Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Pon Mar 26, 2012 11:57
Nierzetelni hodowcy - sprawy sporne
Autor Wiadomość
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Nie Wrz 23, 2007 22:06   

Viss napisał/a:
że jest jedną z tych hodowczyń, które niczego nie zatajają i mówią wprost jak jest. Za to ją cenię.


no tutaj bym polemizowała.
jesli chodzi o jej mioty, to owszem nie ukrywała.
ale pewne sytuacje z szczurami, które przebywały "tymczasowo"

Tak czy siak, mi też jest trudno to wszystko pogodzić, bo jak juz pisałam, osobiście nie miałam z Sylwią większych 'problemów'.
_________________

 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Nie Wrz 23, 2007 22:37   

Sabeena jest osobą fajną i kontaktową, i bardzo ją lubię, co nie zmienia faktu, że metryki i umowy Destinki nie mogłam się doprosić kilka miesięcy. Podobnie jak prawie wszyscy właściciele szczurków D Zirrael Rattery.
W końcu metrykę wysłała mi Zirr.
Umowy nie dostałam nigdy.
 
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Nie Wrz 23, 2007 22:39   

Viss, nie mam, bo nikt nie wie co sie z nia dzieje, mam zlozyc skarge do sadu kolezenskiego? no super.. tylko ze w nim zasiadam ja i szalas - a jak chcemy inny sklad to zasiada Sylwia i Zirr - troche nie tego, prawda? po za tym jak tu ja pociagnac do odpowiedzialnosci jak nie odbiera tel i nikt nie wie jak sie z nia inaczej skontaktowac..

tez mam do niej 2nr tel - jeden jej meza i juz kilka razy przekonalam sie ze na niego nie ma co dzwonic ani pisac smsow bo ten facet nie przekazuje jej wiadomosci, a tel Sylwi nikt nie odbiera.

i ja rozumiem ze mozna nie miec czasu, ale przyzwoitosc nakazuje odebrac telefon, powiedziec ze teraz nie ma sie czasu i okreslic przyblizony czas w ktorym sie oddzwoni... a tu nic.. kompletne olewanie mnie...
ona mieszka pod warszawa.. w wawie to ja sie zgubie a co dopiero jezdzic niewiadomo gdzie.. po za tym wybaczcie.. ale nie mam od tak do wydania 200zl na sam bilet.. nie stac mnie, zeby wydac tyle kasy na wyjazd ktory moze nie wyjsc, bo przeciez moge jej nie zastac, mam pod jej domem koczowac? toz nie odbiera telu to jak jej powiedziec ze przyjade.. a jak sie spoznie na pociag to trzeba jeszcze na hotel miec... ogolnie wybranie sie tam osobiscie bez wczesniejszej rozmowy jest dla mnie nie do przyjecia...
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 23, 2007 22:53   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Mohanah, napisz skargę do SHSRu - wg mnie masz pełne prawo.

sachma, sytuacja jest przykra i nigdy nie powinna mieć miejsca. SHSRP brak po prostu dobrego organizatora i tyle.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 02:05   

Dobra, nie chcialam pisac bo mam mega mieszane uczucia, ale wypowiedz Viss mnie troche "osmielila". :wink:

Sabeene osobiscie bardzo lubie i przez to moje mieszane uczucia... Mam od niej Capriego (Rysia :P ) i Kaspiana. O ile z Rysiem nie bylo zadnych problemow z odbiorem (umowilysmy sie na dworcu i wszystko bylo git), moze pomijajac fakt ze metryke dostalam po roku, ale nie upominalam sie o nia bo mi nie byla potrzebna (dopiero na wystawe 8) ), to z Kaspianem bylo zle. A raczej z jego bratem... Pierwotnie mial do mnie trafic Kahlua Cream. Sabee bardzo dlugo zwlekala z jego wydaniem, mimo iz nie mieszkamy daleko od siebie. Niestety nie moglam osobiscie go odebrac i kilka ladnych tygodni nalegalam na spotkanie. Sabee nie odpowiadala lub sie wykrecala i zwodzila. W koncu postawiona pod sciana przyznala sie ze maluch nie zyje (jak to sie stalo, nie chce pisac i bylabym wdzieczna za niewnikanie). Przyznala sie tez ze bala sie mi powiedziec o tym bo nie wiedziala jak zareaguje. Jednak nastepnie zachowala sie bardzo w porzadku - przywiozla mi pozno w nocy, osobiscie Kaspiana, ktory pierwotni emial zostac u niej w hodowli. Wszystkie papiery dostalam jednego wieczora mailem.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 11:01   
   Zwierzątka: ogony


Ja dotychczas miałam kontakt z dwoma hodowlami. Z Rat's Troop i z Sabeeną.
Z Rat's Troop (z Nezu) nie miałam żadnych problemów ( i mam nadzieję nie mieć). Choć czasem "znika" z netu, zawsze odbiera telefony. I można sie dogadać. Ino o tej metryce nie pamiętam jakoś tak... Pewnie dlatego, że mi niepotrzebna... A Nezu pewnie pamięta tak samo, jak i ja...

Ale z Sabeeną... Miałam od niej przewieźć Opium do Satanki. Satanka nie mogła sie doprosić, aby Sabeena wysłała ją konduktorką, a że ja jechałam... Ale ok, tyle, że przez tydzień nie odbierała telefonów. Już myślałam, że nic z tego. Dopiero 2 dni przed wyjazdem odebrała. Umówiłyśmy się następnego dnia, bo nie chciałam ryzykowac odbierania szczurki w dniu wyjazdu. Z taką osobą... Nękałam ją chyba jeszcze kilkoma telefonami, póki mała nie znalazła sie u mnie. Sabeena ją przywiozła mówiąc, że dzikim fartem była samochodem koło mnie.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 11:11   

ja sie najbardziej boje ze malej juz moze nie byc.. chociaz wolalabym wiedziec od razu niz byc tak zwodzona...
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 11:16   
   Zwierzątka: ogony


sachma, Satanka czekała na Opium, o ile dobrze pamiętam, kilka miesięcy. Z mizernym kontaktem z hodowczynią.
Zimą planuję w końcu do Gdańska skoczyc. Gdyby plany wypaliły, a Ty byś małej jeszcze nie dostała, mogę pamiętac i pomęczyć.
Satanka też się martwiła, czy Opium jeszcze jest...
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
helen.ch 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 2799
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 11:22   
   Zwierzątka: ......


Nisia napisał/a:
Satanka czekała na Opium, o ile dobrze pamiętam, kilka miesięcy
jejku, zamawiając szczurka w hodowli chce się maluszka, a nie kilkumiesięcznego szczura. Nie ładnie, moim zdaniem, jeśli decyduje się ktoś na prowadzenie hodowli to musi liczyć się z tym, że ona będzie i częścią jego prywatnego zycia i zobowiązaniem wobec klientów. Jak się nie ma czasu bądź ochoty na to, nie należy sobie hodowlą zawracać głowy.
_________________
Po drugiej stronie tęczy:Mypcia, Klarysa,Kropka,Tiksi, Dixi, Pixi i Daisy ['], Edzio:( i Ciapek oraz Miłka i Bella
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 11:24   
   Zwierzątka: ogony


helen.ch napisał/a:
jejku, zamawiając szczurka w hodowli chce się maluszka, a nie kilkumiesięcznego szczura. Nie ładnie, moim zdaniem, jeśli decyduje się ktoś na prowadzenie hodowli to musi liczyć się z tym, że ona będzie i częścią jego prywatnego zycia i zobowiązaniem wobec klientów. Jak się nie ma czasu bądź ochoty na to, nie należy sobie hodowlą zawracać głowy.

Nie wnikam, czemu Satanka tyle czekała i co się działo. Ja się tylko dowedziałam, że Sabeena stale nie miała czasu nadać małej konduktorką.

Już planowałam, że jeśli nie zdążę dostać Opium przed wyjazdem, a w ogóle ją dostanę, to sama osobiście potuptam na dworzec i szczurę wyślę. No, ale udało się.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 12:45   

L. napisał/a:
jesli chodzi o jej mioty, to owszem nie ukrywała.
trudno żeby mówiła o cudzych, dopiero byście sie wściekły, hmm? :] Poza tym jak biore od niej szczura, to interesuje mnie jej miot. ;)
Z Mini (Kju) sytuacja była od początku jasna, sabeena powiedziała, że jest najmniejszy z miotu, że go dokarmia ręcznie ale nie gwarantuje niczego, a jednocześnie szuka mu jak najlepszego domu, wiadomo. No i mnie namówiła. A Michał zakochał sie w nim z całkowita wzajemnością. I oczywiście nie wzięła ode mnie ani złotówki.
Off-Topic:
Mini jest naszą chlubą i słodyczą. Wyrósł na przepieknego syjama seal point, wyjątkowo mocno i ciemno wybarwionego. Nigdy nie będzie duży, waży chyba z 300g ale charakter ma całkowicie rozpływający. ;) Sorry, musiałam sie pochwalić :D
 
     
satanka666 


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1848
Skąd: Chrz.
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 12:50   
   Zwierzątka: pies, kot


Nisia napisał/a:
Sabeena stale nie miała czasu nadać małej konduktorką.

jak Sabee miała czas to ja go nie miałam :) wszystko moja wina, że mała do mnie dojechała tak późno... na początku bałam się ją wysłać konduktorką, a później Sabee pracowała, później znów moje problemy... wiec Opium przyjechała dopiero w maju.

Off-Topic:
helen.ch napisał/a:
jejku, zamawiając szczurka w hodowli chce się maluszka, a nie kilkumiesięcznego szczura

kilka miesięcy Opium i tak nie urosła :P dalej taka mała.

Viss napisał/a:
A Mini jest naszą chlubą i słodyczą. Wyrósł na przepieknego syjama seal point, wyjątkowo mocno i ciemno wybarwionego. Nigdy nie będzie duży, waży chyba z 300g ale charakter ma całkowicie rozpływający. ;) Sorry, musiałam sie pochwalić :D

to Opium zaś mała, ale nie żałuje, że tak późno do mnie przyjechała... Dziekuje Sabeenie, że takiego małego całuśnika mi wychowała...
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 13:14   

satanka666 napisał/a:
Dziekuje Sabeenie, że takiego małego całuśnika mi wychowała...

to zapewne Julka, corka Sabee. Maluchy K (w tym Kaspiana i Kju) nauczyla pic wode z ust. :lol1: Raz wyprobowalam i rzeczywiscie Kaspek umial. Teraz juz chyba zapomnial.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 13:35   

satanka666 napisał/a:
Dziekuje Sabeenie, że takiego małego całuśnika mi wychowała...
tak, szczurki od sabeeny są świetnie socjalizowane i niezwykle pozytywnie nastawione. Nawet Bobik (Bojar), który, jak to fuzz, jest calkowicie pochłonięty zużytkowaniem energii przychodzi na całusy, mizianko i iskanie. :serducho: Jako jedyny szczur uwielbia jak go całuje po całym ciałku :serducho:
W sumie, skoro o hodowcach mowa, to ja żałuje, że szczurki Zirr nie są tak socjalizowane, jak u Plei, Sabee, nezu, czy Kary. Bo ma fajne mioty, piekne maluchy, tylko ludzkiej reki chyba czasem im brak. Ale może sie mylę, bo tylko z kilkoma miałam do czynienia.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 13:40   

Co do Zirr, to ja mam jednego od niej malucha i powiem ze Narsil bardzo szuka kontaktu z czlowiekiem. Jak wchodze do pokoju to pierszy wisi na pretach i wspina sie pod sam sufit zebym tylko nie miala okazji go niezauwazyc. :lol1:
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.22 sekundy. Zapytań do SQL: 13