ogonki z wrocławskiej akcji wyszły lamblie. W pierwszym badaniu (zwykłym badaniu kału na pasożyty, a nie rozszerzonym uwzględniającym lamblie) nic nie było. Więc jeśli ktoś robił tylko zwykłe badanie to sugeruję wykonanie badania rozszerzonego. |
Pyl - Pią Sie 09, 2013 14:24
Niestety minęły ponad 2 tygodnie od śmierci Cedryka i mimo prób kontaktu nie udało mi się uzyskać informacji dotyczących sekcji malucha. Ostatnie wieści mam z 29.07 - ciałko Cedryka nie zostało jeszcze do tamtego czasu przekazane do weterynarza, więc szanse na miarodajne wyniki sekcji są niewielkie. Jest to o tyle przykre, że śmierć w wieku 2-2,5 roku jest "akceptowalna", ale śmierć w wieku 4 miesięcy wymaga poważnego zastanowienia i zbadania przyczyny. I tym bardziej przykre, że brak wykonania sekcji dotyczy właśnie Oli, która wielokrotnie podkreślała jej wagę dla pozostałego na świecie rodzeństwa.
Jedyne co mogę podejrzewać (ale są to tylko podejrzenia) to to, że wpływ na sytuację w stadzie Oli mogło mieć zarażenie pasożytami wewnętrznymi lub pasteurellą - stado nie zostało bowiem zbadane na okoliczność pasożytów wewnętrznych, a miało bezpośredni kontakt ze szczurami z hodowli RT.
To byłaby dla naszych dzieciaków dość "bezpieczna" hipoteza (w znaczeniu, że nie jest to wada genetyczna obciążająca miot), ale niestety nie mam szans tego w żaden sposób potwierdzić.
Na wszelki wypadek kontrolujcie czy z maluchami wszystko jest OK.
AngelsDream - Pią Sie 09, 2013 14:41
Pyl, przykra sytuacja i wysoce rozczarowująca postawa, dobrze, że Ty czuwasz.
Pyl - Pon Wrz 09, 2013 14:33
Taką dostałam w piątek informację: Oli napisał/a: | Z opóźnieniem wielkim, ale piszę - sekcja niestety nic konkretnego nie wykazała. Narządy obu chłopaków nie wykazywały wyraźnych zmian, które mogłyby sugerować jednoznaczną przyczynę śmierci oprócz lekko zmienionych płuc (może to wskazywać na bezobjawowe zapalenie we wczesnym stadium rozwoju). Sekcji mózgu nie było. Trzeci mieszkający z nimi chłopak czuje się dobrze, do tej pory nic mu nie jest, został dołączony do stada, które też nie wykazuje żadnych oznak choroby. |
|
|
|