Alloszczur

[Layla]

kartofel, kciukam!

[quagmire]

maris, kciukam
Na pocieszenie powiem tylko, że przy przysadce żaden z moich nie przekrzywiał głowy.

[asia030984]

za rodzeństwo

[kartofel]

Dziękujemy wszystkim za kciuki. Kiri Kiri po zaabiegu, gruczolak podobno bardzo ładnie i szybko 'wyszedł', tylko panna jak zwykle pokazała swój charakter - nie chciała usnąć po narkozie! P. Ania mówi, że była cały czas strasznie czujna i nie dała się całkiem na śpiąco. Trochę miała przez chwilę problemy z oddychaniem przy zejściu narkozy - tak jak kiedys jej siostra, ale mniej. Najważniejsze, że się udało, dzis już od połowy nocy mycie, picie i jedzenie, oraz wypróżnienie. Myślę, że będzie w porządku.

[asia030984]

kartofel, no to dobrze

[kartofel]

Nasze Ka-szczury kończą dziś dwa lata! Najszczurze życzenia! Kiri Kiri i Końciucha trzymają się świetnie na swój wiek - i to po wycięciu gruczolaków. Kiri zawsze na zwiadzie, Końciuszka bardziej na uboczu. 4 latek całemu towarzystwu!

[maris]

Wszystkiego najlepszego braciom i siostrom

Kelly wciąż rozbrykana i wszędzie jej pełno Ładnie wyzdrowiała po zapaleniu ucha. Zostało tylko przechylenie głowy, ale jak już pisałam - w brykaniu jej to nie przeszkadza

[asia030984]

dużo zdrówka

[madzial13]

Hej, jak tam dzieciaki? Proszę parę słów informacji - z góry dziękuję

[kartofel]

Kiri Kiri i Końciuszce odrosły guzy - pod pachami, a Kiri również brzydki na dole, gdzieś tak pośrodku. Końciucha do tego już powłóczy tylnymi łapkami. Kiri ograniczają sprawność te guzy, które całkiem szybko rosną, ale poza tym nadal zawsze czujna. Wczoraj byliśmy u weta, obejrzała siostry. Postanowiliśmy nie podejmować ryzyka następnych operacji.

[quagmire]

kartofel, w pewnym wieku to zrozumiała decyzja. Można im podać Dostinex lub Bromergon, jeśli to guzy hormonalne.

[madzial13]

słusznie, nie ma co walczyć z wiatrakami. Ściskam

[Oli]

kartofel, a może nastrzykiwanie theranecronem by pomogło? czasem dochodzi nawet do "zniknięcia" guza po takiej terapii

[quagmire]

24 stycznia zostały uśpione Kelmaa i Kalyani.

asia030984 nie ma siły o tym pisać, smutno jej bardzo, więc piszę ja.
Obie miały nieoperacyjne guzy:

Cytat:

Kelmaa miala guza, ktory w kazdej chwili mógł jej pęknąć - przy panelu mlecznym tylnym, i drugi przy mięsniu sercowym, a Kalyani miała 2 na panelach mlecznych z lewej strony.

A jak się ma reszta rodzeństwa?

[maris]

Bardzo mi przykro z powodu siostrzyczek

U Kelly na wizycie 18 stycznia zostały wysłuchane niepokojące dźwięki w płuckach i dostała antybiotyk, w tej chwili czuje się już dobrze, nie gada, nie kicha Guzów nie miała i nie ma. Tylko trochę jej się przytyło na sinlacu