Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Zachowania szczurów, które mogą świadczyć o chorobie
Autor Wiadomość
Kasik 
Firestarter



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 1788
Skąd: inąd
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 21:30   

U mnie zawsze ogromne poruszenie w klatce, jak wstaję rano. I tylko bieganie z jednej mańki na drugą, jak przechodzę obok. Potem lulu gdzieś do 18 i szaleństwa do północy:)
 
     
mitqss 


Dołączył: 26 Maj 2012
Posty: 1
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 21:48   Zosia I Zuza

Witam!
od tygodnia mam dwie samiczki.
Zuzanna bardzo duzo biega, jest chetna do zabawy, a Zosia jest taka hmm... mało ruchliwa , najchętniej by przespala caly dzien...
Czesto zuzanna zacheca zosie do zabawy lecz ona pobawi sie chwilke i znow idzie spac.
Mam sie bac o Zosie czy to jest normalne?
 
     
szczurowata 
ciurza mama



Dołączyła: 20 Sie 2011
Posty: 366
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 13:51   
   Zwierzątka: Pies i świnka morska.


mitqss, szczurki miewają różne zachowania :wink:
Może Twoja ma taki temperament, i żadna siła szczurza, ani ludzka tego nie zmieni :)
W niektórych przypadkach osowiałość to pierwsza oznaka choroby..ale wątpię w to, żeby Twoja Zosia była chora. :wink: A skąd ją masz?
_________________
Za TM - Keyko, Bambi, Ariska, Pchełka, Wenus i Sawa. ;(

aktualny brak ogonów
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 14:59   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


mitqss, nie zakładaj nowych tematów bez przeszukania forum. A kiedy je zakładasz, nazywaj temat tak, by jego nazwa była jasna i czytelna. Posty scaliłam z tematem istniejącym.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
WidelecMroku 


Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 2
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 09:53   Rozłażenie łapek u szczura.

Witam wszystkich użytkowników.
Mój szczur, samica, prawie 1 rok ukończony, była bardzo aktywnym szczurkiem. Biegała po domu, podwórkach, na trawie, wspinała się na meble i krzewy, skakała. Ostatnio zaniepokoiłem się jedną rzeczą.
Zaczęły rozłazić jej się tylne łapki na boki, w stronę "zewnętrzną szczura". Wygląda to tak, jakby ciężko jej było postawić te łapki na podłożu, ciężko jej się chodzi, robi to z zauważalnym trudem, i wolniej niż przedtem. Szczur pije i je normalnie. I teraz pytanie.
Dlaczego coś takiego się pojawiło, od czego, jak temu zaradzić i czy to przejściowe.
Czy to ze względu na 30 stopniowe upały (zawsze przenoszę ją podczas upałów do cienia, ale nadal może być jej gorąco, toż to futrzak) takie zachowanie? Minął jeden dzień, i widzę że niewiele się zmieniło, a pogoda nieco doskwiera żarem z nieba.
Dodam, że szczur lubi podgryzać korę i korzonki, gdy nie widzę, na spacerach w parku i na podwórku. Może to jakaś niestrawność, czy coś? Pamiętam, że kiedyś wykopała mi roślinę i zjadła korzenie, też była taka ociężała, ale nie było problemu z łapkami.
A może jakoś źle skoczyła, i najzwyczajniej w świecie uderzyła się w łapki czy coś?

Liczę na Waszą pomoc i pozdrawiam.
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 09:56   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


WidelecMroku, może ją coś boli w dolnej partii - problemy kobiece, pęcherz, itd.
Czy nie pojawia się krwawienie u ujścia dróg rodnych?
Może to być wiele różnych dolegliwości - samo raczej nie przejdzie, konieczna będzie wizyta u weterynarza, najlepiej takiego, który zna się na gryzoniach.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 10:04   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


quagmire napisał/a:
samo raczej nie przejdzie, konieczna będzie wizyta u weterynarza, najlepiej takiego, który zna się na gryzoniach.


Zdecydowanie. To może być wszystko - od problemów z łapami, przez problemy brzuszne i typowe dla samiczek, aż po problem z nerkami.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
WidelecMroku 


Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 2
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 10:13   

@quagmire Bingo. Cholera, zapomniałem dodać w poście, że po wczorajszym spacerze w parku (gdzie szczurka nie chciała biegać, jedynie zakopała się w wykopanej przez siebie norce), gdy wchodziłem do klatki schodowej mojego domu, zauważyłem lekkie krwawienie u ujścia dróg rodnych. A więc masz racje, trzeba złożyć wizytę u weta, a że wyjeżdżam 17 do Londynu, trzeba zrobić to bardzo szybko.
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 10:56   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


WidelecMroku, krwiomacicze, ropomacicze? Genralnie trzeba ją będzie pewnie wykastrować.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Agniesha 



Dołączyła: 06 Maj 2012
Posty: 285
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 19:04   
   Zwierzątka: Pies, kot


Raz dwa do weterynarze koniecznie! Lepiej wiedzieć wcześniej i leczyć od razu niż jak będzie za późno.
Trzymam kciuki żeby był ok!
_________________
Freddie i Pixel: http://forum.szczury.biz/...p=755221#755221 :)




moja twórczość fotograficzna: https://www.facebook.com/...229686137053645 like it?
 
     
monisss 


Dołączyła: 05 Cze 2011
Posty: 460
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Paź 22, 2012 13:13   Dziwna agresja samca
   Zwierzątka: 3xkot, pies i 5xszczur :)


Nie znalazłam opisu pasującego do zachowania mojego Jaśka więc postanowiłam założyć nowy temat. Jeśli coś przeoczyłam to proszę o przeniesienie wpisu do odpowiedniego tematu.

Wczoraj przyjechał do mnie ok. 2 letni samiec, niekastrowany. Połączyłam go z Elmiaszem ( 26 miesięcy, kastrowany), dogadały się dość szybko, nie było bójek, ugryzień ani przejawów bezpośredniej dominacji. Po ok. 2 godzinach chłopcy zaczęli kopać w trocinach, wywracać wszystko do góry nogami, biegać po klatce i ogólnie byli raczej niespokojni. Jaś do mnie był cudowny, dał się wygłaskać, przytulać i drapać. Ale poza klatką, gdy drapałam go w klatce zaczął dziwnie się ocierać o moje ręce, lekko podskakiwać i ostrzegawczo złapał mnie zębami.
Dzisiaj przy głaskaniu w klatce było dokładnie tak samo, tylko skończyło się dotkliwym pogryzieniem, nie mogłam go odczepić od ręki. Co najbardziej mnie zdziwiło, że wbił się tylko dolnymi zębami, na początku lekko, później coraz mocniej.
Przy wyciąganiu go z klatki zabezpieczyłam się rękawicą kuchenną, którą mocno i zawzięcie gryzł. Zdominowałam go i przestał się rzucać na rękę.

Jego zachowanie nie wygląda mi na typowo agresywne, bardziej na próbę dominacji albo eliminacji. Spotykam się z tym po raz pierwszy więc bardzo proszę o sugestię i porady, co zrobić i czego nie robić. Jest to szczur po przejściach, dziewczyny, które miały go na DT nie miały z nim żadnych problemów, pokazał się ze strony miłego naleśnika. Może to ja jestem problemem, a nie on?

[ Dodano: Pon Paź 22, 2012 20:56 ]
Zagadka sama się chyba rozwiązała. Jasiek zrobił się w stosunku do mnie mocno agresywny. Podejrzewam, że hormony buzują. Elmiasza dominował ale w bardziej pokojowy sposób. Na mnie rzuca się od razu z zębami, przy próbie podniesienia.

Myślę, że jest młodszy niż początkowo myśleliśmy więc jutro umawiam gwiazdora na ciachnięcie jajek.

Temat można usunąć.
_________________
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą.
— Albert Schweitzer
 
 
     
WilceeQ 


Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 9
Skąd: Białystok
Wysłany: Pon Gru 17, 2012 20:16   Zastanawiające zachowania.
   Zwierzątka: Szczury, Psiaka


Zastanawiałam się ostatnio nad kilkoma zachowaniami moich szczurów.

1. Feta od jakiegoś czasu zaczęła w czasie biegania po pokoju wskakiwać na parapet i po nim dreptać, jednak nie to mnie zdziwiło a sam fakt - rycia w kwiatkach. Niczym mały psiak kopie tam doły, wywalając ziemię poza doniczkę i węsząc :shock: . Czasem mam wrażenie, że coś stamtąd wygrzebuje. Podobnie podgryza kwiatki, czego jej zabraniam. Czyżby miała za mało witamin w pokarmie? Brakuje jej czegoś? Choć z drugiej strony jej córa, póki co, nie miała podobnych zachowań - podąża za nią, obserwuje ale nie zainteresowała się takową czynnością, więc teoretycznie mogę wykluczyć brak witamim? (chowają się razem i jedzą to samo)

Zdjęcie Fety kopiącej w kwiatku:


2. Od dłuższego czasu (około roku), Feta sporadycznie ma dziwne stany lękowe, sądziłam że jej to przejdzie, bowiem zaczęło się podczas ciąży w jaką zaszła i pierwszy raz uciekając od mojego braciaka prawie uderzyła w ścianę a potem nie mogłam jej długo znaleźć. Kiedy jednak to nastąpiło, szczurzyca była cała sztuwna, miała szeroko otwarte oczka i nie chciała się ruszać, po czym przemieszczała się i znów zastygała w ruchu. Nie pomagały żadne pieszczoty, czy jakieś uspokajanie jej. Doszłam więc do wniosku, że przestraszyła się brata i więcej nie dostał jej do rąk. Potem na długo to ustało, ale od jakiegoś czasu ponownie ma takie "napady" Nawet dziś, kiedy wyjęłam ją z ktatki po jakimś czasie była cała sztywna... Chcę zauważyć, że jest niesamowicie dynamiczną kulką i nie usiedzi długo w miejscu stąd moje wielkie zdziwienie. Bo po wpuszczeniu na łóżko czy do klatki znów wszysto w porządku (choć nie zawsze) jej napady nie są ani jakoś rozmieszcone w czasie, ani nie umiem ich sensownie wyjaśnić...

3. Dlaczego moje maluchy tak nienawidzą wody? Jakkolwiek bym ich nie uspokajała i nie pozwalała im się bawić, panicznie się jej boją... a potem uciekają ode mnie z piskiem... Niestety co jakiś cza muszę je kompać a ich zachowanie raczej mnie smuci. Może coś robię nie tak jak powinnam?

np.
zdjęcie Rasty po kąpieli:(akurat przygotowywała się do zwiania ;p)


/Za błędy ortograficzne z góry przepraszam - przez chwilowe problemy z kompem, nie mam jak ich skorygować.
 
 
     
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2012 20:24   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


WilceeQ napisał/a:
Niczym mały psiak kopie tam doły, wywalając ziemię poza doniczkę i węsząc


Według Ciebie to nie jest plac zabaw, wedlug niej - jest, i tu Wasze zdania się rozmijają;) Zafunduj jej na gwiazdkę doniczkę z ziemią.

2. jeśli mocno przyłożyła w ścianę, to mogą być zaburzenia neurologiczne (dawno to było?). Czyli ewentualnie do konsultacji u weta. Albo po prostu nie lubi być brana na ręce, nic nadzwyczajnego, mam takie szczury i po prostu oszczędzam im kontaktu dotykowego.

3. Woda nie jest naturalnym środowiskiem życia szczura hodowlanego i nie wszystkie szczury ją lubią, tak jak nie wszyscy ludzie lubią basen. Na marginesie, dlaczego piszesz, że "musisz" ją kąpać?
_________________
think big, start small
 
     
WilceeQ 


Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 9
Skąd: Białystok
Wysłany: Pon Gru 17, 2012 20:41   
   Zwierzątka: Szczury, Psiaka


1.W sumie w taki sposób o tym nie pomyślałam, a czego jak czego, nie spodzewałam się, ze będzie lubiła kopać doły ;p Z chęcią wstawię jej doniczkę, jeśli to lubi ;)

2. Właśnie nie przyłożyła, spadła na łóżko i zeszła po nim na ziemię chowając się. Fakt, że lubi dotyku jest możliwy, choć często sama pcha się na ręce i biega mi po całym ciele bardzo zadowolona, albo zaczyna mnie zaczepiać i chce się bawić. Także powstaje mała sprzeczność.

3. Ponieważ jestem alergikiem i choć raz na jakiś czas muszę bardzo dokłanie wysprzątać klatkę i wykąpać szczury, by nie były przesiąknięte tym po czym wędrują (swój mocz etc) - gdybym tego nie robiła mogłoby być jeszcze gorzej. Póki co alergia powoli mi się nasila (dlatego też muszę oddać z wesołej 6 kilku panów ;( ). Mam jednak nadzieję, że już niebawem uda mi się przenieść je do innego pomieszczenia - obok mnie i dzięki temu choć o drobinę lżej będzie mi samej fukcjonować, choć to też w cale nie załatwi sprawy - ale to już mój drobny problem, bo choćby nie wiem co nie oddam mojego małego szczęścia.
 
 
     
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2012 21:10   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


A nie możesz wycierać szczurów wilgotnym ręcznikiem? Też coś usunie, a będzie mniej nieprzyjemne.
_________________
think big, start small
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 7