Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Higiena klatki
Autor Wiadomość
Gość

Wysłany: Nie Sty 27, 2008 11:12   

Asaurus, mam dwie klatki i w zadnej z nich nie smierdzi ze sciolki. Nie wiem dlaczego tak czepiasz sie zwirkow.... :P
U mnie smierdza szmatki i polki, jak bede miala kase to sporoboje tego Vitoparu.
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 11:43   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


katasza, bo mamy więcej szczurów? I u nas najbardziej śmierdziały: trociny, żwirek i sianko. Proste. Jak się ma 4, to jedno. Jak się miało swego czasu 10, to drugie. To po prostu skala nie do opisania. No i nam jest łatwiej i lepiej sprzątać. Szczury nie są brudne, ściółki nie ma w jedzeniu, kuweta jest łatwiejsza do umycia i tyle.

To zwyczajnie po prostu kwestia gustu - nam żadna sypka ściółka nie pasowała, a teraz mamy już tak sprawny system, że nie będziemy go burzyć. I obywamy się jak na razie tylko z rozcieńczonym domestosem i ciepłą wodą. A czasem i bez tego ;) Bo zwykle po 3 dniach sprzątamy ręczniki z koszyków, kuwetę jak potrzeba - tak co 2 dzień w tej chwili ?, a klatkę myjemy średnio co tydzień. Pojedynczym chłopcom klatki sprzątamy rzadziej.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 14:15   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Ja mam teraz 5 w jednej klatce.
Najbardziej zaszczane sa półki, hamaki i polary. Polary zmianiam co 2 dni. Półki w górej klatce (są z litego plastiku) przemywam co 1-2 dni.
Całą klatke myję w wannie co 4 dni.
Ze ściółki (obecnie chipsi mais) wybieram kupki (podczas mycia klatki, czyli co 4 dni). Całość ściółki wywalam i sypie nowa raz na 2 tygodnie. Ze ściółki mi nie śmierdzi. Tylko te półki, rury, hamaki... Masakra... :evil:
Bonita ma w zwyczaju zalewać górną półkę i górną rurę, a młodziki leją do hamaków!
Rysiu i Dziocha pracują nad obfitym zasikiwaniem polarów. Ja sprzątam.
Role są więc podzielone. :?
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 14:27   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


PALATINA, my nie zamierzamy wybierać kup ze ściółki, więc byśmy się nie wypłacili ;)
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 21:07   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


AngelsDream,
Rozumiem.
Ja wybieram juz od 5 lat, czyli odkąd przestałam używać trocin. Przyzwyczaiłam się.
Bez wybierania bym poszła z torbami. :P ...a do trotów nie wrócę, bo syf w całym domu. :?

P.S. Kratki tez nie chcę, bo "mi nie pasuje".
 
     
zw0lus 
(-: serwus @ll.!



Dołączyła: 04 Mar 2008
Posty: 5
Skąd: Norwich/UK
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 14:32   
   Zwierzątka: <:3 )~ Dumbo o imieniu Co-co :)


ja mam jedna niunie, a dla niej mala tania klatke, ktorej nie bedzie mi szkoda wywalic i kupic nowa jesli bedzie ostro walilo. Duza nie potrzebna, bo i tak ma wieczne pole popisu w moim pokoju. Klatka to jej jadalnia i toaleta. Ja zmieniam trociny kiedy widze ze trzeba, kuwete myje plynem do naczyn. Poszukam u siebie w Angli tego plynu i napewno sprobuje..nie zaszkodzi, a pewnie zniszczy zarazki..no i smrodek :mrgreen:
_________________
:lapa:
Ja dawno wracam z tamtad gdzie Ty dopiero idziesz...
 
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 12:14   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Kurczę....
Baaaardzo czuje różnicę między 5 a 7 szczurów w klatce (6 samców i samiczka) :?
Teraz już muszę myc całą klatkę co 2-3 dni, bo inaczej lepiej do pokoju nie wchodzić.
ech... :|
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 12:21   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


PALATINA napisał/a:
Teraz już muszę myc całą klatkę co 2-3 dni


:shock: To ja przy ósemce i dwóch klatkach myję co tydzień (tak to tylko ścieram półki i wymieniam szmatki). Może śmierdzą szmatki i musisz je wymieniać częściej?
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 12:31   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Layla,
Szmatki wymieniam codziennie.
Śmierdzą rury i lite półki w górnej klatce. http://www.fotosik.pl/pok...6420d1c8f3.html
Ścieram pólki, ale to prawie nic nie daje. Bo do wnętrze rury juz nie sięgnę.
To wszystko wina Bonity! :evil: Ona tam wlewa całe litry moczu i kupy tez tam wali! Wcześniej moje szczury sikały tylko w rogach klatki, a kupki tylko do kuwety. Tymczasam Bonita jako jedyna tego nie robiła. Kiedy przyszły nowe szczury (Oli, Niki i Fistaszki), wszystkich ich nauczyła takiego załatwiania się gdzie popadnie! :?
W sumie jedyne co nie smierdzi, to kuweta. :roll:

P.S. Ja przy 7 i dwóch klatkach kiedyś, też myłam raz na tydzień.
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 15, 2008 14:54   

PALATINA, wystarczy wyciągać rury do mycia. Polecam tak je przymocować, aby można było łatwo myć. Ja używam plastikowych zacisków. :)
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 15:11   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


Viss,
Nie da się jej (chodzi przede wszystkim o tą rurę na samej górze) wyjąć, bo jest za długa (spójrz na fotę), a tak mam półki poustawiane, że wyjęcie jej graniczy z cudem! :| Wyjmowałam ją tylko raz w ciągu roku odkąd tam jest. A przyczepiona jest tylko na czarny drucik (jak wszystko u mnie w klatce, żeby pod kolor było), więc odczepienie jej to pikuś, tylko się po odczepieniu wyjąć nie da.
Dużo łatwiej jest myć całą klatkę co 2 dni, niż mocować się z tą zakichaną rurą. :?

Nawet myslałam, żeby ją całkiem wyrzucic, ale nie mam serca.
Śpią w niej poupychane: Bonita i Fistaszki, czasem też Olinek. Oni ja kochają (dlatego jest aż tak zaszczana :evil: ).
 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 03:45   Dziwny osad na klatce po umyciu środkiem "Tytan"

Z powodu ogólnej walki z pasożytami umyłam dziś klatkę czymś takim: http://www.unia.pl/produk..._wc_zielony.php
Wszystko ładnie pięknie, tylko że po wyschnięciu na prętach pojawił się biały osad. Dodam, że klatkę mam ocynkowaną.
Czy mogę tam bezpiecznie wsadzić dziewuchy? Czy nic im sie nie stanie jak zeżrą trochę tego osadu z prętów?
Tą noc spędzą jeszcze "na wygnaniu" w chorobówce, bo Tytan śmierdzi paskudnie i muszę poczekać aż klatka się trochę z tego smrodu wywietrzy.
 
 
     
S 


Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 357
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 08:01   
   Zwierzątka: brak


Ten osad to produkt utleniania prętów klatki, coś pomiędzy chlorkiem cynku a chlorkiem żelaza. Te żrące płyny bazują na chlorze (sprawdź skład), odstępstwem jest vanish i perhydrol - nadtlenek wodoru (pewniej odstępstw jest więcej). Płyny te nie tylko zabijają żywe organizmy (na dwunoga potrzeba tego dużo), ale utleniają co się da, a metale nie szlachetne wręcz prowokują do reakcji.

Przetrzyj pręty lekko wilgotną szmatką, aby usunąć nadmiar osadu.
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 27, 2008 09:48   

marhef, ja bym uważała z wszelkimi żrącymi niesprawdzonymi środkami. Domestos by starczył.
A klatke proponuje dłuuugo płukac pod bieżącą wodą.

Poza tym z moim doświadczeń wynika, że lepiej myć środkami z alkoholem niż substancjami typu domestos.
Ostatnio zmieniony przez H. Pią Cze 05, 2009 21:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:16   
   Zwierzątka: ogony


Viss napisał/a:
Poza tym z moim doświadczeń wynika, że lepiej myć środkami z alkoholem niż substancjami typu domestos.

Zależy, co chcesz usunąć. Środki z alkoholem świetnie domywają tłuste zanieczyszczenia, ale na bakterie najlepsze są silne utleniacze, czyli środki na bazie chloru, perhydrolu, sody kaustycznej...
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.24 sekundy. Zapytań do SQL: 12