Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Szczur laboratoryjny
Autor Wiadomość
nausicaa 



Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 35
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 12:53   
   Zwierzątka: 12 szczurzych panien, 3 króliki, pies, 3 myszy, 2 wije


czytam sobie ten wątek i teraz z kolei to wygląda jak wielki najazd na klauduske i dla odmiany akcję "nie usypiajmy miotów, a labiki są fuj". i wcale mi to nie wygląda na merytoryczną dyskusję, tylko przerzucanie sie na siłę argumentami, że ja tak myślę, to jestem lepszy i już.

części osób po prostu nie będzie się dało przekonać do uśpienia miotów, bo im wrażliwość/poglądy na to nie pozwolą. stety lub niestety, można powiedzieć, w zależności od punktu widzenia.

z mojego i tylko mojego punktu widzenia wygląda to tak, że lepiej jest jednak uśpić miot, który jeszcze prawie nic nie przeżył niż uśpić te 55 labisiów, które już rzeczywiścię widzą, czują, miały jakąś historię i mimo takich samych białych futerek i czerwonych oczek różni się charakterem. no i nikt nie powiedział, że rzeczywiście te labiśki wyciąga się non stop. tak samo, jeśli nie bedzie dla nich domów, to niestety wyciągnie się tyle, ile będzie się dało. jak na razie znalazły się i dt i dsy są w trakcie, więc nie rozumiem, po co się czepiać? co jakiś czas pojawiają się mioty labowe do adopcji, które ja osobiście uwielbiam i jakoś nie było wielkich zarzutów, kiedy nowe stowarzyszenie nie powstawało i się tym nie zajmowało. brało się i adoptowało, tyle. dlatego śmierdzi mi to trochę subiektwizmem (jeśli były taki głosy na forum rzeczywiście ze strony osób biorących teraz udział w dyskusji wcześniej, to cieszę, że je jednak subiektywizm jest mniejszy niż mi się wydawało, to cofam ten zarzut).

no i własnie zawsze pozostaje ten problem- które szczury zostawić, a które nie? niektórych ruszy sumienie i nie uśpi osesków, a niektórych ruszy sumienie i odbierze szczury z laba. mechanizm ten sam, nie jesteśmy bogami, żeby decydować o tym w taki sposób, że szczury z laba niech zdychają, taki jest świat. ale można z tym coś zrobić i mieć satysfakcję z patrzenia, że jednak i labisie mają dobrze w domkach.

bo znów zapomina się o tym, że celem tutaj jest zwierzak, a nie pogląd, że to jest be a to fajne. skoro już są - czy te oseski czy labiki- to zróbmy coś z tym razem wspólnie, bo potem wygląda to tylko tak, że ktoś komuś na ucho powie, żeby nie brac od tej głupiej osobom, bo jest taka i taka.

tak a tak pomijam fakt, że nie do końca trzeba szukać szczurów po labach i je tak brać. czasem laby się same zgłaszają, że po eksperymentach, szczególnie behwioralnych szczurów nie chcą usypiać, tylko oddać. i ja osobiscie czuję potrzebe pomocy takim labisiom, na tyle na ile sie da, skoro juz się pojawiły.

a jeśli chodzi o zabijanie szczurów w labach- to humanitarnie odcina się im łeb, bo gilotynka jest tania i nie trzeba kasy na środki usypiające mieć.
_________________
zeMną:Cumbo, Agut, Espri, Koko, Luneta, Mufka, Mulina, Skinner, Pianka, Pirli, Owieczka, Wałek Pszeniczny, 3myszy, Pająk Chromka, Chomik Krzesełko, Króliki: Lazi, Xena, Niedźwiadka, Psinka Becia, 2 wije
zaTM:Adzia, Duża, Fruzia, Budyńka, 4Kluski, Allelek, Wałeczek Niebieski, Wałeczek Chory, Wałek Dowódca, Mleko, Koala, Plamka, Kriksos, 2myszy, Wałek Pomidorowy, Trututu
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 12:53   

widzicie, dla mnie nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy, jesli trzeba pomóc. ok, zgadzam się z faktem, że wyciąganie z laba to dociążanie z dodatkowych kosztów, ale pomaganie jakiejś osobie, która najpierw sobie kupiła szczurka nie dowiadując się, że z zoologa nie należy, a jeszcze gorszy przypadek jeśli celowo rozmnozyła for fun, to dla mnie jest to odciążenie takiej osoby z braku pomyślunku i odpowiedzialności. nie interesuje mnie powód, dla którego ten temat powstał, ale nie podoba mi się pisanie przez inteligentne i kompetentne osoby, że labiki są w lepszej sytuacji, bo są w labie, a niespodzianki są w gorszej. w obu przypadkach są to szczury i nie wiem dlaczego jedne zasługują na pomoc, a inne nie.

Mangusta napisał/a:
można to ciągnąć jeszcze dalej posługując się klasycznym "a sklepowce w czym są gorsze?"
nie bądź śmieszna, chodzi o ratowanie, a nie kupowanie. nikt tu na forum nigdy nie potępił nikogo kto wyciągnął za darmo (vide uratował) szczura ze sklepu. ba, nawet się to poleca jeśli ktoś chce pomóc na zasadzie - nie kupuj, postaraj się wyciągnąć za darmo.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 12:58   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


nausicaa, myślę, że nikt tu nie neguje usypiania miotów, to jedna z alternatyw, bywa, że najlepsza. Jednak co innego poradzić komuś, a co innego narzucać swój pogląd w tej bardzo delikatnej sprawie. Ja bym uśpiła miot, mój facet nigdy. Nie jest fanatykiem, ale nie zrobiłby tego. Ja to doskonale rozumiem. Nowy użytkownik najczęściej nie słyszał o takiej opcji, i wydaje mu się pewnie to czymś strasznym - zwłaszcza jak widzi kluski z mamusią w domu. Trzeba po prostu radzić rozsądnie, z kulturą i szacunkiem dla decyzji drugiego człowieka.

Do labików się nie odnoszę, nie popieram tych akcji jakoś gorąco, ale skoro te szczury są, trzeba się nimi zająć.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
Mangusta 
ICanHasASnake!



Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 2458
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 12:58   

Oli napisał/a:
nie bądź śmieszna, chodzi o ratowanie, a nie kupowanie.
z tym że tak jak w przypadku sklepów, tak i na uczelniach "dostawy" szczurów się nie skończą. Tyle że w przypadku sklepów podczas kupowania sklep zyskuje, uczelnia oddając nie traci na morbitalu.

nie potępiam żadnego ratowania, o ile jest to ratunek z rozsądkiem.
_________________
Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa
 
 
     
nausicaa 



Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 35
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:00   
   Zwierzątka: 12 szczurzych panien, 3 króliki, pies, 3 myszy, 2 wije


a, no i jeszcze jedna rzecz- jeśli jest mała szansa, ze szczur znajdzie dobry dom, bo AKURAT jest taka sytuacja, że jest dużo miotów (nie koniecznie z powodu labików, bywało tak bo było mega dużo wpadek czy z zoologów niespodzianek), to wg mnie lepiej jest uśpić miot niż żeby te szczury mieszkały w fatalnych warunkach w ciasnych klatakch, niewypuszczane, bo ktoś szybko na nie nie znalazł zbytu, a potem nawet kasy na weta nie ma i szczur umiera w męczarniach.
dla mnie to jest główny powód usypiania, kiedy jest dużo szczurów do adopcji. jeśli jest mało albo osoba ma warunki, jeśli jej maluchy nie znajdą domków, to ok - odchowujcie.

ale oprócz tego dochodzą względy stanu fizuzcnego, wieku matki, ilości miotu (bo moze warto uśpić częśc, wtedy tamte będą silnejsze), względy genetyczne, jeśli był mega chów wsobny.
_________________
zeMną:Cumbo, Agut, Espri, Koko, Luneta, Mufka, Mulina, Skinner, Pianka, Pirli, Owieczka, Wałek Pszeniczny, 3myszy, Pająk Chromka, Chomik Krzesełko, Króliki: Lazi, Xena, Niedźwiadka, Psinka Becia, 2 wije
zaTM:Adzia, Duża, Fruzia, Budyńka, 4Kluski, Allelek, Wałeczek Niebieski, Wałeczek Chory, Wałek Dowódca, Mleko, Koala, Plamka, Kriksos, 2myszy, Wałek Pomidorowy, Trututu
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:01   

Oli napisał/a:
tak mata krzyczysz o tych labikach


wypraszam sobie - nie krzyczę.

Oli napisał/a:
ak dla mnie popadacie z jednej skrajności w skrajność i sama napadasz klauduskę za to co teraz sama robisz - przedkładasz dobro jednych zwierząt nad drugimi.


nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. nadinterpretujesz, Oli, w tym momencie. i jeśli już ktoś tu przedkłada dobro jednych zwierząt nad drugimi, to na pewno nie ja - bo to nie ja wywołałam tę dyskusję napadaniem na nową i nieuświadomioną w temacie dziewczynę.

ja tylko zadaję pytanie o sens i cel wyciągania szczurów z laba, ponieważ - piszę po raz enty - nikt mi wciąż nie wyjaśnił idei "ratowania" labików.
ponieważ uważam, że:
Mangusta napisał/a:
Ratowanie labów (choć one w niczym nie zawiniły) to tylko odciążanie uczelni od dodatkowych kosztów - nic poza tym.


poza tym chodzi mi o potraktowanie tej konkretnej dziewczyny, zamknięcie tematu jej szczurów w dziale Narodziny - jak dla mnie bezpodstawnie.

i jeszcze - moi zaufani weterynarze powtarzają często jedną rzecz, z którą, po swoich własnych doświadczeniach z adoptowanymi albinosami z laba nie mogę się nie zgodzić. a konkretnie - nigdy tak naprawdę nie ma powiedzianej całej prawdy na temat tych szczurów. nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę się z nimi działo. że pozwolę sobie przywołać te ileś partii wyciągniętych przez SPS "cudownych zdrowych labików", które jak jeden mąż w pewnym momencie na komendę potwornie chorowały.

moi weci mówią - jesteście państwo strasznie naiwni, bo nie wiadomo po co wyciągacie i adoptujecie te szczury z laboratoriów, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami, bo czort wie, co za zmutowane wirusy/bakterie w ten sposób ściągacie sobie do domu na całe stada.
 
     
Martini 



Dołączyła: 14 Sie 2011
Posty: 2625
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:05   
   Zwierzątka: kicha z ogoniastymi zwierzątkami...


No wiecie co, dla mnie szczur to szczur i koniec, trza pomóc, akurat mam sentyment do tego gatunku i warunki, to pomagam. Obecnie w domu mam szczurki z laba na DT, trzy panny z mojego stadka są wyciągnięte z jakiejś karmowej hodowli, jak trzeba będzie wziąć chorego szczura ze sklepu, to wezmę i postaram się leczyć, jeśli ktoś nie będzie miał warunków do przechowywania miotu od zaciążonej samicy kupionej w sklepie, to też postaram się pomóc. A co o tym sądzą inni i jak się do tego mają teorie, to mnie naprawdę nie obchodzi - jest zwierzę, które potrzebuje pomocy, to pomagam. Gdyby mi się trafiła zaciążona samica, skądkolwiek, to nie miałabym serca uśpić maluchów, mowię szczerze, niezależnie od tego, co mi Klaudia mówi o ich wypustkach nerwowych. Najwyżej bym miała szczurzy pokój w domu.
Rozmnażanie for fun i z ciekawości zostawiam bez komentarza, bo tutaj podpisuję się pod ideą forum.
I od razu piszę - nikt nie ma prawa mnie za to oceniać :lol:
_________________
think big, start small
 
     
nausicaa 



Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 35
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:05   
   Zwierzątka: 12 szczurzych panien, 3 króliki, pies, 3 myszy, 2 wije


ale Layla, nie wiem, czy w tamtym temacie klauduska strasznie naskoczyła na dziewczyne, żeby uśpiła miot...po prostu jej to doradziła i pochwaliła, że zrobiła dobrze, nie było tam standardowego chamstwa:P nie musimy chyba wydelegowywać osoby, która by była adwokatem przeciw uśpieniu miotu, bo to by polegało tylko na wjeżdżaniu komuś na emocje, że to takie straszne itd...

a zwykle argumentami przeciw uśpieniu miotu jest własne sumienie, dziewczyna dała rade to zrobić i wg mnie dobrze, szczególnie, że teraz mamy rzeczywiście dużo szczurów do adopcji, do czego włączyły się te nieszczęsne labiki
_________________
zeMną:Cumbo, Agut, Espri, Koko, Luneta, Mufka, Mulina, Skinner, Pianka, Pirli, Owieczka, Wałek Pszeniczny, 3myszy, Pająk Chromka, Chomik Krzesełko, Króliki: Lazi, Xena, Niedźwiadka, Psinka Becia, 2 wije
zaTM:Adzia, Duża, Fruzia, Budyńka, 4Kluski, Allelek, Wałeczek Niebieski, Wałeczek Chory, Wałek Dowódca, Mleko, Koala, Plamka, Kriksos, 2myszy, Wałek Pomidorowy, Trututu
 
     
mini 
paskuda



Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 53
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:07   
   Zwierzątka: 10 szczurzych Paskud, Pies, Chomik i Mysz


mataforgana napisał/a:
i jeszcze - moi zaufani weterynarze powtarzają często jedną rzecz, z którą, po swoich własnych doświadczeniach z adoptowanymi albinosami z laba nie mogę się nie zgodzić. a konkretnie - nigdy tak naprawdę nie ma powiedzianej całej prawdy na temat tych szczurów. nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę się z nimi działo. że pozwolę sobie przywołać te ileś partii wyciągniętych przez SPS "cudownych zdrowych labików", które jak jeden mąż w pewnym momencie na komendę potwornie chorowały.

moi weci mówią - jesteście państwo strasznie naiwni, bo nie wiadomo po co wyciągacie i adoptujecie te szczury z laboratoriów, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami, bo czort wie, co za zmutowane wirusy/bakterie w ten sposób ściągacie sobie do domu na całe stada.


To pokazuje tylko ja ci doświadczeni weci traktują ludzi i co o nich myślą, bo wygląda to tak jakby mieli wszystkich za ciemną, bezmyślną masę.
Ja osobiście, kiedy oddaję laby do adopcji informuję potencjalnych właścicieli o tym, że ten szczurek nie jest jedynie uratowanym z laboratorium zwierzęciem i w ten sposób, nie będzie więcej cierpiało. Mówię tez o ryzyku z tym związanym, trudnościach behawioralnych, zdrowotnych itp itd.
Dla mnie podobne wypowiedzi wetów nie sa niczym innym jak uogólnianiem.
_________________
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
Paskudy: Bajka, Bójka, Brawurka, Kizia, Mizia, Doti, Hajduczek, Jimi, Santana i Paproch
Pies: Vinyl, Chomik: Lucek, Mysz: Cookie
 
     
nausicaa 



Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 35
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:13   
   Zwierzątka: 12 szczurzych panien, 3 króliki, pies, 3 myszy, 2 wije


mataforgana napisał/a:


i jeszcze - moi zaufani weterynarze powtarzają często jedną rzecz, z którą, po swoich własnych doświadczeniach z adoptowanymi albinosami z laba nie mogę się nie zgodzić. a konkretnie - nigdy tak naprawdę nie ma powiedzianej całej prawdy na temat tych szczurów. nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę się z nimi działo. że pozwolę sobie przywołać te ileś partii wyciągniętych przez SPS "cudownych zdrowych labików", które jak jeden mąż w pewnym momencie na komendę potwornie chorowały.

moi weci mówią - jesteście państwo strasznie naiwni, bo nie wiadomo po co wyciągacie i adoptujecie te szczury z laboratoriów, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami, bo czort wie, co za zmutowane wirusy/bakterie w ten sposób ściągacie sobie do domu na całe stada.


nie rozumiem, jak mozna być naiwnym, po prostu sie pomaga, bo ma się serce. jak ktoś nie ma to nie ma i już. poza tym, owszem te szczury z laba od gryzaj były mega chore, z tym, że różnica jest jedna: trzeba o tym informować potencjalny dom stały. bo ja wiem, że było wypieranie sie rękami i nogami, że labiki zdrowe, a nie dożywało nawet 2 lat...ale pomimo tej wiedzy i mega kosztów na weta, ja się zdecydowałam na przygarniecie stamtąd 2 kolejnych labisi. i jak to można nazwać naiwnością? wzięłam je zupełnie świadomie i świadomie je leczę. więc kwestia tutaj jest zdawania sobie sprawy z tego, co być może, bo rzeczywiście takie wyciąganie, bo jesteśmy tacy wspaniali, pomagamy, jest bez sensu.
poza tym nie wiem, czy branie szczurów z kinderniepodzianki, którą ktoś kupił z zoologa, a teraz oddaje (a te przecież są z pseudohodowli tak na dobrą sprawę) nie wychodzi na jeszcze gorzej, bo tam to są dopiero paskudne warunki, w labie chociaż jest czysto.
_________________
zeMną:Cumbo, Agut, Espri, Koko, Luneta, Mufka, Mulina, Skinner, Pianka, Pirli, Owieczka, Wałek Pszeniczny, 3myszy, Pająk Chromka, Chomik Krzesełko, Króliki: Lazi, Xena, Niedźwiadka, Psinka Becia, 2 wije
zaTM:Adzia, Duża, Fruzia, Budyńka, 4Kluski, Allelek, Wałeczek Niebieski, Wałeczek Chory, Wałek Dowódca, Mleko, Koala, Plamka, Kriksos, 2myszy, Wałek Pomidorowy, Trututu
Ostatnio zmieniony przez nausicaa Śro Lis 30, 2011 13:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:13   

mini napisał/a:
Dla mnie podobne wypowiedzi wetów nie sa niczym innym jak uogólnianiem.


wiesz, kiedy przez kilka miesięcy zaciekle walczyłam o zdrowie moich dwóch braci albinosów z laba, a w efekcie mimo poświęconego na to czasu, kasy, zaangażowania i tak musiałam ich uśpić, a później przez bardzo bardzo długi czas bujałam się z niewyjaśnionymi przypadkami zapalenia płuc w moim stadzie - inaczej na to patrzę.

i nikt mnie wówczas nie uprzedził, co się z tymi szczurami może dziać. to w teorii miały być "normalne" adopcyjne szczury. nie jestem w tym temacie od wczoraj i adoptując czy kupując z hodowli liczę się z możliwością, że szczurze zdrowie to zawsze ruletka, ale sorry, to były całe partie albinosów, które trafiły do domów i nie ja jedna miałam dokładnie takie a nie inne doświadczenia z nimi. nie ja jedna żałowałam, plułam sobie w brodę i obiecywałam, że nigdy więcej nie adoptuję szczura z laba.

dopiero długi czas później wyszło szydło z worka, nie pamiętam już dokładnie okoliczności, ale ktoś sam się wsypał, że szczury pochodziły z partii hodowanej pod konkretne typy chorób - choroby płuc, konkretniej. i NIKT nie raczył o tym zawczasu poinformować ludzi adoptujących.

wierzę też mojemu wetowi, który wiele z tych albinosów "obsługiwał" w swojej lecznicy. nie sądzę, by taką opinię wyssał sobie z palca.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:14   

mataforgana napisał/a:
"cudownych zdrowych labików", które jak jeden mąż w pewnym momencie na komendę potwornie chorowały.
szczury będąc z przeznaczeniem do laboratorium są bardziej wrażliwe, bo są trzymane w wyjątkowych warunkach, gdzie jest ograniczony dostęp do bakterii i wirusów i wie to każdy bardziej rozumny człowiek, więc kto zgrzyta zębami ten zgrzyta.

mataforgana napisał/a:
ja tylko zadaję pytanie o sens i cel wyciągania szczurów z laba, ponieważ - piszę po raz enty - nikt mi wciąż nie wyjaśnił idei "ratowania" labików.
a zdajesz sobie sprawę, że tak można pytać o każde zwierzę? jeśli ktoś nie widzi róznicy między szczurem z laba, a szczurem z wpadki, jeśli nie uważa, że któryś z nich jest gorszy lub lepszy, a widzi po prostu zwierzę w potrzebie to nie zada tego pytania ;) dlatego napisałam o skrajnościach, bo większość tu pisze, że labiki są fuj i bez sensu je ratować i w ogóle bla bla bla, a ja się pytam, w czym one są gorsze od wpadkowiczów?

i jeszcze jedno pytanie do tych, co tak nagle potepiają wyjmowania z laba - dlaczego nigdy nie pisaliście tego podczas akcji SPSu? dlaczego nigdy nikt się tak nie wypowiedział? mata to rozumiem, że ma nasze forum i opinię o sobie w głebokim poważaniu już, bo jak powiedziała idzie sobie stąd (co jak dla mnie jest głupim argumentem, bo to tak jakby dyskusję wszczynał odchodzący prezydent i chciał na cito coś zmienić) i ma w nosie to jaki smród po sobie zostawi, ale Layla, baby? pierwszy raz od tylu lat jakie Was znam słysze taką opinię od Was.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:16   

nausicaa napisał/a:
w labie chociaż jest czysto.

uhm, tylko przeprowadza się różnej maści eksperymenty, tak przy okazji - no ale to przecież całkiem bez znaczenia...

to jest naiwność i brak wyobraźni. bo można zaszkodzić nie tylko "sobie" - narazić się na koszty, itp., ale można również zaszkodzić innym swoim szczurom - a czasem może nie tylko szczurom, a wszystkim zamieszkującym dom zwierzętom - w imię jakiejś tam idei.

dla mnie to jest naiwność i głupota.
podkreślam - dla mnie.

bo ogólnie to jasne, co kto lubi.
 
     
babyduck 
Duckling



Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 7218
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:18   

Oli napisał/a:
że labiki są w lepszej sytuacji, bo są w labie, a niespodzianki są w gorszej. w obu przypadkach są to szczury i nie wiem dlaczego jedne zasługują na pomoc, a inne nie.

Oli, to nie jest kwestia tego, że któreś szczury są lepsze, a któreś gorsze. Tego się nie wartościuje, szczur to szczur. Chodzi mi o echo takiej pomocy, na ile zaprocentuje. Ile bezdomnych szczurów pojawi się w miejsce tych uratowanych. Również ilu ludziom się pomaga. Tak, labiki są w lepszej sytuacji - maja podstawową opiekę, nie grozi im głód, samotność, czy marne życie u przypadkowego klienta sklepu zoo - na co szansę ma miot niespodziankowy narodzony u zmanierowanego dzieciaka.
_________________
W :serducho: : Fretka, Borsuk, Shiba, Kreta, Corleone RL, Happy Hour AR, Pavan AR, Ex Aequo SR, Roux, Bonus, Muminek EM, Willy Wonka SR, Amor Vincit SR, Tea
 
 
     
mini 
paskuda



Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 53
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 13:19   
   Zwierzątka: 10 szczurzych Paskud, Pies, Chomik i Mysz


Nie twierdzę, że Twój wte wyssał sobie cokolwiek z palca, uważam jednak, że nie wszyscy postępują tak samo. Wydaje mi się, że tak samo ja jak i Ty nie lubisz uogólnień. Natomiast taki wypowiedzi nie są niczym innym.

Z resztą, szczury z wpadek, czy innych interwencji też nie raz są poważnie obciążone genetycznie, też nie wiemy co w nich siedzi i co nas w związku z tym czeka w przyszłości.

Bez względu na to, czy szczur jest z lab, czy innego źródła, nawet z hodowli zrzeszonej, to wszystkim szuka się dobrych, odpowiedzialnych domów, a nie oddaje byle się pozbyć i to się liczy.
_________________
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
Paskudy: Bajka, Bójka, Brawurka, Kizia, Mizia, Doti, Hajduczek, Jimi, Santana i Paproch
Pies: Vinyl, Chomik: Lucek, Mysz: Cookie
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.21 sekundy. Zapytań do SQL: 11