Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AngelsDream
Śro Mar 28, 2012 15:58
Dlaczego szczur z rodowdem nie jest dostępny od razu?
Autor Wiadomość
madzial13 



Dołączyła: 06 Mar 2009
Posty: 941
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 11:57   dlaczego tak trudno kupić rasowego szczura
   Zwierzątka: 7 szczurków - a fuj!


Jestem świeżym miłośnikiem szczurów, więc proszę wybaczcie ignorancję w sprawach, które uznajecie za oczywiste. Ale mam doświadczenie z psami rasowymi i rodowodowymi i na tym przykładzie chciałabym się posłużyć pewnymi analogiami.

Gdy zgodziłam się wziąć szczurka z wpadki zaczęłam czytać Wasze forum (na to potrzebny jest urlop z pracy :-) . Wtedy dowiedziałam się, że powinny być dwa i zobaczyłam, że są różne odmiany szczurów. Strasznie spodobał nam się błękitny dumbo i postanowiliśmy, że takiego poszukamy na towarzysza naszej szczurki.

Okazało się, że znalezienie takiego szczurka, w odpowiednim kolorze, płci i wieku graniczy z cudem. Trafiłam na parę hodowli w internecie, gdzie mogłyby się urodzić dzieciaki, o jakie mi chodziło, ale najwcześniej w sierpniu. Ponieważ jednak nie miałam wcześniej doświadczenia z tymi zwierzakami i bałam się, że łączenie półrocznej samiczki i maluchem może okazać się dla mnie za trudne, zależało mi na tym, że wziąć dwa maluchy w tym samym czasie. Zniechęcona poszukiwaniami poszłam do sklepu i wzięłam szczurkę dumbo kierując się wyłącznie kształtem uszu i faktem, że była dość oswojona.

I pewnej rzeczy nie rozumiem.
Łatwiej jest kupić psa rasowego niż rasowego szczura. Mówiąc "rasowy" mam na myśli zwierzę o określonym eksterierze (wzorcu). O to mi chodzi, a nie o rodowód (papiery potwierdzające pochodzenie).
Dyskusję o wyższości zwierząt rodowodowych nad rasowymi można ciągnąć w nieskończoność i nie chcę się w to tutaj zagłębiać. Z doświadczenia z psami wiem tyle, że kupując psa rodowodowego mamy gwarancję, że będzie wyglądał jak jamnik czy wyżeł, ale nie mamy gwarancji, że będzie miał pożądane cechy charakteru. Niestety trzeba to sobie powiedzieć jasno, że hodowcy dbają o eksterier a nie o charakter, którego na wystawach nikt nie ocenia (poza paroma rasami, które przechodzą testy psychiczne).

Dużo piszecie o tym, żeby nie rozmnażać pochopnie. Zgadzam się z tym, że nie można bezmyślnie produkować zwierząt. Jednak prawda jest taka, że o wiele łatwiej jest kupić rasowego psa niż szczura określonej odmiany. Co jest tym dziwniejsze, że ruja u psów ma miejsce dwa razy w roku, a u szczurów przecież co 5 dni.

Jako przyszły właściciel chciałabym mieć możliwość wyboru czasu, w którym decyduję się na zwierzaka. Na przykład nie przed wakacjami, albo w okresie intensywnej pracy zawodowej. Czekanie przez pół roku na szczurka z hodowli, obwarowane przy tym masą zastrzeżeń (nie wiadomo jakiej będą maści, płci i czy akurat będę na tyle wysoko w kolejce, żeby się w ogóle załapać) jest bardzo zniechęcające. Poza tym chciałabym zobaczyć maluchy, dotknąć je, przekonać się na sobie, czy są ciekawskie i odważne, czy trusiowate, czy spokojne. Z tego, co się do tej pory zdążyłam zorientować taki komfort w przypadku zakupu szczurka zakrawa na cud.

Dlaczego tak jest? Dlaczego tak łatwo kupić sukę brązowego dobermana albo złotego boksera z nieciętym ogonem, a tak trudno szczurkę dumbo w kolorze blue, na przykład?

Dlaczego, gdy się wejdzie na YouTube wszystkie anglojęzyczne filmiki ze szczurkami przedstawiają zwierzaki najrozmaitszych maści, a u nas standardem jest czarno-biały kapturek?

Czy hodowców nie dziwi fakt, że ludzie idą kupować szczurka do sklepu, żeby oszczędzić sobie półrocznego czekania?

Czy gdyby szczurki innych odmian były łatwiej dostępne, nie byłoby problemów z "niekochanymi" zwierzakami. Czy to nie jest trochę jak z psami: łatwiej znaleźć dom uroczemu shi-tzu niż popularnemu "wilczurowi"?

Będę wdzięczna, gdy mnie oświecicie w tej kwestii :-)
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 19, 2009 12:09   

madzial13 napisał/a:
Czy hodowców nie dziwi fakt, że ludzie idą kupować szczurka do sklepu, żeby oszczędzić sobie półrocznego czekania?
troszke to bez sensu w świetle dwóch ruj w roku samicy psa. ;) Jeśli wybierasz daną rasę, umaszczenie, to wybierasz i hodowlę z której pies będzie. Zazwyczaj oznacza to czekanie na miot. ;) Na jedno wychodzi.

Co do innych twoich uwag.
Hodowli psów czy kotów jest nieskończenie wiele. Dlaczego? Bo to zwierzęta maksymalnie popularne, zwierzęta towarzyszące, czasem użytkowe. Widać zatem chyba wyraźnie, że szczur zajmuje zupełnie inne miejsce w życiu człowieka, cieszy sie zupełnie innym stopniem popularności, nie jest użytkowy. Nie ma czego porównywać, sytuacja psa a szczura jest diametralnie różna.

Ponadto, żeby zaspokoić potrzeby wszystkich chętnych na szczura hodowcy musieli byc miec rozmnażalnie, a nie hodowlę. Szkoda, tylko, że nikt nie pomyśli o tym, że chętni sie wykruszają, liczba małych w miocie jest różna, itd, itp. Co hodowcy maja zrobić z dziesiątkami szczurów, które nie znalazłyby domu?

Hodowle szczurów są amatorskie, co oznacza hodowlę domową, czyli taką na jaką pozwalają warunki hodowcy (mieszkanie, czas, pieniądze itd).

Spełnianie marzeń? Super, ale na naprawdę wymarzonego zwierzaka można czekac tak długo jak trzeba. Jeśli nie, to śmiem twierdzić, że nie jest taki wymarzony. :] Marzenia mają to do siebie, że ich realizacja najczęściej trochę trwa.

Hodowców w Polce mamy kilku, mioty sa różne, w różnym czasie. Są zapowiadane na długo przed kryciem. Dla chcącego nic trudnego.
 
     
madzial13 



Dołączyła: 06 Mar 2009
Posty: 941
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 12:42   
   Zwierzątka: 7 szczurków - a fuj!


"Dla chcącego nic trudnego"? Czyli potencjalny właściciel musi dowieść swojej niestrudzonej determinacji w dążeniu do upragnionego celu, prawie jak jakiś średniowieczny rycerz w walce trzygłowym smokiem o rękę wybranki?

To ma być przyjemność, a nie "misja szczur" moim zdaniem.

I trąci elitaryzmem.
 
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 12:47   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


madzial13, kupno szczura to nie kupno w hipermarkecie sera po promocji. Jak ktoś sobie upatrzy jakieś znaczenie/kolor/uszka to poczeka :] Wiesz, jak się fajnie tak czeka? To jest miłe oczekiwanie. Gdybym była hodowcą nie chciałabym sprzedać szczura komuś, kto chce natychmiast, już i teraz. Jeśli ma np. samotnego szczurka gwałtownie potrzebującego towarzystwa - może adoptować i spokojnie czekać w tym czasie na wymarzonego.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 19, 2009 12:49   

madzial13 napisał/a:
"Dla chcącego nic trudnego"? Czyli potencjalny właściciel musi dowieść swojej niestrudzonej determinacji w dążeniu do upragnionego celu, prawie jak jakiś średniowieczny rycerz w walce trzygłowym smokiem o rękę wybranki?
ale po co tak przesadzasz? Wszystko masz na zamówienie? Pewne rzeczy działają jak działają i już. Nie wszystko można lub warto zmieniać.

Rozumiem, że chciałabyś wybrać tak, żeby było ci wygodnie, ale jeśli tak sie nie da, to można wybrać inaczej. To kwestia kompromisów.

madzial13 napisał/a:
To ma być przyjemność, a nie "misja szczur" moim zdaniem.
oczywiście, ale tylko do pewnego stopnia będzie samą przyjemnością i tylko do pewnego momentu misją. Jeśli nie możesz lub nie potrafisz czekać, to trudno, zostaje ci sklep zoologiczny i zwierzątka do adopcji, bo pewnych prawideł rządzących hodowla nie zmienisz. I nie ma to nic wspólnego z elitrności. :roll:
 
     
madzial13 



Dołączyła: 06 Mar 2009
Posty: 941
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 13:07   
   Zwierzątka: 7 szczurków - a fuj!


Viss, Przesadzam, bo jeśli na szereg uzasadnionych pytań otrzymuję odpowiedź "dla chcącego nic trudnego", zamiast wyjaśnienia, to czuję się potraktowana niepoważnie. Ale przecież nie będziemy się spierać wirtualnie. Chciałam odpowiedzi - i mam. Miłego dnia :-)
_________________

 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 19, 2009 13:27   

madzial13, dostałaś wyraźne, konkretne odpowiedzi, to że ci sie nie podobają, to juz nie mój problem. ;)
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 16:28   

madzial13 napisał/a:
Łatwiej jest kupić psa rasowego niż rasowego szczura.


tu się nie zgodzę - ja "czatuje" na pudla dużego - dwa mioty rocznie na terenie Polski to max, a jakbym sobie jeszcze upatrzyła tylko i wyłącznie czarnego to zostaje jeden miot i to nie rok w rok, ale co jakiś czas (czytaj kilka lat)

madzial13 napisał/a:
Mówiąc "rasowy" mam na myśli zwierzę o określonym eksterierze (wzorcu). O to mi chodzi, a nie o rodowód (papiery potwierdzające pochodzenie).


rasowy tak jak i u psów tak i u szczurów oznacza z rodowodem - bez rodowodu każdy pies to kundel.

madzial13 napisał/a:
Niestety trzeba to sobie powiedzieć jasno, że hodowcy dbają o eksterier a nie o charakter


dlatego psa rasowego trzeba brać z dobrej hodowli a nie takiej która akurat ma szczeniaki ;)

madzial13 napisał/a:
Dużo piszecie o tym, żeby nie rozmnażać pochopnie. Zgadzam się z tym, że nie można bezmyślnie produkować zwierząt. Jednak prawda jest taka, że o wiele łatwiej jest kupić rasowego psa niż szczura określonej odmiany. Co jest tym dziwniejsze, że ruja u psów ma miejsce dwa razy w roku, a u szczurów przecież co 5 dni.


ale samica może mieć miot między 5 a 8 miesiącem życia, miesiąc ciąży i 3 miesiące odpoczynku, a najpóźniej kolejny miot może mieć w wieku 12 miesięcy - później jest to zagrożenie dla jej zdrowia :roll: więc w sumie rodowodowa samica szczura może mieć 2 max 3 mioty (ale tu hodowca musi się nagimnastykować i mieć szczęście żeby samica od razu zaciążyła)

madzial13 napisał/a:
jako przyszły właściciel chciałabym mieć możliwość wyboru czasu, w którym decyduję się na zwierzaka


a ja jako hodowca chce mieć pewność że dzieciaki z moich miotów znajdą dom, że po dwóch miotach nie skończę z 30 szczurami w domu ;) popyt na szczury nie jest duży - idziemy na zdrowie a nie wygląd i nikt z nas nie będzie "produkował" chorych szczurów, tylko dlatego że są ładne ;)


madzial13 napisał/a:
. Z tego, co się do tej pory zdążyłam zorientować taki komfort w przypadku zakupu szczurka zakrawa na cud.


nie prawda - jeśli ktoś chce przyjechać to proszę bardzo, ale nikt się nie decyduje na przyjazd na drugi koniec polski żeby szczura zobaczyć (mi osobiście jest to zupełnie obojętne - ja wiem że każdego szczura wychowam ;) i nie ma charakteru z którym bym sobie nie poradziła i który był by dla mnie nie do zniesienia)
Mój dom jest otwarty dla chętnych, jak sądzę każdego hodowcy dom jest otwarty dla domków które przyjadą zobaczyć maluchy ;)

madzial13 napisał/a:
Dlaczego, gdy się wejdzie na YouTube wszystkie anglojęzyczne filmiki ze szczurkami przedstawiają zwierzaki najrozmaitszych maści, a u nas standardem jest czarno-biały kapturek?


co z tego że ładne i łaciate jak umierają szybko? ;)
 
 
     
tamiska
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 19, 2009 17:14   

sachma napisał/a:
madzial13 napisał/a:
Dlaczego, gdy się wejdzie na YouTube wszystkie anglojęzyczne filmiki ze szczurkami przedstawiają zwierzaki najrozmaitszych maści, a u nas standardem jest czarno-biały kapturek?


Wcale nie prawda... W hodowlach a takze jak ktos sie uprze (nie pochwalam) w sklepach zoologicznych (np we Wrocku) sa szczury rozmaitej masci, rodzaju i pokroju. Do wyboru do koloru. Dzisiaj np. widzialam topazy 2, champagne, albinoski, czarnego, niebieskie irish i wiele innych laciatych.
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 17:27   

tamiska napisał/a:

Wcale nie prawda... W hodowlach a takze jak ktos sie uprze (nie pochwalam) w sklepach zoologicznych (np we Wrocku) sa szczury rozmaitej masci, rodzaju i pokroju. Do wyboru do koloru. Dzisiaj np. widzialam topazy 2, champagne, albinoski, czarnego, niebieskie irish i wiele innych laciatych.


Cytat:
co z tego że ładne i łaciate jak umierają szybko? ;)
 
 
     
tamiska
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 19, 2009 17:35   

sachma napisał/a:
co z tego że ładne i łaciate jak umierają szybko? ;)


Tak wiem :) Dementuje tylko zdanie, ze standardowe sa czarne kapturki, bo to nie prawda.

W hodowlach sa ladne i zdrowe. Czegoz chciec wiecej?
 
     
L. 
wtulony kropek.



Zaproszone osoby: 21
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 6251
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 17:39   

Dziewczyno, owszem w sklepach zoologicznych masz w większości czarne kapturki, ale właśnie takiego czarnego kapturka dostać w hodowli to jest cud. Odmian do wyboru w aktualnych hodowlach jest naście, non stop są jakieś importy: ostatnio Słowacja, Finlandia, Szwecja.

Co do hodowli psów. Widzisz tak się składa, że ja znam mnóstwo, które hodują dla psychiki i zdrowia, a nie tylko na eksterier. Widocznie znasz nie takie hodowle.

Co do chętnych na mioty, widzisz tak się składa, że u mnie ludzie się prześcigają. Jak widzą, że szykuje się miot z odmianą o której marzą to walą drzwiami i oknami i jakoś nikt nie narzeka, że musi wypełnić CV czy odpowiedzieć na kilka moich dodtakowych pytań. Nie którzy nawet piszą, że z chęcią odpowiedzą na wszelkie pytania, ponieważ bardzo im zależy na takim i takim szczurku po tych konkretnych rodzicach.
Ludzie czekają i po pół roku na swoją wymarzoną odmianę, ale jak już dostaną tego ukochanego, jedynego są naprawdę szczęśliwi.

Wtedy wiem, że komuś zależy, że będę mogła spać spokojnie, bo mój wnuk jest otoczony odpowiednią opieką i miłością.



Na resztę dziewczyny odpowiedziały wyraźnie i zgodnie z prawdą.
Jeśli te odpowiedzi nie podobają się Tobie, nie pasują Ci to znaczy, że stoisz uparcie przy swoim i nie chcesz rzeczywistych faktów przyjąć do siebie.
To już Twoja sprawa, ale powiem Ci, że czasami warto jest posłuchać innych i przyjąć do wiadomości, że właśnie oni mają racje.
_________________

 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 18:03   

ja sobie zrobiłam małe wyliczenia :D i wyszło mi że gdybym chciała mieć mioty co dwa miesiące (hodując tylko 4 odmiany! i zaczynając od zera) to w ciągu 3 lat miałabym 24 szczury, z czego połowa była by na emeryturze, a druga połowa była by już w wieku starczym - a co za tym idzie miałabym do utrzymania 12 staruszków - czyli masa leków i wizyt u weta.. bo znając życie większość z nich była by na lekach dla sercowców część pewnie miałaby nowotwory wszelakie, wiec i leki na spowolnienie wzrostu nowotworu.. oddział geriatryczny... i TO TYLKO SAMICE! a co z samcami? :D

hodowanie szczurów się nie opłaca - a wychowanie jednego miotu to praca na cały etat - co najmniej 4h dziennie na socjal, co najmniej 1h na sprzątanie, gotowanie no i jeszcze kilka godzin dla reszty dorosłego stada.. żeby się utrzymać z hodowli za każdego malca musiałabym brać 150zł - a tyle nikt by nie zapłacił :roll: chyba że znajdziecie mi rocznie 150 osób które kupią ode mnie szczura za 150zł :D wtedy mogę się zająć hodowlą :) [ miesięcznie wyszłoby 1870zł - ale przy 24 i więcej szczurach to wcale nie tak dużo ;) zwłaszcza że teraz biorąc za malucha 60-80zł miot nigdy mi się nie zwraca, zawsze dopłacam że swoich ;) ]
 
 
     
madzial13 



Dołączyła: 06 Mar 2009
Posty: 941
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 18:38   
   Zwierzątka: 7 szczurków - a fuj!


sachma, że czarnego dużego pudla nie możesz trafić, to się wcale nie dziwię. Piękne psy, ale ja je widuję tylko na wrocławskiej wystawie. :)

piszesz, że hodowla jest nieopłacalna i jest to dla mnie bardzo rozsądny argument. Ale L. pisze, że u niej ludzie się prześcigają. Z czego to wynika? Zwykły fart czy ludzie gustują w jakiś określonych odmianach?

Doskonale też rozumiem argument, że chcecie, żeby zwierzaki znalazły się w dobrych rękach. Ale czy długie oczekiwanie jest równoznaczne z gwarancją późniejszej miłości właściciela? (Uwaga: nie kwestionuję, tylko jestem ciekawa Waszej opinii)


I jeszcze jedno pytanie: czy szukając szczurka można się zgłosić do Stowarzyszenia Hodowców (tak jak do Związku Kynologicznego) i oni pomagają w znajdowaniu, czy w tym środowisku to tak nie działa?

I jeszcze jedno: czy organizuje się w Polsce wystawy szczurów?

A ta w ogóle, dzięki za te wyjaśnienia :)
 
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 18:56   

madzial13 napisał/a:
Zwykły fart czy ludzie gustują w jakiś określonych odmianach?


fart ;)

madzial13 napisał/a:
Ale czy długie oczekiwanie jest równoznaczne z gwarancją późniejszej miłości właściciela? (Uwaga: nie kwestionuję, tylko jestem ciekawa Waszej opinii)


przeważnie te domki ze znakami zapytania wykruszają się pierwsze z mojej listy - jeszcze nigdy nie żałowałam ;) bo jak długo czekają i słyszą np że samica nadal nie ma ruji to puszczają nerwy i wychodzi szydło z worka ;)

madzial13 napisał/a:
czy w tym środowisku to tak nie działa?


raczej to tak nie działa, ale przeważnie jest tak, że hodowcy sami odsyłają do innych hodowców ;)

madzial13 napisał/a:
czy organizuje się w Polsce wystawy szczurów?


tak. kolejne 2 będą w wakacje :) (sopot albo gdańsk i olsztyn)
i wiem że będzie we Wrocławiu tylko nie wiem czy to w maju czy we wrześniu..
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 12