Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Sekcja szczura rodowodowego (SHSRP) - dyskusja
Autor Wiadomość
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 11:31   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Oli, można próbować egzekwować kary umowne, bo to ewentualnie może być wpisane na umowie, mi nie przychodzi do głowy żadne inne rozwiązanie natychmiastowe.

Forumowy "lincz", bo nie łudźmy się, że to byłoby coś innego w moim odczuciu jest zachowaniem poniżej pewnego poziomu. To często ludzie, którzy "odeszli" ze środowiska lub się w nim nie udzielają. Zapanowanie nad takimi dyskusjami czy wątkami to byłoby wyzwanie nie tylko czasowe, ale przede wszystkim psychiczne.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 11:36   

AngelsDream, owszem. Kary pieniężne, nawet tylko na papierze, dają sporo. Jedna, dwie osoby ukarane i trzecia może się zastanowi. Z resztą z doświadczenia wydającego do adopcji wiem, że lepsze wrażenie robi wpisana konkretna kwota kary niż tekst o prawnych konsekwencjach.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 11:52   

Muszę się zgodzić z Oli.
Niestety na ludzi działają tylko pieniądze.

W przypadku zaniedbania szczura, można go zgodnie z umową zabrać, bez zwrotu gotówki i to zniechęca wielu ludzi do brania szczura z rodowodem, prawda?
Znam wielu ludzi, dla których ten punkt umowy jest nie do pomyślenia, moim zdaniem dobrze, że ktoś dla kogo to przegięcie, nie ma szczura z SHSR.

Niestety w przypadku śmierci szczura, zwierzaka nie odbierzesz, bo jak.
A)Nie wiesz gdzie znajduje się ciało.
B ) Do czasu kiedy będziesz mógł je zabrać, proces rozkładu może wykluczyć jakiekolwiek diagnozowanie.

A machanie paluszkiem jak widać niewiele daje. Ilość niewykonanych przez właścicieli sekcji na szczurach przedwcześnie zmarłych rośnie w ostatnich latach w postępie geometrycznym.

Dlatego propozycja kary finansowej w przypadku niedostosowania się do tego tak przecież ważnego punktu umowy jest moim zdaniem dobrym pomysłem.
Wysokość kary pozostawiam w gestii hodowców, dobrze tylko gdyby była dotkliwsza i wyższa lub porównywalna z realnym kosztem wykonania sekcji, na przykład w mieście stołecznym.

Trzeba pamiętać, że sekcja ma dotyczyć zwierzęcia w wieku zbyt młodym na naturalną śmierć z powodu podeszłego wieku.
2 lata i 2 miesiące to nie jest wiek do naturalnej śmierci.
Zresztą, ja i starszym szczurom robiłam sekcję, dla zwykłego sprawdzenia co konkretnie zabiło mi matuzalema, ale to już nie musi być obowiązkiem właściciela szczura hodowlanego. No chyba, że problemy z jego zdrowiem zaczęły się grubo przed osiągnięciem tego pułapu wiekowego i sekcja ostatecznie rozwiąże wszelkie wątpliwości.

Niemniej dobrze byłoby ustalić jakiś stały pułap obowiązkowości wykonania sekcji zwłok szczura rodowodowego i ustanowić stałą finansową karę za brak wykonania sekcji. Oraz przestrzegać spłacalności tej kary. Tylko to może zmniejszyć proceder, inne sposoby zawiodły.
Ostatnio zmieniony przez nezu Śro Mar 20, 2013 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
susurrement 
i'm a dreamer.



Dołączyła: 08 Kwi 2009
Posty: 3379
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 11:56   
   Zwierzątka: 2 susły, jeż i piesy dwa a Nela z rodzicami


Oli, tu trochę chodzi o to, że z jednej strony czemu nie - w końcu wykonuje pracę, a z drugiej - prawnie nie można tego wykonywać tak po prostu w lecznicy.
_________________
dwa susły, jeż Zefir; psy Pikolo i Molly, Nela
za TM Po, Tori, Timon, Pumba, Tosia, Misia, Tina, Mimi, Plamka, Bonifacy, Filemon, Miracle of A, Chandrika of A, Czekoladka of A, Elodie SR, Timba, Groteska of A, Czereśnia of A, Iluzja SR, Magnolia, Destiny of A, Molly, Moduł of A, Konwalia of A, Helenka SR, Pció, Mabelle of A, Kokardka, Koniczynka SR, Gracja SR, Kami of R4U, Pasja, Vivienne of A, Bamse, Vinci of A, Kulka, Kiss of RAT4U, Antonine B, N, B&B, Krunio, Biszkopcik, Bilbo, Fiona, Molly, Całusek, Bójka, Skarpetka, Brawurka, Bajka. Tościk i Huk & Przytulak, Lucek, Puszka, Rich i Stefan
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 11:58   

nezu napisał/a:
Zresztą, ja i starszym szczurom robiłam sekcję, dla zwykłego sprawdzenia co konkretnie zabiło mi matuzalema, ale to już nie musi być obowiązkiem właściciela szczura hodowlanego. No chyba, że problemy z jego zdrowiem zaczęły się na grubo przed osiągnięciem tego pułapu wiekowego i sekcja ostatecznie rozwiąże wszelkie wątpliwości.
jak dla mnie kładzie się też zbyt mały nacisk (czy to o kundelkach, czy rasowcach) na wpływ sekcji na wiadomości o stadzie, które nadal żyje. Chociażby wcześniej przeze mnie wspomniane bezobjawowe zapalenie płuc, czy ropnie lub inne schorzenia (np objawy zapalenia ucha a guza przysadki - podobne, a zagrożenie w stadzie zupełnie inne).
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:00   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


nezu, Gargamel miał 2 lata i prawie 11 miesięcy jak umarł. Bez sekcji nie dowiedziałabym się, że miał guza przysadki. Bo nawet nie przyszło mi to do głowy w jego przypadku. Był kundelkiem - nie musiałam sprawdzać.

Mnie w tym momencie częstość pojawiania się guzów przysadki u starych szczurów (często naprawdę starych) przekonuje, że sekcję, razem z głową, powinno się wykonać w każdym wieku - zawsze.

Inna sprawa, że mogę sobie tak mówić, jak ludzie młodszym nie robią. Ba, nawet tym, które umierają niespodziewanie.

(Inna kwestia, że moja wetka mówi, że ludzie jednak coraz częściej proszą o sekcję).
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:02   

susurrement, doskonale o tym wiem, ale prawda jest też taka, że prawnie nie można wykonywać sekcji z protokołem, tzn zrobienie sekcji przez weta dla własnej wiedzy, bez wypełniania protokołu i opisu szczegółowego sekcji nie jest niczym złym czy zakazanym.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
susurrement 
i'm a dreamer.



Dołączyła: 08 Kwi 2009
Posty: 3379
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:04   
   Zwierzątka: 2 susły, jeż i piesy dwa a Nela z rodzicami


Oli, ja słyszałam coś innego, że to kwestia tego iż padłe zwierzę w rozumieniu prawa jest "odpadem medycznym" i powinno być poddawane utylizacji a nie jeszcze rozkrajane na terenie przychodni do tego nie przystosowanej.
niemniej to nie temat na taką dyskusję.
_________________
dwa susły, jeż Zefir; psy Pikolo i Molly, Nela
za TM Po, Tori, Timon, Pumba, Tosia, Misia, Tina, Mimi, Plamka, Bonifacy, Filemon, Miracle of A, Chandrika of A, Czekoladka of A, Elodie SR, Timba, Groteska of A, Czereśnia of A, Iluzja SR, Magnolia, Destiny of A, Molly, Moduł of A, Konwalia of A, Helenka SR, Pció, Mabelle of A, Kokardka, Koniczynka SR, Gracja SR, Kami of R4U, Pasja, Vivienne of A, Bamse, Vinci of A, Kulka, Kiss of RAT4U, Antonine B, N, B&B, Krunio, Biszkopcik, Bilbo, Fiona, Molly, Całusek, Bójka, Skarpetka, Brawurka, Bajka. Tościk i Huk & Przytulak, Lucek, Puszka, Rich i Stefan
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:06   

Nowotwory w pewnym wieku, jeśli pojawiają się dopiero u matuzalema właśnie, nie mają podłożą genetycznego, są ściśle związane z wiekiem, to już zostało akurat dowiedzione.
Wraz z postępującym starzeniem się tkanek, komórki stają się bardziej podatne na namnażanie się w sposób nieprawidłowy, dysplastyczny, prowadzący do nowotworu.
Jeśli gruczolak przysadki u Gargamela pojawił się w tak późnym wieku, to nie miałoby to wpływu na zdrowie linii, chyba że ktoś z jego rodzeństwa/w rodzinie miał ten sam rodowód w młodszym wieku.
Nie znasz rodzeństwa Gargamela, nie wiadomo czy któryś z jego braci i sióstr nie był podatniejszy na tego typu schorzenia, ale u szczurów rodowodowych jest inaczej.

Moim zdaniem niestety za często ostatnio bagatelizuje się problem gruczolaka przysadki.

Wykonywałam sekcje każdemu szczurowi, który umarł u mnie z przyczyn neurologicznych i tylko jeden, powtórzę, jeden z nich miał guza przysadki. Visnicka.

Wylewy/stany zapalne/ropne w mózgu, tak. Oczywiście, ale przysadka wyszła dopiero u Viśni.

Jeśli taki nowotwór pojawia się (dopisek? w linii) wcześniej, poniżej owego "matuzalemowego" pułapu (Dla mnie to te magiczne dwa lata i 9 miesięcy), wtedy sekcja starszego osobnika jak najbardziej jest potrzebna, w celu zdiagnozowania czy aby na pewno nie zmarł z tej samej przyczyny, jako kolejna w lnii ofiara przysadkowego guza.

Quag, a odniesiesz się do reszty mojego posta wyżej?

<dopisek>
Dziewczyny, rozważcie wprowadzenie kary finansowej.
To się da ubrać w umowie w słowa, doświadczenie już macie i wiecie na co należy zwracać uwagę, żeby nie przegapić czegoś ważnego dla linii/rodziny danego szczura i myślę, że to byłoby do ogarnięcia.
Na pewno wykruszyłoby kolejnych chętnych, ale zastanówcie się proszę czy tacy chętni są najodpowiedniejszymi właścicielami dla waszych przyszłych miotów, jeśli zależy wam na ustaleniu zdrowia linii.
Marchewka pod postacią zaufania do przyszłych właścicieli i zwykłe "szkoda", "przykro mi" czy "ja postąpiłabym inaczej" nie zadziałały, więc chyba jednak pora na wprowadzenie kija...
Ostatnio zmieniony przez nezu Śro Mar 20, 2013 12:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:09   

nezu napisał/a:
Moim zdaniem niestety za często ostatnio bagatelizuje się problem gruczolaka przysadki.
też tak uważam, niestety... u mnie właściwie każdy szczur z objawami nerwowymi miał guza przysadki, większość rodowodowe. :(
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:35   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


nezu, w tej chwili jest tak, że to hodowcy tworzą swoje umowy. To oni w nich się zobowiązują do pokrycia częsci kosztów sekcji/histo i tak naprawdę to oni mogą wprowadzić te kary.
Jak na razie hodowcy bardzo nie chcą współnego wzoru umowy.

Mam wrażenie, że ilość niewykonanych sekcji rośnie, dlatego, że środowisko się "poszerza". Szczury częściej trafiają w ręce osób początkujących. Często jest tak, że jak ktoś nie wykona jednej sekcji, to nie robi ich już później wcale (ale zanim jakiś szczur mu umarł, to on już miał co najmniej 5 rodowodowych). A jak nie nie poinformuje hodowcy o śmierci, albo zrobi to po 2 tygodniach choćby, to już klops.

Emilka 2 razy jechała po szczura, który za wcześnie odszedł. Raz w Warszawie, raz trochę poza, żeby sekcję zrobić, bo właściciel nie mógł/nie chciał. Ale nie zawsze się da :(

Postaramy się coś z tym zrobić.
Chociaż wg mnie kluczowa jest tutaj świadomość konieczności wykonania sekcji (stąd też artykuł na ten temat).

Może jest tak, że hodowcy za słabo podkreślają to na początku. Albo właściciele nie czytają umów. Ja, gdy brałam Milo RT, mojego pierwszego, rodowodowego szczura, przeczytałam o sekcji w umowie. Od razu powiedziałam sachmie, że nigdy nie robiłam i trudno mi to sobie wyobrazić. Ona powiedziała, ale trzeba. Ja podpisałam. I było dla mnie oczywiste, że muszę zrobić.
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 12:45   

quagmire napisał/a:
To oni w nich się zobowiązują do pokrycia częsci kosztów sekcji/histo i tak naprawdę to oni mogą wprowadzić te kary.
a jak jest w drugą stronę? kiedy hodowca zobowiązał się do pokrycia części kosztów, a ich nie zwrócił? jak można to egzekwować jako właściciel?
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
bajgraf 



Dołączyła: 26 Sty 2011
Posty: 119
Skąd: Kraków
  Wysłany: Śro Mar 20, 2013 13:29   
   Zwierzątka: szczurki


Oli napisał/a:
bajgraf, nie my, tylko ja i nie wyżywam się tylko wkurzam.


Droga Oli od kiedy to szczur ważniejszy jest od człowieka, i tyle co mam Tobie jeszcze do powiedzenia to, że nie masz prawa mnie w mojej obecnej sytuacji "wkurzać"- jestem w zaawansowanej ciąży, a jakieś nerwy i stresy mogą skończyć się teraz dla mnie i dla dziecka bardzo źle! tylko Ciebie mało to obchodzi, bo najważniejsza jest Twoja racja, co tam zdrowie innego człowieka ... i jeszcze z tym się obnosisz, przykre :(
Nie dość, że wczoraj wystarczająco smutne dla mnie było znalezienie martwego pupila to jeszcze muszę toczyć jakieś dyskusje i wymądrzania się osób, które nie wiedza w jakiej jestem teraz sytuacji.

Może i macie racje jeśli chodzi o sekcje, jeśli nie byłoby innych powodów to może bym zrobiła tą sekcje bez żadnego "ale", ale w ostateczności nie macie racji w tej sytuacji wcale ... nie daje nikomu to prawa do naciskania na mnie i oceniania mojej decyzji, bo nikt z Was nie zna powodów jakie mną teraz kierują, nie muszę się Wam wszystkim tłumaczyć z tego. Tak naprawdę jestem miedzy młotem a kowadłem, bo mój mąż nie chce żadnej sekcji i ma już dość jeżdżenia (w sumie mu się nie dziwię) i obecnie dla nas jest to duże obciążenie, aby za każdym razem po leczeniu płacić za kolejną sekcję, tym bardziej że z powodu wyniszczenia nowotworem i spadku jej komfortu życia (nie miała ostatnio już jak myć się w całości, prawdopodobnie odczuwała już ból, bo popiskiwała jak inny szczurem na nią naciskał) zamierzaliśmy ją uśpić, wyświadczyć ostatnią przysługę. Może stało się dla niej najlepsze i odeszła spokojnie, nie cierpiała jeszcze tak bardzo. Rozumiem zasadność sekcji i tak dalej ... nie musicie tego tłumaczyć jak idiotce, tylko szkoda, że obie strony idą w zaparte a wszystko odbija się na mnie! ... są sprawy ważne i są sprawy ważniejsze ... a dziś przez to wszystko mam 38 stopni gorączki i sama muszę z sobą pojechać do lekarza! ... bo ktoś musi stać jak baran przy swoim :/ .

Do veta możemy pojechać z Kameą dopiero w piątek wieczór, nie wiem czy po takim czasie od zgonu sekcja będzie możliwa ... ja nie mam auta by w taką pogodę pojechać ja zawieźć, nie czuję się dobrze i nie będę w 8 miesiącu ciąży przemierzać sama z przesiadkami całego Krakowa, aby zanieść zwłoki na sekcję, a od 15:00 do 20:00 mamy zajęcia (nasz vet jest czynny do 19:00) . Mój partner nie może co chwila się urywać z pracy, a i tak często muszę teraz często chodzić do lekarzy ...

Bardzo mi przykro, że zostałam wrzucona do jednego worka z osobami, które olewają należytą opiekę nad zwierzętami, nie wywiązują się z umowy, nie dają znać ... i że nie ma dla mnie zrozumienia w mojej sytuacji kiedy jestem uzależniona też od decyzji innych, tym bardziej, że do tej pory bez żadnego tłumaczenia od razu robiłam sekcje i badania w całości za swoje pieniądze, i nie ma dla mnie znaczenia czy szczur jest rasowy czy jest kundelkiem, bo sekcje nierasowej szczurki tez robiłam (tylko wtedy nie było nic wiadomo co się stało) ... Jak widać bardzo łatwo oceniać ludzi, nie ma znaczenia, że był świetnym opiekunem, raz coś nie może zrobić (nie ma tu jakiegoś widzi mi się) i jest przeklęty :> .

Żałuję, że napisałam na forum o śmierci Kamei, nie spodziewałam się takiej reakcji i agresji, jak widać po "dupie" dostaną zawsze niewinni ... następnym razem kontaktuję się tylko z hodowcą. Odpuście sobie!
Pozdrawiam!
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 13:32   

bajgraf, czytanie ze zrozumieniem się kłania ;) i tyle co ja mam do powiedzenia. :]
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
bajgraf 



Dołączyła: 26 Sty 2011
Posty: 119
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 20, 2013 13:35   
   Zwierzątka: szczurki


Oli, odpuść sobie
Ostatnio zmieniony przez bajgraf Pią Mar 22, 2013 22:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.2 sekundy. Zapytań do SQL: 11