Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: EpKee
Czw Cze 02, 2011 17:24
Bezpieczeństwo na przyszłych wystawach - dyskusja
Autor Wiadomość
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 09:02   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


believe_86, okej, po prostu sądziłam, że to wiedza oczywista. Zwłaszcza dla posiadaczy samochodu. Nie umiem tłumaczyć czegoś, co uważam za wiedzę ogólnodostępną, ale się staram.
I nie ubezpieczamy szczurów, a Stowarzyszenie, to zupełnie inna bajka i inne umowy.

Kto by to zapłacił? Członkowie Stowarzyszenia?

Ale gdyby się okazało, że mowa o dużej kwocie, z pomysłu się rezygnuje i już. Ja na razie tylko twierdzę, że warto by się dowiedzieć o oferowane warunki i tyle. Choćby po to, żeby w przyszłości ludziom, takim jak Olimpia, którzy mają roszczenia, zapłacić, bo nagle się okaże, że ubezpieczenie wyjdzie taniej... :roll:
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Asmena 
alv



Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 594
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 09:03   

karola napisał/a:
Asmena, składki od członków stowarzyszenia zdaje mi się, że są. Ja mam na myśli składkę ubezpieczeniową ;)

Ja wiem, o co Ci chodzi, ale przecież można składkę ubezpieczeniową płacić ze składek SHSRP.

believe_86 napisał/a:
I wyszło by na to, że Olimpia która chce się ubiegać od stowarzyszenia odszkodowania nie dostanie go bo nie jest zapisana i nie płaci składek ;)

Ok, o tym nie wiedziałam, jeśli rzeczywiście tak jest, to wystawcy. Ile jest w sumie wystawców na każdej wystawie? Gdyby od każdego ściągnąć po te 2,3zł więcej, to już macie ubezpieczenie. Może trzeba pomyśleć o jakimś weekendowym, które obejmie jedną wystawę? Wtedy płaciliby tylko sami zainteresowani.

AngelsDream napisał/a:
Ale gdyby się okazało, że mowa o dużej kwocie, z pomysłu się rezygnuje i już. Ja na razie tylko twierdzę, że warto by się dowiedzieć o oferowane warunki i tyle. Choćby po to, żeby w przyszłości ludziom, takim jak Olimpia, którzy mają roszczenia, zapłacić, bo nagle się okaże, że ubezpieczenie wyjdzie taniej... :roll:

Ano właśnie. To nie byłoby 60zł od jednej osoby, a kilka złotych płatne raz w roku- to już nie jest dużą kwotą.
_________________
Ze mną: Chiki, Ama, Yoru, Bambi, Latte
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya, Chibi, Riku, Shinju, Kambru, Hagu, Sukui, Arai
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 09:09   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Inaczej, bo widzę, że albo ja nie rozumiem, co Wy macie na myśli - bo ja piszę o zupełnie innym typie ubezpieczenia - albo Wy nie rozumiecie, co ja mam na myśli, a mam zabezpieczenie całego Stowarzyszenia przed różnymi, nie tylko powystawowymi roszczeniami.

Chodzi mi konkretnie o sytuację, że na wystawie coś się dzieje, ktoś składa pozew przeciwko SHSRP i co? I jest wielka d... Bo składek ledwo starcza na to, co już trzeba załatwiać, a skąd pieniądze na ew. duże problemy? Nie bądźmy naiwni i nie oczekujmy, że się nigdy nic złego nie wydarzy, bo jak widać licho nie śpi i czeka (jak otchłań ;) ).

Takie małe, dodatkowe ubezpieczenie dla wystawców brzmi bardzo fajnie, ale trzeba by było kogoś z bardzo tęgą głową, żeby dobrze umowy spisał, bo ubezpieczalnie wcale nie chcą wydawać swoich pieniędzy i tak można mieć OC na psa, ale tylko pod warunkiem, że chodzi na metrowej smyczy i w kagańcu, a szkoda nie dotyczy znajomych ani rodziny.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 07, 2011 10:13   

dobra, ale z jakiej niby okazji SHSR miałoby płacić Oli? bo ja nie kumam.
nie jej jednej szczury się pochorowały. i to jest sprawa numer jeden.

a sprawa numer dwa... czy ktoś z was pracuje/pracował w ubezpieczeniach? bo ja tak, spędziłam rok w dziale likwidacji szkód ;) a moje chłopię siedzi w tamtej firmie do dzisiaj, czyli za chwilę będzie 3 lata, dzięki czemu wciąż jestem na bieżąco. i wiecie, to nie jest wcale takie piękne, dostać odszkodowanie ;) nie sądzę, by jakiekolwiek TU w Polsce posiadało w ofercie polisę, która gwarantowałaby jakiekolwiek zabezpieczenie SHSR. AngelsDream, to nie jest tak jak w przypadku OC samochodowego. OC samochodowe jest obowiązkowe i najbardziej w PL popularne chyba, dlatego w ofercie ma je każde TU. i jego warunki w każdym przypadku są zbliżone - zabezpiecza ono właściciela auta w sytuacjach, kiedy staje się on sprawcą zdarzenia, a jego wina jest bezsporna i potwierdzona przez policję/świadków. jak wy sobie ludziki wyobrażacie polisę dla szczurów?

bo już każda inna polisa OC dla osoby cywilnej różni się warunkami w różnych TU. i jest obwarowana stosownym regulaminem DOKŁADNIE wyszczególniającym przypadki, w których TU pokryje koszty odszkodowania. podam wam przykład z życia wzięty:

Pan X posiadał polisę OC obejmującą jego prywatny dom i obejście. pewnego dnia Pani Y jechała przez wieś obok domu Pana X i nagle z podwórka Pana X wybiegł jego pies, wprost pod samochód Pani Y. w wyniku zdarzenia samochód Pani Y został uszkodzony i Pani Y zgłosiła się do Ubezpieczyciela Pana X po stosowne odszkodowanie - zwrot kosztów naprawy jej auta. sytuacja wydawała się jasna i prosta, gdyż w umowie ubezpieczeniowej Pana X był zapis o odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez psa. ALE - TU odmówiło wypłaty złamanego grosza, ponieważ w OWU (ogólnych warunkach ubezpieczenia) załączonych do umowy widniało jak byk, że TU ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez psa, który będzie na smyczy, w kagańcu, zaszczepiony oraz pod opieką osoby dorosłej. dziękuję, do widzenia, w świetle tego zapisu pies, który wyleciał luzem z podwórka nie spełnił warunków zawartych w OWU i TU umywa ręcę od wypłaty odszkodowania.

jak wy sobie wyobrażacie zapis w OWU dotyczący wystawy szczurów? wiecie, czego Towarzystwa Ubezpieczeniowe wymagałyby w razie takiej sytuacji jak obecna? pierdyliarda zaświadczeń od weterynarzy, specjalistycznych badań potwierdzających na milion %, że to co się stało na pewno było wirusem, szczegółowego opisu tego zjawiska, że to co się stało na pewno było winą SHSR wskutek niedopełnienia zasad bezpieczeństwa lub regulaminu, a na osobie roszczącej sobie prawo do odszkodowania spoczywałby obowiązek udowodnienia, że jej szczury zaraziły się właśnie na wystawie, właśnie tym, co tam fruwało, czyli całych historii leczenia danego zwierzęcia, wszystkich rachunków za poniesione wydatki, sekcji zwłok, itp. i już ja widzę, jak w decyzji jakiś biedak z polecenia swojego dyrektora wysmarowałby wam piękne słowa: ODMOWA WYPŁATY ODSZKODOWANIA. uzasadnienie? Z uwagi na brak zaniedbań ze strony Ubezpieczonego oraz LOSOWY charakter zdarzenia, TU nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałą szkodę :] i możecie się podetrzeć polisą, na tyle się ona przyda. o ile w ogóle jakieś TU będzie na tyle głupie, by ją zawrzeć, bo sorry ale za składkę w wysokości kilkudziesięciu zł w skali roku to dla nich jest gra niewarta świeczki i tuszu zużytego z drukarki, by taką umowę wydrukować ;)

sprawa jest prosta, jak ktoś uważa zabezpieczenia SHSR za niewystarczające, niech nie jeździ na wystawy i przestanie kłapać dziobem i posądzać teraz kogokolwiek personalnie - tak, mam na myśli ciebie Oli i twoje uparte usiłowanie wmówienia otoczeniu, że winę za tę historię ponosi Viss.

bo sorry, rozumiem rozżalenie, szczerze współczuję utraty zwierząt, ale wbijcie sobie wreszcie, że to było ZDARZENIE LOSOWE. mogło się przydarzyć na każdej jednej wcześniejszej wystawie, przydarzyło się akurat na tej, możliwe, że mimo środków ostrożności zdarzy się to samo na kolejnej albo nie zdarzy się już nigdy więcej przez najbliższe 50 lat. takie rzeczy się ZDARZAJĄ. jak ja się ich mimo wszystko podświadomie obawiam, to na wystawy nie jeżdżę - proste? PROSTE.
 
     
Ren
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 07, 2011 10:15   

Ja Wam tylko mogę powiedzieć, że jeśli miałoby to być załatwione prawnie, czyli przez agencję ubezpieczeniową, to żadna o zdrowych zmysłach Wam nie da czegoś takiego, bo ryzyko jest zbyt duże. A "poza prawem" czyli bez agencji nie można tego zrobić, bo SHSR nie ma takich uprawnień.

Nie byłam na tej wystawie i wszystkim poszkodowanym bardzo współczuje, ale wypowiedzi Oli są już zwyczajnie niesmaczne.

[edyta]
O, mata ładnie opisała o co chodzi ;)
Ostatnio zmieniony przez Ren Wto Cze 07, 2011 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 07, 2011 10:24   

AngelsDream, dzięki za pomysł ubezpieczenia. Zadzwoniłam do znajomego z Warty i poprosiłam aby sprawdził taką możliwość. Po przeczytaniu tego co napisała mataforgana trudno mi sie nie przychylić do jej opinii, najpewniej jest to dla TU zupełnie nieopłacalne, ale dowiemy się przynajmniej na jakich zasadach to działa.
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 07, 2011 10:25   

Ren napisał/a:
adna o zdrowych zmysłach Wam nie da czegoś takiego, bo ryzyko jest zbyt duże


no dokładnie :]
przy okazji, by uwiarygodnić również opinię Ren, dodam, że jej facet również pracuje w firmie ubezpieczeniowej :]

żadne TU o zdrowych zmysłach nie wystawi SHSR polisy, która dawałaby jakiekolwiek szanse na wypłatę odszkodowania w takim przypadku. i to jest oczywiste.
bo nie wiem, czy ktokolwiek z poszkodowanych byłby w stanie udowodnić, że cały ten wirus został rozpylony przez np. Viss specjalnie po to, by zainfekować wasze szczury. a jeśli nikt nie jest w stanie BEZSPORNIE i JEDNOZNACZNIE tego udowodnić, to możecie SHSR, pardon maj frencz, najwyżej cmoknąć...
sad but true.
 
     
agacia 



Dołączyła: 12 Lut 2007
Posty: 2089
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 10:25   
   Zwierzątka: szczurki, psy i smoki;)


Tak na zdrowy rozsądek to aby żądać pokrycia kosztów leczenia to chyba należałoby udowodnić, że szczury zaraziły się na wystawie i przede wszystkim co konkretnie wywołało chorobę, co jest dość nierealne w tej sytuacji :roll:
 
 
     
Ren
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 07, 2011 10:32   

agacia napisał/a:
aby żądać pokrycia kosztów leczenia to chyba należałoby udowodnić, że szczury zaraziły się na wystawie i przede wszystkim co konkretnie wywołało chorobę, co jest dość nierealne w tej sytuacji

Dlatego ewentualne pójście do sądu też mija się z celem ;)

I jeszcze w temacie - proponuję do zgłoszenia na wystawę dodać punkt mówiący, że każdy wystawca uczestniczy w niej na własne ryzyko.
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 11:00   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


mataforgana, nie wiem, na ile dokładnie czytałaś moje wpisy, ale ja bardzo dobrze wiem, jak działa ubezpieczenie tego typu, gdy mowa o zdarzeniach losowych i zwierzętach do tego, ale nie chodzi tylko o wirusa i tylko o roszczenia Oli. Chodzi też o inne, często bzdurne sytuacje. Moim zdaniem dobrze zorganizowane stowarzyszenie tego typu zabezpiecza się na kilka różnych frontów, a nie tylko na jednym. Dodanie punktu o świadomości ryzyka związanego z wystawianiem zwierząt jest bardziej niż zasadne, popieram. :)

Ta sytuacja jest prawnie niejasna, ale wiele innych, kolejnych może być bardziej niekorzystnych dla SHSRP.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 07, 2011 11:07   

AngelsDream, napisałam ogólnie, bo nie wszyscy się w temacie orientują, a chciałam sprawę przedstawić jak najbardziej jasno i zrozumiale dla każdego :)

Ren napisał/a:
proponuję do zgłoszenia na wystawę dodać punkt mówiący, że każdy wystawca uczestniczy w niej na własne ryzyko.


i ja również popieram, co więcej, taki zapis i zaakceptowanie go przed wystawą przez każdego wystawcę w przyszłości zabezpieczałby SHSR przed roszczeniami jak w przypadku Oli. skoro wystawca akceptuje to ryzyko, to znaczy, że jest go świadomy, to znaczy, że w przypadku jakichkolwiek problemów pretensje może mieć tylko do siebie.
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 11:12   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


mataforgana, i świetnie. Można rozważyć różne rozwiązania, a w sumie o to chodzi, żeby wybrać te najkorzystniejsze. :)
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Tygrys 



Dołączyła: 16 Sty 2007
Posty: 1133
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 11:45   
   Zwierzątka: Maniek - kocie diablę ;-)


Ja pracuję w ubezpieczeniach, jest taka polisa to OC Organizatora Imprez Masowych, ale powiem Wam, że ŻADEN Ubezpieczyciel nie wypłaciłby odszkodowania w tym wypadku.
_________________
Za TM: ogoniaste - Andrzej ['], Norris['], Speedy ['], Chuck['], Reynevan ['], Effendi Rat's Troop ['], Samson['], Hodari ['], Remi ['], Smirnoff Rat's Troop[']
Tofik - pierwszy mój osobisty pies [']
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 11:48   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Tygrys, bo w tym przypadku trudno ocenić, kto zawinił, jeśli w ogóle. Myślę też, że dużo gorsza dla SHSRP byłaby sytuacja z bakterią przenoszoną pomiędzy zwierzętami i ludźmi, wtedy mogłoby się zrobić naprawdę bagienko. :|
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Nakasha 



Dołączyła: 16 Cze 2007
Posty: 9971
Skąd: Białystok/Kuriany
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 12:07   
   Zwierzątka: 3 psy, 2 kotki


Żeby w tej sytuacji czegokolwiek żądać, trzeba by:
1. udowodnić na podstawie badań laboratoryjnych, że pojawiła się na wystawie konkretna bakteria/wirus i że było to związane z wystawą szczurów, a nie np. myszy
2. udowodnić, że doszło do zaniedbania organizatora w kwestii bezpieczeństwa - a szczury miały zaświadczenia wet., to, że jeden kichnął, nie znaczy że było uchybienie, bo sędzia może zaznaczyć kichanie nawet jak kichnie 2 razy i nie udowodni się, że było inaczej
3. udowodnić, że dane stado u kogoś było na wystawie i zaraziło się właśnie tą bakterią wirusem, również na podstawie badań
4. przedstawić szczegółowe rachunki weterynaryjne za leczenie tego konkretnego szczura
5. przedstawić sekcję zwłok, która jednoznacznie stwierdza, że przyczyną śmierci był ten wirus/bakteria

Nie jest to możliwe, bo nawet nie wiadomo, czy to wirus czy bakteria, różne szczury u różnych ludzi chorują i umierają z różnych przyczyn. ŻADEN sąd czy firma ubezpieczeniowa nie uzna takich "wymyślonych" roszczeń. :roll: Więc przestańcie gadać głupoty.

Każdy opiekun ponosi koszty leczenie swoich zwierząt. Jeśli ma u siebie za dużo zwierząt i nie jest w stanie płacić za ich leczenie, to wniosek jest taki, że tych zwierząt powinien mieć mniej.

Moim zdaniem te środki ostrożności, które już zostały przyjęte, są w zupełności wystarczające.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.25 sekundy. Zapytań do SQL: 13