Alloszczur

[patyk]

Jasne, już rozumiem, macie rację!
wygooglałam sobie "siamese" - maść mojego ogonka nie ma z tym umaszczeniem nic wspólnego!

Dla mnie ciekawe, żeby nie powiedzieć niesamowite jest zachowanie mojego Tutka, fakt, że przyjął po roku drugiego współmieszkańca!
Tutek żył w otwartej klatce, kartonie i części parapetu, nie wypuszczał się nigdzie sam, nie myślał nigdy, żeby zejść! z parapetu, broń Boże zaryzykować jakąkolwiek formę skoku , leniwy, spokojny... Brany na łóżko wędrował zwykle do twarzy lub za poduchy i tam się mościł.
Teraz niewiele się zmieniło, poza powiększeniem przestrzeni życiowej do gigantycznej klatki! Jego współspacz i towarzysz jest w pełni sprawny, młody i żywy - nie zdominował go jednak, "dogadują" się świetnie, iskają, myją, śpią razem... Jestem w pozytywnym szoku!

Jasne, już rozumiem, macie rację!
wygooglałam sobie "siamese" - maść mojego ogonka nie ma z tym umaszczeniem nic wspólnego!

Dla mnie ciekawe, żeby nie powiedzieć niesamowite jest zachowanie mojego Tutka, fakt, że przyjął po roku drugiego współmieszkańca!
Tutek żył w otwartej klatce, kartonie i części parapetu, nie wypuszczał się nigdzie sam, nie myślał nigdy, żeby zejść! z parapetu, broń Boże zaryzykować jakąkolwiek formę skoku , leniwy, spokojny... Brany na łóżko wędrował zwykle do twarzy lub za poduchy i tam się mościł.
Teraz niewiele się zmieniło, poza powiększeniem przestrzeni życiowej do gigantycznej klatki! Jego współspacz i towarzysz jest w pełni sprawny, młody i żywy - nie zdominował go jednak, "dogadują" się świetnie, iskają, myją, śpią razem... Jestem w pozytywnym szoku!

[Assamai]

Mam nadzieję, że nie powtarzam tematu (przejrzałam forum i nie znalazłam podobnego).

Dzisiaj, można powiedzieć, dokonałam odkrycia... Jestem na 90% pewna, że mój Alfik jest głuchy. Jeszcze to sprawdzam, ale już jest tyle rzeczy potwierdzających ten domysł, że mogę być w zasadzie pewna.
Nie reaguje na wołanie, nie da się go przestraszyć dźwiękiem, ciężko go obudzić póki się nie poruszy hamakiem albo go nie dotknie, wydaje dziwne dźwięki przy iskaniu (jak go dostałam to myślałam, że drugi szczur obdziera go ze skóry ), otwieranie puszki z żarciem też go nie budzi ... Przedwczoraj odkryłam też, że przychodzi chętnie ale wtedy, kiedy postuka się palcami o podłogę.
Czy ktoś ma doświadczenie z "głucholami" i mógłby napisać co jeszcze jest charakterystycznego w zachowaniu dla takiego szczurka?

PS Myślałam, że biedak jest ułomny i nie ogarnia, kiedy go wołam muszę go jakoś przeprosić

[limomanka]

[Assamai]

Pewnie dlatego nie znalazłam Poczytam sobie