Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Szczur a kot
Autor Wiadomość
Majszczur 
kolekcjonerka bubli



Dołączyła: 23 Lut 2011
Posty: 1758
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 01:10   
   Zwierzątka: BPP... 2 kociaste... 7 ciur...wodnych zatrzęsienie...


Devona napisał/a:
Mai-ah, przyzwyczają się i moim zdaniem lepiej pozwolić kotu na kontakt z klatką, wtedy obie strony dość szybko uznają swoją wzajemną obecność jako zupełnie normalną sprawę.
Podpisuję się pod tym zadniem. Mam psa, dwa koty i sześć szczurzyc. O ile większość dziewczyn od poczatku dobrze reagowała na zapach innego gatunku, w tym drapieżnika, o tyle jadna - Ropucha - dostawała strzała z adrenaliny jak tylko kot zbliżał się do drzwi pokoju. Już myślałam, że nigdy ten paniczny lęk nie ustąpi. Jednak po kilku miesiącach "bombardowania" szczurzycy zapachem i bliską obecnością kotów (klatka jest w sypialni gdzie koty swobodnie się poruszają, zamknięcie drzwi zaowocowałoby serenadą nie do zniesienia) zauważyłam lekką poprawę relacji. Ropuch nie pryska już w popłochu jak oparzona i nie spina się kiedy mam ją na rękach gdy na horyzoncie pojawia się kot. Mai-ah daj im czas. Będzie (powinno) być dobrze ;)
_________________

Kto prawdę mówi ten niepokój wszczyna. C.K.Norwid
~{((:> Szczury Majszczury <:))}~
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 08:26   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


Mai-ah, moim chłopcom przyzwyczajenie się do kota zajęło 3 tygodnie. Mieli z nim kontakt, bo Stefana nie dało się odgrodzić. Później same do niego podchodziły na wybiegu. Tylko do łap tylnych nie mogły, bo kot uciekał. Stare szczury uczyły nowe stosunku do kota i nowe nigdy się nie bały.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Mai-ah 
Mai-ah Ihuhaotila



Dołączyła: 14 Cze 2010
Posty: 604
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 17:15   
   Zwierzątka: szczurcie


Po tygodniu i 2 dniach widzę poprawę, chociaż dziewczyny nadal się boją. Znacznie częściej wychylają jednak nosa, wychodzą na wybiegi tylko głównie okupują i zjadają moje łóżko. Moja najmniejsza w rodzinie - Figa chyba najbardziej się boi. Straciła sporo zaufania do mnie. Niegdyś pierwsza na rękach, wtykająca mordkę w moją buzię z pytaniem "co jadłaś?", brana na ręce ucieka. Jednak nie ma już takiego przerażenia w ich oczach, więc mam nadzieję, ze niebawem będzie całkiem dobrze. Korzystam z okazji i mam pomoc kotki przy łączeniu z nową dziewczynką :)
_________________
Moje diablęta: http://forum.szczury.biz/...der=asc&start=0

Ze mną: Tika, Kropka, Runa, Amie, Louve, Alfred
Za TM hasają: Zuzannna, Rati, Tosia, Mirabella, Brienne, Lili, Figa
 
 
     
Nikaa 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 17:34   

Hah.. U mnie było kompletnie na odwrót. Szczurzyca zupełnie nie bała się kota, i chciała się z nim witać, i dawać buzi przez kratki, za to kot panicznie się jej bał. Obchodził klatkę jak największym łukiem XD Nie podchodził, a jak już to tylko gdy widział że szczur śpi w drugim kącie :P Dodam tylko że mój kot miał 4,5 roku jak przyjechała do nas 1,5 roczna szczurcia.. więc teoretycznie mógł być duży problem, a nie było praktycznie żadnego. uff... na szczęście :) Kot najbardziej był zainteresowany klatką jak stała pusta, za to szczurcia uwielbiała witać wszystko co się poruszało dookoła klatki. taki kochany zwierzak z niej był... ;( mam nadzieję że w przyszłości jak sprawię sobie szczurki, to kot i one zareagują tak samo :kciuki:
_________________
"A teraz prędko, prędko, zanim zorientujemy się, że to bez sensu! "
 
     
pizmol 



Dołączyła: 19 Cze 2011
Posty: 2136
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 14:36   

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad przygarnięciem kota. Od dziecka kochałam te futrzaki i teraz, gdy mieszkam na swoim myślę, czy by nie adoptować jakiegoś bidula. Oczywiście chcę malucha żeby przyzwyczaił się do szczurów, do mnie, do mieszkania i w ogóle.
Tylko się tak zastanawiam czy to nie będzie zbyt duży stres dla ponad rocznych szczurów? Jak odwiedzał mnie mój brat z dziewczyną, która ma dwa koty i psa to szczury zamierały w bezruchu a jak próbowałam je brać na ręce to uciekały więc definitywnie paraliżował je zapach kota. Natomiast kiedyś w lecznicy Apsik czekając na wizytę spał z małym kotkiem kręcącym się po Oazie. Inna sprawa, że wtedy był dość osowiały bo męczyło go przeziębienie i z klatki też nie chciał wychodzić, ale jadł i pił więc gdyby się panicznie bał tego kota to by chyba przyatakował?
Innym razem "przystawialiśmy" Gluta do jorka dr. Justyny w Oazie i Glut też nie wykazywał agresji czy strachu.
Nie wiem, myślę... Biję się z myślami. Mieszkanie mam duże, ale nie chciałabym kota ograniczać. Szczury stoją w przedpokoju i tam też biegają. Oczywiście na czas wybiegu kot nie miałby wstępu ale zastanawiam się tak na co dzień jakby się kręcił wokół klatki to czy by to śmierdzieli stresowało mocno.
Poradźcie :)
ps. na razie rozmyślam tylko.... żadnych kroków i decyzji jeszcze nie powzięłam ;)
_________________
boys boys boys

Moje kolczyki
 
     
ramydada 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 52
Skąd: Łódź/Olsztyn
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 12:05   
   Zwierzątka: 20 mniejszych i większych łapek


Mam 2 samców, którzy mają już ponad 2 lata. Adoptowałam Jima i Vito gdy mieli nieco ponad 1,5 roku. Fakt, że w poprzednim domu mieli do czynienia z psem. Jednak u mnie w domu (prócz psów) był kot, z którym szczury nie miały okazji się spotkać.
Na początku szczury zamierały, gdy tylko kot był w pobliżu klatki. Trwało to jednak krótko, bo szczury szybko przestały sobie robić cokolwiek w kociej obecności. Powiem więcej: nie wiem, co zrobiły kotu, ale kot omija klatkę szerokim łukiem i nawet się do szczurów nie zbliża.
Pewnie wiele zależy od charakteru szczurów. Wprowadzenie nowego zwierzęcego domownika nie obędzie się bez stresu. Dotychczas twoje szczury miały tymczasowy kontakt z kotem. Trudno, żeby od razu reagowały super-pozytywnie na nowy, niepokojący bodziec. Uważam jednak, że szczury przystosują się do nowej sytuacji. Znam wiele przypadków, gdzie szczury żyją razem z kotem w mieszkaniu- jakoś wszystkie się przyzwyczaiły :-) . Trzeba dać im czas na zapoznanie się z sytuacją, nie rozczulać się za bardzo i też zadbać o to, zeby kota odpowiednio "nastawić". To znaczy nie odganiać go od klatki (chyba, że byłby zbyt nachalny), pozwolić mu obejrzeć, obwąchać i zrozumieć, że sterczenie przy niej i tak nic nie zmieni.
No i porozmawiać przed adopcją z opiekunami kota. Mój jest pierdołowaty. Zero kocich instynktów. Adopcja takiego "egzemplarza" wiele ułatwi :-P .
_________________
06.01.2012-25.09.2012 Vito; 06.01.2012-11.11.2012 Jim

Fanes i Jaśmin ze mną :-)
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 13:15   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


pizmol, na początku na pewnno byłyby zestresowane, ale po jakimś czasie by go olały.
Moim zajęło to ok 3 tygodnie, więc trochę czasu potrzebowały. Ale aktywność szczurów na wybiegu bardzo wzrosła jednak, odkąd kota nie ma. Nie czuły się przy nim w pełni swobodnie.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Journey 


Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 497
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 21, 2012 10:25   

Nasze mają kota w... Jedyna ich reakcja to prychnięcie i ''najeżenie się'', gdy podchodzi zbyt blisko, ale są tak samo aktywne jak wcześniej. Ba, bywają nawet bardziej bezczelne :P
_________________
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=9964
 
     
gurumis 



Dołączyła: 21 Cze 2010
Posty: 167
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 07:56   

a to tak apropo szczurów i kotów ;)

macie i się zakochujcie ! :serducho: :serducho: :serducho:

http://www.youtube.com/wa...w&feature=share
_________________
:wavexxs:

Gość zajrzyj do nas ! :)
GuRuMisiowe Maleństwa
 
 
     
gerbizu 



Dołączyła: 22 Sty 2012
Posty: 16
Skąd: Giżycko
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 19:08   
   Zwierzątka: 4 szczury, 2 myszoskoczki, 2 koty, pies, królik


w sumie u nas wszyscy mają wszystkich... głęboko gdzieś :P jedynie Alfa rzuca się jak widzi kota i broni swojej klatki. koty (2) przez to nie podchodzą do niej zbyt blisko. zresztą jeden za młodu zastał dziabnięty przez domniemaną Alfę w ucho, co poskutkowało śladem do tej pory. ale tak to większych problemów nigdy nie było :wink:
_________________
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 11:38   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Rezydujący w lecznicy Medicavet kot bardzo zainteresował się chłopakami, skoro tak, bardzo proszę:



Dopiero kiedy kot się wystraszył, szczur też uznał, że woli się wycofać.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
susurrement 
i'm a dreamer.



Dołączyła: 08 Kwi 2009
Posty: 3379
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 14:49   
   Zwierzątka: 2 susły, jeż i piesy dwa a Nela z rodzicami


kot mieszka ze mną już od ponad miesiąca. od samego początku relacje ze szczurami wyglądają tak, że:
poza szczurzym pokojem szczury są bardzo zainteresowane nowym kolegą, ale ogranicza się to do powąchania a potem zajmują się swoimi szczurzymi sprawami i zupełnie ignorują kota (przynajmniej te osobniki, które wybierałam do zapoznawania). kot natomiast nieco się boi i ucieka, ew usiłuje się bawić pacając szczura łapą po głowie albo ogonie.
natomiast kiedy kot postanawia się przespacerować do szczurzarni.. w pierwszych dniach zaliczał próby mordu od królika (do tej pory tylko na zdjęciach widziałam takiego wściekłego królika, ale odgłosu się takiego nie spodziewałam!). teraz wchodzi dość spokojnie, królik usiłuje go przegonić dopiero jak kot jest za bardzo zainteresowany jego klatką albo pije mu z miski. ulubionym zajęciem kota jest przesiadywanie przed klatką i obserwowanie szczurów. kiedy otwieram klatkę to szczury chyba bronią swojego terenu, bo chcą go gryźć. ale kiedy sobie jakiegoś wezmę na kolana to jest żywo zainteresowany kotem. kot natomiast niezmiennie się boi.. co w sumie nie dziwne, bo parę dziabów już zaliczył ;)
_________________
dwa susły, jeż Zefir; psy Pikolo i Molly, Nela
za TM Po, Tori, Timon, Pumba, Tosia, Misia, Tina, Mimi, Plamka, Bonifacy, Filemon, Miracle of A, Chandrika of A, Czekoladka of A, Elodie SR, Timba, Groteska of A, Czereśnia of A, Iluzja SR, Magnolia, Destiny of A, Molly, Moduł of A, Konwalia of A, Helenka SR, Pció, Mabelle of A, Kokardka, Koniczynka SR, Gracja SR, Kami of R4U, Pasja, Vivienne of A, Bamse, Vinci of A, Kulka, Kiss of RAT4U, Antonine B, N, B&B, Krunio, Biszkopcik, Bilbo, Fiona, Molly, Całusek, Bójka, Skarpetka, Brawurka, Bajka. Tościk i Huk & Przytulak, Lucek, Puszka, Rich i Stefan
 
     
PALATINA 
[']



Dołączyła: 19 Lis 2006
Posty: 4754
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 20:12   
   Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :)


A mój kot jako maluch wykazywał dziką chęć zamordowania szczurów.
Teraz się trochę przyzwyczaił i mniej go szczury interesują, ale nie puściłabym luzem przy nim szczura. :roll:
 
     
Agniesha 



Dołączyła: 06 Maj 2012
Posty: 285
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 19:02   
   Zwierzątka: Pies, kot


U nas tymczasowo mieszka Lulu, kotka dachowiec czarna nieduża cudowna. Kocha ludzi i nic tylko by się miziała.
Odnośnie szczurów na szczęście nie jest zbyt.. upierdliwa. Owszem siedząc na łóżku na drugim końcu pokoju wpatruje się w klatkę, albo wchodzi na szafkę obok i obserwuje co chłopaki robią ale nie zaczepia, nie wpychał łap.
Nie dopuszczam do konfrontacji ponieważ Lulu 13 sierpnia wyjeżdża więc chłopaki nie będą musiały jej znosić.
Cieszę się że nie sprawia problemów a i szczurasy mają ją raczej gdzieś, poza tym że jak jest za blisko to chowają się do domku ale po chwili i tak wyłażą :P
_________________
Freddie i Pixel: http://forum.szczury.biz/...p=755221#755221 :)




moja twórczość fotograficzna: https://www.facebook.com/...229686137053645 like it?
 
     
Bell 



Dołączyła: 12 Lis 2012
Posty: 20
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 13:13   
   Zwierzątka: pies, kot i trzy ogonki


Tak czytam Wasze przygody i automatycznie poprawia mi się humor.
Też się pochwalę, a co! (:
We wtorek odebrałam dwie dziewczyny od jednej z naszych forumowiczek.
Nigdy wcześniej nie miały kontaktu z innymi zwierzętami, zwłaszcza z drapieżnikiem.
Muszę przyznać, że bardzo się bałam pokazać je kotce (pies poniuchał i stwierdził, że jest za stary na zabawę z czymś tak małym). Kotka z początku tylko je obwąchała i straciła zainteresowanie. Klatka stoi na szafce obok biurka, dość zabawnie wygląda to, że gdy tylko szczurki się ruszą ona już pędzi, by sprawdzić co tam takiego się urodziło. W nocy siedzi przy klatce i próbuje coś tam szperać, jednak laski jej się nie dają.
Jest dobrze, myślałam, że jej reakcja będzie dużo gorsza. Dziewczyny trochę wariują, gdy jest przy klatce, raz kot nawet oberwał, gdy chciał je z bliska obwąchać. Na szczęście cała sytuacja odbywała się przez pręty.
Myślicie, że niedługo znudzą się swoim towarzystwem na tyle, bym nie musiała się martwić, że kot znajdzie sposób na dorwanie ich? Że nie będzie przesiadywał tyle czasu? Wiem, że to jest dla nich nowość, ja jestem niestety osobą, która martwi się zawsze na zapas...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.19 sekundy. Zapytań do SQL: 11