Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Ropomacicze
Autor Wiadomość
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 08:00   

Rubella wygląda jak zdrowy szczur - jedyny objaw to wyciek z pochwy i "zaognione" sutki oraz powiększony brzuszek. Wetka obmacała, czekamy na termin sterylki, mała dostaje antybiotyk. Z tego co się dowiedziałam przy ropomaciczu trzeba wejść szybko z antybiotykami - więc nie zwlekałabym i udała się do najbliższego weta po antybiotyk.. a do porządnego można umawiać się na zabieg, bo ropomacicze można zaleczyć, ale nie da się wyleczyć bez operacji.
 
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 09:26   

sachma napisał/a:
Z tego co się dowiedziałam przy ropomaciczu trzeba wejść szybko z antybiotykami - więc nie zwlekałabym i udała się do najbliższego weta po antybiotyk..
Tak właśnie robię, nie miałam zamiaru czekać.
sachma napisał/a:
a do porządnego można umawiać się na zabieg, bo ropomacicze można zaleczyć, ale nie da się wyleczyć bez operacji
Jakiś rok temu wyleczyłam szczurzycę farmakologicznie. Fakt, że to była końcówka jej życia, tak więc ewentualnych nawrotów mogłam nie doczekać, ale rzeczywiście tak jest, że nie można lekami pozbyć się ropomacicza na zawsze?
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 10:21   

Devona, moje 3 wetki (jedna badała i 2 konsultowały telefonicznie) twierdzą że się nie da wyleczyć - można zaleczyć, ale są możliwe komplikacje i nawroty - wyleczenie 100% daje jedynie zabieg.
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 11:36   
   Zwierzątka: ogony


Ale to wcale nie musi być ropomacicze. Moja Kalipka miała zapalenie ropne ujścia pochwy, z którego rozwinął się uogólniony stan zapalny. Najpierw z tydzień była posmutniała (ale nie widać było żadnej przyczyny), potem osłabła, potem pokazała się ropa u ujścia pochwy, potem w jedną noc rozwinęła się niewydolność oddechowo-krążeniowa. Wspólnie z wetką zdecydowałyśmy o eutanazji, bo nie miała żadnych szans. Sekcja wykazała właśnie stan zapalny ujścia pochwy i wybroczyny, które mogły wskazywać na sepsę.

Stan Giny wygląda mi na BARDZO poważny. Bardzo-bardzo. Do weta galopem pliz!
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 13:18   

Nisia, objawy takie, jak u Giny, tylko malutka nie osłabła, zresztą nawet teraz przy kłopotach z oddychaniem jest nadal żywotna i pierwsze co próbuje, to uciec z chorobówki, jak ją otwieram.

Wiem, że stan jest bardzo poważny i przecież nie odwlekam wizyty, ale to nie Warszawa czy inne duże miasto, nie mogę pójść do weta na zawołanie. Zresztą byłam dzisiaj, niewiele pomogła, bo na gryzoniach się nie zna, sama zaleciła konsultację z Piaseckim we Wrocławiu. Chciałam nawet jechać, ale nie mam auta i nikt pożyczyć nie chce, a Piasecki stanowczo odradza jazdę pociągiem, a innej możliwości nie mam. Poza tym powiedział, że podróż i zmiana leczenia może ją tylko zabić, powiedziałam mu przez telefon, co szczur dostaje i zasugerował, żeby spróbować tego leczenia. Jak nie będzie poprawy, to pojadę do Wrocławia. Naszej wetki nie ma do poniedziałku, więc muszę kombinować.
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 14:21   
   Zwierzątka: ogony


Wiesz, nie wiadomo, co jej jest, więc ciężko dopasowywać objawy. Acz nie trzeba od razu zakładać ropomacicza - jak i powinnaś przygotować się na wszystko.

A co mała dostaje?
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 14:49   

Dostała Biotyl w zastrzyku i dopyszcznie niesterydowy lek przeciwzapalny (nie mogę nazwy rozszyfrować, chyba Meloxydil) plus w domu mam jej podać Immunodol, ale na razie nie chce mokrej karmy jeść, tylko suchą.

Najgorsze jest to czekanie :( . Jestem przygotowana na wszystko, wczoraj było już tak źle, że byłam pewna końca, ale Gina nadal jest ze mną, może się uda to wyleczyć. W takim stanie nawet nie nadaje się na operację. Piasecki powiedział, że najważniejsze jest teraz opanowanie problemów z płucami. Ona ogólnie zaczęła jakąś godzinę temu dziwnie pachnieć :/ .
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 14:55   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


Devona napisał/a:
ale na razie nie chce mokrej karmy jeść
Popróbuj z odrobiną majonezu, masła, pogryzionej parówki lub nutelli (to nie jest zdrowe jedzenie, ale nie musi być tego dużo, ważne, żeby skusiła się na leki). Zazwyczaj na coś z tego się kuszą.

Devona napisał/a:
Ona ogólnie zaczęła jakąś godzinę temu dziwnie pachnieć :/ .
Trzymam kciuki, żeby to tylko zapach ropy.
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 15:06   
   Zwierzątka: ogony


A czy mogłabyś opisać te przebarwienia? Jak wyglądają łapki, nos, język, ogon i skóra wokół pochwy (na przykład - chodzi mi o odsłonięte części ciała)?
Czy wyglądają te przebarwienia na siniaki, czy na zażółcenie skóry?
Czy przy macaniu w brzuszku wszystko ok, brzuszek jest bolesny, czy nie? Czy czujesz przy macaniu jakieś powiększone narządy?
I jaki jest ten zapach? Co przypomina?
Nie to, żebym coś wiedziała, czy czegoś się domyślała - pytam raczej z ciekawości.

Co do jedzenia - Sinlac jeszcze szczury lubią (acz dokarmiana teraz Tamara polubiła go dopiero po jakimś czasie).
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 15:08   

Pyl, zawsze w niezdrowych rzeczach leki przemycam, ale ona nie chce jeść nic mokrego, poza galaretką ;) , tak więc czekam, aż zmieni zdanie :P . Poza tym idę do sklepu po gerberki i danonki, bo Gina nie chce pić, więc muszę ją do mokrej karmy przekonać ;) . Na dziś mam jeszcze kostkę Nutridrinka, właśnie się rozmraża, jutro kupię nowe opakowanie, bo wczoraj zjadła pozostały zapas.

/edit

Nisia napisał/a:
A czy mogłabyś opisać te przebarwienia? Jak wyglądają łapki, nos, język, ogon i skóra wokół pochwy (na przykład - chodzi mi o odsłonięte części ciała)?
Czy wyglądają te przebarwienia na siniaki, czy na zażółcenie skóry?
Czy przy macaniu w brzuszku wszystko ok, brzuszek jest bolesny, czy nie? Czy czujesz przy macaniu jakieś powiększone narządy?
I jaki jest ten zapach? Co przypomina?
Nie to, żebym coś wiedziała, czy czegoś się domyślała - pytam raczej z ciekawości.

Co do jedzenia - Sinlac jeszcze szczury lubią (acz dokarmiana teraz Tamara polubiła go dopiero po jakimś czasie).

Przebarwienia są żółto-pomarańczowo-brązowe, z daleka wyglądają jak strupy, ale są bardziej "połączone" ze skórą, która zrobiła się szorstka i właśnie dziwnie pachnie. Nie mogę tego zapachu z niczym skojarzyć, nie jest cuchnący czy śmierdzący, raczej dziwny. Ogon i skóra wokół pochwy wyglądają normalnie, języka nie chce mi pokazać, łapki są w porządku poza tym, że trochę brudne, nos też normalny poza odrobiną porfiryny.Brzuszek jest miękki, trudno mi powiedzieć, czy bolesny, bo Gina jest ogólnie dziś strasznie wyrywna i nie mogę jej dokładnie obmacać, a nie chcę wywoływać niepotrzebnego stresu, bo i tak ma trudności z oddychaniem. Nie ma już dziś krwi w moczu. Właśnie ruszyła trochę obiadku dla niemowląt, później spróbuje wcisnąć jej lek w serku homogenizowanym lub maśle czekoladowym. Nie mam Sinlaca, ale jeśli niczego nie będzie chciała, to spróbuję. Można to kupić w markecie?
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 15:50   
   Zwierzątka: ogony


Sinlac możesz kupić w markecie (acz nie w każdym, ale tym dobrze zaopatrzonym w pokarmy dla dzieci na różnych dietach na pewno) lub w niektórych aptekach. W razie czego apteka może zamówić (Sinlac firmy Nestle - kaszka zbożowa dla dzieci do przygotowywania papek).

Dużo tych różnych objawów, ale mi się wierzyć nie chce, aby one nie były ze sobą powiązane - pytanie jak.....
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 23:10   

Na razie Gina bardzo chętnie je serek truskawkowy, nawet lek zjadła bez problemu. Za to gerberka ma w nosi ei ziemniaki, które ugotowałam specjalnie dla niej - też.
Nisia napisał/a:
Dużo tych różnych objawów, ale mi się wierzyć nie chce, aby one nie były ze sobą powiązane - pytanie jak.....
Wiem i też się nad tym zastanawiam. Jej skóra pachnie tak jakby trochę siarką, tak mi się przed chwilą skojarzyło.
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
Nakasha 



Dołączyła: 16 Cze 2007
Posty: 9971
Skąd: Białystok/Kuriany
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 18:58   
   Zwierzątka: 3 psy, 2 kotki


Kurczę, chyba najsensowniej byłoby spróbować kastracji... jak już ją podleczycie tym antybiotykiem... jak ona się teraz czuje? Kciukam :kciuki:
_________________
Za TM: 95 szczurzych duszyczek [*]
 
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 21:07   

Nakasha, już jej nie ma :( .
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
Nakasha 



Dołączyła: 16 Cze 2007
Posty: 9971
Skąd: Białystok/Kuriany
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 21:48   
   Zwierzątka: 3 psy, 2 kotki


Off-Topic:
Devona, bardzo mi przykro. :( :(
_________________
Za TM: 95 szczurzych duszyczek [*]
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.16 sekundy. Zapytań do SQL: 11