Alloszczur

[Ninek]

Wiem, ze powinno ale nie wiem ile toto spedzilo na dworze ani kiedy jadlo ostatni raz. Chcialabym je wzmocnic. Tzn chyba ja, z tego co pod ogon zerknelam na szybko.
Przepraszam za brak pl znakow ale mam tylko lewa reke, na prawej spi dziecko...

[sachma]

kup gerberka albo coś paćkowatego, jak jeszcze ma opory przed twardą karmą to gerberka zje. no i ciepło, ciemno, cicho - pewnie młode przerażone, niech trochę odsapnie.. sprawdź czy nie odwodniony, jak skóra wraca na miejsce, to nie ma sensu kuć malucha.. ja bym mu dała do spodka rozwodnionego gerberka i zostawiła w spokoju.

[Ninek]

Spi mi na rece i mam wrazenie, ze dopiero teraz naprawde spi, wczesniej czuwalo przycupniete, teraz lezy i chyba cos sie jej sni bo wierzga.

Chyba male szanse na zapalenie pluc? Dosc cieplo jest choc siedziala w zimnym miejscu.

[Ninek]

Ech, odwodnione. Skora prawie wcale nie wraca...

[sachma]

[Ninek]

Właśnie wróciłam od weta. Dostała trochę soli fizjologicznej podskórnie i Catosal.
Co mogę dodać do wody, żeby chętniej piła? Glukoza może być?

[sachma]

[Ninek]

Dałam jej na razie spokój. Po nawodnieniu wygląda lepiej. Uspokoiła się i nawet się przeciąga przez sen Dałam jej tylko butelke z lekko ciepłą wodą, bo lepiej się czuje jak ma coś ciepłego obok.
Gdyby nie to, że moje laski mają aktualnie świerzb, miałabym dla niej cudowną niańke. Moja Mia kocha małe szczurki.
Rozmroziłam nutridrinka ale na razie nie okazuje żadnego zainteresowania jedzeniem, tylko śpi. Biedna, nie wiem jak długo siedziała wciśnięta w ten kącik
No i nie daje mi spokoju, że gdzieś tam może ich być więcej To żłobek obok małego osiedla, mnóstwo miejsc gdzie taki mały szczurek mógłby się schować...

[Devona]

Ja bym zachęcałabym do jedzenia przez podawanie różnych smakołyków, bo jeśli nie zna suchej karmy, to niekoniecznie musi ją zjeść. Miałam takie niedożywione szczury, które wybierały tylko to, czego już wcześniej próbowały i niczego innego przed długi czas nie ruszały (dopiero od stado je nauczyło większej odwagi w tej kwestii). Żaden jeszcze nie odmówił Nutridrinka i mleka dla kociąt (lub dla kotów - takiego przysmaku) .

[Ninek]

Nutridrinka właśnie nie chce, dlatego dałam jej na razie spokój U mnie żaden szczur nie pogardził truskawkowym a ona się odwróciła i poszła dalej spać
Convalescence też nie chce, zwykłych ziarenek też nie rusza, chleba nie rusza. Widocznie na razie najbardziej brakuje jej snu.

Dużo lepiej wygląda. Nie jest już nastroszona, oczka ma bardziej błyszczące, spokojniej oddycha. Mam nadzieje, że będzie dobrze
Boję się tylko, że się zakocham W sumie to już się zakochałam, ale jeszcze resztki rozsądku mam. Gorzej jak wyparują, gdy toto zacznie biegać...

[Devona]

Właśnie u mnie truskawkowe i inne owocowe nie wzbudzały "szału" u niedożywionych (w przeciwieństwie do moich rezydentów ), wolały czekoladowy i waniliowy.

Polecam mleko dla kotów w takich małych kartonikach, moje ostatnie niejadki (czyli dzieciaki Małej Mi) początkowo tylko to jadły , czy raczej piły.

[Ninek]

Zaglądałam za mlekiem ale nigdzie u mnie nie mają Tylko wszędzie to badziewie w Whiskasa.

[Devona]

Ninek, ja kupowałam Klarę i jeszcze drugie w podobnym kartoniku, też niebieskawym, tylko na zdjęciu był inny kot .

[Ninek]

Ech, mała jest strasznie oporna. Mleko pije wyłącznie z mojego palca, wodę tak samo. W ilościach śladowych. Suche ledwo skubie. Zajrzałam jej do pyszczka i kurczę, ona ma na moje oko ok 15-17dni, jak patrzę na zdjęcia jedynego miotu jaki u siebie miałam to by się zgadzało.
Jej ząbki ledwo sobie radzą z jakimkolwiek chrupaniem, na crock complite zostawiają leciutkie rysy, z ziarnami w ogóle sobie nie radzi.

[Ninek]

Mała prawie nie je. Nie potrafi jeść stałych rzeczy. Nie rusza nawet chrupka kukurydzianego (moje maluszki jadły jak tylko oczy otworzyły!) ani gotowanego kurczaka. Nakarmienie jej mlekiem to koszmar. Nie wiem ile zjada ale to śladowe ilości, większość ląduje na karmiącej osobie a mała tylko pełza, szukając miejsca do schowania się. W nocy mama próbowała karmić ją co 2-3 godziny, jadła po odrobinie.
Teraz moja zmiana i już się boję jak to będzie wyglądało...
Zastanawiam się czy nie lepiej by było dać jej jakiegoś szczura. Ale towarzystwo mojego szczura to towarzystwo świerzbu (dostały dopiero pierwszą dawkę ivermektyny). Nie wiem co robić...

Jestem tak koszmarnie wściekła na ludzi