Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Pon Kwi 23, 2012 14:46
Wasze śmieszne oraz przerażające historie z ogonami
Autor Wiadomość
Diekasia 



Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 28
Skąd: Kalisz
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 23:31   

No dobra będzie trzecia historia ale ta nie ma nic wspólnego ze szczurkami jakie tutaj znamy. Wszyscy wiemy że obraz szczura na tym forum jest miły, podlegający kontroli, sympatyczny. Jednak jak wiemy społeczeństwo ludzi utożsamia szczura z brudem, złymi instynktami, gonitwą po trupach do celu, można powiedzieć ogólnie z niechcianymi zachowaniami nas samych tyczącymi się, które ludzie skutecznie oblekli w formułki tzw. zachowań społecznych.
Historię tą opowiedział mi mój dziadek, który przejawił wszelkie antyszczurze zachowania, okraszone na dodatek nutką grozy. Zresztą miał talent krasomówczy, co wykorzystywał w historiach, wojennych i nie tylko.
Historia rzecz jasna prawdziwa!;-) Tak utrzymywał mój dziadek.
Wydarzyła się na jednym z kaliskich podwórek, gdzie była stara studnia. Studnia stała, dzieci się bawiły wokół. Dzieci dorastały ,studnia stała, aż któregoś dnia banda wyrostków postanowiła ją zeksplorować. Długo naradzali się jakim sposobem. W końcu jeden najodważniejszy zaproponował że wejdzie do wiadra, a reszta bandy spuści go w dół. Tak też zrobili, wiadrem na łańcuchu. Kiedy wiadro zjechało z chłopcem do głębokiej studni, usłyszeli tylko pisk i szamotaninę na dnie i nie wiedzieli co się stało. Wciągnęli więc wiadro w którym był chłopiec. Wiadro było pełne krwi w której pływały kosteczki....To wygłodniałe szczury uczyniły sobie ucztę...
hehe Ta opowieść na długo wpłynęła na mój stosunek do szczurów, który jednak po poznaniu ich całkowicie się zmienił. Ciekawa jestem czy jakieś modyfikacje tej historii krążyły po innych miastach? ale to chyba nie jest dobra opowieść na dobranoc;-)
_________________
W moim sercu ciągle Szczurinda i Łebas, Pani Hektorowa, Zdenka i Dżaba, Pan Anatol
 
     
komosa 
mądrosc jak orgazm



Dołączyła: 01 Wrz 2009
Posty: 597
Skąd: śląsk
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 00:18   
   Zwierzątka: 3 szczury


Off-Topic:
:lol: :lol: :lol: Diekasia, dziadek the best! :DD
_________________
Jaman, BigUp, YesAj

 
 
     
magnes 
na lodówkę



Dołączyła: 05 Lut 2008
Posty: 3008
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 21:32   

Diekasia, tą ostatnią historię słyszałam od mojej babci :lol:
_________________
ze mną: :3 ) Bolek, =^..^= Totoro(??.06.2011)
na zawsze w :serducho: Franek (??.06.2008-09.02.2009), Zdzisio (??.11.2007-21.05.2009), Drakuś Ratteria Rataty (28.03.2008-14.02.2010), Dino Happy Feet (18.04.2009-01.04.2010),
Qremkline Qundelek Anahata (03.06.2010- 11.07.2010) Zenek (??.01.2009-17.07.2010), księżniczka Mrimblanka(??.03.2010-25.01.2012), Hěmiómil Beris(23.08.2010-05.02.2013) Qiỹlilóoy Anahata(03.06.2010),
 
 
     
Diekasia 



Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 28
Skąd: Kalisz
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 08:33   

Magnes napisał/a:
Diekasia, tą ostatnią historię słyszałam od mojej babci :lol:

czyli że jest ogólnopolska;-) Powinno się zmienić stereotypy odnośnie szczurów. Ktoś powinien napisać książkę w stylo "Szczurek wróć" albo "O szczurze który jeździł koleją";-)
Bo bajki sa na dobrej drodze Pojawiła się o ile wiem jedna Ratatuj.
Zmieniając temat to studenci noście szczury na zaliczenia!;-)
Ja któregoś razu poszłam ze Szczurindą na zaliczenie z informatyki nic kompletnie nie umiejąc. Wtedy myszki komputerowe i explorery były dla mnie bardzo niebezpiecznymi zwierzętami. Szczurinda buszowała mi w bluzie a ja dostałam czwórkę. To był cud:-)
_________________
W moim sercu ciągle Szczurinda i Łebas, Pani Hektorowa, Zdenka i Dżaba, Pan Anatol
 
     
Hexi 



Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 29
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 09:36   

Moje szczury jak biorę kąpiel zazwyczaj biegają po poręczy wanny . szczury sprytne więc nigdy nie wpadły. Do czasu ,jak Remi poślizną się i wylądował w wannie pełnej wody . Jako że tam leżałam szybko w panice go wyciągnęłam zawinęłam w ręcznik i usadowiłam na kaloryferze. Wycieram się i patrze a Remi na wannie przymiarka do skoku i hlups powrotem do wody. Spodobało mu się ,mały wariatek :)

Historia o studni przerażająca :shock:
_________________
Remi, Gustofer, Milton i Hilton -moje skarby
 
     
Asica21 
Lekko zaczarowana ;P



Dołączyła: 15 Mar 2010
Posty: 397
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 10:35   
   Zwierzątka: Szczurki


Moje dziubdziubki na okrągło mi się psocą zwłaszcza kiedy im sprzątam :-P za każdym razem kiedy muszę z pokoju wyjść i po chwili do niego wracam to brakuje mi jakiejś rzeczy, wszystko ląduje za moim tapczanem, ostatnio znalazłam tam ogromnego ziemniaka i szczerze? nie mam pojęcia jak one go tam wciągnęły bo był ogromny i ciężki :lol: . Kiedy robię porządki w moich pierdołach to też latają dookoła mnie i wszystko oglądają....ząbkami :lol: a potem w ryjki i biegam za nimi po pokoju a jak nie mogę czegoś znaleźć to zaglądam za łóżko i po kłopocie.
_________________
Ze mną: Na zawsze wszystki moje myszki.
Po tamtej stronie: Pchełka [*]- tęsknie i przepraszam. Perełka [*], Zuzia [*], Kluseczka [*], Omisia labisia [*], słodka Beza [*], Fuzia kolanko, Pani gąbka [*], Purchawka [*] Jacuś labik placuszek wielki [*], Jagódka [*], Wiśnióweczka [*], Ełrusia [*], Quleczka [*].
Ostatnio zmieniony przez Dimishka Sob Lip 24, 2010 10:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Mao 
Dorosłe dziecko



Dołączyła: 13 Lut 2008
Posty: 3056
Skąd: z Bąbaju
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 20:18   
   Zwierzątka: Gończy polski i 9 Maogonków


Moim nadwornym komikiem jest Drei ;)
Zawsze wystawiam szczurom transporter na wybieg, starsze lubią w nim leżec jak się zmęczą. Leżałam wtedy z nimi na łóżku i w którymś momencie zajrzałam do transportera. Hinata leżała na gołym plastiku, za to Drei pod wszystkimi szmatami, jakie tylko były w środku - i na mnie patrzy. Zabrałam jedną szmatkę z wierzchu i mówię "Daj jedno Hinatce". A gdzie tam - bulwers, wyleciała jak dzika, zabrała szmatkę z Hinaty i na swoją stronę. Zabieram drugi raz dla Hinaty, trzeci, czwarty - to samo. Wreszcie Drei nie zabrała, tylko zanim ja zdążyłam nakryc Hinatę szmatą, Drei... położyła się na Hinacie i leżała, dopóki szmatki nie odłożyłam :lol:
_________________
... ponieważ bułka.
Nade mną i w :serce: : Hinata EM, Hexe EM, Óshi Óme Jagodzianka EM, Drei AR, Książę Mieszko, Milka Mieszkowa, Krówka - Kjówka, Mały Rycerzyk - Ligia Kallina, Uwertura Kalinka AR, Elena i Eta CarinaeEM, Yankes AR spod skrzydeł pszczoły, Lela i Perperuna SR, Malina, Madara SR i Rusinek SR.
W rolach głównych: Nel - Bułka, Oleńka, Husaria, Pacta Conventa - Pecet, Rota, Chidori, Anahita - Anka oraz Dąbrówka jako caryca Maogonków
8)
 
 
     
kite 


Dołączyła: 09 Lut 2011
Posty: 31
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 14:10   
   Zwierzątka: 5 ogonów, 2 psy i kot


siedziałam sobie jakoś przed godziną na kompie. oglądam "omena" a szczurki niepewnie zwiedzają biurko. tea w większości siedziała na moim ramieniu ale zawsze trzymam rękę tak aby swobodnie mogły wchodzić to na biurko to na mnie. nagle słyszę "łup!". milka spadła z biurka. a że obok biurka jest kanapa na nogach to czmychnęła pod nią. dodam że szczurki mam niecałe 3 tygodnie i jeszcze nie puszczam na wybiegi na podłogę. biurko i kanapa muszą im wystarczyć. mało tego, pokój mój nie jest dostosowany do szczurów ponieważ przez najbliższy miesiąc może dwa nie miałam zamiaru puszczać ich luzem. ile ja się nawołałam, naprosiłam żeby wyszła. stawiałam obok klatkę, chrupki, dropsy, szynkę. nic. dopiero otwarta saszetka wiskas junior i odczekanie aż zapach się rozejdzie, podziałało. fakt, było to dla małej bardzo stresujące bo chwyciłam ją nagle ale nie wdziałam innego wyjścia :( na każdy mój najmniejszy ruch, uciekała. dobrze że udało mi się ją złapać a najważniejsze, że niczego sobie nie zrobiła spadając. może nie jest to jakaś straszna historia, ale o dreszcze to z pewnością mnie przyprawiła...
 
 
     
omry 



Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 215
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Mar 05, 2011 20:29   
   Zwierzątka: czipsy


Ja miałam dwie, a mój chłopak jedną nieprzyjemną sytuację.
Któregoś razu chłopcy biegali, a my sprzątaliśmy mieszkanie. Nagle 'BUUUM!' i zgasło światło. Od razu wiedziałam, co się stało. Ale jak? Przecież moi chłopcy nigdy nie włazili tam, gdzie są kable, bo meble są bardzo nisko, a kable schowane. Ale Timon jednak się postarał.. To ja w ryk, bo to był normalnie wybuch. Odsuwany szafkę, podłoga przypalona, w linoleum dziura.. Kabel od TV przegryziony. Szukam Timona i go nie ma.. Nagle wybiega z drugiej strony. Złapałam go, ale na szczęście miał tylko lekko przypaloną sierść na szyjce i trochę poczerniały pyszczek. Wetka stwierdziła, że nic mu nie jest, a ja go smarowałam wazeliną.

Kilka dni później szukam chłopaków i chcę już ich schować to klatki. Otwieram więc łóżko, a tam pełno krwi.. No tyle krwi to ja jeszcze nie widziałam. Cała pościel, wszystko.. Szukam Dolara, bo tylko jego jeszcze nie znalazłam.. Idę więc po śladach krwi, za łóżkiem, a on siedział na książkach i lizał łapkę. Okazało się, że stracił gdzieś pazurka, ale gdzie i jak? Spędził noc w transporterze, a ja wieczór na pozbywaniu się krwi z podłogi, łóżka, pościeli, książek i moich ubrań. To było straszne..

Mój chłopak miał kiedyś szczurzycę, która aktualnie mieszka u Greenfreak.
Niki była zamykana w klatce tylko wtedy, gdy nie było go w pokoju. Nawet w nocy biegała. Którejś nocy, gdy mój chłopak spał, przyszła do niego i zaczęła mu się kręcić koło twarzy. Jak we śnie się zamachnął, to poleciała na środek pokoju. Zrobiła w locie z ponad trzy metry.. Szczęście jest takie, że to bałaganiarz straszny i ciuchów na pełno na podłodze, więc mała miała miękkie lądowanie.
_________________

 
     
paullla17 



Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 224
Wysłany: Wto Wrz 13, 2011 23:23   

mój rufus to ślepy albinos jak chodzi po pod nogami to powoli się zbliża i żeby sprawdzić czy to ja zaczyna gryźć do momentu kiedy powiem ał i ucieka :roll:

kiedyś szczury latały 24 na dobę swobodnie, zawsze budziły mnie w nocy to było bardzo miłe takie misie przytulające albo włażące mi do kołdry :) kiedyś przebudziłam się z maksem na szyi, śpię dalej i nagle byłam już cała w moczu...
_________________
Nasz temat ---> http://forum.szczury.biz/...p=516139#516139
 
     
wojsza 



Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 312
Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 14:54   

Kiedyś mi Yoko chciała bawić sie w bungee bez liny skoczyła z szafki >.< i dobrze zę wylądowała na kupie prania ale co strachu sie najadłem to moje;p
_________________
Mea Culpa.

 
     
Kasia_89 



Dołączyła: 01 Maj 2011
Posty: 625
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lis 10, 2011 21:32   
   Zwierzątka: Bez szczurełków, został pieseł...


Historia sprzed paru minut:
Wyszłam na 10 minut z pokoju, koleżankę odprowadzić na dół, wracam do pokoju i co?
Klatka otwarta a w panikę i szukam szczurów i szukam i szukam... I znaleźć nie mogę. Nie przyszło mi w ogóle do głowy żeby sprawdzić w ich domku w klatce. Dopiero tata mnie uświadomił, że mam to zrobić, podnoszę domek do góry i co widzę:
Mój czerwony stanik, w jednej miseczce śpi Ramen a w drugiej Kimchi O_o
I patrzą na mnie takimi zaspanymi oczkami z minami pod tytułem: "Czego ty chcesz kobieto my tu smacznie śpimy, dlaczego nas budzisz?"
Moja mina na widok szczurów w staniku...Bezcenna! XD
_________________
Kimiś moje słonko [*] Ramenek mój Skarb [*], Sake [*]... the end.
 
 
     
Alexxx 



Dołączyła: 02 Wrz 2011
Posty: 48
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 13:22   
   Zwierzątka: 3 szczurki


http://www.youtube.com/watch?v=XA28s13hafc
Mój filmik mówi sam za siebie, wytargał mi wtedy pół pudełka chusteczek :3
_________________
Cesar (10.08.2011) & Jimbo (13.08.2011) & Don Vito (9.01.2012)

 
     
Annemon 



Dołączyła: 17 Mar 2010
Posty: 102
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 12:20   
   Zwierzątka: 2 kotysławy i 1 piesław :D


Mnie raz Bellatriks przyprawiła o stan przedzawałowy. Były wtedy jeszcze z Cyzią malutkie, zaledwie od kilku tygodni u mnie.

Podczas wybiegu odwróciłam się dosłownie na momencik, który wystarczył, żeby Bellę "wcięło". Cyziaczka zapakowałam do klatki i zaczęłam przetrząsać pokój. Belli nigdzie nie było... Byłam już bliska płaczu z rozpaczy - to była pierwsza taka sytuacja, spanikowałam. Dodam, że mam w domu koty - z tego powodu wybieg zawsze jest na terenie mojego pokoju, gdzie kociska nie mają dostępu. Na dzień dzisiejszy nie ma to już znaczenia, bo koty uznały szczury za "swoje" i zwyczajnie je ignorują, ewentualnie czasem poliżą ;) Ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałam i strasznie się bałam, co będzie jak jej nie znajdę a ona wyjdzie potem z pokoju...

W akcie desperacji zaczęłam rozbierać na kawałki łóżko i proszę bardzo: zakurzona Bella znalazła się w skrzyni łóżka :P Jak tam wlazła - nie mam pojęcia, musiała się przecisnąć jakoś pod materacem, co było możliwe ze względu na jej mikroskopijne wtedy rozmiary :P Cała zakurzona i zadowolona z siebie, a ja prawie się rozpłakałam z ulgi :P

Bellatriks do dzisiaj pozostała szczurem prawdziwie niepokornym, z miliardem niecnych pomysłów na minutę :P
 
 
     
Chrome Toxic 



Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 9
Skąd: Zielona Góra
  Wysłany: Pon Sty 23, 2012 20:55   
   Zwierzątka: Ogon ,,Łobuz"


Zwykle gdy otwieram klatkę mój ogon wychodzi, robi trzy koła wokół mojej ręki i wraca
_________________
Szczury są wszechobecne, nawet jeśli ich nie widzisz. :P
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.17 sekundy. Zapytań do SQL: 13