Alloszczur

[Ania i MM]

Kto z was ma choma? Ja.Ale takiego tematu nie widziałam jeśli przeoczyłam-przepraszam.

Kto z was ma choma? Ja.Ale takiego tematu nie widziałam jeśli przeoczyłam-przepraszam.

[mataforgana]

chomiki są głupie

kiedyś pare lat temu miałam z rodzeństwem na spółkę syryjskie.

pierwszą chomiczycę dostaliśmy od znajomego. była beżowo biała i miała na imię Sara. i gryzła na oślep co popadło, mimo, że podobno była oswojona, kiedy ją dostaliśmy ( może to kwestia tego, że trafiła do nas jako dorosła samiczka i nie spodobały jej się zmiany? ). przysięgam, że dołożyłam starań, by się o tym przekonać, ale kiedy systematycznie zaczęłam zbierać dziaby bez ostrzeżenia w palce, spasowałam. Sara do końca swych dni ( była u nas jakiś rok, odeszła we śnie prawdopodobnie ze starości ) miała zapewnione dobre warunki, poza kontaktu bezpośredniego z człowiekiem. była niebezpieczna.

potem, mimo niemiłych doświadczeń, pojawił się nowy chomik. miał być samcem a okazał się samiczka, czy też odwrotnie, już nie pamiętam. był rudawo-brązowo-biały. nosił imię Tofi - uznane w głosowaniu rodzinnym za neutralne, pasujące i do chłopca i do dziewczynki, w razie gdyby kolejny raz zapragnął zmienić płeć. Tofi był chomikiem typowo chomiczastym. głównie zależało mu na tym, żeby było co żreć i mieć święty spokój do szaleńczych maratonów w kołowrotku. no ale nie gryzł, czasem lubił nawet dopomnieć się o pieszczoty. w sumie całkiem sympatyczny był z niego chom. miał niecałe 2 lata, kiedy zasnął na wieki.

no i wreszcie nadszedł czas na Filipa. zdaje się, że naprawdę był chłopcem. brązowo-rudo-biały, chomiczur marzenie. wszędzie go było pełno w pokoju siostry, potrafił się pojawiać w najmniej spodziewanych momentach po wyjściu z jakiejś zacisznej dziury i dumnym ziewaniem oznajmiał, że nadszedł czas karmienia i rozrywki. kochał być na rękach, łaził po nas i cuda wyprawiał. strasznie sympatyczny i kontaktowy chomiczór był z niego. żył chyba sporo jak na chomika, bo u nas był ponad 2 lata. kiedyś napędził nam strachu, bo wymknął się niepostrzeżenie z pokoju i polazł na strych, a tam była świeżo rozłożona trutka na myszy. z wojaży wrócił w szampańskim humorze, czy może raczej siostra zwinęła go pospiesznie jak tylko dał się znaleźć. obżarł się jabłkiem i walnął sobie solidną drzemkę, a my od zmysłów odchodziliśmy, że pewnie dorwał się do trutki na strychu i teraz umiera. weta w pobliżu nie ma, więc i pomóc mu nie było jak. spał i spał, myśleliśmy, że to koniec. a potem Filip się obudził machnął maraton w kołowrotku, nażarł się ponownie, piłowaniem krat zażądał wypuszczenia go na obchód włości i patrzył na nas jak na bandę idiotów. nic mu nie było, widać jakaś nędzna trutka była kompletnie nieinteresującym kąskiem dla spasionego i rozpuszczonego chomiczóra. jak pozostałe chomy, odszedł we śnie, pozostawiając nas w żalu i postanowieniu, że żaden chom nigdy mu nie dorówna. więc więcej chomików nie było

ła, się rozpisałam fotek nie mam, bo to stare dzieje, no, może jeno jakieś Filipowe się gdzieś pałętają.

i nadal uważam, że chomiki są generalnie głupiutkie Filip był wyjątkiem

chomiki są głupie

kiedyś pare lat temu miałam z rodzeństwem na spółkę syryjskie.

pierwszą chomiczycę dostaliśmy od znajomego. była beżowo biała i miała na imię Sara. i gryzła na oślep co popadło, mimo, że podobno była oswojona, kiedy ją dostaliśmy ( może to kwestia tego, że trafiła do nas jako dorosła samiczka i nie spodobały jej się zmiany? ). przysięgam, że dołożyłam starań, by się o tym przekonać, ale kiedy systematycznie zaczęłam zbierać dziaby bez ostrzeżenia w palce, spasowałam. Sara do końca swych dni ( była u nas jakiś rok, odeszła we śnie prawdopodobnie ze starości ) miała zapewnione dobre warunki, poza kontaktu bezpośredniego z człowiekiem. była niebezpieczna.

potem, mimo niemiłych doświadczeń, pojawił się nowy chomik. miał być samcem a okazał się samiczka, czy też odwrotnie, już nie pamiętam. był rudawo-brązowo-biały. nosił imię Tofi - uznane w głosowaniu rodzinnym za neutralne, pasujące i do chłopca i do dziewczynki, w razie gdyby kolejny raz zapragnął zmienić płeć. Tofi był chomikiem typowo chomiczastym. głównie zależało mu na tym, żeby było co żreć i mieć święty spokój do szaleńczych maratonów w kołowrotku. no ale nie gryzł, czasem lubił nawet dopomnieć się o pieszczoty. w sumie całkiem sympatyczny był z niego chom. miał niecałe 2 lata, kiedy zasnął na wieki.

no i wreszcie nadszedł czas na Filipa. zdaje się, że naprawdę był chłopcem. brązowo-rudo-biały, chomiczur marzenie. wszędzie go było pełno w pokoju siostry, potrafił się pojawiać w najmniej spodziewanych momentach po wyjściu z jakiejś zacisznej dziury i dumnym ziewaniem oznajmiał, że nadszedł czas karmienia i rozrywki. kochał być na rękach, łaził po nas i cuda wyprawiał. strasznie sympatyczny i kontaktowy chomiczór był z niego. żył chyba sporo jak na chomika, bo u nas był ponad 2 lata. kiedyś napędził nam strachu, bo wymknął się niepostrzeżenie z pokoju i polazł na strych, a tam była świeżo rozłożona trutka na myszy. z wojaży wrócił w szampańskim humorze, czy może raczej siostra zwinęła go pospiesznie jak tylko dał się znaleźć. obżarł się jabłkiem i walnął sobie solidną drzemkę, a my od zmysłów odchodziliśmy, że pewnie dorwał się do trutki na strychu i teraz umiera. weta w pobliżu nie ma, więc i pomóc mu nie było jak. spał i spał, myśleliśmy, że to koniec. a potem Filip się obudził machnął maraton w kołowrotku, nażarł się ponownie, piłowaniem krat zażądał wypuszczenia go na obchód włości i patrzył na nas jak na bandę idiotów. nic mu nie było, widać jakaś nędzna trutka była kompletnie nieinteresującym kąskiem dla spasionego i rozpuszczonego chomiczóra. jak pozostałe chomy, odszedł we śnie, pozostawiając nas w żalu i postanowieniu, że żaden chom nigdy mu nie dorówna. więc więcej chomików nie było

ła, się rozpisałam fotek nie mam, bo to stare dzieje, no, może jeno jakieś Filipowe się gdzieś pałętają.

i nadal uważam, że chomiki są generalnie głupiutkie Filip był wyjątkiem

[Ania i MM]

Milusia tu się zgodzę że chomy są na ogół głupie ale są mądrzejsze...Miilka reaguje na imię...Ogólnie jest nietypowym chomem bo ma 20 cmmm....I do tego jest bardzo oswojona nigdy nie gryzie:)

Milusia tu się zgodzę że chomy są na ogół głupie ale są mądrzejsze...Miilka reaguje na imię...Ogólnie jest nietypowym chomem bo ma 20 cmmm....I do tego jest bardzo oswojona nigdy nie gryzie:)

[ZET]

No są strasznie ciapowate
Mam dżungarka-samiec.
Na imie ma Zuziek. Moje wszystkie chomiki mają na imię Zuziek albo Zuzia (takie małe zboczenie)
Jest mojej mamy ulubieńcem, a dlatego, że nie niszczy rzeczy i nie gryzie

[Ania i MM]

Ogólnie obserwując moje stadko w zabawie chomiki bardziej są za chomikowaniem(pakowaniem do toreb policzkowych żarła)
Ale Milusia jest kontaktowa i bardzo mądra(ha miałam 9 syryjskich)jak na choma...Czasami śpi ze mną...Ale żebym jej nie zgniotła mama za chwilkę przychodzi i ją zapiera(wcześniej ją o tto proszę:)...I milusia ma futerko odmiany Rex...kolor :Dziki(Tak się seryjnie nazywa) szary.
Tu zdjęcia milki po chomikowaniu:



Kupiona w zoologicznym ale sprowadzana specjalnie na moją prośbę:)))

[ Dodano: Sro Lis 14, 2007 18:56 ]
Przepraszam za duże zdjęcia:(

Ogólnie obserwując moje stadko w zabawie chomiki bardziej są za chomikowaniem(pakowaniem do toreb policzkowych żarła)
Ale Milusia jest kontaktowa i bardzo mądra(ha miałam 9 syryjskich)jak na choma...Czasami śpi ze mną...Ale żebym jej nie zgniotła mama za chwilkę przychodzi i ją zapiera(wcześniej ją o tto proszę:)...I milusia ma futerko odmiany Rex...kolor :Dziki(Tak się seryjnie nazywa) szary.
Tu zdjęcia milki po chomikowaniu:



Kupiona w zoologicznym ale sprowadzana specjalnie na moją prośbę:)))

[ Dodano: Sro Lis 14, 2007 18:56 ]
Przepraszam za duże zdjęcia:(

[Gość]

Sliczna, ale ja tam nie widze zeby byla rexem A kolor dziki to taki bardziej rudy

[ZET]

Też mi się nie wiedzi rex i dziki
Ale śliczna

[Ania i MM]

Rex to odmiana futra -taki meszek(tak mam w książce o ty rexie i dzikim)
A ubarwienie dzikie to inaczej trikolor poprostu...Specjalnie zaglądałam do książka alr książka jest fatalna:)

P.S na tych zdjęciach nie widać jej prawdziwgo ubarwienia...A poza tym tu futro nie gra roli:)

miałam dzungara-nazywał się kuposracz bo kupkał wszędzi potem się oduczył ale mu imię zostło:)))

Rex to odmiana futra -taki meszek(tak mam w książce o ty rexie i dzikim)
A ubarwienie dzikie to inaczej trikolor poprostu...Specjalnie zaglądałam do książka alr książka jest fatalna:)

P.S na tych zdjęciach nie widać jej prawdziwgo ubarwienia...A poza tym tu futro nie gra roli:)

miałam dzungara-nazywał się kuposracz bo kupkał wszędzi potem się oduczył ale mu imię zostło:)))

[Gość]

Rex to odmiana u ktorej wystepuje poskrecanie siersci i wasow.
A trikolor to raczej nie ubarwienie dzikie.
http://www.e-chomik.pl/gat_img/syr1.jpg - to jest mniej wiecej dzikie ubarwienie.
Kiepska ksiazka

[zasadzkas]

Moja siostra miała 2 chomiki w całej swej karierze opiekuna zwierząt.
Pierwszy był czarno-biały Filip. Duży chom, który zaliczył udar słoneczny, bo mam zapomniała go wstawić po generalnym sprzątaniu do pokoju i stał na słoneczku cały dzień. Przeżył. Był spokojnym, dużym facetem, nie gryzł nic, prócz smakowitych kąsków do poszatkowania typu czapka siostry. Żył prawie 3 lata. Siostra była w 4 klasie podstawówki.
Chipsa kupiłam jej jak była już nastolatką. To żółty, długowłosy chomik. Nie gryzł, wiódł życie domatora z wypadami do kołowrotka. Umierał kilkanaście razy. Ze starości. Kilka razy próbowałyśmy go już zakopać, kiedy otwierał oko, znad grobu i łypał, co robimy. Jak już w końcu umarł, czekałyśmy ze 2-3 tygodnie, z obawy, żeby malucha żywcem nie zakopać. Powinien mieć inaczej na imię.

[satanka666]

jak byłam młodsza to miałam chomiki
prze kochane stworzenia, miękkie i to ich pakowanie do ryjków
no ale kiedyś chciałam jednego wyciągnąć z klatki i tak mnie ugryzł, że nie mogę na chomiki już patrzeć.

[pituophis]

Nie ma chomików dżungarskich rexów.

Ja miałem wszystkie 4 gat. popularnych karłowatych + obecnie myszochomiki Calomyscus mystax.
Marzą mi się syryjskie w wersji hairless - jedyne syryjskie, jakie mógłbym mieć.

[Gość]

[Ania i MM]

Ja mam jedno ale potem dopiero dam:)
Kiepska książka skoro rex to poskręcane futro a tam pisało że to meszek:(((
Jestem tylko specem od chomów nie ich odmian:)
Obecnie występują na świecie chomiki:
Europejski(dziki)
Syryjski
Dżungarski
Mandżurski
Campella
Panda
Chiński
Roborowski
I ich odmiany:)

[ Dodano: Czw Lis 15, 2007 15:01 ]
No i myszochomiki:)

[ Dodano: Czw Lis 15, 2007 15:07 ]
Ach i jeszcze jedno
Milusia ma umaszczenie dzikie-tylko jest takie jakby w tonacji szarej.
Wiem że dzikie ubarwienie mają chomikihttp://www.e-chomik.pl/gat_img/syr1.jpg(właśnie to!!zdj.)
które mają białe znaczenia na grzbiecie i pręgę na torbie policzkowej(obydwie)
No i są krępej budowy.
Akurat na TYM się znam co nieco miałam 9 chomików o dzikim/złotym ubarwieniu.

Ja mam jedno ale potem dopiero dam:)
Kiepska książka skoro rex to poskręcane futro a tam pisało że to meszek:(((
Jestem tylko specem od chomów nie ich odmian:)
Obecnie występują na świecie chomiki:
Europejski(dziki)
Syryjski
Dżungarski
Mandżurski
Campella
Panda
Chiński
Roborowski
I ich odmiany:)

[ Dodano: Czw Lis 15, 2007 15:01 ]
No i myszochomiki:)

[ Dodano: Czw Lis 15, 2007 15:07 ]
Ach i jeszcze jedno
Milusia ma umaszczenie dzikie-tylko jest takie jakby w tonacji szarej.
Wiem że dzikie ubarwienie mają chomikihttp://www.e-chomik.pl/gat_img/syr1.jpg(właśnie to!!zdj.)
które mają białe znaczenia na grzbiecie i pręgę na torbie policzkowej(obydwie)
No i są krępej budowy.
Akurat na TYM się znam co nieco miałam 9 chomików o dzikim/złotym ubarwieniu.

[ZET]

Mandżurki i Campella to to samo.
Panda to umaszczenie nie rasa.