|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych |
Autor |
Wiadomość |
falka
['] ['] ['] [']
Dołączyła: 20 Lis 2006 Posty: 1957 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 17:51
Zwierzątka: kotka Puma |
|
|
yoshi, weź pod uwagę że ta pani mogła mieć fobię - tacy ludzie często reagują paniką nawet na zdjęcia zwierząt których się boją. |
|
|
|
|
yoshi
Dołączyła: 19 Kwi 2008 Posty: 904 Skąd: krakow
|
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 18:07
|
|
|
tak, tak, w sumie sie zgadzam mogla miec, mimo to wydaje mi sie ze jej mima pokazala najzwyczajniej ze to raczej obrzydzenie malo istotne |
_________________ (\_/)
( O.o)
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Mushroom, Alcest , Maja, łysy Pink, Floyd, Bąbel, Niunia, Niunia II, Emilka |
|
|
|
|
Mraach
Dołączyła: 04 Sty 2008 Posty: 115 Skąd: Mogilno
|
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 20:18
|
|
|
Moja mama miała szczury w młodości, więc wiedziała jakie one są jak również wuja i babcia
Moja jedna koleżanka jeszcze niedawno twierdziła" szczury są ok, gdyby nie ten ogon"...no cóż wystarczyła jedna noc i teraz je już kocha ; D
Jeszcze nie byłam na dworzu z szczurami i nie miałam okazji spotkać się z niemiłymi komentarzami ludzi, póki co nikt się ich nie czepia |
_________________ Grzech jest bez znaczenia. I nie przez grzech osiąga się zło.
|
|
|
|
|
idaa
Dołączyła: 05 Kwi 2008 Posty: 745
|
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 23:30
Zwierzątka: 7 myszek, 1 świń, 2 chomiki, 2 psy i kocica |
|
|
Wczoraj w pracy powiedziałam, że mam dwa szczury. Niektórzy popatrzyli z obrzydzeniem, niektórzy z ciekawością. Koleżanka zczęła wypytywać, a ja zaczęłam opowiadać. Po pewnym czasie nawet te, co na początku miały nieciekawe miny, włączyły się do dyskusji. No a na końcu wszyscy stwierdzili zgodnie, że to inteligentne stworzenia i w sumie wcale nie takie obrzydliwe, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Wydaje mi się, że wyobrażenie o szczurach jest u niektórych gorsze od rzeczywistości. |
_________________ Za TM
Hektor[*]&Rodney[*]
|
|
|
|
|
Afera
Dołączyła: 13 Maj 2008 Posty: 10
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 18:57
|
|
|
No zdecydowanie wyobrażenie mija się z rzeczywistością .Niestety. Większość osób, zwłaszcza starszych szczura kojarzy tylko z chorobami, brudem i syfem... Ja na szczęście jakiś traumaty6cznych przeżyć nie mam, nawet moja babcia gdy już 'bliżej' poznała mojego Śwp.Lubczyka stwierdziła że to jednak urocze i przede wszystkim bardzo czyste zwierzątka:) (tak samo zresztą jak świnki ) |
|
|
|
|
Marta zioło
Dołączyła: 16 Maj 2008 Posty: 4 Skąd: Radziejów/Katowice
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 21:36
Zwierzątka: Kotki piesek |
|
|
U mnie mama nie była zachwycona, ale się zgodziła. A co do spacerków to uwagi ludzi są podzielone. Najbardziej powalają mnie teksty starszych pań np. mówi do swojego wnuczka, że jak będzie niegrzeczny to mój szczurek go pogryzie, albo jak są na drugiej stronie ulicy to jedna mówi do drugie uważaj bo na Ciebie wskoczy. |
_________________ Najważniejsze jest zwycięstwo w małym, w czymś niesłychanie małym - nad sobą.
kard. Stefan Wyszyński |
|
|
|
|
Mao
Dorosłe dziecko
Dołączyła: 13 Lut 2008 Posty: 3056 Skąd: z Bąbaju
|
Wysłany: Pon Maj 19, 2008 14:01
Zwierzątka: Gończy polski i 9 Maogonków |
|
|
To ja mogę się pochwalić sukcesami w "ratoterapii"
Czekaliśmy kiedyś ze szczurkami u weterynarza. Przyszła jakaś babka z może 3 - 4 letnią dziewczynką, która bała się szczurków. Po 15 minutach terapii (oglądania i brania Hexe na ręce) spytała mamy, czy mogłaby mieć takiego szczurka Najłatwiej przekonać dzieci, bo nie są nasycone żadnymi chorymi wyobrażeniami i stereotypami.
Ja ostatnio coraz mniej lubię rodzinne imprezy, bo co się rozwinie temat o moich lub ogólnie szczurach, to mam wzrastającą chęć wyjścia. Ostatnio dowiedziałam się, że z moimi dziewczynami byłoby wszystko OK, gdyby im obciąć ogon i "wydrapać te czerwone oczyska". Bo oni się boją i nie lubią. Z kolei (pomijając już to, że dla mnie szczur to członek rodziny, którego kocham tak samo jak psa - tego powiedzmy, że mogą nie zrozumieć) mojej fobii nikt nie raczył uszanować (samo wspomnienie o wydrapywanych oczach wywołuje u mnie niezbyt miłe dreszcze - w najlżejszym razie). |
_________________ ... ponieważ bułka.
Nade mną i w : Hinata EM, Hexe EM, Óshi Óme Jagodzianka EM, Drei AR, Książę Mieszko, Milka Mieszkowa, Krówka - Kjówka, Mały Rycerzyk - Ligia Kallina, Uwertura Kalinka AR, Elena i Eta CarinaeEM, Yankes AR spod skrzydeł pszczoły, Lela i Perperuna SR, Malina, Madara SR i Rusinek SR.
W rolach głównych: Nel - Bułka, Oleńka, Husaria, Pacta Conventa - Pecet, Rota, Chidori, Anahita - Anka oraz Dąbrówka jako caryca Maogonków
|
|
|
|
|
Mangalarga
Dołączyła: 11 Lut 2008 Posty: 275
|
Wysłany: Pon Maj 19, 2008 14:06
|
|
|
Mao napisał/a: | Ostatnio dowiedziałam się, że z moimi dziewczynami byłoby wszystko OK, gdyby im obciąć ogon i "wydrapać te czerwone oczyska". |
Skąd ja to znam... Może o oczkach nie było mowy, ale na ogony narzeka cała rodzina Zawsze "gdyby nie te ogony" |
_________________ Ze mną: Ilo, Emi
Za TM [*]: Tequila, Nezu, Panya |
|
|
|
|
s_s_s
Dołączyła: 24 Paź 2007 Posty: 58
|
Wysłany: Pon Maj 19, 2008 15:41
|
|
|
Mangalarga napisał/a: | "gdyby nie te ogony" | Zawsze gdy to słyszę, a akurat mam szczura pod ręką, to daję soczystego buziaka w ów nieszczęsną część ciała i z głupim uśmiechem na twarzy obserwuję reakcję
Chyba nie muszę mówić jaka ona jest? |
|
|
|
|
sandra96
Dołączyła: 17 Cze 2008 Posty: 13
|
Wysłany: Sob Paź 18, 2008 15:20
Zwierzątka: pies , (ogonków brak ; (( ) |
|
|
Mieszkam z rodzicami , którzy brzydzą się szczurów (jak prawie wszyscy ludzie), kiedyś ledwo co pozolili mi na szury, powiedziałam im, że szczury to zwierzęta stadne to kupili mi 2. No niestety dziewczynki po roku czasu zdechły (nie mam pojęcia czemu, robiłam wszystko czego szcury potrzebują). Teraz rodzice nie pozwalają mi kupić nowych szczurów, powiedzieli, że nie będą znów ich znosić, że nie będą im latały po pokoju, że od nich śmierdzi i że rosną za duże .. Nie wiem co zrobić aby ich przekonać. Tak bardzo chcę mieć szczura ! |
|
|
|
|
Szura
Wasza Wyskokowość
Dołączyła: 28 Paź 2007 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 18, 2008 16:05
|
|
|
No cóż, nie okłamujmy się - szczury fiołkami nie pachną. Nie każdy przyzwyczaja się do zapachu szczurów. Dodatkowo jeśli Twoi rodzice szczurów nie lubią, to nic dziwnego, że nie chcą się zgodzić na takowe w swoim domu. Ja bym się czuła dziwnie wiedząc, że brat w pokoju obok ma karaluchy. Moim zdaniem nie ma co naciskać, ponieważ z Twojego posta wynika, że jesteś finansowo zależna od rodziców, tak więc w razie jakiejś choroby szczurów *tfu tfu* rodzice mogą odmówić pokrycia kosztów leczenia, które bywają naprawdę spore. Usamodzielnij się i wtedy pomyśl o ogonkach.
Ja od zawsze marzę o psie, dokładniej o staffiku, ale szanuję decyzję rodziców i rozumiem, że nie muszą chcieć mieszkać z psem. Odłożyłam plany na przyszłość, gdy się usamodzielnię, a tymczasem robię wszystko, aby zebrać jak najwięcej informacji o rasie i doświadczeń z cudzymi psami. Tobie radzę to samo.
Pamiętaj, nie mieszkasz sama. |
_________________ Jeśli powstaniesz choć jeden raz więcej niż upadłeś, uda ci się. |
|
|
|
|
sachma
Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 5423 Skąd: Pruszcz Gd
|
Wysłany: Sob Paź 18, 2008 20:33
|
|
|
Szura napisał/a: | Ja od zawsze marzę o psie, dokładniej o staffiku, ale szanuję decyzję rodziców i rozumiem, że nie muszą chcieć mieszkać z psem. |
mam niestety to samo - mimo ze jestem juz niezalezna finansowo moja mama jest uczulona na siersc a ojciec nie toleruje psow w domu - wiec czekam, na razie przekabacilam chlopaka i juz zgode na psa od niego mam ale mimo ze niby dorosla jestem, mimo ze w szczury mi sie juz nie mieszaja (komentuja ale nic po za tym ) musze sama sie kontrolowac do czasu pelnej samodzielności - bo kazde zwierze to wydatek, bo każde zwierze to smrod i walajaca sie siersc, bo kazde zwierze to przestrzeń...
do poki sie mieszka z kims trzeba szanowac jego wole - pertraktować można kiedy samemu jest sie w stanie utrzymać zwierzęta - jesli nie , to nawet nie ma argumentacji do kompromisów |
|
|
|
|
pituophis
( . )( . )
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1431
|
Wysłany: Sob Paź 18, 2008 21:50
Zwierzątka: węże, koty, jeż, rogatki, eublefary i sporo gryzoni |
|
|
Cytat: | każde zwierze to smrod i walajaca sie siersc |
Off-Topic: | Wypraszam sobie!:P Moje gady nie gubia siersci i nie smierdza, gryzonie egzotyczne gubia b. malo siersci, tylko w klatkach i w zasadzie nie smierdza, myszy gubia pomijalne ilosci siersci i specyficznie ale ladnie pachna, szczury gubia b. malo siersci i smierdza, fuzzy nie gubia siersci i smierdza. Koty NIE smierdza (smierdza ich odchody, jesli ich sie nie sprzata) i gubia siersc ale co tam.
Pies nie bedzie mial czego gubic. |
Moze powinnas zmienic rase psa, np. na taka, ktora nie ma siersci. |
_________________ Love is a flaw, love never completely under will |
|
|
|
|
sachma
Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 5423 Skąd: Pruszcz Gd
|
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 19:36
|
|
|
Off-Topic: | pituophis, dla alergika nawet bardzo mala ilosc siersci jest juz klopotem
a z alergiami nie łatwo - moja mama ma wysypkę nawet po kontakcie z fuzzami.. przy szczurach/psach/kotach/królikach/ chomikach/ papużkach - dostaje kataru i czerwonej swędzącej wysypki - i w jej przypadku pudel czy grzywacz czy peruwianczyk raczej tez egzaminu nie zdadza.. a pies to nie szczur - w jednym pomieszczeniu nie mozna go zamknac..
a jak dla mnie koty smierdza tak jak i myszki za to szczury mi pachna a mojej rodzinie smierdza |
|
|
|
|
|
marla [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 22:53
|
|
|
Off-Topic: | yorki ponoć nie uczulają, jak się mylę, to niech mnie ktoś naprostuje |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|