Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomarańczowe plamy na skórze i ogonie. (Samce, samice)
Autor Wiadomość
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Lis 07, 2007 12:59   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Z moich samcoli żaden tego nie ma, nawet zabijaka Lenin. Futro mają co prawda "tłustsze" niż futro samic, ale nic poza tym.

A ten pomarańczowy łupież to przeszkadza jakoś szczurowi? Swędzi go, czy tylko to kwestia estetyki?
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 07, 2007 13:10   
   Zwierzątka: ogony


Layla, na ratguide napisali "czysty szczur - zdrowy szczur". Ja natomiast wychodzę z założenia, że z czystością nie należy przesadzać, zwłaszcza, że szczury nie lubią z reguły kąpieli. I dlatego swoich nie piorę :) Chyba, że są ultrabrudne....

O swędzeniu nic nie napisali, ale wydaje mi się, że jest to tak, jak z naszymi gruczołami łojowymi. Swędzi Ciebie skóra? Tak normalnie (bo gruczoły działają cały czas)?
Oczywiście, można powiedzieć: swędzi, jak się nie umyję (podrażnienie skóry). Ale my jesteśmy inaczej skonstruowani, włażenie pod wodę mamy wpisane w geny. A szczury? Nie. One mają zakodowane czyszczenie skóry przez lizanie i iskanie. Więc pewnie im to wystarcza.
A gdyby nie wystarczało - przecież by się drapały tak, jak przy świerzbie :)
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
jaga90 


Dołączyła: 20 Kwi 2007
Posty: 11
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 17:35   

jest problem....Mikiemu zaczyna sierść takimi pęczkami wypadać w okolicach tego niby 'pomarańczowego łupieżu' :(
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 18:01   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


jaga90, przydałoby się to zbadać w kierunku pasożytów/grzybicy.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
LunacyFringe 
lucyfer



Dołączyła: 10 Sie 2007
Posty: 2045
Skąd: Gliwice
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 18:06   
   Zwierzątka: 3 x szczur , pies


Jeżeli wypada sierść , to nie ma wyjścia , do weta . My tu w tym momencie chyba niewiele pomożemy , trzeba zobaczyć pod mikroskopem ...
_________________
Kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka powodu.

ze mną : Serge Pandemonium, Fetysz, Maniek i Milva
za TM [*]: Felek, Pysio, Albin, Seth, Dante, Nero, Luno, Mefit, Isei, Kornel, Fenomen, Hector
Lucyferkowe Ratsy
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 14:35   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


U nas wyjątkowe problemy skórne na tle hormonalnym mają dwa szczury: samce, niekastrowane. Pierwszy, to Boreas, którego żółta skóra mocno kontrastuje z jasnym futrem, więc może przez to efekt jest wyraźniejszy, a drugi to Grotti [LH] - tu jest już naprawdę niedobrze, bo dochodzi do miejscowych zapaleń skóry, olbrzymich przerzedzeń futra i powstawania ran. Kastrację utrudnia otłuszczenie narządów, na które żadna dieta nie pomoże, ale nie mamy wyboru: domowymi sposobami udało nam sie to wszystko przyhamować, ale nawet nie zaleczyć, a szczurowi grozi zakażenie. A, że w poniedziałek i tak idziemy do Oazy, to zaniesiemy też włochatego, a najpewniej obydwa do porównania.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 15:25   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


AngelsDream,
Może kąpiele w manusanie (mydełko, którym chirurdzy myją ręce przed operacjami - to tak jakby ktoś nie wiedział)?
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 15:31   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


PALATINA, mamy. Skutkowało, ale teraz coraz mniej, poza tym jego ta skóra boli i on nie za bardzo współpracuje z nami podczas takowych zabiegów.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 15:35   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


AngelsDream,
Biedulek :|
Daj znać, co Wam poradzą w Oazie.
Kciukam!
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 15, 2007 15:37   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


PALATINA, koniecznie. Jak się nie da, to będziemy kąpać, skoro wyjścia nie ma, ale jego to naprawdę boli :( Z drugiej strony kastracji się boję, ale może jest jakieś rozwiązanie, które przeoczyłam.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 10:49   
   Zwierzątka: ogony


Może to jakaś alergia? Może jakieś smarowanko ze sterydem?
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 17, 2007 11:07   

AngelsDream napisał/a:
Pierwszy, to Boreas, którego żółta skóra mocno kontrastuje z jasnym futrem
U mojego Bernarda (ten sam miot) problem jest identyczny. Dodatkowo Benio jest zbyt pobudliwy, bywa zbyt agresywny. I nie wiem czy wynika to z tej nadreaktywności czy z czegos innego, ale mam wrażenie, że nie lubi jak sie go dotyka na grzbiecie. Dlatego Benio też idzie do kastracji. Poza tym wczoraj się tak popisał, że aż dostał wciry od Fraglesa, który jest nieziemsko cierpliwy, więc na serio musiał przegiąć.
Nisia napisał/a:
Może to jakaś alergia?
Co do grubaska to nie wiem, nie wypowiadam sie, ale u Benia i Borasia na pewno nie. Jest to typowo hormonalne.
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 11:15   
   Zwierzątka: ogony


Viss, ja miałam na myśli grubaska. Bo, przynajmniej u ludzi, bywają takie alergie.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 12:38   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Viss napisał/a:
U mojego Bernarda (ten sam miot) problem jest identyczny. Dodatkowo Benio jest zbyt pobudliwy, bywa zbyt agresywny. I nie wiem czy wynika to z tej nadreaktywności czy z czegos innego, ale mam wrażenie, że nie lubi jak sie go dotyka na grzbiecie.

Podobnie było u mojego Sputka. Był chwilami nadpobudliwy (choć nigdy nie agresywny), bał się panicznie Shakea. Miał bardzo przerzedzoną sierść i potwornie intensywnie pomarańczową, tłustą skórę. Na pewno to była sprawa hormonalna.
Ale nie było żadnych podrażnień tej skóry, ani nic go nie bolało.

Off-Topic:
A "nietykalstwo grzbietowe" często obserwowałam u samców niezależnie od stanu skóry. Być może to zupełnie inne zjawisko, ale niektóre samce (np. te mniej przyzwyczajone do pieszczot za młodu, choć nie tylko) reagowały wręcz agresja na dotyk w grzbiet czy lędzwie. Ale myslę, że to raczej dominacyjno-psychiczny problem.
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 17, 2007 13:21   

PALATINA napisał/a:
Ale myslę, że to raczej dominacyjno-psychiczny problem.
taką konfiguracje tez biore pod uwage, aczkolwiek Benio to pieszczoch okropny i świetnie zsocjalizowany przez Plei, mysle, że nielubienie odpada. Może jest tak, że to psychicznie tego nie toleruje, z powodu tych rozbuchanych hormonów. Jak my go dotykamy, to jest ok, ale na szczury reaguje irytacja i każda zaczepka kończy sie zjeżeniem i zeźleniem Benka. A dominacja... Benio zna swoje miejsce w stadzie i się nie przepycha wyżej. Tylko jest drazliwy.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.17 sekundy. Zapytań do SQL: 12