Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Toksoplazmoza a szczury
Autor Wiadomość
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 10:28   Toksoplazmoza a szczury
   Zwierzątka: ogony


Użytkowniczka mloda poruszyła m.in. ten temat. Z tego, co kojarzę, to jeszcze nie był on na allo omawiany i nie było odpowiedzi na pytanie: czy mogę się zarazić od szczura toksoplazmozą? (Jeśli się mylę, proszę moderację o stosowne kroki)
Temat ten był poruszany ostatnio na dziabie, z własnego zainteresowania przekopałam troche literatury i oto co znalazłam:

Cykl życiowy Toxoplasma gondii jest następujący:


Na toksoplazmozę chorują wszystkie ssaki i ptaki, z tym, że żywicielami ostatecznymi są TYLKO koty.
Koty zarażają się od innych zwierząt przede wszytskim przez zjedzenie ich mięsa. I tą samą (głównie) drogą zarażają się od innych zwierząt niż koty ludzie (ale głębokie mrożenie lub gotowanie w temp. powyżej 60 stopni zabija pierwotniaki).
Tylko koty wytwarzają oocysty zawarte w kale, które jako jedyne formy tego pierwotniaka są odporne na działanie czynników zewnętrznych. Dlatego jeśli chodzi o zarażenie człowieka przez kontakt z kałem chorego zwierzęcia, dotyczy to przede wszystkim kontaktu z kałem kota (nie szczura).
Oczywiście, w kale np. szczura mogą się znajdować tzw. trofozoity, ale one giną np. po umyciu rąk mydłem.

Reasumując tę część: jeśli któraś z Was myśli o dziecku, ale ma szczury i się boi, może spać spokojnie. Dopóki nie zjecie ciała szczurka i będziecie myć ręce po kontakcie z nim - nic Wam nie grozi.

Poza tym szczurek zarażony zachowuje się specyficznie, wykazuje osowiałość i brak wrodzonego strachu przed niebezpiecznymi drapieżnikami, np. kotem.

Jeśli jednak zaraziłyście się toksoplazmozą, to nic nie grozi Waszemu dziecku, o ile zarażenie nastąpiło przed zajściem w ciążę. Tylko świeża infekcja powoduje zapalenie łożyska i przejście tą drogą pasożytów do płodu.

Podczas ciąży wskazane jest wykonywanie przynajmniej raz na trymestr badań serologicznych z oznaczeniem immunoglobulin G i M.
IgM są wytwarzane już w pierwszym tygodniu zarażenia i ich poziom wzrasta w ciągu kolejnych czterech tygodni a następnie spada i utrzymuje się na niskim poziomie przez różny okres, czasami przez wiele miesięcy.
IgG są oznaczane w surowicy krwi 2 do 4 tygodni od zarażenia, następnie ich miano szybko wzrasta do maksymalnego poziomu około 2 do 4 miesięcy od zarażenia, po czym następuje ich powolny spadek. IgG utrzymujące się na stałym poziomie są dowodem „dawnej immunizacji” (zakażenia w przeszłości).
Stąd możliwe wyniki i ich interpretacja:
- IgG (-), IgM (-): brak odporności, badanie kontrolne co 3 miesiące,
- IgG (+), IgM (-): oznacza przebyte zarażenie, jeżeli IgG znacznie podwyższone, powtórzyć badanie po trzech tygodniach – jeżeli poziom jest taki sam, nie trzeba leczyć, ani dalej kontrolować, jeżeli następuje wzrost, należy rozpocząć leczenie.
- IgG (-), IgM (+): jest to wynik nieswoisty, kontrola za trzy tygodnie, jeżeli wynik taki sam – ciężarna seronegatywna, nie wymaga leczenia, wskazana kontrola za trzy miesiące.
- IgG (+), IgM (+): przy obecności objawów należy rozpocząć leczenie. Przy braku objawów należy powtórzyć badanie po trzech tygodniach. Leczenie należy rozpocząć przy wzroście IgG co najmniej o 2 rozcieńczenia lub gdy miano IgG jest wysokie, przy dodatnim mianie IgM.

Toksplazmozę w ciąży leczy się np. Rovamycyną.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Sob Mar 24, 2012 10:35, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
mloda 



Dołączyła: 25 Paź 2007
Posty: 6
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 10:34   

Bardzo dziekuje za profesjonalna odpowiedź, a nie tylko "wydaje mi się" ;
Naprawdę rispekt ;)
 
     
babyduck 
Duckling



Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 7218
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:04   

Och Nisia, niech Ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi!
Twój post spadł mi z nieba. Odkąd mam szczury ojciec suszy mi głowę, że będę miała nienormalne dzieci. Albo wcale. I nic nie pomaga: ani wyjaśnienia moje i mamy, że to "nie tak jak myśli", ani wypowiedzi lekarzy z poradników dla kobiet. Post też go pewnie nie przekona, ale ja mam kolejne mądre argumenty :mrgreen:
_________________
W :serducho: : Fretka, Borsuk, Shiba, Kreta, Corleone RL, Happy Hour AR, Pavan AR, Ex Aequo SR, Roux, Bonus, Muminek EM, Willy Wonka SR, Amor Vincit SR, Tea
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:05   
   Zwierzątka: ogony


babyduck, co więcej. Jeśli sie ma kota, to też nie ma niebezpieczeństwa, o ile kot nie wychodzi, nie ma kontaktu z zarażonymi zwierzakami i dostaje karmy tylko sprawdzone.

Edit. Za znakomitego warszawskiego specjalistę w dziedzinie toksoplazmozy uchodzi prof. Dziubek (info z dziaba). Jeśli Twój tata dalej nie wierzy, niech jego spyta. Ale sądzę, że twarde argumenty go przekonają, a jesli będzie dalej kręcił nosem, to dlatego, że chce Ciebie odwieść od pomysłu trzymania szczurów.
Ale nauka i medycyna jest za Tobą: szczurki z punktu widzenia toksoplazmozy na ogół nie stanowią zagrożenia dla ludzi.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:42   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Toxoplazmozą człowiek zazwyczaj zaraża się zjadając tatar.
Żeby się zarazić od szczura - trzeba go zjeść na surowo (mówię serio :wink: ). Ugotowany już jest oki :P
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:49   
   Zwierzątka: ogony


A PALATINA musi dodatkowo uważac w pracy weterynarza, bo może zarazić sie też przez zranienie przez pacjenta lub inne uszkodzenie skóry. Ale o tym pewnie wie :)
http://www.maluchy.pl/artykul/157
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 11:54   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Nisia,
Tak, i przez wcieranie krwi w spojówki podczas przygotowywania posiłków (dobrze, że jestem wege).
Ale tak w ogóle, to ja w ciąży nie jestem i nie zapowiada sie póki co, więc toxo mi nie przeszkadza.
Oglądałam film o doświadczalnie zarażanych szczurach i badaniu ich reakcji. Wynikło im, że szczur chory na toxoplazmozę wykazuje mniejszy refleks i mniej sie obawia zapachów kota (wystawia się przez to na zagrożenie i może zginąć, czego powodem jest niewidoczne zakażenie - taką teorię wysnuli w programie).
Rozważali tez, czy aby ludzie wpadający pod samochody nie są chorzy na toksoplazmozę, tylko o tym nie wiedzą. :roll:
 
     
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 21:16   

PALATINA napisał/a:
toxoplazmozę wykazuje mniejszy refleks i mniej sie obawia zapachów kota


Hmm.. Ale jeśli kot się nie boi szczurów, bo został do ich obecnosci przyzwyczajony i tym samym swoim bycie nie stwarza zagrożenia do szczurów, a szczury go poznając (widząc i czując pierwszy raz kota) nie boją się go, bo nie mają praktycznego powodu nie są chyba podejzane o toxo ? :shock:

Kot ten wychodzi na dwór tylko na szelkach i niema kontaktu z dzikimi zwierzątami (tzn. nie bawi się z nimi, nie je ich). I żywi się odpowiednią karmą.

edit: Dodam, że kota do towarzystwa mają okazjonalnie, ponieważ nie mieszka on z nami ino z dziadkami.
_________________

 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 21:37   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


L.,
W tamtym badaniu były konkretne zwierzęta. Szczur nie był podejrzany o toxo. - Był zarażony. To było tylko jedno doświadczenie, nie reguła.

L. napisał/a:
Kot ten wychodzi na dwór tylko na szelkach i niema kontaktu z dzikimi zwierzątami (tzn. nie bawi się z nimi, nie je ich). I żywi się odpowiednią karmą.

Ale kot/szczur/człowiek.... nie musi mieć kontaktu z dzikimi zwierzętami itd.
Wystarczy, że zje surową wołowinkę lub inne surowe mięsko, które akurat pechowo zawiera toxo. :wink:
 
     
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 21:40   

PALATINA, czyli jak nie je tych surowych specyfików tylko gotowane i jest tak jak wyżej napisałam ;d nie bedzie toxo ?
_________________

 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 21:52   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


L.,
U kota?
Może jeszcze skonsumować jakąs cystę z kału innego kota, z piasku, w którym chory kotek się załatwił (uwaga na dzieci bawiące się w piaskownicach! :twisted: )... :roll:

Generalnie mądrzy ludzie wpajali mi do głowy, że kot choruje na toxo zazwyczaj jako mały kociak. Wtedy to rozsiewa cysty z kałem przez jakieś 2 tyg., a potem finito - Kot jest bezpieczny dla otoczenia (chyba, że ma w swoich tkankach toxo i ktoś potem tego kota zje na surowo).
 
     
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 21:53   

PALATINA, ale kotek nie chodzi po piaskownicach :mrgreen: i nie ma stycznosci z kałami innych kotów/zwierząt :)
_________________

 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 22:16   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


L. napisał/a:
PALATINA, ale kotek nie chodzi po piaskownicach :mrgreen: i nie ma stycznosci z kałami innych kotów/zwierząt :)

A jako dziecię też nie miał?
A mamusia jego itd?
Nie polizał mięsa w kuchni, gdy ktoś przygotowywał obiad?
itd... :twisted:

Duchem Świętym nie jestem, więc Ci nie odpowiem, że nie ma toxo, choć wg mnie jest to bardzo mało prawdopodobne.
 
     
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Nie Paź 28, 2007 16:14   

PALATINA, on od dziecka w domu :] a z mamusią to już gorzej..
hmm.. a da sie jakoś spr. czy kot ma toxo ?

A ! Ale jak szczury nie mają stycznosci z jego kałem ani go nie jedzą :P to nie mają toxo ;d ?


(wariuje xD)
_________________

 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Paź 28, 2007 17:18   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


L.,
Da się zrobic kotu badanie przeciwciał, ale interpretacja bywa trudna, no i nie mam pojęcia, gdzie to się robi :roll: . Słowem gra nie warta świeczki.

Nie, szczury zapewne nie mają toxo.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 12