Alloszczur

[Pyl]

quagmire, nadmiarem witamin i owszem - nie wiem co mała obecnie dostaje i bez ustalenia tego z dr nie będę jej nic podawać.

Zrozumcie - ona jest w szpitalu pod opieką dr. Ja mogę mogę co najwyżej sprzątnąć klatkę i w porozumieniu z dr podać takie czy inne jedzenie.
Powtórzę - wieczorem będziemy wiedzieć więcej i ustalimy z dr co obecnie dostaje oraz co i w jakich dawkach można podawać.

A modów proszę o przeniesienie tej dyskusji.

[Martini]

[cytryn007]

[wushu]

Mogę zmiksować na papkę ziarenka z dodatkami. Ja raczej jestem sceptyczna jeśli chodzi o kupne gerberki, wolę zmiksować jej wszystko sama.

Kurczak, jajka, ser biały/żółty, jogurt naturalny, gotowany makaron z miodem, nutridrinkiem, owsianką, orzechami - można?
Jak jest z warzywami i owocami? Które są bezpieczne i nie zasyfią jej mleka? Które warzywa mogę miksować na hendmejdowego gerbera?
Vibovit mogę jej dawać?
Bułka sucha, jakieś zbożowe ciastko, kaszki ryżowe dla dzieci bez mleka.


Sorry jak zabredzam ale dopiero startuję z edukowaniem się w tym zakresie, wcześniej musiałam myśleć o egzaminach...
Pyl, kocham Cię za to że tak ich doglądasz, że możesz przed/po pracy wyskoczyć i jeszcze zdać mi relacje smsem. Naprawdę, dziękuję

Martini, mam tran. Nie musisz jej od razu chcieć zabrać żeby jej wcisnąć to świństwo

edit: jak jest np. z brokułem? Sachma pisała, że daje ciężarówkom, ale skoro już karmi to chyba nie wolno dawać takich rzeczy?

[Pyl]

Off-Topic:

wushu, bo ja je troszku polubiłam te małe gnojki, wiesz

Ja bym jeszcze podpytała odnośnie produktów wzmagających laktację - czy wiemy co może pomóc poza ogólnie "dobrym odżywieniem"?

[quagmire]

wushu, można dawać brokuły. Brokuły mają dużo ważnych witamin, które i samica i młode potrzebują. Ja w ogóle daję surowe, ale ona jest chora i może mieć przez sam ten fakt mniejszy apetyt, szczególnie, że zapalenie ucha często tak działa.
Dopytaj się o witaminy. Vibovit na pewno można podawać, ale nie wiem, jak często.

[Pyl]

Miałyśmy napisać do powiedziała dr Ania. Tak więc powiedziała ogólnie mówiąc, że można dawać prawie wszystko, byle bardzo ostrożnie, raczej w niewielkich ilościach i za zmianę (jednego dnia tran, drugiego rybę...), bo prawdopodobnie mała nie jest przyzwyczajona do takiej diety i może dostać sratuchny. Inaczej jest, gdy samica jest przygotowywana do ciąży i przez całą ciążę, przed i po ma wzbogaconą dietę a inaczej, gdy w tej chwili zaaplikujemy mamuśce wszystkie nowości na raz. Bez ograniczeń mówiła o kocim mleku.
I zasugerowała spróbować z... "normalnym jedzeniem" - stawiając hipotezę, że skoro mała nie je standardowej sklepowej mieszanki to być może była żywiona ludzkim jedzeniem. Oczywiście to też bardzo ostrożnie i tylko tym, co wiemy, że nie szkodzi.

Nacisk postawiła raczej na to, aby mała jadła w ogóle odpowiednią ilość niż, żeby było to w 100% zbilansowane. Plus nastawienie na rzeczy nawadniające ze względu na odwodnienie maluchów.

Na pewno potwierdziła vibovit, tran, sery, jajka, gotowanego kurczaka, gotowane warzywa (szczególnie ziemniaki), ryby, jabłko, ogórka (choć nie wiem czy razem z mlekiem), orzechy.
Sugerowała też podanie niewielkiej ilości soli z pokarmem (bo małe są odwodnione, a sól pomaga zatrzymać wodę).

No i maluchy można dokarmiać kocim mlekiem, ale w postaci kropelek zlizywanych z ręki, a nie dokarmiania ze strzykawki/pipety/...

wushu, pamiętasz coś jeszcze?

[Lotya]

Z tego co wiem to buraki działają wspomagająco na laktację, przynajmniej u koni i krów U ludzi chyba stosuje się sok z buraków. Zawsze można spróbować, jeśli mała będzie jadła.