Alloszczur

[Rin_chan122]

Mam szczura albinosa (aktualnie jest jeden, ale mam zamiar dokupić drugiego po wypłacie). Od jakichś 2 tygodni widzę po nim, że coś go boli. Często przybiera pozycję bólową z wygiętym grzbietem podczas leżenia, szczęka zębami w losowych momentach, często leżąc właśnie w tej pozycji. Dość często nie pozwala się dotknąć głównie w okolicy głowy, nieraz pisnął wraz z odsunięciem się podczas głaskania, dwa razy mnie, aż dziabnął. Poza tym pojawiają się porfiryny w oczach, ale wiem, że to może być stresowe. Byłam u weterynarza, ale niestety nic nie stwierdził, jednak nie reaguje on zawsze tylko co jakiś czas, przez co mogło nic się nie dziać na wizycie, przez co wterynarz nic nie zauważył. Nie wiem co o tym myśleć, ponieważ internet mi za bardzo nie pomógł w jakimkolwiek określeniu tego, żadna choroba mi nie pasuje, większość objawia się świądem, którego nie zauważyłam u szczura, o alergiach zaś mało potrafiłam znaleźć, ale też czytałam ciągle o świądzie jak już coś znalazłam. Mam zamiar spróbować z innym weterynarzem po kolejnym obserwowaniu zachowania szczura, ale może ktoś ma pomysł i jest w stanie mnie na coś nakierować, albo jak miałabym to lepiej przedstawić lekarzowi, żeby znowu nie słyszeć, że nic mu nie jest.

[Senthe]

Rin_chan122, w dwa tygodnie po zauważeniu objawów to można już nie mieć szczura. (Którego pewnie już nie masz po tych dwóch miesiącach, ale może przynajmniej komuś na przyszłość przydadzą się wskazówki...)

W takich sytuacjach niezbędny jest SENSOWNY, SZCZURZY weterynarz. Nikt normalny takich objawów nie zignoruje, przecież to oczywiste, że szczur się męczy w bólu. Przyczynę być może można ustalić po obmacaniu szczura albo po badaniach krwi, nikt tego w internecie nie zdiagnozuje.

A co do zachowania u weterynarza, to nawet ledwo żywe szczury potrafią u weta doznawać tymczasowego uzdrowienia i energicznie udawać, że nic im nie jest. To jest normalne, to jest JEGO PRACA żeby mimo tego podejść poważnie do pacjenta.