Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
SZWY. Kiedy założyć, jak zdjąć samemu.
Autor Wiadomość
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 12:05   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Witam ;)

Aria się zagoiła bardzo ładnie, pomimo wygryzienia szwów. Ta maść, którą była smarowana to maść Kocha. Zamawia się ją w aptece i tam ją robią. Polecam, Aria nie ma nawet blizny :)
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
helen.ch 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 2799
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 20:48   Wrośnięty szew.
   Zwierzątka: ......


Dziś jak pokazywałam koleżance Tikusiowe miejsce po operacji dotknąłam palcem twardawej kuleczki pod skórą, prześwituje ciemniejsza kreseczka. Mi to wygląda na szew.
No, banalny niby problem, ale powiedzcie mi proszę jak odbywa się wydłubywanie takiego czegoś. To zarośnięte jest pięknie pod skórą, nic się wokół nie dzieje. Koleżanka jest pielęgniarką, powiedziała, że jakby był ropień to by samo w końcu wylazło, a tak to albo zostawić, albo jakoś wyciągnąć. Nie wiem na co się nastawiać :?
_________________
Po drugiej stronie tęczy:Mypcia, Klarysa,Kropka,Tiksi, Dixi, Pixi i Daisy ['], Edzio:( i Ciapek oraz Miłka i Bella
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 06, 2008 20:59   

helen.ch napisał/a:
Mi to wygląda na szew.
dziwne.. Moim zawsze robią nicią rozpuszczalną.
Jeśli nic się z tym nie dzieje, to po co ruszać? To tylko dodatkowy stres, znieczulenie miejscowe, więc szczur się będzie wiercił i stresował już chyba maxymalnie. Potem pewnie ze 3-5 dni antybiotyku.
Ja bym zostawiła, na razie to gra niewarta świeczki.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 21:18   

Viss napisał/a:
Moim zawsze robią nicią rozpuszczalną.
Skóry nie można szyć nicią rozpuszczalną - to opóźnia gojenie i może spowodować papranie się rany. Jeśli było szyte coś pod skórą nicią rozpuszczalną, to ja bym się nie przejmowała i zostawiła - szwy rozpuszczać się mogą nawet do 2 miesięcy (to zależy od ukrwienia tkanek). :wink:
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
helen.ch 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 2799
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 21:52   
   Zwierzątka: ......


Viss napisał/a:
Ja bym zostawiła, na razie to gra niewarta świeczki.
tak chyba zrobię, tylko za 2 tygodnie wyjeżdżamy, jak się wtedy coś spaprze...
Viss, Olimpia, dzięki, tak tez radziła mi koleżanka - pielęgniarka :D . Wymacała mi Tikulca tak, że aż chyba z szoku głębokiego rude zupełnie się nie broniło :) . To zostawiam, będę obserwować.
_________________
Po drugiej stronie tęczy:Mypcia, Klarysa,Kropka,Tiksi, Dixi, Pixi i Daisy ['], Edzio:( i Ciapek oraz Miłka i Bella
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 07, 2008 11:16   

Cytat:
Skóry nie można szyć nicią rozpuszczalną
ja się na niciach nie znam, ale zawsze jest tak, że część wewnętrzna się rozpuszcza, a to co zostaje na zewnątrz po odpowiednim czasie się zdejmuje. Albo jak u Bobika, samo odpada.
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 09, 2008 10:03   
   Zwierzątka: ogony


Jeśli weterynarz wyjął Tiksi szwy, to pewnie wyjął wszystkie. Więc ja też bym się nie przejmowała.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 09, 2008 10:05   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Niekoniecznie - widziałam psa z 2 szwami po zabiegu, który miał rok wcześniej. :roll:
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 20, 2008 12:52   SZWY. Kiedy założyć, jak zdjąć samemu.

Mieliśmy iść z Juko z tym do weta, ale w poniedziałek była oglądana i wszystko jest w super porządku i nie trzeba już kontrolować. Tylko na zdjęcie szwów nie chce mi sie latać taki kawał.

Najchętniej zdjęlibyśmy szwy sami, robiłam to już wcześniej, ale nie na taką skalę.
Czy ktoś z was się pokusił sam zdejmować szwy?
Na coś powinnam zwrócić szczególna uwagę? Jakieś rady, prócz oczywistych?
Ostatnio zmieniony przez wuwuna Sob Cze 06, 2009 14:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 12:55   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Wg mnie zdejmowanie szwów to żadna filozofia i możecie zdjąć sami - tylko sprawdzcie dokładnie, czy na pewno nic nie zostało. :wink:
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 20, 2008 13:22   

PALATINA, dzięki. Ciesze sie, że mało można spartolić. :D
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 17:49   

Viss, przepraszam że Ci przy tym nie pomogłam... :oops:

Poradzicie sobie na pewno. Po pierwsze trzeba delikatnie nacinać nici, tak żeby nie przeciąć skóry. Lepiej trochę dłużej się pomęczyć niż zrobić krzywdę Juko. Jak przetniecie szew (najlepiej chyba po węzełku ciąć) to trzeba wyjąć szew. Wtedy może się pojawić trochę krwi i sprzeciw ze strony dziewczyny - to nie boli, ale jest nieprzyjemne (wiem z własnego doświadczenia bo miałam kiedyś szwy wyjmowane z wargi). Jak się pojawi krew to można przetrzeć wodą utlenioną trochę. I szwy wyjmij zdecydowanym ruchem. To chyba tyle. :wink:
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
S 


Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 357
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 19:03   
   Zwierzątka: brak


Najpierw zdezynfekuj nożyczki i pęsetę.
 
     
Kamila 
Czasem za dużo na głowie



Dołączyła: 25 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 21:13   Zakładanie szwów ,rozdarcia skóry
   Zwierzątka: 2 Szczurki


Nie znalazłam podobnego tematu wiec zaczynam.
Czy ktoś z was musiał udać się na szycie skóry ze swoim szczurkiem do weterynarza. Powód rozdarcia skóry a przyczyna mniej istotna w tym momencie liczy się fakt. Ja miałam akurat inny szczur Mojego Maxia zaatakował i rana była aż tak duża że 5 szwów miał zakładane z moją pomocą i na moich oczach. Jak rany takie się goją i jakie doświadczenie, jak długo dochodzą do zabiegu do siebie -chodzi zwłaszcza o "głupiego jasia".Pytanie czy wymiotowały i czy jadły i piły.
_________________
Mój Temacik :) ---> Szczurki Blog
 
 
     
S 


Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 357
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 21:52   
   Zwierzątka: brak


Szycie ran musi być w ciągu kilku godzin od uszkodzenia skóry.
Szczury nie wymiotują.
Po narkozie w różnym czasie dochodzą do siebie 1 do 12 godzin (lub nie dochodzą do siebie - moja Guerra nie wybudziła się z narkozy).
Wodę podaje się im po około 6 godzinach, jedzenie (miękkie) po 12 godzinach.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.13 sekundy. Zapytań do SQL: 13