Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Karena
Pią Sty 29, 2016 20:48
Miot kontrolny A2 SunRat's - rez. str. 9, 2 lata
Autor Wiadomość
radzioo81 



Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 2915
Skąd: krapkowice
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 15:21   

w pobranym materiale z płuc Alfika wykryto makrofagi mogące świadczyć o jakimś stanie zapalnym
_________________
ze mną: Dostojny Docent of Anahata i Rychu:)
za TM: Lea, Jeremi, Piorun, Gucio, Reksio, Zadzior, Greystar, Dyszek, Krykiet, Kuter, Black Diamond, Miecio, Calineczka, Alfik SR, Brykiet i Ulfik SR, Zbychu, Kszychu, Rychu ;(
 
 
     
heniok 



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 2569
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 08, 2013 14:55   
   Zwierzątka: 15 samiczek i stado żelek


W związku z kolejnym potwierdzonym przypadkiem padaczki w miocie - u Ami, miot A2 i C2 zostają zawieszone, z miotu A2 nie może być rozmnażany żaden szczur.

Proszę o informację na temat stanu zdrowia Waszych szczurów z tego miotu.
_________________
 
 
     
Nietoperrr... 



Dołączyła: 17 Paź 2009
Posty: 430
Skąd: Oleśnica
Wysłany: Wto Paź 08, 2013 21:17   

Akuku ma ciągłe problemy na tle nerwowym.Wygryza sobie skórę na łapkach,ma strupy :roll: Myślałam,że to przez przerastające wcześniej zęby,ale zęby są ok.Ma napady agresji,ale raczej nie na tle hormonalnym,a nerwowym właśnie.Jak go za bardzo nosi,zamykam go samego na noc w odosobnieniu.Uspokaja się i przechodzi,tak na tydzień,dwa.Później wraca.
Wet już dawno stwierdził,że kastracja mogłaby nic nie zmienić,bo to siedzi w jego głowie.
Na wybiegach jest terytorialny,ale nie agresywny,przyłazi na kolana,lubi pieszczoty,jedynie w klatce zadymia i rozwala wszystko i atakuje najsłabsze szczury.
Natomiast Akysz ma ciągłe,nawracające problemy z infekcjami w drogach oddechowych.Ledwo co wyleczę go porządnie,wystarczy,że dziecko mi przyniesie ze szkoły katar,a już Akysz terkocze jak traktor,smarki do kolan,szmery w oskrzelach,w płuckach,antybiotyki... :roll: I tak ciągle.
_________________
POLARKOWE MEBELKI http://forum.szczury.biz/...t=10142&start=0
 
     
Nietoperrr... 



Dołączyła: 17 Paź 2009
Posty: 430
Skąd: Oleśnica
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 09:50   

Koszmar.Akysz nie żyje.Synek znalazł go dziś w klatce martwego, całego pokrwawionego.Cała klatka wygląda jak po masakrze,a na reszcie szczurów brak jakiegokolwiek śladu walki,krwi.Nie wiem co się stało,nic w nocy nie słyszałam,bo u szczurów był pokój zamknięty.Nie wiem co mam myśleć.
Jadę do weta na sekcję.
_________________
POLARKOWE MEBELKI http://forum.szczury.biz/...t=10142&start=0
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 10:02   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Nietoperrr..., współczuję. Paskudna i przykra sytuacja. :(
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 10:27   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


Nietoperrr..., bardzo mi przykro :(
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Zizollo 



Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 2803
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 10:33   
   Zwierzątka: kot


Nietoperrr..., to straszne :glaszcze:
_________________
tu nas zobaczycie http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=13006


na zawsze w sercu : Balu ?.10.12- 27.10.13,Bonzo 01.03.12-13.01.14,Bolo 01.03.12-14.08.14, Dragon ?-02.09.2014 ,Kiran 02.09.13-27.01.16, Karmel 02.09.13-31.05.2016[*]
 
     
mmarcioszka 



Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 11559
Skąd: Nieporęt/Warszawa
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 14:41   
   Zwierzątka: królinka i szczury


Nietoperrr..., bardzo mi przykro :glaszcze:
_________________
:wavexxs:
Paskudy mmarciochy
Hand made by mmarcioszka
 
     
radzioo81 



Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 2915
Skąd: krapkowice
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 16:11   

ja pierdziele, przykro mi Iwonka :( trzymaj sie ciepło :glaszcze:
_________________
ze mną: Dostojny Docent of Anahata i Rychu:)
za TM: Lea, Jeremi, Piorun, Gucio, Reksio, Zadzior, Greystar, Dyszek, Krykiet, Kuter, Black Diamond, Miecio, Calineczka, Alfik SR, Brykiet i Ulfik SR, Zbychu, Kszychu, Rychu ;(
 
 
     
Karena 
SITH HAPPENS



Dołączyła: 14 Wrz 2010
Posty: 5324
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 16:13   
   Zwierzątka: szczurze damy


Nietoperrr..., O rany... Daj znać co wyszło z sekcji. Straszny szok. Trzymaj się :glaszcze: !
_________________
♥♥♥  Zapraszamy do naszego wątku ♥♥♥ 

🐭 -Hamaki na forum-
▶ -Facebook : Hamaki od 'Wilki Szpilki"-
 
 
     
Nietoperrr... 



Dołączyła: 17 Paź 2009
Posty: 430
Skąd: Oleśnica
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 22:40   

Akysz miał całe płuca,jelita i jamę brzuszną poprzerastane nowotworami :shock:
Ta wielka plama krwi na jego boku to faktycznie efekt pogryzienia,ale wet wątpił,żeby to była przyczyna śmierci.Owszem,wykrwawił się mocno,bo w klatce były ślady jak po ostrym krwotoku.Przed samą śmiercią szczury mogły go tak pokaleczyć,może poczuły,że już umiera,jest słaby i trzeba sprzątnąć?? :| Przed chwilą byłam w pokoju z resztą moich ogonów,wszystkie jakby miały tiki nerwowe,wystraszone,nawet z klatki nie wychodziły.Tam w nocy musiało być strasznie w klatce.Wzięłam każdego z osobna na ręce,wygłaskałam,wytuliłam.Przy przytulaniu do policzka od brata Akysza - Akuku poczułam zapach krwi...Tego zapachu nie sposób się pozbyć,zapach mięsa,krwi zostaje nawet po wymyciu,a przynajmniej ja zawsze to czuję jak robię coś mięsnego na obiad,co trzeba obrabiać rękami.Nie sposób się pozbyć zapachu bez detergentów,a i czasem to nawet nie pomaga.Pysk Akuku pachniał mięsem.I jego oczy,zachowanie,tak jak zawsze,jak doskonale wie,że zrobił źle - tym razem był jak otwarta książka,ale przerażony.
Być może przerażony swoim instynktem,w końcu tak strasznie poranił brata...
Okropne to dla mnie jest.
W poniedziałek pędzę na RTG Akuku,może te jego dziwne zachowania to tez efekt jakiegoś guza,ma straszne skoki nastrojów,zawsze tak było.
Jutro idę Akysza odebrać i pochować,moje dzieciaki już cały dzień przeżywają to,co się stało...Były długie rozmowy o raku.
_________________
POLARKOWE MEBELKI http://forum.szczury.biz/...t=10142&start=0
 
     
quagmire 



Dołączyła: 16 Maj 2008
Posty: 12121
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 18, 2013 22:44   
   Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn


Nietoperrr..., dzielne masz dzieci :*
_________________
"I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."

Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia :serducho:
 
     
Starsza Pani 


Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 159
Wysłany: Śro Lis 27, 2013 21:22   

Aurea miała nawrót ropni w płucach, ale wychwycony na początku (zajęty niewielki fragment górnej części płuc), zniknął po 10 dniach oxywetu. Znowu mamy na stanie koncentrator tlenu i Maseczka z Pomponią (Aurea i Saphira) mają namiot tlenowy raz dziennie. Choć nie ma takiej potrzeby, bo jest już dobrze (ale skoro wypożyczyłam na miesiąc, nie będzie stał bezużytecznie :> )

Off-Topic:
Niniejszym dziękuję Pyl i Susu za pomoc w robieniu zastrzyków :] . I mam nadzieję, że ropni więcej nie będzie, bo nie wiem, czy uda mi się namówić Susu do współpracy 8)
)
 
     
heniok 



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 2569
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 28, 2013 10:25   
   Zwierzątka: 15 samiczek i stado żelek


Miot A2 urodził się 08.01.2012
Obecnie mają 1 rok i prawie 11 miesięcy

Rodzice:
Matka: OPAL SunRat’s (19.05.2011 – 02.04.2013) – eutanazja, objawy guza przysadki
Ojciec: HJUKI HF (08.05.2010 – 07.07.2012) - wypadek

Samice:

Aurea – ok, wróciła od właścicielki z ropniami w płucach, miała ich odnowienie, obecnie jest wyleczona
Alter Ego – [*] 04.12.2012 - Nie przeżyła kastracji, W badanym materiale widoczne zapalenie śródmiąższowe
płuc, rozrost grudek chłonnych, ogniskowo rozedma i obrzęk podopłucnowy. Obraz histopatologiczny wskazuje na mykoplazmozę.
Ami – ok, leczona na padaczkę.
Adela – ok, matka miotu C2 SR, od sierpnia 2012 żyje z dziurą w brodzie po ropniu.
Amelia – ok, kastrowana miała ropomacicze
Aris – [*] ??.10.2013 - miała podejrzenie mykoplazmozy, pod koniec życia miała ropomacicze
Aisza – [*] 22.04.2013 – odeszła, prawdopodobnie przez ropnie w płucach, zaniedbanie właściciela, całe stado miało ropnie.
Ameba – ok
Ausiek – ok

Samce:

Akuku – ok, aktualnie leczony na zapalenie płuc, wcześniej wygryzał sobie futerko.
Amor Vincit – ok
Alfik – [*] 30.07.2013 – niejednoznaczna przyczyna śmierci, wielonarządowe zapalenie, zmiana na wątrobie i w płucach.
Akysz – [*] 18.10.2013 – odszedł nagle, płuca, jelita i jama brzuszna poprzerastane nowotworami.
Amant – [*] 27.04.1013 – leczony na padaczkę, guz w płucach, powiększone serce.

W związku z poważnymi problemami zdrowotnymi w miocie, miot został zawieszony i nie jest dalej rozmnażany.
_________________
 
 
     
martens 



Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 55
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Gru 05, 2013 21:01   
   Zwierzątka: Ameba, Osiek i Feler


Niedawno wróciłam od Piaseckiego. Ameba ma prawdopodobnie guza przysadki. Wczoraj zauważyłam, że coś nie może dosięgnąć do miski z jedzeniem, więc postawiłam miskę na "podłodze" klatki. Osiek z Felerem powyciągali co lepsze kąski, a Ameba weszła do miski i tylko ryła noskiem, nic nie jadła. Z ręki nie bardzo chciała jeść, zajrzałam jej w pyszczek, zęby OK. Ugotowałam jej makaronu, nie bardzo chciała go jeść, co było bardzo dziwne, bo makaron uwielbia cała trójka. Ugotowałam jej jajko - powolutku zjadła, ale co mnie zdziwiło to to, że jadła z ręki, ale nie brała w ogóle jedzenia w łapki.
Rano też nic nie zjadła z miski, tylko ryła jak wczoraj, dałam jej na śniadanie jajko, zjadła, też nie brała w łapki. Miała je tak wyciągnięte przed siebie. Po pracy zabrałam ją do Piaseckiego.
Dostała jakiś zastrzyk ze sterydem, w sobotę mamy przyjść na kontrolę. Jeżeli nie będzie poprawy to albo to nie guz, albo już jest za duży i Ameba nie będzie reagowała na leczenie (Piasecki powiedział, że być może będzie mógł jej zrobić wtedy tomograf, bo ma jakiś wolny limit na darmowe TK). Jeżeli będzie lepiej, to będzie na jakiś tabletkach, które trzeba będzie jej podawać co 3 dni.
Teraz Ameba leży w hamaku razem z Felerem, który się do niej przytulił. Jest mi bardzo smutno.
_________________
Roar!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.2 sekundy. Zapytań do SQL: 12