Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Ledwo przytomny po antybiotyku, nagłe pogorszenie- pomocy ;/
Autor Wiadomość
freakszol 



Dołączyła: 10 Wrz 2011
Posty: 57
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 19:31   Ledwo przytomny po antybiotyku, nagłe pogorszenie- pomocy ;/

Kurcze, pomóżcie. Duke przez tydzień dostawał zastrzyki na zapalenie płuc po atakach duszności, wszystko zaczynało się polepszać gruntownie. Od dzisiaj miałam mu podawać ćwiartkę tabletki Enroxilu i chłopak po paru godzinach od podania pierwszej dawki jest ledwo przytomny, cięzko mu sę ruszać i ogólnie wygląda na zakręconego, łapki mu się rozjeżdżają po podłodze. Właśnie siedzi mi na kolanach i wygląda, jakby zaraz miał odejść...Co jest? Nie spodziewałam się czegoś takiego. Czy to może być skutek uboczny leku?
_________________
Vincent, Duke, Chisa, Misia, Gaja [*]
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 19:34   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


freakszol, to może być kwestia niedotlenienia, jak najszybciej powinien trafić pod tlen i opiekę doświadczonego weterynarza.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
freakszol 



Dołączyła: 10 Wrz 2011
Posty: 57
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 20:59   

Pojechałam do pani doktor - podała mu płyn fizjologiczny stwierdzając, że widocznie doustnie to nie dla niego i na razie zakończymy leczenie na zastrzykach. Duke jest wciąż osłabiony, ale mam nadzieję, że szybko mu przejdzie.
_________________
Vincent, Duke, Chisa, Misia, Gaja [*]
 
     
freakszol 



Dołączyła: 10 Wrz 2011
Posty: 57
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 16:04   

Jest coraz gorzej :/ Niedowład kończyn, osłabienie, zniknął apetyt i nawet wody ze strzykawki odmawia. A było tak dobrze po zastrzykach :( Nie wiem co mam teraz robić, niewiele mogę, doktor kazała się pokazać za tydzień, ale wątpię, żeby tyle wytrzymał...
_________________
Vincent, Duke, Chisa, Misia, Gaja [*]
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 16:06   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


freakszol, moim zdaniem to nie reakcja na lek.

Szczur powinien zostać bardzo dokładnie zbadany, dotleniony i leczony, być może choćby pod kątem guza przysadki czy schorzeń neurologicznych. :|
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 16:26   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


freakszol, podstawowe pytanie - co szczur dostawał w zastrzykach?
Czy został zmieniony / dodany inny antybiotyk (Enroxil to bardzo słaby antybiotyk, niezależnie czy podawany w zastrzyku czy doustnie)?
Czy szczur dostał steryd (skoro była poprawa po zastrzykach to pewnie tak) i jeśli tak to jaki (krótko czy długo działający)?

Z tymi informacjami powinnaś się udać do sensownego weta. I nie za tydzień tylko od razu, jeśli jest pogorszenie.

/Edit
I jeśli nie pije to nie podawaj mu wody na siłę, bo możesz dodatkowo zalać płuca. Daj ewentualnie na miski spodeczek słodkiej wody (ale tak, żeby nie wpadł łepkiem). Nawodnić może wet kroplówką, ale to nie zawsze jest wskazane (przy zalanych płucach króplówka może być dodatkowym zagrożeniem) - wet musi ocenić.

/Edit2
I skąd jesteś?
 
     
freakszol 



Dołączyła: 10 Wrz 2011
Posty: 57
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 16:35   

W zastrzykach dostawał antybiotyk, lek przeciwobrzękowy i moczopędny by wydobyć płyn z płuc, acz nie znam dokładnych nazw. Moja pani doktor wyjechała na urlop i jestem praktycznie pozostawiona sama sobie. Reszta lekarzy nie podejmuje się leczenia gryzoni, pomijając nawet, że dzisiaj nie przyjmuje. Jutro jest jedna młoda pani, która nas przyjmie, ale obawiam się, że będzie to w tylko jednym celu :| Z jednej strony szlag mnie trafia na myśl, że muszę odpuścić i że mały odejdzie, ale z drugiej strony nie mam serca dłużej dwulatka męczyć, jesli nie ma innego sposobu, by trochę złagodzić jego mękę i dać mu jakiś czas do pożycia jeszcze, co od początku było moim celem.
_________________
Vincent, Duke, Chisa, Misia, Gaja [*]
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 16:51   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


freakszol, niestety one często za szybko odchodzą. Ale bez weta i bez leków nic nie poradzisz. Na forum też nie pomożemy, skoro nie masz nawet "kiepskiego" weta pod ręką.
Trzymam kciuki.
 
     
freakszol 



Dołączyła: 10 Wrz 2011
Posty: 57
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 20:47   

Wkurzyła mnie trochę wetka z jednej strony. Tu niby profesjonalna pomoc, osiem dni zastrzyków i jeżdżenie w dzień w dzień oraz, nie ukrywam, wydana duża ilość pieniędzy, których aktualnie praktycznie nie mamy, po czym dzwonię, że stan się nagle pogorszył, na co ona, żeby przyjechać szybko; wstrzyknęła mu ten płyn, nie osłuchała nawet, nie obejrzała, bo jej się na urlop spieszyło... No ale.
_________________
Vincent, Duke, Chisa, Misia, Gaja [*]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.21 sekundy. Zapytań do SQL: 13