Alloszczur

[quagmire]

A jeśli chcesz uratować konkretnego szczura z zoologa to poproś, żeby go oddali za darmo. Czasami się to udaje. Sama miałam 2 szczury, które ktoś kupił w sklepie, bo widział, że są chore. Bez wątpienia uratował im życie, ale o konsekwencjach już nie pomyślał. Jeden z nich wciąż żyje, ma 2 lata i 8 miesięcy, choruje, ale trzyma się przyzwoicie. Naprawdę nie chodzi o to, że szczur jest lub będzie chory, to szczury, wszystkie chorują, ale o sposób, w jaki doszło do rozmnożenia, o warunki, w jakich żyją rodzice i maluszki. Jakby ludzie nie kupowali zwierząt w zoologach, to nikt by ich tam nie sprzedawał i to by była idealna sytuacja.

[AnnS5]

A ja powiem tak - wszystkim tym, którzy płacą za ogonki (świnki, koszatniczki, fretki, myszki....) w sklepach i nie widzą w tym nic złego mogę podesłać na priv zdjęcia wystawy jednego ze sklepów zoologicznych, w których sprzedawane sa również małe psy (Cypr, jakby nie było UE) - nie zamieszczę ich tu, bo są tak drastyczne, że farma pokazana na początku wątku to raj. To co widziałam skutecznie pozbawiło mnie wiary w to, że w jakimkolwiek sklepie zwierzęta żyją w warunkach właściwych dla gatunku. A to, co widzimy - akwaria z kilkoma osobnikami, domek, miska (i tak g*ne warunki) - to tylko element pokazowy dla nieświadomych klientów - na zapleczach bardzo często gnieżdzą się pozostałe zwierzęta w plastikowych pudłach z wyciętymi otworami... Pytanie jest proste i każdy może je sobie sam zadać - czy naprawdę chcę to finansować?
Dodam, że moje ogony są zoologiczne lub z adopcji - za żadnego z nich nie dałam nawet grosza - to łatwiejsze niż może się wydawać

[Saaa]

AnnS5, Ja chetnie bym zobaczyla te zdjecia

[AnnS5]

Saaa, podeślij mi adres e-mail - i tylko chciałam zaznaczyć, że te zdjęcia nie mają służyć zaspokojeniu ciekawości (bez urazy to nie jest uwaga personalna) tylko temu, żeby może ktoś jeszcze uświadomił sobie, że nawet najlepszy sklep nie jest miejscem do przetrzymywania zwierząt

[Saaa]

nie chodzi o zaspokojenie ciekawosci a o porownanie mam znajomego ktory posiada ferme gryzoni no i powiem tak szczury jak narazie maja paskudne warunki (i swierzbowca lub inne pskudztwo ale sa leczone i narazie nie sprzedawane) ale swinki i kroliki maja super

[Karena]

Saaa, jeśli mają złe warunki to powinnaś zawiadomić TOZ.

[kasia2406]

Zwierzęta na tym świecie są traktowane jak przedmioty . Wszystkie zwierzęta bo ludzie liczą na pieniądze .

[Layla]

umpalumpa.9, czyli zaszkodziłaś szczurom. Gratuluję.

[ Komentarz dodany przez: smeg: Pią Kwi 17, 2015 10:12 ]
Dyskusja wydzielona z tematu: http://forum.szczury.biz/...d5d9bf3913b20c2

[Szczurówka]

[smeg]

No patrz, a jak ja potrzebowałam młodego szczura na szybko (bo drugi maluch umarł) i nie było żadnych młodych do adopcji na forach ani w hodowlach, to znalazłam na olx.pl miot w Zielonej Górze, załatwiłam osobę z forum która odbierze mi szczura stamtąd, znalazłam transport do Poznania, dom tymczasowy w Poznaniu na kilka dni, a w weekend sama pojechałam i przywiozłam go sobie do Gdańska.

Dla chcącego nic trudnego - ale nie wystarczy umieścić ogłoszenie i czekać na łaskawcę z transportem, trzeba czasem trochę poszukać samemu. Mnóstwo było ostatnio maluchów do adopcji w Krakowie, w Gliwicach, nie wierzę żeby choć trochę zdeterminowanej osobie z Opola nie udało się załatwić transportu na tak krótkiej trasie albo nie znaleźć żadnego szczura na miejscu w ciągu kilku miesięcy.

[Layla]

umpalumpa.9, głupie wymówki, szczurów do adopcji jest pełno, tylko trzeba wykazać się inicjatywą.

[Szczurówka]

Layla, zgadzam się z tobą.

umpalumpa.9, jak się chcę i trochę wysiłku włoży to znajdziesz szczura do adopcji.

[Devona]

Smeg, aż tak gładko to się nie odbyło, szczurka w tej Zielonej Górze po odbiorze jeszcze trochę u mnie została, zanim pojechała do Poznania, a to ja znalazłam transport i klatkę dla domu tymczasowego w Poznaniu . Przytaczam to nie po to, żeby się czepiać, ale raczej pokazać, jak działa szczurza społeczność. Przy okazji odbioru małej od pierwszego domu wzięłam też jej dwóch braciszków i matkę. Chłopcom znalazłam opiekunów w Poznaniu, którzy osobiście przyjechali po nich i przy zabrali też ich siostrzyczkę oraz jej klatkę. Matka miotu pojechała do innego miasta, ale też udało się umówić na odbiór we Wrocławiu, dokąd można było w miarę łatwo się dostać obu stronom (mi i nowej opiekunce). Organizacja tego przedsięwzięcia wymagała udziału kilku osób i odrobiny dobrej woli. Dzięki temu cztery szczury znalazły dom, a koszty przejazdów dla każdej zaangażowanej osoby były naprawdę do zniesienia. Ja też je poniosłam, mimo bycia osobą postronną, ale bilet w dwie strony z Zielonej Góry do Wrocławia to nie jest przecież majątek (jeżeli dla kogoś jest, to powinien się zastanowić, czy stać go na utrzymanie zwierząt, zwłaszcza tak chorowitych, jak szczury).

[umpalumpa.9]

Zajmijcie się sobą, swoim nosem i swoimi zwierzętami.

Temat można zamknąć, bo już mi w niczym nie pomoże, poza tym tak samo jak przebywanie na tym forum. Dlatego się żegnam

Pozdrawiam.

[Layla]

umpalumpa.9, szkoda, że wolisz kierować się własnymi zachciankami a nie dobrem zwierząt. Zajmujemy się zwierzętami, nie tylko swoimi - w odróżnieniu od ciebie. Nie pozdrawiam.