Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Karena
Pią Sty 29, 2016 21:34
Miot "G" Rat's Troop. 2 urodziny Grubasiątek!
Autor Wiadomość
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 19:28   
   Zwierzątka: ogony


A ja się niesmiało podłączę do babci :kciuki:
Ech, te mózgowe choroby to wszystkie są paskudne...
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
wanna 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 284
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 00:30   
   Zwierzątka: Gupik Niesmiertelny


;( to chyba jednak to ....
po dzisiejszej kontroli nie mam lepszych wieści... a nawet zmiany się nasilają, więc zapalenie ucha wykluczone... zmiany neurologiczne już widać w charakterku... wczoraj pomyliła moje udo z jedzeniem.... co do tego guza na cewce moczowej na razie bez zmian, ale nie uciska cewki.

Jak to jest z tymi ropieniami/ropniami ? Czy one są jednym z czynników powodujących wytworzenie się komórek nowotworowych, czy są skutkiem rozwoju guza w mózgu? Czy w ogóle nie maja z tym nic wspólnego?
Tak się zastanawiam czy nie dało się temu jakoś zapobiec, albo zacząć przeciwdziałać już kiedy miała ropień na policzku...
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 01:15   

Można było co najwyżej wykastrować Gaudi, kiedy była młodsza..
I chyba będę o to prosić domki w dalekiej przyszłości, o ile w ogóle wrócę do miotów.. Po ostatnich złych wiadomościach wątpię...

W przypadku guzów gruczołowych kastracja często pomaga...
Zabieg powinno się przeprowadzać, kiedy szczurzyca jest młoda i w pełni sił. Zwłaszcza jeśli nie ma się wobec niej żadnych planów hodowlanych...

wanna, nie wiem co mam powiedzieć... ;(
Głupie przepraszam tu nie wystarczy... ;(
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 16:18   
   Zwierzątka: ogony


nezu, uważam, że jesteś kapkę niesprawiedliwa.

Z tego, co pisze wanna, diagnoza jeszcze nie jest pewna, a wręcz nie jest postawiona. Więc może być to wszystko: nie tylko gruczolak przysadki, ale też inny guz mózgu czy zapalenie. Nie wiadomo.
Bywają zapalenia wirusowe, czy pierwotniakowe, oporne na tradycyjne antybiotyki. Bywają też bakterie oporne na pewne antybiotyki. Póki nie będzie sekcji, póty nie ma co wyrokować.

Kastracja nigdy nie niweluje problemu gruczolaków, choć zmniejsza ich prawdopodobieństwo. Co nie zmienia faktu, że moja Fatka umarła na gruczolaka przysadki ponad pół roku po kastracji (a więc choroba nie miała związku ani z kastracją, ani z tym, co się działo wcześniej - tu mi chodzi o gruczolaka sutka).

Tu też i do Ciebie wanna, uwaga. Chodzi mi o Entazę. Tak na przyszłość. Jeśli operuje się gruczolaka sutka, naprawdę warto rozważyć kastrację "przy okazji". Jeśli się tego nie zrobi, prawie na bank pojawią się gruczolaki w przyszłości, być może bardziej licznie. I znów będzie problem.

Co do ropnia... To tak jak u ludzi. Jeśli się ropnia zaniedba, bakterie mogą przejść dalej i wywołac różne problemy w organizmie (łącznie z sepsą). Nie uważam, aby podstawne było wiązanie w tej chwili ropnia z problemami neurologicznymi, ale nie można wykluczyć, że jedno z drugiego wynikło.

PS. A ja sama mam wątpliwości co do kastracji zdrowej szczurzycy. Pomijając, że może być zdrowa tylko pozornie, może mieć utajone problemy, które wyjdą po operacji, np. nie wybudzi się z narkozy.
Jeśli szczurka jest z miotu silnie obciążonego gruczolakami sutka i przysadki, to ok. Zapobiegawczo może być (acz nie wolno zapominac o ryzyku niewybudzenia).
Jeśli z kolei pojawia się guz sutka - szczurka powinna być kastrowana. I takie jest moje stanowisko. Kastracja tak, ale przy gruczolaku sutka, lub przy innej operacji, która musi być przeprowadzona i wymaga pełnej narkozy.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
wanna 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 284
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 00:52   
   Zwierzątka: Gupik Niesmiertelny


co do tych gruczolaków sutka, to Entaza raczej nie będzie miała ich operowanych, bo zmian jest za dużo w całym ciele... szkoda, że to tak późno zostało wykryte...
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 11:00   

Przepraszam moderację, mój post będzie bardzo personalny, ale nie chcę być obrażana.

Nisiu, proponuję przeczytać mój post ze zrozumieniem i słowo po słowie, bo w tej chwili mnie obrażasz i wkładasz w moje "palce" słowa których nie napisałam. A to można spokojnie nazwać pomówieniem, wiesz?
Może napisz mi gdzie jestem niesprawiedliwa? :)

Nie mówię że kastracja niweluje problem, mówię, że kastracja często pomaga, nie napisałam że niweluje. Nie napisałam też, że zawsze pomaga. Napisałam też że będę prosić domki, nie je zmuszać. Nie zamierzam pisać w umowie o obowiązku kastracji samicy. Chcę wyjaśniać plusy i minusy takiego zabiegu dla samicy.
W tym punkcie po raz kolejny nadinterpretowałaś to co napisałam i po raz kolejny tak naprawdę mnie obraziłaś sugerując że zamierzam ludzi do tego, nie wiem, zmuszać? :D
I że nie wiem z jakim zabieg wiąże się ryzykiem? Ja nie wiem? Nisiu. :roll:
Jedyne co można mi :zarzucić" w tamtym poście, to skrótowe pisanie.

Wanna, trzymam kciuki za malutką.
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 21, 2008 11:38   

Ja mam jeszcze inne podejście do tego zagadnienia. I chyba szersze.
Szczury i myszy bardzo często chorują na gruczolaki (jako gatunek). Jest to potwierdzone badaniami i publikacjami, które można przeczytać choćby w necie. Samice są znacznie bardzie podatne na ten rodzaj guzów ze względu na hormony.
Kastracja, tak samo jak leczenie zapobiegawcze są tylko środkami zmniejszającymi szansę na zachorowanie, ale niestety nie ma żadnego rodzaju działania, który temu zapobiegnie. Nie ma się co umartwiać, ani umartwiać innych, ponieważ tak długo jak ten problem nie zostanie wyeliminowany, będzie się pojawiał i żadna z metod nam teraz znanych go nie powstrzyma. Tak więc samice będą chorowały a brane przez nas kroki nie zawsze będą oszczędzać im tego losu.
A to, jakie kto podejmie kroki aby zmniejszyć być może ryzyko zachorowań jest tylko i wyłącznie sprawą osobistą danej jednostki.
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 14:14   
   Zwierzątka: ogony


nezu, gwoli wyjaśnienia. Pojęcie "często pomaga" jest nieścisłe, dlatego chciałam napisac szerzej - oczywiście, nie podaję tu w nieprawdę Twoich słów.
A stwierdzenie:
Cytat:
Można było co najwyżej wykastrować Gaudi, kiedy była młodsza..
I chyba będę o to prosić domki w dalekiej przyszłości, o ile w ogóle wrócę do miotów

Sugeruje nakłanianie domków do kastracji w młodym wieku.

Jeśli chcesz być zrozumiana tak, jak tego oczekujesz, nie pisz skrótami. Skróty są zrozumiałe tylko dla autora - rzadko kiedy dla czytających.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 16:25   

To jest tylko twoja intepretacja Nisiu. Dodam po raz kolejny, że NADintepretacja. Nadal mnie obrażasz i do tego offtopujesz.
Nie bedę już komentować twoich postów w tym temacie, tylko zgłaszać je jako naruszenie zasad forum i celowe offtopowanie oraz zwlekanie tematu miotu G na manowce. To co napisałam było luźną dygresą spowodowaną złymi wiadomościami. Krótkim tekstem pełnym żalu. Tobie nie zdarzają się takie w temacie twojego stada? A to jest, przypominam, temat MOJEGO miotu, za którego przyjście na świat czuję się odpowiedzialna i mam prawo zareagować emocjonalnie.

Reszta to offtopic nie na temat miotu G Rat`s Troop. Temat nie brzmi "plusy i minusy kastracji samic" czy " dlaczego nezu jest głupia według nisi" tylko MIOT G RATS TROOP, nie napisałam wywodu na 3 strony o tym dlaczego i czy w ogóle będę rozkazywać domkom kastrowanie samic, więc jak dla mnie swój wywód napisałaś tylko w jednym celu. Obrażenia mnie.

Proszę o powrót do tematu i zajęcie się miotem G Rat`s Troop a nie udowadnianiem mi, że jestem wielbłądem i co miałam na myśli pisząc tak a nie inaczej. Do moderacji, proszę o usunięcie całego offtopica. Jeśli nisia chce coś doradzić wannie w sprawie leczenia Entazy, istnieje temat miotu E.
 
     
wuwuna 



Zaproszone osoby: 4
Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 9886
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 16:44   
   Zwierzątka: Koronolo i jego królestwo


To jest temat miotu G RT i proszę o zaniechanie wywodów o kastracji. Następne OT będę cięte.
_________________

Szczurkowe Laleczki

w bajkowej krainie do której i ja zmierzam...Aweszelle, Wowo, Ydżynty, Reggae, Ingraadu, Gunnar, CH.P.Ramudilka, Uoi, Wuneczka, Mastomys, Qremkline Qundelek, Bowdaraża, Xibbula, Kóelkonos, Tepikól, Góró Jokómkel, Gygymeszl, Gymýmmöl, Flip, Umúmrúl, Champion, Raś, Hebreebreel, Werdamerda, Enty Emiśmiś, Diópiószele, Charlie, Gín Géžužůý, Awwu, Bůxůwůxib, Umumul, Uau-uu, Dżyliki, Ju-Wu-Tumpek
 
 
     
wanna 



Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 284
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 13:24   
   Zwierzątka: Gupik Niesmiertelny


Wracając do Gaudi, jak już wiele razy podkreślałam, to jest silna szczurzyca i mimo wyraźnego skrzywienia łebka już się do tego przystosowała i biega, skacze jak gdyby nigdy nic... Jeszcze siusia w miarę normalnie i ze smakiem połyka wszystkie lekarstwa, więc na razie określam jej stan jako stabilny. Martwi mnie tylko, że jakoś nie rzuca się na miskę z ryżem lub kaszą tak jak przedtem...

jak obiecałam dodaje najświeższe zdjęcia z 25.12.08:

[ Dodano: Czw Sty 08, 2009 02:44 ]
Gaudinka trzyma się nieźle :)

[ Dodano: Czw Sty 08, 2009 02:50 ]
a tu zaspany niedźwiedź wychodzi z jamy

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

Rozszerzenie 'jpg' usunięte z forum przez admina, dlatego załącznik nie będzie pokazany.

 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Śro Lut 11, 2009 12:01   

Dzisiaj wielki dzień Grubasiątek.
Kończą dziś dwa latka!

Wszystkiego co najlepsze moje kochane! :* :urodziny: :urodziny: :urodziny: :urodziny:
 
     
Badoha 



Dołączyła: 21 Sie 2008
Posty: 3903
Skąd: Żyrardów
Wysłany: Śro Lut 11, 2009 12:18   
   Zwierzątka: Romek


Samych miziastych dni :urodziny:
_________________
na zawsze w sercu: Dusia, Tosia, Klapuś, Tołdziaczek, Koka , Holly, Nez, Brydzia, Lusi, Xoli, Emi, Kola

Romek
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Lut 11, 2009 12:20   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Ooo, to już? O_o

Naj naj, Grubaski :urodziny:
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Śro Lut 11, 2009 12:22   

Już. :]

Gisma dziś czeka kąpiel i wieczorna sesja zdjęciowa. Niah niah. Pewnie mi focha strzeli i będę go musiała udobruchać czymś pysznym :P
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.16 sekundy. Zapytań do SQL: 15