Alloszczur

[sachma]

Przesylke odbierasz w wagonie gdzie sa konduktorzy - czasem podadza ci przez okno czasem zaprosza do srodka - wagon konduktorski jest oglaszany przez megafon i opisany kartka na pociagu - przedzial jest zawsze pierwszy od drzwi. Pociag nie odjedzie, nie martw sie, konduktor przeciez daje znak do odjazdu

[Tygrys]

Poza tym, poproś osobę, która Ci to wysyła,żeby smsem napisała np. gdzie była nadać przesyłkę. mi np. Nezu powiedziała i jak pociąg podjeżdżał to od razu pędziłam za 3 wagonem, bo tam były przesyłki.

[Ninek]

Odbierając Elishke i czekając na pociąg byłam wręcz przerażona, a okazało się, że nie ma czym Mała była tylko troszke przestraszona, zaraz chciała wyjść mi na ręke (jeszcze na dworcu). Odbierając ją porozmawiałam sobie z konduktorem, nie on przyjmował małą od L. i nie wiedział, że jedzie jako roślinki owadożerne Od razu zapytał jaki to zwierzak a z pudełkiem obchodził sie jak z jajkiem

[helen.ch]

Ja odbierałam szczurka dla kataszy: pudełko i szmatki wewnątrz, było przesiąknięte dymem papierosowym , a pan twierdził, że mu zwierzak tupał i że sie tak żywych istot nie traktuje. Ale mała była cała i zdrowa.

[sachma]

Tygrys, ale czasem jest tak ze w czasie jazdy odłączają i dołączają wagony, wiec czasem lepiej sprawdzić gdzie sa wagony konduktorów - w Gdansku na dworcu sa rozrysowane pociągi i tam jest napisane ktory wagon jest z konduktorkami.

Ja miałam szczęście do nie palących konduktorów

[marhef]

sachma, ogłaszanie przez megafon wagonów konduktorskich czy też ich rozrysowywanie jest praktykowane tylko na kilku największych stacjach w kraju.
Na wszystkich pozostałych konduktorów trzeba poszukać samemu.

[L.]

Ale najczęściej jest to pierwszy zielony wagon od lokomotywy

ps. ja zawsze pcham sie do przedziału co mi tam, nie bede stać i czekać aż mi łaskawie podadzą

[sachma]

L., mi kilka razy wyniesli paczke na peron :p z czego sie bardzo cieszylam bo czasem trudno sie przepchnac jak ludzie z walizami wchodza i wychodza

[Layla]

[Layla]

Słuchajcie, ja wiem, że regulamin PKP zabranie przewozu żywych zwierząt. Ale doczytałam, że jak kierownik pociągu się kapnie, że zawartość przesyłki jest inna niż deklarowana, to ja płacę jakieś koszty obciążające Czy ktoś miał z tym problem?

[Viss]

To, ze PKP nie bierze zwierząt to jest fikcja. Chyba z 10 ogonów wysłałam konduktorką, bez żadnego ale czy problemu.
Natomiast nie przyszłoby mi do głowy okłamać kierownika pociągu, że to nie zwierzę. Pomijam fakt, że to nie moralne ale chodzi mi głównie o bezpieczeństwo zwierząt.
Kierownik pociągu oczywiście może sie nie zgodzić, ale ja nigdy nie trafiłam na takiego, wręcz przeciwnie, wszyscy byli bardzo przychylni.
Jedyny problem jaki ja miałam, to z kierownikami, którzy sie zmieniają w takcie trasu pociągu. Wtedy druga zmiana może paczki nie przyjąć.

To, ze PKP nie bierze zwierząt to jest fikcja. Chyba z 10 ogonów wysłałam konduktorką, bez żadnego ale czy problemu.
Natomiast nie przyszłoby mi do głowy okłamać kierownika pociągu, że to nie zwierzę. Pomijam fakt, że to nie moralne ale chodzi mi głównie o bezpieczeństwo zwierząt.
Kierownik pociągu oczywiście może sie nie zgodzić, ale ja nigdy nie trafiłam na takiego, wręcz przeciwnie, wszyscy byli bardzo przychylni.
Jedyny problem jaki ja miałam, to z kierownikami, którzy sie zmieniają w takcie trasu pociągu. Wtedy druga zmiana może paczki nie przyjąć.

[Layla]

No ale co pisałaś na kartonie? Przecież nie: uroczy żywy szczurek? Czy 7 godzin to nie za długa podróż dla szczura?

[satanka666]

[LunacyFringe]

Layla, Fenomen jechał koło 9 h i też wszystko było ok. A na paczce było napisane "krokodyl "

[Viss]