Alloszczur

[Fea]

Miałam mieć tymczas dla całej niżej opisanej ekipy, który właśnie z różnych względów nie wypalił, więc wrzucam info i bardzo proszę o pomoc.

Ktoś w ubiegłą niedzielę podrzucił mi pod furtkę chomiczą klatkę pełną małych szczurów z niewiele większą matką. Łącznie 23 szczury, dwa mioty - młodszy miot ma około miesiąca (14 sztuk, nie wiem dokładnie jak z płciami, ale na oko po równo), starszy około dwóch miesięcy - 5 samiczek, 3 chłopaków. Matka nie wygląda na więcej niż 3-4 miesiące, chuchro straszne. Nie jestem w stanie ich zatrzymać, brakuje mi miejsca i klatek. Rozdzieliłam starsze szczury, ale to nie załatwia sprawy.

Małe są... no małe. Drobne i niewyrośnięte, zwłaszcza młodszy miot. Nie odzyskały jeszcze formy, to takie kruszyny wielkości małej myszy. Obstawiam niezły chów wsobny, ale tak naprawdę nie mam pojęcia, skąd te szczury, nikt w okolicy nic nie wie albo udaje, że nie wie. Część była przeziębiona - znalazłam je późnym rankiem, padał deszcz i było zimno, a klatka nie była niczym zabezpieczona. Prawdopodobnie stały tak kilka godzin, ściółka w klatce i same szczury były zupełnie mokre. W tej chwili nie smarka już żaden. Podawałam tylko vibovit i convalescence. Wszystkie szczury to berkshire i kaptury, matka też kaptur. Nie mam zdjęć, nie zanosi się, żebym je wkrótce miała, ale nie wyróżniają się niczym szczególnym, ot, takie zwykłe miłe pchły.

Raczej cięzko się teraz skontaktować ze mną przez jakiegokolwiek foruma, ale na wszelki wypadek zostawiam telefon. Mieszkam pod Wrocławiem, w okolice Wroca mogę dowieźć.
512 275 145

[Niamey]

Fea, sprecyzuj jeszcze jaki rodzaj pomocy by Ci się najbardziej przydał - DT, które odbiorą od Ciebie szczury, dodatkowe klatki, karma, pomoc finansowa, leki itp.

[Fea]

Tymczasy! Jak najbardziej tymczasy. Brak porządnych klatek jakoś przeboleję, na dniach będę miała dwie pożyczone wiewiórcze, ale żadna z tych klatek niestety nie wejdzie w skład wyprawki dla szczurów, więc potencjalne dt muszą mieć własne. Kasę mam, karmę też.

[furburger]

Fea,porozmawiam z mamą czy mogę wziąć jakieś na DT w którą stronę pod wrocławiem mieszkasz? bardziej w stronę czech czy w górę ?
No i jak sprawa z potencjalnymi ciążami ?

[Fea]

Druga strona, w kierunku Oleśnicy. Jeśli chodzi o ciąże, wydaje mi się, że są za młode i do niczego nie doszło, ale stuprocentowej gwarancji dać nie mogę, wiadomo. Matka w każdym razie raczej nie jest w kolejnej ciąży, jest bardzo drobna, zero okrągłości, mimo że żre bez przerwy.

[Martini]

[Kluska]

Mogę wziąć na DT samiczki, skoro są małe to najlepiej czwórkę, albo piątkę.

[Fea]

Ok, ponieważ miałam mnóstwo telefonów i privów i w ogóle, wrzucam tu i na drugie forum rozpiskę, zanim sama się w tym wszystkim pogubię.

Sytuacja póki co wygląda tak - w środę do Wrocławia jedzie łącznie trzynaście dziewczyn - trzy (z tych młodszych) do domu stałego, dziesięć do dwóch domów tymczasowych - do Kluski i jesu sorry, kogoś jeszcze, zapomniałam w tym wszystkim spytać o nick z foruma. Malachit? Ludzie, odzywajcie się i tutaj, żebym wiedziała kto jest kim;)
Ktoś z Opola zaoferował tymczas dla co najmniej pięciu chłopców.
Dalej - mam chętną na chłopaka spod Torunia, transportu póki co brak, i ewentualny tymczas dla dziewczynek w Białymstoku, ale z tego co widzę wszystkie baby znajdą tymczas na miejscu, więc chyba nie ma sensu puszczać ich przez całą Polskę. No, chyba że byłby transport.

To wszystko, co wiem na chwilę obecną. I cholernie wam dziękuję, ludzie, po odwołaniu tego pierwszego tymczasu zostałam zupełnie na lodzie z mnóstwem szczurów. Odzew jest niesamowity, nie spodziewałam się tego.
Wszystkie strasznie dużo żrą, zwłaszcza te małe - żeby odciążyć trochę matkę, dopycham je kaszką dla dzieci i chyba już je zdążyłam trochę uzależnić od tej kaszki, sorry. Tak czy inaczej są ciągle mikre i myszowate, więc im więcej żrą, tym lepiej dla nich.
Ogólnie mam pewne podejrzenia co do buca, który mi je podrzucił, ale nie mam żadnych dowodów, więc odpuszczam sobie poszukiwanie sprawcy. Mam tylko nadzieję, że na tym się skończy i nie znajdę żadnych nadprogramowych zwierząt w ogródku, bo już i tak dostaję na łeb z własnymi.

A, no i jeśli chodzi o level oswojenia - małe nie są dzikie. Nie są też jakoś wyjątkowo ufne i lubią mi zwiewać (przez co nie puszczam ich na wybiegi poza łóżkiem, bo nie wyrabiam z taką ilością rozłażących się szczurów) ale nie boją się człowieka i nie gryzą, za to bardzo fajnie skubią palce.

[Pućka]

[marchewusia]

Trzymam kciuki za domki dla wszystkich ogonów!

[Nakasha]

Ja mogę dać tymczas chłopcom, max 6. Trzeba by tylko poszukać transportu, chociaż do Wawki.

[Fea]

Super, zaraz dam info, że szukam transportu.

[Frugo]

[Martini]

Ja mogę przetrzymać jakieś dziewczyny w Warszawie, ale po weekendzie majowym dopiero, bo w trakcie będę miała spore zaszczurzenie w domu:(

[Nakasha]

Fea, być może będę mieć transport Wawa - B-stok po weekendzie majowym... gdyby jakieś maluszki miały jechać do mnie czy noovej (bo to pewnie ona się zgłosiła)