Higiena i pielęgnacja - Czyste zwierzęta? Nauka korzystania z kuwety
Anonymous - Pon Sty 15, 2007 22:41 Temat postu: Czyste zwierzęta? Nauka korzystania z kuwety Pytanie proste...
Czy Wasze szczury robią siku i kupę w miejscu, gdzie przebywają i śpią albo polegują? (domek, hamak, miejsce w pokoju itd.).
Moje cztery opaki nagminnie. Dziś wydostałam tak śmierdzący hamak z klatki, że stwierdziłam, że zamiast prać - wyrzucę go.
I nie, to nie było po miesiącu użytkowania ani nawet po 2 tygodniach. Ja wiem... z 3-4 dni.
Czy tym zwierzętom siedzenie i leżenie we własnych siuśkach naprawdę nie przeszkadza (powiadam, jeśli chodzi o bycie poza klatką robią to w jednym miejscu [na, powiedzmy, 2 metry sześcienne im możliwego!]) i lubią tam być? W tym smrodku?
A mówi się, że to tak czyste zwierzęta.... W sensie, że się myją (bo widzę, jak się myją i czyszczą świetnie), ale nie w sensie spania na własnych kupach?
Niech mnie ktoś uświadomi, proszę.
Azi - Pon Sty 15, 2007 22:59
Nie - nie robią, mają jeden kąt kuwety gdzie załatwiają swoje potrzeby i już. Chwilowe siusianie Yavy poza klatką wrociło do normy i już tego nie robi.
Nie uczyłam ich w żaden sposób - ot, same wiedzą
falka - Wto Sty 16, 2007 00:11
Kupki - do kuwety tylko i wyłącznie. Siku - jak wyjdą ze śpiwora to... down to the bottom sikiem prostym. Dlatego na kratach u mnie leżą szmaty, żeby siuśki nie leciały poza klatkę i żeby klatka nie zaśmiardywała za szybko. Dodatkowo Oczko sika pod siebie w śpiworze. Skrętka nigdy, ale niestety musi spać ze śmierdzielem, więc żółte są obydwie
Izabela - Wto Sty 16, 2007 08:28
Kupki - kuweta, reszta - gdzie popadnie Na początku myślałam, że tak nie będzie, bo wydawało mi się, że wszystko jest dużo mniej obsikane, niż gdy były Mela z Felą. Jednak im maluchy robią się większe i starsze, tym większe mają lejki Teraz już nie mam wątpliwości, co śmierdzi w klatce najbardziej - legowiska, oczywiście
Ratata - Wto Sty 16, 2007 08:51
U mnie na szczęście towarzystwo naumiane, aby swoje potrzeby załatwiać w narożnej kuwecie
Czasem tylko zdarzą się jakieś kupy w hamaku, a jak mają gorszy humor, to potrafią zaszczać cały, na szczęście nie robią tego za często
wanna - Wto Sty 16, 2007 10:45
moje samiczki też sikały pod siebie w hamaku, dopiero jak podrosły
ale nie zauważyłam nigdy, żeby były żółte od siusiek, za to samiec był.
Beza kupka w jednym miejscu
przedtem zdarzało jej się kupkać na półce z miskami, ale ostatnio zrzuciłam wszystkie kupki do kuwety w kącik, półkę przetarłam szmatką, miski położyłam w kątach i już nie kupka przy jedzeniu
Guślarka - Wto Sty 16, 2007 10:46
Cóż, Fuf lubiał spać w własnych siuśkach. Szaś też lubi, ale jego produktów ubocznych przemiany materii w klatce po prostu nie czuć Za to na mnie - śmierdzą, jak najbardziej Na kupkach Cień nigdy nie śpi - zbyt czysty na to. Fuf owszem, czasem spał - ale on był stary i nie zawsze chciało mu się złazić żeby załatwiać potrzeby. Żaden nigdy nie kupkał poza klatką, za to obaj sikali. Cóż, w końcu to samcole
Nisia - Wto Sty 16, 2007 11:46
Moje dziewczęta zawsze leją pod siebie, kiedy spią. Ale ja się pocieszam, że dzieki temu maja miękkie, dobrze wypielęgnowane futerko
Natomiast chłopczyk - nigdy nie leje pod siebie, ale za to jest regularnie obsikiwany przez panny. Błe. Jak on się tak daje.
Z kupkaniem... Na starosc zaczeły stawiać klocki nawet na półkach w klatce (wcześniej nigdy im się to nie zdarzało). Za to poza klatką - zawsze gubiły bobki (efekt moich złych metod wychowawczych).
Lazanka - Wto Sty 16, 2007 13:53
Hmm... Kropka kupki robila tylko na sciolce, nigdy (odkad przestala byc zastrachanym smarkaczem) poza klatka. Za to lala do gniazda notorycznie, mokro bylo zawsze mimo regularnej wymiany chusteczek co finalnie zaowocowalo odebraniem domku - ale poza klatka jedynei znaczyla (kropelkowala).
Kluska kupek tez nie zostawiala byle gdzie (chyba ze sie wytraszyla bo troszke tchurz z niej byl ) - poza klatka nie sikala - do hamaka tez szybko nauczyla sie nie sikac Za to lala po pietrach i sciankach klatki bo jaks sie wygramolila z hamaka to sikala na najblizsza pulke.
Aktualne dziewczyny Podobnie jak Kluska - hamaki suche, polka kolo hamakow wiecznie sasikana (dlatego ja przykrywam codziennie zmienianymi szmatkami). Kupki w klatce robia tylko na dole w sciolce (kazda w innym rogu). Niestety poza klatka jak sa na kupke nie wracaja do klatki - znalazly sobie miejesce do tego i chyba juz ich nie oducze - choc w sumie i tak lepiej bo robia w jedno miejsce a nie roznosza po calym pokoju
Anonymous - Wto Sty 16, 2007 15:03
Ja nigdy nie uczyłam szczura żeby się załatwiała w jednym miejscu, tak jak nigdy jej nie włozyłam do wanny w celu oswajania. Po prostu mam genialnego szczura. Kupki zostawiała czasem w rękawie czy kieszeni ze strachu jak dopiero ją oswajałam ale teraz poza klatką albo nie robi albo ja nie widzę... Siku oczywiście - nałogowo
Niuniak - Wto Sty 16, 2007 18:40
moje szczury wracają prawie zawsze do klatki za potrzebą (niestety ale uwidziały sobie, że ich miejsce na sikanie jest też na rogu mojego lóżka i jak mają tam bliżej to nie fatygują się do klatki:/ ). a w klatce jak chcą sikać, a są na górnych pięterkach to sikają z nich na dół (w większości przypadków), ale jak ich ściśnie to idą na dół
PALATINA - Wto Sty 16, 2007 20:57
Moje towarzystwo kupka z jeden kąt klatki, a siuśka....
To zależy, co się rozumie pod tym pojęciem. Siuśki w celu opróżnienia pęcherza w rogach klatki i w domku (niestety). Znaczenie terenu kropelkami - WSZĘDZIE!
Anonymous - Śro Sty 17, 2007 12:47
Zabawne, bo jak im sprzątam klatkę to w rogach jest nagromadzona ilość kupek...
Ale do hamaka równo idzie...
I ja nie wiem, co z tym robić. Ostatnio dostały nowy hamak - z torby plastykowej, wymieniam ręczniki...
Anonymous - Śro Sty 17, 2007 13:56
Mozesz to glupie, ale one nie udusza sie w tej torbie?
Chyna, mysle ze mozna sprobowac nauczyc je robic do kuwety wkladajac tam zasikanae szmatki, ale kuweta musi stac blisko hamaka.
Naciol - Śro Sty 17, 2007 15:34
Moje podsikują pod siebie na hamaku.
Kupki robią po całej ściółce w klatce... Nie fatygują się do kątów
Ale najgorsza jest półeczka obok hamaka, zrobiona z takiego jakby plastikowego, czerwoneg pudełeczka. Namiętnie tam sikają i kupkają, z czego później robi się śmierdząca maź No i uwielbiają na tym siedziec. Na szczęście śpią w hamaczku lub rurze...
A poza klatką kupkają prawie wszędzie, z znaczeniem tak samo. Sikać im się tam nie zdarzyło, jak na razie (tfu-tfu).
Jak śpią/ chodzą/ siedzą pod bluzą, wstaję to sypią sie ze mnie kupki
Chciałabym ich nauczyć że nie wolno, ale chyba nic z tego nie wyjdzie... -.-'
|
|
|