Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: AngelsDream
Pon Cze 11, 2012 16:19
Trzymanie moczu i kału, osowiałość, brak apetytu
Autor Wiadomość
blanny 



Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 207
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 16:26   
   Zwierzątka: szczurki


Dzięki, quagmire, powtarzanie tego kolejny raz jest męczące.
A Nero naprawdę nie jest w tej chwili w złym stanie, jest mega duża poprawa, dużo lepiej się czuje (bo nie je VL Zero? :? normalnie nie wiem, co myśleć), pije samodzielnie, je samodzielnie rzeczy o miękkiej, ale stałej konsystencji, nutridrink mega wciąga, jak nie biorę tłoczka w dół, to gryzie mi strzykawkę. :roll: Robi siusiu (właśnie obszczał mi kołdrę, mogę wstawić fotkę) i robi kupę (skupkał mi się do zlewu, kiedy myłam mu łapę, bo wlazł w kaszkę). Nie sądzę, aby w tej chwili jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Dostaje leki i dużo wody.
Nie sądzę, aby do jutra jego stan miał się pogorszyć, a jutro pojedziemy do weterynarza po południu. (O ile dr Rzepka zechce nas przyjąć, jeśli nie, pojadę wówczas do innej lecznicy, która jest bliżej od Ogonka.)
_________________
<3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3

/blanny z innego forum. ;)
 
     
Kasik 
Firestarter



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 1788
Skąd: inąd
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 16:56   

Dobra, ale wracając do gazet - dawałaś takie zadrukowane, normalne gazety jak można kupić w kiosku, takie na papierze gazetowym? Nie takie śliskie czasopisma?
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 17:28   

blanny napisał/a:
pije samodzielnie, je samodzielnie rzeczy o miękkiej, ale stałej konsystencji, nutridrink mega wciąga
napisałaś, że nie je i nie pije samodzielnie, a teraz okazuje się, że to nieprawda.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
blanny 



Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 207
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 17:56   
   Zwierzątka: szczurki


Kasik, takie te papierowe, nie śliskie. Jak gazeta wyborcza, rzeczpospolita, itd.

Oli, chodziło mi o to, że nie je gerberków czy karmy i nie pije nutridrinka samodzielnie. O tym, że je np. pasztet sam pisałam już chyba wczoraj. A wodę pije sam. Może niejasno się wyraziłam, ale pisanie tego ciągle i ciągle sprawia, że nie wiem, czy coś już napisałam wcześniej czy jeszcze nie i powinnam teraz.
_________________
<3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3

/blanny z innego forum. ;)
 
     
Kasik 
Firestarter



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 1788
Skąd: inąd
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:08   

blanny napisał/a:
Kasik, takie te papierowe, nie śliskie. Jak gazeta wyborcza, rzeczpospolita, itd.
Czyli zadrukowane? No to jak dla mnie sprawa jasna, nie karma, tylko farba drukarska. Nie wiem, jak dokładnie teraz jest, kiedyś farba drukarska miała ołów, teraz chyba nie ma, ale mimo wszystko na bank jest toksyczna, a wszelkie toksyny walą po nerkach i wątrobie. Szczur w tym siedzi, farba mu oblepia futro, a on to potem zlizuje.
 
     
blanny 



Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 207
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:19   
   Zwierzątka: szczurki


Hm, pisałam na drugim forum o gazetach i tam nikt mi nie powiedział, iż farba może być toksyczna. A ja niestety się na tym nie znam.
Nie widziałam, żeby "farba oblepiała" im futro, bo gazety wymieniam codziennie, a w domkach mają papierowe ręczniki. Jednakże coś może w tym być. Dziś już nie dam rady, bo nie mam żwirku ani nic, ale na pewno jutro wszystko wyszoruję i nie dam gazet już.
Z drugiej strony, w ten sposób przecież szczury nie zjadłyby chyba aż takiej ilości tej farby, aby coś im się stało w tak krótkim czasie? Bo gazety stosuję chyba od +/- miesiąca. Chociaż nie wykluczam w tej chwili niczego.
Dzięki za zwrócenie uwagi na tak ważną rzecz.
_________________
<3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3

/blanny z innego forum. ;)
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:23   

blanny napisał/a:
Dziś już nie dam rady, bo nie mam żwirku ani nic, ale na pewno jutro wszystko wyszoruję i nie dam gazet już.
zamień chociaż na te ręczniki papierowe :wink:

blanny napisał/a:
Z drugiej strony, w ten sposób przecież szczury nie zjadłyby chyba aż takiej ilości tej farby, aby coś im się stało w tak krótkim czasie? Bo gazety stosuję chyba od +/- miesiąca. Chociaż nie wykluczam w tej chwili niczego.
Dzięki za zwrócenie uwagi na tak ważną rzecz.
A kiedy Zero miał pierwszy napad padaczkowy? Przepraszam, że rozgrzebuję rany, ale może to mieć znaczenie. Niestety jeśli chodzi o zatrucia to przez lata mogą nie wyjść, a mogą też spowodować poważne problemy w ciągu kilku godzin/dni. Ważna jest substancja trująca, ale też stan organizmu. Jak będziesz u weta, to wspomnij o tym, że może to będzie dobry trop.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
blanny 



Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 207
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:33   
   Zwierzątka: szczurki


Na pewno zapamiętam i powiem jutro dr Rzepce. Zobaczymy.

Co do tego, kiedy Zero dostał pierwszy napad padaczkowy, to naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć... Dla mnie to jest tak świeże, jakby to było wczoraj. Jakby on tu był. Ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o jego padaczkę to nie miało nic wspólnego. Napad padaczki w klatce miał tylko dwa razy, potem mieszkał w transporterze (bo plastykowy, bez krat, bez ostrych krawędzi) na papierze toaletowym przez bardzo długi czas, przynajmniej miesiąc czy półtora, a jego ataki były coraz częstsze i gorsze. Jeśli chodzi o niego, to myślę, że padaczka była tu genetycznie uwarunkowana, skoro tyle ogonów z jego linii ją miało/ma.
_________________
<3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3

/blanny z innego forum. ;)
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:44   

blanny napisał/a:
Ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o jego padaczkę to nie miało nic wspólnego.
ok, zapytałam tylko ze względu na to, że oba zachorowania nastąpiły w krótkim czasie po sobie. Czy Nero był związany jakoś bardziej emocjonalnie z Zero? To teoretycznie też mogło wpłynąć na jego zdrowie. U mnie kilka szczurów po stracie swoich bardzo dobrych przyjaciół chorowało, mimo iż w stadzie mieli inne osobniki do towarzystwa. Narsil nie jadł przez kilka dni i był nietykalski, to samo było z Duplem, Kaspian stał się markotny i bardzo miziasty (co w jego wypadku było nietypowym zachowaniem), Jaffar schudł bardzo i niemal w całości pozbawił się sierści przez wygryzanie ze stresu. Te nasze maluchy potrafią się bardzo też do siebie nawzajem przywiązać, nie tylko my tak cierpimy po ich utracie. :(
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Kasik 
Firestarter



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 1788
Skąd: inąd
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 19:07   

blanny napisał/a:
Nie widziałam, żeby "farba oblepiała" im futro
To był skrót myślowy. Chodzi mi o to, że jak szczur chodzi czy siada na gazecie, to cząsteczki farby przyklejają się do futra, nie musi być tego widać gołym okiem. Tak samo, jak farba brudzi ludziom ręce, czasami jak się potrze, to zostają czarne ślady, a czasami tylko uczucie czegoś na ręku. A szczur jak wiadomo, dość często się myje, więc automatycznie zlizuje farbę, którą ma na futrze i ją połyka/zjada.
 
     
blanny 



Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 207
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 19:21   
   Zwierzątka: szczurki


Tylko, że tu jest problem, bo Nero się nie myje. Ja muszę go kąpać (myję go szarym mydłem jeleń albo bambino lub kąpię go w nizoralu, bo ma tendencje do koszmarnego łupieżu, ze trzy miesiące temu to śnieg padał nie tylko za oknem, ale i z niego). Jest zbyt... Tłusty. Wiem, że to poniekąd moja wina, ale reszta szczurów ma budowę w normie, a on jest tak spasiony, że łapkami to ledwo na głowie do oczu sięga, a do pleców, zadka czy podbrzusza w ogóle nie dosięga. Jeśli ja go nie umyję albo Dante nie wyiska, to on chodzi taki wytychłany... (Naprawdę nie mam pomysłu, jak go odchudzić, jak on na wybiegu idzie się od razu położyć. Jest strasznie smętny. Kiedyś był oazą energii, ale wszystko się zmieniło, gdy odszedł Paulie. (Tak jak w Twoim przypadku.) Nero zrobił się osowiały, zrobiła się z niego taka paciaja, w ogóle nieagresywny, kiedyś to chociaż się denerwował, a właśnie po odejściu Pauliego, to on się zrobił taki... Wyciszony? Spokojny? Przestał się bawić, tylko jadł i spał. Nie wiedziałam, co robić i mu pozwalałam. I tak mu zostało...)
Prędzej bym się spodziewała w takim razie, że zatruje się Dante czy Nessie, szczególnie Nessie, bo to mega czyścioch. On się czyści 24/24.

Oli, Nero jest najbardziej z Dante związany, teraz są rozdzieleni i nawet mi się serce kraja. Ale Dante pocieszył się szybko Nessie'm, więc chyba aż tak nie przeżywa. Być może Nero faktycznie tęskni do niego, ale to raczej nie byłoby powodem do aż tak złego stanu wcześniej.
Jeśli chodzi o Zero, to faktycznie mieszkał z Nero, ale miesiąc czy półtora przed tym, jak zgasł, zostali rozdzieleni i wtedy Nero zachowywał się normalnie, nie było widać, żeby rozpaczał.
_________________
<3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3

/blanny z innego forum. ;)
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 19:39   

blanny napisał/a:
miesiąc czy półtora przed tym, jak zgasł, zostali rozdzieleni i wtedy Nero zachowywał się normalnie, nie było widać, żeby rozpaczał
może dlatego, że go słyszał jednak ;) nie chce sugerować, że to na pewno to, ale nie możemy zapominać o ultradźwiękach jakie wydają szczury niemal non stop. Póki nie wiadomo dokładnie co mu dolega należy rozważyć wiele czynników i możliwości. Może coś naprowadzi na właściwy trop.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
blanny 



Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 207
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 20:02   
   Zwierzątka: szczurki


Zapewne masz racje. Skoro aż tak rozpaczał po stracie Pauliego, widać jest wrażliwy. Być może i z powodu Zero się pochorował... Ale żeby aż tak...? :(
_________________
<3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3

/blanny z innego forum. ;)
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 20:09   

blanny napisał/a:
Ale żeby aż tak...?
na pewno to nie jedyna przyczyna, ale mogła spowodować spadek odporności i sprawności organizmu, bo narządy ma na pewno obciążone otyłością.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 06, 2012 22:04   
   Zwierzątka: ogony


Pozwolę sobie wrócić do pojedynczych rzeczy (bez oglądu całości).

Niewydolność nerek lubi się pojawiać u grubych szczurów. Przy czym otyłość szczurów nie wynika tylko z diety, ale też z własności osobniczych - w stadzie szczurów jedzących to samo część potrafi być szczupła, a część gruba.

Niewydolne nerki wymagają częstego "filtrowania". Kroplówki to jedno, ale można dbać po prostu o to, aby szczurek dużo pił. Można też dawać napar z szyszek chmielowych - działa moczopędnie :) Nieważne czym sika, ważne, aby sikał.

Uszkodzoną/obciążoną wątrobę warto wspomagać Essentiale Forte :) Pół kapsułki raz dziennie. Moje chętnie zjadały to w postaci w takiej, w jakiej jest w kapsułce.

Odchudzać szczurów ja też nie potrafię, ale możesz próbować: nie dawać dropsów, rzeczy słodkich i tłustych. Próbować go nauczyć pływać (zaczynając od samodzielnego brodzenia w wodzie), ale moich szczurów to nie kręciło. Kupić kołowrotek, wymyślać bieganiny, ale moich otyłych szczurów też to nie kręciło. Nie stosuj żadnych "wspomagaczy" odchudzania, ja mojej szczurce "załatwiłam" niewydolność nerek przez L-karnitynę :/

Na odcisk najlepiej się sprawdzają:
- taka biaława maść, nie pamiętam nazwy, ale w Medicavecie na pewno będą wiedzieć, o co chodzi - tam ją kupowałam
- opatrunek na łapę, w miarę możliwości gruby w miejscu rany
- spanie na mięciutkim :)
Spanie na mięciutkim bardzo fajnie pomaga, zanim jeszcze otworzy się rana. Potem, u mojej Morelki, tylko połączenie tych trzech rzeczy dało efekt. Acz gojenie szczurzego odciska trwa tygodniami :)

Acha, i u grubego szczura kontroluj serce ;) Ja osobiście polecam w tych sprawach doktora Kurskiego.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.37 sekundy. Zapytań do SQL: 12