Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Kluska
Pon Lut 27, 2012 07:54
Rasowy czy z zoologa?
Autor Wiadomość
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 20:59   

dziewczyny powiedzmy sobie szczerze, do poki hodowcy w EUROPIE (nie mowie tylko o Polsce bo mamy szczury i z zagranicy) nie zaczna rzetelnie pracowac, nie beda wykonywac sekcji i badan, nie beda otwarcie mowic o nowotworach i chorobach dziedzicznych, do poki osoby posiadajace rasowce nie zrozumieją ze tu nie chodzi tylko o ich szczury ale o wszystkie przyszle pokolenia i nie zaczna brac odpowiedzialnosci za przyszlosc rasowcow w Polsce, wykonujac sekcje i wszystkie konieczne badania, do poty rasowce tez beda loteria.

moim zdaniem nowotwor to nie wstyd - kazdy z nas jest czlowiekiem, nie jestesmy jasnowidzami i nie mozemy wiedziec co siedzi w tych szczurach ktore bierzemy do siebie - musimy jasno i otwarcie o tym mowic, musimy byc na tyle odpowiedzialnymi i dojrzałymi ludzmi, zeby przyznac sie do bledow i porażek - dlatego moim zdaniem w kazdej linni gdzie zostala stwierdzona nie wyjasniona przyczyna zgonu powinnismy robic inbreed - zeby zobaczyc co tak naprawdę kryje sie w tych genach. (pamietajmy ze nowotwor nie zawsze jest sprawa dziedziczna..) z drugiej strony mozna by wylaczac te linie, ale trudno zdecydowac od ktorego pokolenia - bo gdybysmy chcieli od pierwszego to doslibysmy do kompletnego zakazu rozmnazania wszystkich rasowcow ;)

i wybaczcie.. ale sekcja mojego miska wcale nie byla czyms latwym dla mnie - ale wiedzialam ze MUSZE to zrobic dla dobra innych.. moze dlatego ciezko mi zrozumieć niemożność wykonania sekcji przez osobe ktora hodowca byla/jest/bedzie - powiedzmy sobie szczerze, jak ktos zdecydowal sie na rozmnażanie szczurów powinien pamiętać ze jego rola nie konczy sie na rozdaniu slicznych klusek...

powiem wam, ze wolalabym kupic szczura z inbreedowego miotu kontrolnego, niz ogona z zoologa - bo w tym pierwszym przypadku wiedzialabym czego sie spodziewac, i na takiego peta bym sie zdecydowała, bo jego zycie bylo by pomocą w dalszej pracy hodowlanej.
 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 29, 2007 21:11   

sachma napisał/a:
wolalabym kupic szczura z inbreedowego miotu kontrolnego, niz ogona z zoologa


a ja bym osobiście wolała bidę albo szczura z zoologa. bo po takim szczurku spodziewam się wszystkiego, a rasowca biorę jednak z nadzieją, że nie odejdzie z dziwnych przyczyn po kilku-nastu miesiącach.

bo na przykład mam Nitkę, która jest sklepową wpadką i jednym ze starszych szczurów na tym forum i do niedawna w ogóle nie znała weterynarzy.
 
     
marhef 
Idiot.



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 1411
Skąd: Wroclove
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 21:17   

mataforgana napisał/a:
bo na przykład mam Nitkę, która jest sklepową wpadką i jednym ze starszych szczurów na tym forum i do niedawna w ogóle nie znała weterynarzy.

A ja za przykład podam choćby moją Desti, rasowca.
Jako jedyna z moich dziewuch miała zapalenie uszka. Jako jedyna miała zapalenie spojówek.
Wszystkie dziewuchy żyją w tych samych warunkach. A wychodzi na to, że wszelkie infekcje chwytają tylko ją i tylko ona reaguje na otwarcie okna wczesna wiosną.
Przypomnę, że Desti jest moim jedynym rasowcem, oprócz niej mam dwa sklepowce i jedną dziewuchę z chowu wsobnego.
 
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 21:26   

mataforgana, biorac rasowca z takiego miotu tez trzeba sie spodziewac wszystkiego - ja uwazam ze jesli chce sie cos zrobic dla szczurow to nalezy pomyslec racjonalnie - nie od razu wszystkie beda wyjatkowo zdrowe.

marhef, sciagnij karte zdrowia wypisz wszystko, to pomoze ewentualnie wycofac ta linnie z powodu zbyt niskiej odpornosci - o ile jej rodzenstwo tez takie bedzie - czasem po prostu jeden szczur z dobrego miotu moze byc slaby, co nie przesadza linni, ale warto o tym wiedziec i takie rzeczy miec pod kontrola.
 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 29, 2007 21:32   

oczywiście, sachma, biorąc szczura z miotu kontrolnego można się spodziewać. co innego, jesli kupujemy za np. 85zł szczura z 'normalnego' miotu, a kilka miesięcy później umiera któreś z jego rodziców i zaczyna chorować nasz pupilek.

szczerze mówiąc, to mi by już było bardzo szkoda wydać te kilkadziesiąt złotych na rasowca, który może być tak samo poddatny na choroby jak kundel.
 
     
umichan 


Dołączyła: 29 Cze 2007
Posty: 1
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 21:34   

Nie od razu Rzym zbudowano.
To taki mały bonus ode mnie, mam nadzieję, że każdy wie, o co mi chodzi.

[ Komentarz dodany przez: marhef: Pią Cze 29, 2007 21:40 ]
Następnym razem proszę o wypowiedzi, które wnoszą coś do tematu.
Jako, że to Twój pierwszy post to zostaje Ci wybaczone - po raz pierwszy i ostatni ;)


Mogę?
Właściwie to myślałam, że to coś wnosi do tematu, bo w końcu miało to nawiązywać do tego, że nie od razu szczury z hodowli będą żyły po 4 lata. W razie czego mocno przepraszam :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez umichan Pią Cze 29, 2007 21:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 29, 2007 21:41   

jasne.

hodowla rasowców w Polsce już funcjonuje od jakiegoś czasu, ale.

dobra, mataforgana chwilowo wstrzymuje się od głosu, moją opinię na ten temat każdy tutaj zna.
 
     
Gość

Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:00   

Moj rasowiec? Ma slaba krzepliwosc krwi i pekajace naczynka..... wszystko przez slaby uklad odpornosciowy.
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:12   

Moim rodowodowcom nic się nie dzieje na razie i oby tak dalej. Wszystkie szczury mam tak samo zdrowe i tak samo odporne. Ale też nie rozpieszczam ich, uważam, że zimny chów jest lepszy niż trzymanie pod kloszem. Niewielkie przeziębienia itp zawsze z powodzeniem leczyłam najpierw "domowymi sposobami babuni" zamiast pchać antybiotyk, który osłabia immunologię. Zobaczymy co wyrośnie z moich rodowodowców. Na razie są piękne, olbrzymie i o cudownym charakterze. Ale takie są też moje 4 sklepowce.
Ostatnio zmieniony przez Viss Pią Cze 29, 2007 22:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gość

Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:16   

Fiona jedyne leki jakie dostawala przez swoje zycie to scanomune. Nigdy nie dostala antybiotykow.

A moja sp. Matylda nigdy nie byla przeziebiona, w wieku 2 lat miala nowotwor ale jak miala 2 lata i 2 miesiaca przezyla operacje i miala sie swietnie.
 
     
Fea 



Dołączyła: 21 Lis 2006
Posty: 1150
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:16   

Z moich szczurów najzdrowszy jest Heike. Heike jest z laboratorium, w połowie dzikus i święcie byłam przekonana, że odporność to on będzie miał mizerną po tych sterylnych warunkach. Ani razu chyba jeszcze nawet nie kichnął, że nie wspomnę o czymś poważniejszym. Jest niesamowity, duży (nie taki jak Sindre, ale i tak kawał chłopa), zdrowy i wredny. Roniśka (rasiak) też nigdy nie wymagała wizyt u weta, ale ostatnio popsikuje, a po śmierci Dove będę się z nią cackała jak z jajkiem, bo się po prostu boję.
_________________
Można pogłaskać naszego królika i nadać mu imię. Królik ma to w dupie, a państwu będzie miło.

pisz, dopóki nie uwolnisz wszystkich
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:20   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Szczurów mamy 12 w tej chwili.

Zacznijmy od rodowodowych:
1 zmarł mając 3 miesiące.
1 dużo się wychorował, ale pięknie wyszedł na prostą z naszą pomocą.

Pozostałe są zdrowe i oprócz drobnych chorób nie borykamy się z niczym poważnym - nawet u Eldira z wielokrotnego wsobnego miotu.

Sklepowce i bidy odchodziły u nas w wieku: 2 około półtora roku - jeden uśpiony po zapaleniu mózgu i nawrocie niewydolności krążenia połączonej z obrzękiem płuc, drugi prawdopodobnie z powodu przeciążenia wątroby i nerek przedawkowanym baytrillem podanym na źle zdiagnozowaną chorobę; dwa około 2 lat - jeden uśpiony z powodu gigantycznego guza, drugi również uśpiony, ponieważ jego układ oddechowy został porażony w wyniku udaru lub wylewu.


Osobiście jestem za kontrolowanymi miotami wsobnymi, jeśli mają uzasadnioną celowość.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
kasia_123 
mały duży debil :P



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 391
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:30   
   Zwierzątka: Bazyla [*] Bingo [*] Shiro [*] Dewi [*]


obecnie mam dwa szczury...
Dewi to sklepowy...pewnie z chowu wsobnego, odporność? dobra, raz była przeziębiona a ma troszkę ponad 1,5 roku.
Shiro...chów wsobny, przygarnięta przez forum...ma 8 miesięcy i jak dotąd ani razu nie była chora...odpukać w niemalowane.
Była także Bazyla...sklep, też pewnie wsobny chów. Zdechła ze starości...miała 2 lata i 5 miesięcy. Przez całe swoje życie miała raz zapalenie płuc, które osłabiło jej organizm i później łatwo łapała przeziębienia.

Biorąc szczura z hodowli miałabym nadzieję na to że nie zachoruje...niby nikt nie zapewnia, ale tak już jest że człowiek liczy na to że skoro kupił szczura sprawdzonego to nie będzie niespodzianek. Jednak z drugiej strony rozsądek będzie mi mówił...że przecież nikt nie jest cudotwórcą i nikt tak na prawdę nie może przewidzieć co będzie działo się w życiu maluchów.
Kiedy bierze się szczura z zoo, wpadki czy jakoś tam inaczej...to myślę że człowiek nie jest aż tak bardzo zawiedziony, rozczarowany kiedy szczurek choruje bądź zdycha z niewiadomych przyczyn.
_________________
...Powiedzcie młodym że byłem i odszedłem
pErdolcYe ten świat - przekażcie im ode mnie,
bądźcie silni i pamiętajcie kim jesteście.

Tupac Shakur
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:39   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


kasia_123 napisał/a:
Kiedy bierze się szczura z zoo, wpadki czy jakoś tam inaczej...to myślę że człowiek nie jest aż tak bardzo zawiedziony, rozczarowany kiedy szczurek choruje bądź zdycha z niewiadomych przyczyn.


Dokładnie, stąd wydaje się, że rasowce umierają "spektakularnie"...
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:53   

Ja mam dwa rasowce i sklepowca.

Yuki (ze sklepu) ma niedokrzepliwość, ale dobrze poza tym sie trzyma, gdy raz na 2-3 mies. dostanie serie zastrzyków z wit. K

Iana ma sie bardzo dobrze, prócz kataru, który jest wywołany alergią.

Sumując Iana i Yuki raz dostawały antybiotyki, ale to było moją winą, a dokładniej mojej mamy. W czasami wietrznych dni, zostawiła otwarte okno, był ogromny przeciąg i zrobiło sie strasznie zimno :/ dziewczyny złapały mocne przeziębienie. Potem juz nic nie było.

Jolly Joke, również ma sie bardzo dobrze.

Poza tym za 3 tyg. dołącza do mojego stada Beo, która pochodzi z krytykowanego przez forumowiczów (nie których) miotu, a zarówno ona jak i jej rodzeństwo urodziło sie o 3 cm większe niż przeciętne oseski, szybciej otworzyło oczy i wyśmienicie sie rozwija.

I oby tak było do konca.
_________________

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.21 sekundy. Zapytań do SQL: 12