|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Szczur trzymany bez klatki? |
Autor |
Wiadomość |
Izabela
zwierzomaniaczka
Dołączyła: 18 Gru 2006 Posty: 610 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 08:39
Zwierzątka: ogonki, smok |
|
|
PALATINA napisał/a: | L.,
A nie można?
Ja trzymam Sputka luzem w mieszkaniu i jest oki |
To podziwiam. Ja jednak bałabym się wypuścić moje szczurki na stałe na mieszkanie. I nie chodzi tu o to, co by w nim mogły złego zrobić, ale o ich bezpieczeństwo. Wypadki zdarzają się wszystkim, nawet najbardziej uważającym. Wiem coś na ten temat, bo jestem bezpośrednio winna tragicznej śmierci swojej pierwszej szczurci... |
|
|
|
|
PALATINA
[']
Dołączyła: 19 Lis 2006 Posty: 4754 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 12:50
Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :) |
|
|
Izabela,
U mnie Sput to kolejny luzem chodzący szczur.
Zaczęło się od Benjamina i Bonifacego, którzy większość czasu mieli klatkę otwartą. Zniszczyli mi całe łóżko, gdy ich zostawiłam luzem na kilka dni, ale im samym nic się nie stało.
Potem luzem mieszkał Marunia z Heńkiem. Po śmierci Maruni, sam Heniek. Potem Zurka, gdy już miała niedowład tylnych kończyn i nie mogła sobie w klatce poradzić, a po Zurce mieszka luzem właśnie Sputek.
Nigdy żadnemu z nich nic się nie stało. Może mamy szczęście, a może to coś więcej. Ja muszę ufać danemu szczurowi, żeby pozwolić mu na takie mieszkanie. Nigdy nie puściłabym tak młodej, pełnosprawnej samiczki! Ani wielu innych z moich chłopców. to musi być typ ciapowatego misia, najlepiej tłustego i leniwego. Takiemu nic głupiego doi głowy zazwyczaj nie wpada.
Oczywiście kabelki wszystkie zabezpieczone druciana siatka lub wężami ogrodowymi itd.
Tyle lat już mam luzem jakiegoś szczura, że się nie boję.
A może też dlatego, że przez ponad 10 lat, odkąd mam szczury, żadnemu się nie przytrafił wypadek. Może nie biorę pod uwagę takiej możliwości i stąd moja "odwaga"... Hmmm... |
|
|
|
|
Paula.
Paprykowo Truskawkowa
Dołączyła: 07 Lip 2007 Posty: 47
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 11:51 Szczur trzymany bez klatki?
Zwierzątka: Rumuńskie Księżniczki. |
|
|
Czy można trzymać ogona poza klatką? (nie mówie tu tylko o wypuszczaniu na chwile tylko o życiu ogona w jednym pokoju) Ktoś już próbował? bo bardziej mi się podoba pomysł nauczenia szczurka załatwiać się do kuwety i żeby biegał do woli niż monotonne trociny.. |
Ostatnio zmieniony przez AngelsDream Sob Lip 28, 2007 11:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
AngelsDream
Gdzieś indziej
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 11:57
Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki |
|
|
Paula., zmieniłam tytuł na trochę bardziej jasny.
Wg. mnie to bardzo kiepski pomysł. Łatwiej szczura 'zgubić'. Przy innych zwierzętach w domu też jakoś kiepsko to widzę. Poza tym szczur jest zwierzęciem stadnym i powinien mieć przynajmniej jednego towarzysza tej samej płci i własnego gatunku.
Paula. napisał/a: | bo bardziej mi się podoba pomysł nauczenia szczurka załatwiać się do kuwety i żeby biegał do woli niż monotonne trociny. |
Trociny, to jedna z najgorszych ściółek - to raz.
Dwa, lepszym pomysłem jest [jeśli się ma warunki] puszczanie ogonów na dzień i zamykanie ich na noc. Wiem, że ludzie robią różnie, ale też z różnymi efektami swoich działań. |
_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro. |
|
|
|
|
Paula.
Paprykowo Truskawkowa
Dołączyła: 07 Lip 2007 Posty: 47
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:04
Zwierzątka: Rumuńskie Księżniczki. |
|
|
aa to faktycznie lepiej nie ryzykować nie no mam psa który jest przyzwyczajony do szczurków, a drugi jak narazie jest na wakacjach z rodzicami.
Wiem wiem że szczurki porzebują towarzystwa miałam brać już dwa samczyki ale jeden jak się okazało ma świerzba i nie chcę mieć nic wspólnego z takim sklepem gdzie mają chore,zaniedbane zwierzęta. O stadności szczurach przekonałam się 2 lata temu jak dostałam pierwszego ogona i zupełnie inna różnica była w jego zachowaniu jak po miesiącu dokupiłam mu kolegę.
A przy wypuszczaniu szczurka na dzień klatka w której śpi musi być duża? czy tylko tak żeby mu było wygodnie się rozłożyć ? |
_________________
|
|
|
|
|
Asaurus
Arg!
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 1315 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:08
Zwierzątka: Raum,Godryk,Fejn,Qworonog,Castiel,Inias,Lugh,Liczący,Lekki |
|
|
Pomyśl najpierw o bezpieczeństwie szczura. W zwykłym pokoju jest mnóstwo rzeczy śmiertelnie niebezpiecznych dla małych zwierząt. Przede wszystkim kable pod napięciem i te podłączone do np. lampek, które szczur może sobie zrzucić na głowę wspinając się. Wszelkie inne spadające przedmioty jak doniczki itp. Różne trujące substancje, które maluch może zjeść ze zwykłej ciekawości. Może zostać zdęptany, najechany krzesłem, można na nim usiąść lub może dopaść go pies czy kot. Kończąc na ucieczce przez okno lub pion kanalizacyjny. Tak mógłbym jeszcze długo wyliczać.
Chyba, że masz specjalne pomieszczenie TYLKO dla szczurów, nie jednego szczura tylko kilku. Powinnaś wiedzieć, że to zwierzęta stadne więc nie powinny żyć samotnie, a uwierz mi, że nawet jednego jest ciężko przypilnować a tymbardziej kilka. My nasze szczury wypuszczamy tak aby mieć je cały czas na oku, ciągle kontrolujemy gdzie są i co robią to jedyny sposób aby uniknąć nieszczęśliwych wypadków. A co do zastąpienia klatki całym pokojem to oczywiście jest to możliwe ale to musi być pomieszczenie odpowiednio przystosowane dla szczurów a to oznacza, że człowiek raczej nie mógłby w nim żyć normalnie.
Na koniec kilka słów na temat monotonii trocin - zastąp je kratką i wyposaż klatkę w zabawki, kryjówki, przejścia, hamaki, szmatki do szarpania itp. będzie to z większym pożytkiem dla twojego pokoju i bezpieczniejsze dla szczurów. |
|
|
|
|
zona [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:09
|
|
|
Jeżeli możesz sobie pozwolić na wymianę mebli, łóżka, książek i dywanu, to puszczaj.;]
Mojego pierwszego szczura nie trzymałam w klatce - robił w niej tylko kupki i korzystał z poidełka, w dzień spał za szafą, w nocy ze mną w łóżku. Może i miał więcej wolności, ale smród był niesamowity, bo sikał gdzie popadło i chował żarcie we wszystkich zakamarkach... Poza tym szczur jest małym zwierzątkiem i łatwo go przeoczyć - ja mojego Sarumana złożyłam razem z łóżkiem (wlazł pod materiał od spodu), na szczęście przeżył, ale o mały włos, a bym go zabiła...
Ogólnie nie polecam, bezpieczniej i taniej jest trzymać szczury w klatce i wypuszczać na długie spacery, kiedy jesteśmy w pokoju. |
|
|
|
|
Paula.
Paprykowo Truskawkowa
Dołączyła: 07 Lip 2007 Posty: 47
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:24
Zwierzątka: Rumuńskie Księżniczki. |
|
|
Za 2 miesiące będę miała odnawiany pokój i nowe meble
Bardziej obawiam się o szafę bo już raz mi wlazła za nią mysz (uciekła z faunaboxu przez niedomkniętą klapkę) to siedziała za nią z dwa dni (była dzika, dopiero co przyniesiona z zoologa) a szafy u mnie się odstawić raczej nie da bo jest to wielki grzmot który prędzej by się rozwalił niż dał przestawić. W pokoju żadnych detergentów nie mam bałabym się raczej o dziury w ubraniach gdyby ogon się do nich dorwał
Co do smorodu posiadam paskudnego królika miniaturowego prawie jak ,,lew'' który nawet po kastracji znaczy teren sikając na wszytko wliczając do tego równierz mnie
więc znam ból tego smrodu ale no cóż niestety królik biegać musi.
Zona a długo uczyłaś szczurka żeby się tak zachowywał? niszczył dużo czy trochę ? |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:29
|
|
|
Mnie też ten pomysł chodził po głowie jakiś czas temu.
Jednak z moich wieloletnich obserwacji wynika, że klatka dla szczura jest schronieniem, bezpieczeństwem, domem i ostoją. Moje wracają do klatki same, jak się już zmęczą, znudzą itp. Klatka nie jest dla nich więzieniem, czy karą. Dlatego uważam, że zwyczajnie nie warto tego zmienić.
Pomijam oczywisty fakt giga zniszczeń, jakich dokonałyby szczury zupełnie pozbawione nadzoru i niebiezpieczeństw na nie czyhających. |
Ostatnio zmieniony przez Viss Sob Lip 28, 2007 12:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Layla
zawieszona
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 8055 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:31
Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta |
|
|
Moje szczury bardzo lubią wracać do klatki, to ich dom, azyl. Szczególnie dla niewidomego Lutra klatka jest bardzo ważna. Ja bym chyba miała paranoję, czy szczur nie zrobi sobie krzywdy albo ja jemu. Dla mnie kiepski pomysł. |
_________________ KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!
Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban... |
|
|
|
|
zona [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:34
|
|
|
Prawda jest taka, że szczur puszczony bez nadzoru z nudów niszczy wszystko... Miałam obgryzione wszystkie książki, obsikane encyklopedie, nadżarty dywan i meble, pogryzione łóżko, zasłony i ubrania, rozkopane kwiatki na oknach.
Nie uczyłam mojego szczura kupkania do klatki, od początku tak się zachowywał - jadł w klatce i od razu tam się załatwiał. Dla takiego zachowania jednak nie warto poświęcać tylu rzeczy i narażać szczura na niebezpieczeństwo, tym bardziej, że masz psa. Bo prawda jest taka, że nie wiesz co zrobi pies widząc szczura na wolności pod Twoją nieobecność... Moja suńka sama otwiera sobie drzwi, więc ja bym nie ryzykowała nawet wtedy, kiedy miałabym wszystkie kable w peszelach i żadnych ciężkich przedmiotów na półkach. |
|
|
|
|
Paula.
Paprykowo Truskawkowa
Dołączyła: 07 Lip 2007 Posty: 47
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:34
Zwierzątka: Rumuńskie Księżniczki. |
|
|
Np jakich zniszczeń? bo nigdy nie praktykowałam trzymania szczura bez klatki
Zastanawiam się nad wiecznie otwartą klatką. Tylko przed tym musiałabym pozatykać wszystkie zakamarki w pokoju i pozdejmować kwiatki z parapetu
[ Dodano: Sob Lip 28, 2007 13:35 ]
ojej to nawet nie wiedziałam że aż tak źle by było, no cóż pozostaje mi wielka szczurza willa czyli kolejny grzmot w postaci klatki na podłodze. |
|
|
|
|
helen.ch
Dołączyła: 18 Lis 2006 Posty: 2799 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 12:56
Zwierzątka: ...... |
|
|
Paula. napisał/a: | Np jakich zniszczeń? |
zona napisał/a: | Miałam obgryzione wszystkie książki, obsikane encyklopedie, nadżarty dywan i meble, pogryzione łóżko, zasłony i ubrania, rozkopane kwiatki na oknach. |
pogryziona pościel, pozdzierane tapety, pogryzione kapy, narzuty, poduszki... zniszczenia wszelakie...
Za każdym razem patrzyłabyś, czy szczur nie czmychnie ci z pokoju, a czmychnie... mi taki "czmychnięty" załatwił zmywarkę, chowając się na noc pod kuchenną zabudową, szczur musi mieć klatkę i rozsądny, przemyślany wybieg pod kontrolą, inaczej bedziesz miała wciąż straty, jedynie na starość, straty byłyby moze mniejsze, starsze szczurki juz tak nie niszczą zawzięcie |
_________________ Po drugiej stronie tęczy:Mypcia, Klarysa,Kropka,Tiksi, Dixi, Pixi i Daisy ['], Edzio:( i Ciapek oraz Miłka i Bella |
|
|
|
|
mataforgana [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 13:40
|
|
|
helen.ch napisał/a: | starsze szczurki juz tak nie niszczą zawzięcie |
prawda, moja niemal 3letnia Nitula już nie ma przesadnej ochoty na dewastację wszystkiego co jej w zęby wpadnie, ale i ona potrafi, oj potrafi
dla mnie to chybiony pomysł, ani dobry dla szczura, ani dla właściciela. |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lip 28, 2007 13:50
|
|
|
Paula. napisał/a: | Np jakich zniszczeń? | To może ja zobrazuję skalę zniszczeń.
To jest moja kanapa w salonie.
Żeby nie było niedomówień: mimo zabezpieczeń, szczury nadal próbują się do niej dostać niszcząc regularnie m.in. narzutę.
Powiększ sobie te zdjęcia i przyjrzyj się dokładnie.
|
Ostatnio zmieniony przez Viss Pon Lip 30, 2007 11:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|