Alloszczur

[kotekmamrotek]

Czesć, jestem tu nowa i to mój pierwszy post wiec jeśli taki był to napiszcie a ten usunę.

Chodzi o to, że mój szczurek od kiedy pamiętam dziwnie się zachowuje. Ma obecnie prawie rok, gdy go zaadoptowałam (razem z innym szczurkiem, który był przeciwieństwem tego) miał 6 miesięcy,na początku był srasznie agresywny, nieoswojony, gryzł, nie dał się nawet do siebie zbliżyć, długi czas go oswajałam, teraz jest lepiej, nie gryzie gdy włoże reke do klatki (przez kraty tak ale po prostu tego nie robie) czasem podgryza z ciekawości ale chodzi o to że jest strasznie...nadpobudliwy? Boję mu się podawać jedzenie bo łapie je tak łapczywie że aż klatka się trzęsie, często skacze dosłownie po całej klatce, gdy podam mu czasem coś przez pręty klatki to rzuca się i aż gryzie te pręty by złapać szybko jedzenie, kilka dni temu zmarł drugi szczurek który był bardzo spokojny, do przytulania, i jego też gryzł czasem, prowokował bojki i tak dalej. Teraz powinnam mu znaleźć kompana by nie był sam ale po prostu boje się że z kims innym się totalnie nie dogada. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Czy kastracja coś pomoże?:( Dodam, że nie da się złapać na ręce, chodzi normalnie po pokoju, nie ucieka, ale po prostu zachowuje się jak dzikus.