Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Zdziczenie, utrata zaufania - jak temu zapobiegać?
Autor Wiadomość
LawinaPL 


Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 99
Wysłany: Śro Kwi 24, 2013 19:19   
   Zwierzątka: Grabocwie


limomanka,
No to jeszcze lepiej :D
Mam andzieje ze nie bedzie potrzeby szorowania jego skory ^^

[ Dodano: Sro Cze 19, 2013 22:09 ]
Szkoda że moja znana mama nie myśli jak niektózi z was
_________________
Survival
 
     
Akiś 



Dołączyła: 22 Lut 2013
Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:28   

Zastanawiam się czy moja szczurka przypadkiem na nowo nie dziczeje. Nazywa się Alenka, pochodzi z tej wrocławskiej interwencji (taka łobuzerska albinoska, która wszystkich podobno dziabała). Gdy ją brałam ponoć miała dopiero 4 miesiące (czyli teraz chyba ma około 7, jeśli się nie mylę), choć wg mnie wygląda i zachowuje się na o wiele starszą. Zawsze była bardziej wycofana od reszty mojego małego stadka, ale teraz wariuje. Najpierw zaczęła bać się mojej ręki, gdy wkładam ją do klatki i kieruję ją w jej stronę. Ucieka wtedy do drugiego kąta lub chowa się pod półeczkę. Wcześniej tak nie robiła. Na wybiegu też nieznacznie się cofa przed dłonią i stoi bez ruchu gdy ją głaszczę. Jakby z paniki czy szoku.
Poza tym jakieś półtora miesiąca temu przeprowadziłam się do nowego mieszkania i teraz szczury upatrzyły sobie moją kanapę w pokoju (a dokładniej ukryty w niej schowek na pościel) jako kryjówkę, plac zabaw, spiżarnię i sypialnię w jednym. Przyzwyczaiłam się już do tego i nie wyciągam ich już za każdym razem jak tam włażą. Ale ostatniej nocy, kiedy zbierałam je z wybiegu, nie mogłam dosięgnąć Alenki. Skubana znalazła tam takie miejsce, które jest dla mojej ręki raczej niedostępne. Siedziała tam i mnie bacznie obserwowała. Wołania, cmokania, postukiwania w żadnym wypadku nie skutkowały. Próbowałam kusić jedzeniem, ale gdy uznawała, że leży zbyt daleko od niej (czyli zbyt blisko mnie) to chowała się z powrotem. Gdy wytężyłam siły na tyle, by choć lekko ją muskać palcami to zaczęła mnie wredna podgryzać! A już od dawna tego nie robiła. W końcu po próbach trwających już conajmniej pół godziny zirytowałam się na tyle, że właściwie w połowie się wpakowałam do kanapy i nadludzkim wysiłkiem w mega dziwnej i niewygodnej pozycji (przez którą później cierpiałam pół nocy) za którymś razem udało mi się ją stamtąd wypchnąć w jakże oczywistym akompaniamencie oburzonych pisków.
Co mam z nią począć?
_________________
Ze mną: Alenka, Fia i Sevi ^^
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:34   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Akiś, moim zdaniem ona może nie widzieć, a skoro tak reaguje na wyciąganie z kanapy, zabezpieczyłabym mebel tak, żeby szczury nie mogły tam wchodzić. Każda konfrontacja utrwala niepożądane zachowanie.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Akiś 



Dołączyła: 22 Lut 2013
Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:37   

Tylko, że wcześniej się tak nie zachowywała. Poza tym wątpię by nagle oślepła.
_________________
Ze mną: Alenka, Fia i Sevi ^^
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:39   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Akiś, jest albinotyczna, wzrok czerwonookich szczurów zazwyczaj jest słabszy, a i zmiana miejsca zamieszkania mogła swoje zrobić. Tak czy tak, opisane przez Ciebie zachowania zwykle mogą wskazywać na utratę wzroku lub jego znaczące osłabienie.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Akiś 



Dołączyła: 22 Lut 2013
Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:40   

Czyli mi nie zdziczała, tylko są to problemy ze wzrokiem?
_________________
Ze mną: Alenka, Fia i Sevi ^^
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:41   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Akiś, mogła zdziczeć z powodu osłabienia wzroku. Oczywiście, to ocena przez Internet, więc może być mocno chybiona, ale ja bym ten kierunek sprawdziła.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Akiś 



Dołączyła: 22 Lut 2013
Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:42   

Powinnam z tym iść do weterynarza?
_________________
Ze mną: Alenka, Fia i Sevi ^^
 
     
majlena 
zawsze pozytywnie



Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 15, 2013 01:49   
   Zwierzątka: obecnie w sferze marzeń


Kanapa to niewdzięczny mebel jeśli chodzi o szczury. Niedostępna dla ludzi kryjówka to skarb, a dla nas problem. Wiem, bo sama się umęczyłam. I jedna moja delikwentka "dziczała".
Zgadzam się z AD, należy wyeliminować pojemnik na pościel z wybiegu.
A Alenkę dotykać tak, żeby zdążyła się przygotować. Najpierw zawołać, zwrócić jej uwagę na siebie. Brać pewną ręką i nie pozwolić na podgryzanie. Możesz pisnąć przy próbie podgryzania i nie odsuwać ręki. Dopieszczaj ją to jej przejdzie ;)
_________________
-> B.RAT: miniusie, kreciki, fragles oraz koralikowiec
WWW Ą-Trumpusia, WWW Ąqysia(Dywan), Sanders Flytrap Kärpäsloukku(Pułapka) oraz Dziedzic Morfeusza
Figa, Czarna Magia, Bzdurka, Lulu, Nutka, Choco, Bańka, Limonka, Rurka, Duszyczka, WWW Arbuzia i ...

a także bRATkowe gratki do szczurzej klatki <- tymczasowo nie szyję... proszę czekać na mój powrót do gry.
 
     
lola007 


Dołączyła: 05 Gru 2013
Posty: 2
Skąd: Grabin
Wysłany: Czw Gru 05, 2013 22:33   
   Zwierzątka: psy, szczur bezwłosy


Moi drodzy, jestem tu nowa, więc nie znam zasad dodawania wątków itp, a baardzo pilnie potrzebuję rady,pomocy. Otóż w dniu urodzin (31 października tego roku) dostałam szczurka bezwłosego. To było moje marzenie. Niegdyś hodowałam szczury, byłam bardzo zżyta z tymi zwierzętami, więc po wielu latach koleżanka postanowiła sprawić mi taki prezent. Szczur ma około 5 miesięcy. Zanim do mnie trafił, żył 3-4 dni u koleżanki i jej chłopaka. Brała go na ręce, na łóżko (nie wiem ile w tym prawdy, ona lubi przeinaczać fakty). Minęły niemal dwa miesiące, a ten szczur gryzie mnie do krwi. Próbowałam wszelkich sposobów : z jedzonkiem, powolne ruchy, nic na siłę. Niestety, bez skutku. Szczurek (Rysio) czuje, jakbym była jego wrogiem. Gdy dotknę go palcem (ledwo!) cały podskakuje, lub chwyta swój ogon i chce gryźć (w porę zawsze się opamięta, że to jego ciało...). Szczur jest w klatce samotny, jednak wszelkie próby zabawy z nim, kontaktu, kończą się dla mnie tragicznie. Rozważam oddanie go do sklepu, a jestem ogromną przeciwniczką tego typu postępowań. Powiedzcie mi, czy jest szansa na oswojenie go? Nigdy nie spotkałam się z tak płochym, agresywnym zachowaniem u szczura. Czy ktoś go męczył, ja jakiś uraz? Chciałabym, żeby istniała między nami jakaś pozytywna interakcja, a nie tylko układ na zasadzie : ja cię karmię,a ty żyj. Chcę, żebym była dla szczurka jak i szczurek dla mnie:( Doradźcie coś.
 
     
Noxa 



Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 328
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 05, 2013 23:04   
   Zwierzątka: Pięć szczuropaskudów


Mozliwe ze szczur ma problemy z hormonami, czy jest pomaranczowy na skorze? Puszy sie jak go dotykasz (staje na prostych lapach, nadyma sie, fuka i naciera bokiem?)? Mozliwe ze trzeba pomyslec o kastracji. Calkiem tez prawdopodobne ze wczesniej nie mial kontaktu z czlowiekiem, w takim wypadku oswajanie moze trwac dlugo. I pamietaj, jesli gryzie z zamiarem "nie dotykaj", nie mozesz mu pokazac ze po ugryzieniu osiagnie taki wlasnie efekt. Bo sobie zakoduje ze "ugryze=da mi spokoj" i bedzie ciezko. Mozesz brac go w rekawicach na przeklad, albo podkladac mu reke w rekawicy (byle by pachnacej czlowiekiem) zwinieta w piesc i niech gryzie. Jest szansa ze zalapie ze to nic nie daje i przestanie gryzc. Aczkolwiek mocno bym sie zastanowila nad kastracja. A pozniej koniecznie 2go szczura, bo szczury sa silnie stadne i samotnosc tez wplywa bardzo na ich psychike.
_________________
Moje Tuptaki zapraszają (;

ze mną: Kłapouszek, Villemo, Dolg, Jaskier, Łizel i Wacław Nostromo de Pip :D

za TM biegają: Zgryzek, Dejmon, Kangurek, Miki, Virion, Kamyk, Blum, Hachiko vel Haczyk, Gizmonek, Tygrysek oraz Placek
 
 
     
lola007 


Dołączyła: 05 Gru 2013
Posty: 2
Skąd: Grabin
Wysłany: Pon Gru 09, 2013 20:19   
   Zwierzątka: psy, szczur bezwłosy


Bardzo dziękuję za odpowiedź. Szczurek ma plamy pomarańczowe na skórze, aczkolwiek nie obserwuję zachowań, które opisujesz.Raczej ucieka, chowa się do domku z drewna. Niestety jest też tak , jak piszesz - po ugryzieniu cofałam rękę i daję Rysiowi spokój nie chcąc go drażnić. Zastosuję oswajanie z rękawicą z moim zapachem, wrzucę mu do klatki jakąś starą koszulkę, którą nosiłam. A czy szczur bez sierści będzie tolerował towarzysza owłosionego?
 
     
smeg 



Dołączyła: 18 Cze 2009
Posty: 2238
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Gru 09, 2013 20:26   
   Zwierzątka: brak


lola007 napisał/a:
A czy szczur bez sierści będzie tolerował towarzysza owłosionego?

Tak, odmiana szczura nie ma związku z jego zachowaniem, można je łączyć niezależnie od rodzaju futra czy uszu.
_________________
Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~
 
     
Megi_82 
Zeszczurowana


Dołączyła: 19 Lis 2012
Posty: 72
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 12, 2013 16:16   
   Zwierzątka: 6 szczurzych babeczek i 1 facecik


Noxa napisał/a:
Puszy sie jak go dotykasz (staje na prostych lapach, nadyma sie, fuka i naciera bokiem?)?


Podłączę się - a co, jeśli tak zachowuje się samica? Jedna moja baba tak robi (a właściwie dwie, ale jedna rzadko) w stosunku do koleżanki - nigdy nic poważnego z tego nie wyszło, ale takie akcje są codziennie na wybiegu od miesięcy. Robi tak też, wycierając się o meble, jeśli czuje obcy zapach, na przykład gość pachnie swoim zwierzakiem, nawet, jeśli zwierzak to pełnojajeczny samiec - inne dziewczyny zachwycone trzęsą uszkami, a ta jedna wściekła się robi, potrafi ją przewrócić na bok, tak szaleje.
 
 
     
kawe_prosze 


Dołączyła: 31 Mar 2014
Posty: 1
Wysłany: Pon Mar 31, 2014 12:21   Problem z dziczejącym szczurkiem

Mam pewien kłopot. Niedawno zakupiłam szczurzyczkę. Od początku była bardzo grzeczna, nigdy nie ugryzła. Powoli się oswajała, spała nawet na mnie, jak ją głaskałam. Nie lubię więzić za bardzo zwierząt w klatce, więc dałam małej dużo swobody. Zrobiła sobie domek w sofie. Całymi dniami tam siedzi, w nocy natomiast buszuje. Wszystko ok, tylko że teraz ucieka ode mnie. Rozumiem, że poczuła wolność itd..., ale nie sądziłam, że aż tak zdziczeje. Przecież wie, że nie zrobię jej nic złego. Czy muszę ją znowu zamknąć w klatce i oswajać od nowa?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.17 sekundy. Zapytań do SQL: 11