Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gato
Sob Sty 13, 2007 15:36
Martwica
Autor Wiadomość
harpoonka 



Dołączyła: 17 Mar 2009
Posty: 611
Skąd: Sulechów
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 22:04   

U mnie po zastrzyku z enflokcyną takie zrosty się robiły na szczurach... W sumie nic z tym nie zrobiłam tak naprawdę, samo przeszło... Wątpię, że to ma wpływ na osłabienie, ale może być dla szczura niekomfortowe.
Poza tym, osobiście bym nie rozdzielała...
_________________
Ze mną:Gummy Bear, Xellos, Lancelot, Yupikayey, Titek, Maynard, James & Keenan :)
Za TM: [*] Chester, Cheddar, Gapcio, Benny, Alvin, Ori, Toby, Gniotuś, Cashmere, Rocky, Quart, Parszywek, Blues, Billy, Qujo, Queequeg :( Na zawsze w moim sercu!
 
 
     
kormoran 


Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 93
Skąd: Lubin
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 23:26   
   Zwierzątka: pies, 3koty, 3 szczury, modliszki i pluskwiaki ;)


Możliwe, że dostawały ten sam antybiotyk, bo też był na "E" i tyle pamiętam ;) .
Nim odpisałaś oddzieliłam go, bo trzeci - zdrowa normalnie się rozwijająca ogrooomna w porównaniu z Małym szczurzyca, postanowiła go potarmosić i mu pomagać w usunięciu problemu, a maleństwo nie bardzo ma siły się bronić.
Potrzymam go tak ze 2-3 dni, może go ta zaborcza dziewucha zamęcza i to o to chodzi :P .


P.S. bo zaraz pewnie mnie zjecie - wszystkie szczury to tak naprawdę samiczki, tylko dwa mają męskie imiona ;)
 
     
Vermona 



Dołączyła: 27 Paź 2010
Posty: 94
Skąd: Stourbridge
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 00:40   
   Zwierzątka: Trzej Muszkieterowie: Marceli, Ancymon, Lucifer


Leczenie Marcelego Baytrilem (jak w większości przypadków) "wyszło bokiem", a konkretniej karkiem. Po kilku dniach od zakończenia kuracji zrobił mu się na karczku strupek (jak wnioskuję z informacji zaczerpniętych na forum - martwica) i dziś ku mojej wielkiej radości i uldze (że to nie jakieś kaszaki, tłuszczaki, etc) odpadł. Podejrzewam, że moje maleństwo po prostu go perfinie zdrapało. Czy jaśniejszy odcień tego miejsca jest wynikiem świeżego odpadnięcia strupka i później skóra nabierze normalnego koloru? Czy może powinnam się niepokoić? Smarować czymś? :?
Ostatnio zmieniony przez karola Pią Paź 24, 2014 13:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 18:18   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Potrzebuję rady, a nie mogę się dobić do doktor Rzepki.

Wczorajszą martwicę uznaliśmy za wynik złego wbicia igły. Dziś Michał robił zastrzyk bardzo starannie, w namiot, głęboko, a już widać, że będzie martwica. Po pierwszych dawkach tego nie było. Jutro ostatnia i boję się ją małemu podać. Robimy o jednej godzinie, te same strzykawki i w nich oxywet - dawka niezmieniona. Leku się nie rozcieńcza.

Mam solcoseryl w żelu, od razu posmarowałam nim tę świeżą martwicę, co jeszcze mogę zrobić?
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 18:35   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


AngelsDream, martwica może wyjść po kilku dniach od zastrzyku, nie koniecznie od razu. Po oxywecie wychodziła mi prawie po każdym zastrzyku, Moni też i nie było to związane z "bylejakością" zastrzyków :(
Przy następnym możesz spróbować "zamknąć" dziurkę po igle, a potem dobrze rozmasować miejsce po zastrzyku. Więcej nie wiem.
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 18:39   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Pyl, dziś tak zrobiliśmy. :(

Kurczę, szkoda mi malucha. I to nawet nie chodzi o sierść, tylko po prostu o niego.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 18:51   

AngelsDream, Enkilowi po 7 dniach podawania oxyvetu (rozcieńczonego) dopiero wyszła martwica, a dostawał go 10 dni, więc to chyba po prostu taki lek. Nie musisz się martwić samą martwicą jeśli chodzi o komfort szczura, bo to nie boli. Ważne tylko, by mu brat za bardzo przy tym nie majstrował i nie oderwał mu jej.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Pyl 
Powrócona



Dołączyła: 30 Cze 2010
Posty: 14367
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 18:52   
   Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O


A jesteś pewna, że dzisiejsza martwica jest "z dziś" a nie wcześniejsza?
Bo ja już więcej nic nie wymyślę :(

I pamiętaj, że jego to prawie nie boli, kark nie jest specjalnie unerwiony, on się na pewno tym mniej przejmuje niż Wy :wink:
No chyba, że chciał się dziś wybrać z jakąś szczurzą pięknością na randkę a tu taka wtopa - martwica na pięknie umięśnionym karczychu :P
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 18:54   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Oli, wiem, że nie boli. Tylko to jakoś tak... Wolałabym, żeby jej nie było. Pierwsza może być starsza, ale dzisiejsza wyglądała tak jakby pojawiła się od razu. Michał go trzymał na kolanach, chwila i już była zmiana w wyglądzie skóry. Mimo próby delikatnego rozmasowania. A może przez to właśnie?

Andaj tylko wczoraj się interesował, dziś jest grzeczny.
No nic, jutro ostatnia dawka i mam nadzieję, że uda się jakoś temu zaradzić.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Sysa 



Dołączyła: 31 Gru 2009
Posty: 1940
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 19:41   
   Zwierzątka: 3 nimfy


U nas miała kilka martwic Beza, też Laura. Myślę, że to niekoniecznie zależy od jakości robienia zastrzyku. Nic z nimi nie robiliśmy. Suszyły się i odpadały.
_________________
Ze mną Idzia (07.07.09r.-23.11.10r.), Laura (07.07.09r.-02.11.12r.), Beza (07.07.09r.-13.04.11r.), Bąbel (14.02.10r.-23.04.12r.), Essie (19.04.10r.-07.05.12), Fibi (24.05.10r.-12.06.12), Ofca (30.05.10r.-04.06.13)
 
     
Asaurus 
Arg!



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1315
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 21:43   
   Zwierzątka: Raum,Godryk,Fejn,Qworonog,Castiel,Inias,Lugh,Liczący,Lekki


Właśnie obejrzałem dokładnie Perkuna, a raczej jego plecy. Martwicy nie ma. Tuż po zastrzyku skóra była mocno przekrwiona, około 6mm średnicy, tyle samo co wczorajsza martwica. Od razu posmarowaliśmy solcoserylem. Teraz znalazłem tylko sklejone futro po żelu, skóra poniżej jest czysta. Jak widać możliwe, że odpowiednio wczesne posmarowanie zahamowało powstanie martwicy.

A już miałem nadzieję, że Perkun, jako pierwszy, będzie miał trzy kropki układające się w trójkąt równoramienny na plecach. :x
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 10:43   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


Liczę się z tym, że martwica może się pojawić i tak, po prostu za kilka dni. Na razie widać, że solcoseryl działa, Andaj przy tym nie grzebie, jak próbował, Perkun przewrócił go na plecy, więc ja się staram nie histeryzować, a Perkun jest dzielny.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
Ostatnio zmieniony przez karola Pią Paź 24, 2014 13:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
zuuzuushii 



Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 1418
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro Mar 23, 2011 19:49   
   Zwierzątka: (*) za TM. 14 <:3)~ (*)


Mój Czarownik dostał martwicy chociaż wcale nie miał żadnych zastrzyków :roll:
zrobiła się z małego dziabka.

Weterynarz powiedziała, żebym ją rozmiękczyła maścią witaminową a potem zdrapała. Podobno tak się nie robi, dzięki interwencji osób z forum zostawiłam ją w spokoju.
Parę dni temu odpadła sama, zostawiając delikatnie krwawiącą rankę. Już jest wszystko w porządku.

Zastanawiam się, czy nie powiedzieć tej wetce, że podobno tak nie powinno się robić? Trochę mi głupio.
 
 
     
nectarine 



Dołączyła: 22 Lip 2010
Posty: 355
Skąd: drawsko pom/warszawa
Wysłany: Pon Kwi 25, 2011 00:22   
   Zwierzątka: 2 szczura


Czy w razie martwicy mam dalej podawać antybiotyk tylko w inne miejsce, czy nie?
_________________
:*Sznurek (10.08-14.07.10) :*Kruszek (23.09.10-24.02.12) :*Plamuś (13.06.10-15.03.12) :*Gryzuś (08.06.10-28.03.12) :*Grubasek (13.06.10-23.10.12) :*Cynuś (?.11 - 29.12.12) :*Uszatek(08.11-28.02.13) :*Ipod (09.12-6.09.13) :*Bubu (1.10.12-11.13) :*Pikoś (08.11-30.05.14) :*Nosek (09.12-05.07.14) :*Groszek(11.12-05.07.14) :*Fotoś(15.06.12-1.12.14) :*Boluś(1.13-7.12.14) :*Pieszczoś(04.14-27.07.15) :*Edzio(?.13-14.09.15) :*Hasak(04.14-15.04.16) :*Pytoś(04.14-21.07.16)
 
 
     
AngelsDream 
Gdzieś indziej



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 19397
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 25, 2011 00:30   
   Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki


nectarine, nie można przerywać antybiotyku w trakcie kuracji, ale możesz zasugerować lekarzowi rozcieńczenie, jeśli jest możliwe lub zmianę na inny lek, np. doustny.
_________________
Baaj, Celar i Wyjątki

Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.22 sekundy. Zapytań do SQL: 14