Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Krótkie wyjazdy - zabrać szczurki czy zostawić?
Autor Wiadomość
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 30, 2007 17:09   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Ja na 2-3 dni zostawiam szczury same.
Na dłużej - Właśnie daje klucze do mieszkania, ale tylko znajomym. Mam tez wygodna opcję w postaci współlokatorów, którzy nie zawsze wyjeżdżają w tym samym czasie co ja, więc zazwyczaj oni doglądają ogonów. :wink:
 
     
Ewa 


Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 194
Wysłany: Wto Paź 30, 2007 23:06   

Ja ze szczurką jeździłam wszędzie. Miałam kosz piknikowy wyłożony polarami i w środku dodatkowe pudło (jak termos). Jeździliśmy nawet na narty. Wszędzie, gdzie bywałam częściej, zostawiałam klatki, aby ich nie wozic. Nie widziałam jakiejś traumy na szczurce.

Chłopaki od czerwca przejechały z konieczności (zawszenie) około 5000 kilometrów i kilka granic.
Nieźle to zniosły. Teraz na kilka dni ich zostawiam samych.
Pomysł z samopomocą szczurzą jest rewelacyjny.
Może by stworzyc taki dział - zaopiekuję się/potrzbuje krótkiej opieki dla ogonków?
Ostatnio zmieniony przez Ewa Wto Paź 30, 2007 23:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 30, 2007 23:08   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=955 :mrgreen:
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Paź 31, 2007 08:37   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Ewa napisał/a:
Może by stworzyc taki dział - zaopiekuję się/potrzbuje krótkiej opieki dla ogonków?

AngelsDream napisał/a:
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=955 :mrgreen:

A ja myślę, że mógłby być osobny temat z tymczasami szukającymi domu, a osobny z przechowalnią dla forumowych szczurów na czas wyjazdów (jak na dziabie). :wink:
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Paź 31, 2007 09:15   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


No właśnie, bo inny tymczas jest dla szczurków szukających domku, a zupełnie inny jak ktoś sobie na tydzień jedzie i oddaje na przechowanie.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
ntliee 
czyli Natalia



Dołączyła: 02 Lut 2007
Posty: 239
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Paź 31, 2007 21:02   
   Zwierzątka: Elroy


no a ja robiłam różnie, póki chłopaki byli młodzi to najczęściej zostawali sami..później zaczęły się bójki między Spikiem a Melvinem, czasem dosyć ostre i teraz już nie zdecydowałabym się zostawić ich razem, tym bardziej że Spike to sierota która obrywa nawet tylko przechodząc obok :roll:

jutro też jadę do domu, Melvin dalej troche choruje, dostaje antybiotyk, więc jedzie ze mną..reszta towarzystwa zostaje w gda, współlokatorka będzie ich dokarmiać..no i się zastanawiam czy wziąć mu kogoś do towarzystwa..jak myślicie? bo z jednej strony byłoby mu cieplej i raźniej, z drugiej nie wiem czy kolejny szczur, prawdopodobnie Bloo, nie będzie też się stresował :?
_________________
w :serducho: : Melvin, Cheddar, Spike, Bloo, Capi, Remus
 
 
     
Kac 


Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 11
Wysłany: Czw Lis 01, 2007 13:48   

Ja zwykle zabieram ze sobą, mam spory transporter a mój szczurek (za niedługo postaram się ściągnąć do mnie jego kolegów, jest teraz sam, ale za to poświęcam mu jak najwięcej czasu), jeśli jednak szykuje się dłuższa podróż, np. 200km to zostawiam zwykle u swojej matki, która choć na początku mdlała na widok szczura, teraz zachwyca się "jaki słodki ten ogonek i wcale nie taki łysy". Jak tylko zapewnie mu towarzystwo w postaci kolegów tego samego gatunku to będę zostawiał je na te 48h, ale teraz nie chcę żeby się nudził.
 
     
wanna 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 284
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 20:29   
   Zwierzątka: Gupik Niesmiertelny


tak czytam i czytam... i doszłam do wniosku że jestem szczęściarą... bo moja psiapsióła chociaż nie zaszczurzona i z dystansem podchodząca do szczurów, pod moją nieobecność zawsze chętnie przyjdzie wymienić wodę w poidełkach i dać jedzonko moim mysiorom- i to nawet 2 razy dziennie :)
Na szczęście dłuższa nieobecność zdarzyła mi się tylko raz i też miałam szczęście, że poznałam Ratate i że zgodziła sie zaopiekować pannami przez 2 miesiące -za co jeszcze raz ogromnie dziękuję :D

Także taki nowy dział domku tymczasowego na czas określony, lub doglądania zwierzaków w domu właściciela byłby świetnym pomysłem :)
 
     
Ewa 


Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 194
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 21:45   

Własnie o to mi chodziło, aby był dział samopomocy szczurzej w razie wyjazdów i nie tylko.
Osobiscie będę miała problem w ferie warszawskie, bo jedziemy z młodym na narty a w sama mogę się zaopiekować się ogonkami w innym terminie. I o wymianę takich informacji mi chodzi. Moderatorzy może stworzycie taki dział.
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 21:47   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Drugi raz piszę, że jest taki temat: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=955

[ Dodano: Nie Lis 04, 2007 21:49 ]
To temat o domkach tymczasowych, jeśli ktoś czuje potrzebę może stworzyć jeszcze temat o opiekunkach szczurzych dla zwierzaków w miejscu zamieszkania tychże.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
gam 



Dołączyła: 16 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: Będzin/Kraków
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 21:58   

Ja studiuję niecałą godzinę drogi od domu. Jeżdżę co dwa tygodnie,tyle że samochodem,dlatego biorę szczurka do transportera i całą drogę śpi.
Przyzwyczaił się do podróży,nie stresuje się już,choć pierwszy raz nie był dla niego.
Nie mam z kim zostawić szczurka,i kiedy mnie nie ma (nie ma kto pilnować) współlokatorzy
urządzają imprezy,spotkania towarzyskie i wolę wiedzieć,że szczurek jest bezpieczny ze mną.

Słyszałam kiedyś historię jak chłopaki wzięli myszkę kolegi i sprawdzali czy ją widać w śniegu.
Żałosne...;/
W domu mam drugą klatkę,więc nie gnieździ się w transporterku.
 
 
     
Semena 



Dołączyła: 19 Sty 2008
Posty: 990
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 11:28   

Ech... Przeporaszam, ale nie mam obecnie czasu czytać całego tematu. Widzę, że niektórzy z Was zostawiają szczurki same na 2-3 dni (pytanie: nikt do nich wtedy nie zagląda?). Generalnie mam to szczęście, że moi rodzice wprost zakochali się w naszych okruszkach, więc jakby co zawsze mam możliwość zostawienia ich u nich. Ale... Teraz rodzice wyjechali a zbliża się długi weekend. Chcieliśmy na te 3 dni wyjechać. Ja jestem za tym, żeby wziąć chłopców ze sobą, mąż, żeby zostawić. Nie mamy klatki, żeby trzymać ich w miejscu do którego jedziemy, jedynie transporter, ale pomyślałam, że gdyby wziąć ze sobą prześcieradło, po którym zawsze biegają, to można by im codziennie zapewnić trochę ruchu. A poza tym, w nowym miejscu, przynajmniej na początku, głównie i tak będą siedzieć u nas w bluzach... :roll: Ale mąż się boi, że ich przewieje w podróży, a tam, gdzie jedziemy będą dzieci, które ciągają za uszy psy i koty, więc szczurki będą zagrożone. Z drugiej strony uważam, że można dzieciom wyjaśnić, jak mają się zachować w stosunku do tak małego stworzenia, a 3 dni samotności dla naszych maleństw :roll: boję się, że zdziczeją (jest nawet temat o tym...). Jak radzicie? Wziąć ich, czy zostawić?
_________________
Zakochana bez pamięci! (Mars [*], Mefisto [*], Nils[*])
Na zawsze w naszych sercach: Marsik [*], Nilsik [*], Mefiś [*]
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 12:10   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Semena, ja kiedyś zostawiałam. Do czasu jak po powrocie zastałam Cyrusa w stanie agonalnym z zapaleniem mózgu. Gdybym była obok, mogłabym przynajmniej go dogrzać, napoić, nakarmić. Od tamtej pory albo zapewniam zwierzętom opiekę, albo zabieram (przyzwyczaiły się). I dla mnie w tej sprawie wszystkie argumenty za zostawieniem odpadają, bo wtedy nie dość, że szczur umierał samotnie, to całe stado bało się zejść i też się odwodniło i przegłodziło. Dziewczyny myślały, że on nie żyje. Wiem, historia nie taka częsta i makabryczna - ale dla mnie nauczka. Albo ktoś mi raz dziennie zajrzy, co ze zwierzakami, nakarmi, napoi i obejrzy, albo zabieram bezlitośnie ze sobą. Zabierałam nawet ósemkę płci obojga, więc twoja dwójka to pikuś ;)
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 12:50   

Ja zostawiam.. ale po ostatnim wyjezdzie weekendowym bardzo sie nad tym zastanawiam.. bo moja rodzina szczurow nie lubi, sis boi sie Vanilii i Bójki, wiec nie wklada lap do klatki.. sypie jedzenie przez kraty skutkiem czego szczury maja jedzenie na polce na ktora sikaja, i ono po prostu nie nadaje sie do zjedzenia.. wode wymienia, to fakt. jak cos jest nie tak to dzwoni, to tez fakt.. ale po kazdym weekendzie musze szorowac klatke bo jedzenie jest wszedzie.. a rat complet + mocz to jedna wielka klejaca sie breja :/ dlatego albo zostawiam im jedzenie na caly wyjazd, albo musze je zaczac ze soba brac.. moje sa przyzwyczajone do wyjazdow i tych dlugich i tych kilku godzinnych..
 
 
     
Semena 



Dołączyła: 19 Sty 2008
Posty: 990
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 12:52   

Nie no, aż tak źle to nie jest. Zawsze jest szwagier, który choć raz dziennie będzie mogł zajrzeć i uzupełnić jakieś ewentualne braki. Ale wiecie: pańskie oko konia tuczy :wink: Tylko martwie się, czy przebywanie w transporterze nie będzie dla dzieciakow uciążliwe. Przecież nie będę mogła cały czas ich nosić ze sobą, a kiedy będą sami zostaje im tylko transporter... :?
_________________
Zakochana bez pamięci! (Mars [*], Mefisto [*], Nils[*])
Na zawsze w naszych sercach: Marsik [*], Nilsik [*], Mefiś [*]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 12