Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Operacje u szczurów - co robić przed, w trakcie i po
Autor Wiadomość
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 14:57   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Irsa, szczur nie ściągnie sobie kołnierza, jeśli ten będzie odpowiednio założony. Należy pamiętać, by nie ścisnąć go zbyt mocno, bo to utrudni szczurowi oddychanie. Wiadomo, że dla zwierzęcia jest to pewien dyskomfort, ale lepsze to niż kolejne szycie, prawda? Nie każdy weterynarz jest zwolennikiem zakładania kołnierza pooperacyjnego, ale to opiekun zwierzęcia powinien podjąć ostateczną decyzję i nawet, jeśli w lecznicy kołnierz nie zostanie założony, to można to zrobić samodzielnie w domu. Czasami warto dmuchać na zimne.

Nie wiem, jak wygląda rana po wygryzieniu sobie szwów, więc nie mogę się na ten temat wypowiedzieć. Decyzję o kolejnym szyciu powinien podjąć weterynarz po obejrzeniu szczura. Szwy podskórne to dobre rozwiązanie, a przynajmniej u nas się sprawdziło. Szczur faktycznie nie miał sposobności, by wyciągnąć sobie szwy, ale mimo wszystko nie rezygnowałabym z założenia kołnierza. Dodatkowe zabezpieczenie w sytuacji, gdy prawdopodobnie będzie to już Wasze trzecie szycie, jest w tym przypadku jak najbardziej wskazane. Nie warto ryzykować.

Nie znam weterynarzy w Twoim mieście, ale z tego, co pamiętam, polecano Ci właśnie lecznicę przy ul. Feniksa, a dokładnie dr Annę Bielską, która w niej przyjmuje, a także przychodnię AlterVet na Jasieniu. Weterynarz z gabinetu przy Obrońców Wybrzeża już raz wykazał się swoją niekompetencją w przypadku leczenia zapalenia płuc u jednego z Twoich szczurów. Nie rozumiem zatem, dlaczego wciąż korzystasz z usług tej placówki. Operacja wycięcia gruczolaka nie była przecież nagłym wypadkiem, z którym wiązało udanie się do któregokolwiek pierwszego lepszego weterynarza.
 
     
oxxy 



Dołączyła: 01 Paź 2012
Posty: 1116
Skąd: Bytom
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 15:13   
   Zwierzątka: koty sztuk dwie


Irsa, kołnierz to dobry pomysł (u mnie nie przeszedł, szczur nie dal sobie zalozyc). Jak wygryzla sobie szwy to juz jej drugi raz nie szyłam. Dostałam Chitopan żel u weterynarza, a potem kupilam Sorcoseryl. Goilo się prawie miesiąc, teraz nie ma śladu, a rana miała wielkość około 2 na 3 cm.

Jak nie chcesz znowu zszywac szczura to te żele dadzą sobie radę z taka rana, tylko trzeba wyjąć jakiekolwiek pozostałości po szwach. A do tego dochodzi bardzo częste czyszczenie ściółki w klatce (u mnie się sprawdził papier toaletowy), bo rana nie może się zabrudzic.

Pogadaj o tym z weterynarzem, ja nie chciałam ryzykować życia Tosi, bo kolejne szycie to byłaby jej trzecia operacja w ciągu niecałych dwóch tygodni.
_________________
:lapa: "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś." :lapa:
 
     
Irsa 


Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 337
Ostrzeżeń:
 2/4/5
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 15:16   
   Zwierzątka: 9 szczurzych panien


.Jutro zmieniam lecznicę, dzwonię do dr. Bielskiej i umawiam się ze Smillą. A ten wet, co leczył zapalenie płuc u Pepina, nie przyjmuje na Obr. Wybrzeża, tylko w innej lecznicy. Przyjrzałam się konstrukcji kołnierza z kliszy, super pomysł, naprawdę go wykorzystam. Tak, to będzie (jeśli będzie konieczne) trzecie szycie.... niestety. Odnoszę wrażenie, że ten weterynarz z Obr. Wybrzeża jest albo niekompetentny, albo nie ma pojęcia, że w ogóle można taki kołnierz szczurkowi założyć. Także jutro umawiam wizytę u dr. Bielskiej. W ostatnim roku w ogóle miałam kłopoty ze zdrowiem moich ogonków.... ale to nie miejsce na to rozważanie.
A tak w ogóle to właśnie na Obr. Wybrzeża dr. Natalia wyratowałam mi Pepina w tamtym czasie i przedłużyła mu życie.
_________________
Miranda
 
     
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 16:09   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Off-Topic:
Irsa napisał/a:
A ten wet, co leczył zapalenie płuc u Pepina, nie przyjmuje na Obr. Wybrzeża, tylko w innej lecznicy (...) A tak w ogóle to właśnie na Obr. Wybrzeża dr. Natalia wyratowałam mi Pepina w tamtym czasie i przedłużyła mu życie.

Być może coś źle zrozumiałam, ale z Twoich wcześniejszych postów i przebiegu choroby Pepina wywnioskowałam, że leczyłaś go w lecznicy przy Obrońców Wybrzeża, a wet, który w tym czasie leczył Twojego szczura, głosił jakieś rewelacyjne teorie, jakoby długotrwała antybiotykoterpia miała zabić chorego szczura, stąd konieczne były kilkudniowe przerwy w podawaniu antybiotyku. Mało tego, sama swego czasu przyznałaś, że po wizycie w jednej z polecanych lecznic u Pepina zdiagnozowano problemy kardiologiczne, które były przyczyną jego spadku kondycji, a nie rzekome zapalenie płuc. Jeśli coś pokręciłam, to przepraszam, ale tak właśnie zapamiętałam historię leczenia Pepina.

Mam nadzieję, że Smila się z tego wykaraska :kciuki: Swoją drogą, tutaj jest krótkie streszczenie tego, w jaki sposób powinna przebiegać opieka nad ogonkiem przed, w trakcie i po operacji. Cenne wskazówki na przyszłość :)
Ostatnio zmieniony przez hekatomba Czw Sty 01, 2015 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Irsa 


Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 337
Ostrzeżeń:
 2/4/5
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 17:10   
   Zwierzątka: 9 szczurzych panien


Problemy kardiologiczne zdiagnozowała dr. Natalia z Obr. Wybrzeża, a ten wet od przerwy w antybiotykoterapii był w tamtej drugiej lecznicy. Poza tym, lecznica na Obr. Wybrzeża jest na liście jedną z polecanych.
_________________
Miranda
 
     
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 17:36   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Irsa, nie chcę się z Tobą kłócić ani usilnie Ci czegoś udowadniać, ale jakiś czas temu pisałaś, że:

30.12.13 r.
Irsa napisał/a:
Osłuchiwał je,a zresztą panny już mniej fuczą,poza tym on mówi,że po tych pięciu dniach podawania antybiotyków teraz przerwa jest konieczna. Wet jest z lecznicy przy Obr. Wybrzeża bo do Osowej nam jest trochę daleko.

31.12.13 r.
Irsa napisał/a:
Wet e trzeba zrobić przerwę,bo inaczej topodawanie antybiotyku mogło by zabić szczura,ale jak na razie dzięki niemu Pepin szybko zdrowieje (...)

1.01.14 r.
Irsa napisał/a:
Do weta chodzę na Obr. Wybrzeża,jak na razie dobrze mi leczy Pepina i całe szczęście,boję się sama robić zastrzyki,a do lecznicy mam 10 min. piechotą.

Z powyższych wypowiedzi wnioskuję, że Pepin był leczony na zapalenie płuc właśnie w lecznicy przy Obrońców Wybrzeża. Piszesz o tym w temacie dotyczącym kosztów leczenia. Dopiero wypowiedzi innych zaniepokojonych forumowiczów (w tym Layli, która uczuliła Cię na to, że "weci na Obrońców Wybrzeża nadają się tylko do doraźnej pomocy zwierzęciu, oni się średnio znają na szczurach") spowodowały, że udałaś się do jednej z polecanych lecznic, tj. AlterVetu i po wizycie sama stwierdziłaś, że:

3.01.14 r.
Irsa napisał/a:
Po wizycie w AlterVecie... Wszystko już wiem. To nie jest zapalenie płuc i tamten wet by mi go nie wyleczył.

Irsa napisał/a:
Tak jak wspominałam w innych postach o leczeniu,Pepin jest po prawidłowej diagnozie i jest leczony przez wetkę z AlterVetu. Niestety to nie zapalenie płuc,tylko serce...

Jak dla mnie Pepin był początkowo źle zdiagnozowany i nieprawidłowo leczony. Dopiero wizyta w AlterVecie sprawiła, że zajął się nim ktoś kompetentny. Ja właśnie tak zrozumiałam Twoje wypowiedzi i gdy przed chwilą przeczytałam je raz jeszcze, to nadal rozumiem je tak samo. W każdym razie przepraszam za OT i obiecuję nie kontynuować już tego wątku w tym temacie.
 
     
Szczurówka 


Dołączyła: 17 Lis 2012
Posty: 1524
Skąd: Gliwice
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 18:39   
   Zwierzątka: ....


Ekhm...

Cytat:
31.12.13 r.
Irsa napisał/a:
Wet e trzeba zrobić przerwę,bo inaczej topodawanie antybiotyku mogło by zabić szczura,ale jak na razie dzięki niemu Pepin szybko zdrowieje (...)

Antybiotyk może zabić szczura? :shock: pierwsze słyszę :o
Jak dla mnie to głupota :roll:

Uważam że antybiotyk powinno podawać się do skutku a jak dany antybiotyk nie pomaga to należy go zmienić na inny, a jeśli żadne antybiotyki nie pomagają to trzeba rozważyć inną formę leczenia :roll:
_________________
...
 
     
Irsa 


Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 337
Ostrzeżeń:
 2/4/5
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 19:50   
   Zwierzątka: 9 szczurzych panien


Przyznaję, że wtedy nie do końca byłam z Wami szczera co do tego leczenia, za co przepraszam, niemniej jednak Pepin żył jeszcze długo. W ub.roku w październiku serduszko pomimo leczenia odmówiło mu posłuszeństwa i odszedł w domu... Miał ok. 2 lata i 2 miesiące.
_________________
Miranda
 
     
hekatomba 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 429
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 20:15   
   Zwierzątka: cztery szczurzyce oraz stawonogi: rybiki cukrowe, kosarze pospolite i kątniki domowe (gościnnie)


Irsa, tu nie chodzi o nas, tylko o zwierzęta, które są pod Twoją opieką. Lecznica mieszcząca się przy ul. Obrońców Wybrzeża może i jest w spisie polecanych lecznic, ale wet, który leczył Pepina, karmił Cię takimi farmazonami, że głowa mała. Wprawdzie w tym przypadku, tj. wygryzienia szwów, nie jest to całkowicie wina weta, bo nie on odpowiada za to, co sobie szczur zrobi po zabiegu, ale jeśli za pierwszym razem nie założył małej kołnierza, to w sytuacji, gdy szczur już raz wygryzł sobie szwy i ponownie trafił na stół operacyjny, powinien albo ten kołnierz założyć albo poinstruować Cię, że możesz to zrobić w domu. W każdym razie jego rolą było zadanie o to, by podobna sytuacja nie miała już miejsca. Moim zdaniem nie sprostał temu zadaniu - szczur się rozpruł i znowu zachodzi ryzyko, że rana zacznie się paprać.

Zresztą, Irsa, nie jesteś na forum od wczoraj. Jeśli nie masz doświadczenia w opiece nad szczurami i ich leczeniem, co przecież w żadnym wypadku nie jest i nie powinno być powodem do wstydu, to na forum jest tyle tematów i opracowań, do których masz przecież swobodny dostęp, że już dawno powinnaś się z nimi zapoznać. Nie wiem, po co kręcisz z tymi lecznicami i tak kurczowo trzymasz się jednej z nich, która to lecznica - przynajmniej na podstawie Twoich wypowiedzi - jawi się jako miejsce, które opiekunowie gryzoni powinni omijać szerokim łukiem. Sama chyba podświadomie czujesz, że coś jest nie tak, skoro pytasz, czy nie powinnaś udać się do innej lecznicy. Zrób to czym prędzej - niech Smila w końcu dojdzie do siebie, czego Tobie i jej gorąco życzę.
 
     
Irsa 


Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 337
Ostrzeżeń:
 2/4/5
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 20:52   
   Zwierzątka: 9 szczurzych panien


Niestety co do tego weta chyba mam jakiegoś pecha, skoro on o niczym nie ma pojęcia. Smilla jest upartą panienką, jeśli chodzi o wygryzanie szwów. Błyskawiccznie jej to idzie, a potem patrzy na mnie spojrzeniem mówiącym, ja jestem niewinna. W każdym razie z Pepinem trafiłam na faceta weta, zresztą w obu lecznicach byli tacy. Jest jednak na Obr. Wybrzeża znajaca się na gryzoniach dr. Natalia, ale pomimo to ze Smillą pójdę tam tylko na kontynuację antybiotyku, zastrzyk, potem do dr. Bielskiej. Udam się tam, pomimo że zarówno na Osową jak i Jasień do AlterVetu mam dość daleko,ale dla dobra Smilli tak zrobię. Ona nie może cierpieć. Mam w domu kliszę rentgenowską starą, zrobię kołnierz. Chyba, że dr. Bielska sama taki zaproponuje i jej założy.
_________________
Miranda
 
     
limomanka 



Dołączyła: 10 Wrz 2012
Posty: 6679
Skąd: Koty na Górnym Śląsku
Wysłany: Czw Sty 01, 2015 23:07   
   Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza


Irsa napisał/a:
Jest jednak na Obr. Wybrzeża znajaca się na gryzoniach dr. Natalia

To może w przypadkach nie nagłych, warto się do niej zapisać albo - jeśli lecznica tego nie wymaga - zadzwonić i dowiedzieć się, kiedy dr Natalia przyjmuje. Co w tym trudnego?
_________________
Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?

Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran
 
     
Hanami 


Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3694
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 07:16   
   Zwierzątka: ... Kawunia, Ukkinia, Lavinia, Totunia


Irsa
hekatomba napisał/a:
to ze Smillą pójdę tam tylko na kontynuację antybiotyku, zastrzyk, potem do dr. Bielskiej. Udam się tam, pomimo że zarówno na Osową jak i Jasień do AlterVetu mam dość daleko,ale dla dobra Smilli tak zrobię. Ona nie może cierpieć.


Ja już do młodzieży się nie zaliczam. W młodości miałam złamany kręgosłup. Samochodu też nie mam. Do weta jadę tramwajem i autobusem. Potem od ostatniego przystanku muszę jeszcze iść w głąb osiedla, gdzie jest lecznica ok. 300 metrów. W jedną stronę zajmuje mi to około półtorej godziny, a mimo to nie narzekam, bo ... wzięłam pod swoją opiekę żywy organizm, który czuje. CZUJE fizyczny BÓL, gdy będąc chore cierpi, bo opiekunowi za daleko do lecznicy. To może zrezygnuj ze szczurów i przygarnij sobie kotka, bo ta lecznicach niedaleko domu potrafi leczyć koty.

A w przypadku Smilli czy po założeniu szwów, lekarz podał jej leki przeciwbólowe i dał zapas do domu? Jeżeli szczur nic nie czuje, to się nie będzie interesował szwami. Ona wcale nie wygryza szwów, bo tak lubi, tylko dlatego, że ją to prawdopodobnie boli i po swojemu (zwierzęcemu) chce się tego bólu pozbyć.
_________________
449955886677
 
     
Irsa 


Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 337
Ostrzeżeń:
 2/4/5
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 11:41   
   Zwierzątka: 9 szczurzych panien


Niestety leków przeciwbólowych dla Smilki nie dostałam ani w lecznicy ich nie otrzymała (tak myślę) ani do domu. Właśnie ze względu na cierpienie małej zabiorę ją do dr Bielskiej. Mam nadzieję, że tam rzeczywiście otrzyma odpowiednie leczenie i może kołnierz także.
Wiesz, Hanami, trochę prezesadzasz, mówiąc, że może powinnam zrezygnować ze szczurów. Jeździłam już niejednokrotnie do dr. Bielskiej z ogonkami. Tak jak wspomniałam, z leczeniem małej tutaj koniec.

po skrótach kończących się na tę samą literę, na którą kończy się wyraz nie stawiamy kropki: doktor - dr
_________________
Miranda
Ostatnio zmieniony przez limomanka Pią Sty 02, 2015 23:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Devona 
(astro)fizyczka



Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 3981
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 11:56   

Irsa napisał/a:
Niestety co do tego weta chyba mam jakiegoś pecha, skoro on o niczym nie ma pojęcia.
To nie pech tylko Twój upór.
Irsa napisał/a:
Tak jak wspomniałam, z leczeniem małej tutaj koniec.
To samo pisałaś ostatnim razem :roll: . W wątku lecznicy przy Obrońców Wybrzeża jest wprost napisane
Layla napisał/a:
pawel_Gda, działa, polecam do lżejszych przypadków. Natomiast lepiej tam nie operować.


Irsa napisał/a:
Przyznaję, że wtedy nie do końca byłam z Wami szczera co do tego leczenia, za co przepraszam, niemniej jednak Pepin żył jeszcze długo. W ub.roku w październiku serduszko pomimo leczenia odmówiło mu posłuszeństwa i odszedł w domu... Miał ok. 2 lata i 2 miesiące.
W czym nie byłaś szczera?
_________________
za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM
 
     
Hanami 


Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3694
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 18:00   
   Zwierzątka: ... Kawunia, Ukkinia, Lavinia, Totunia


Irsa napisał/a:
Jeździłam już niejednokrotnie do dr. Bielskiej z ogonkami.

A powinnaś wyłącznie tam leczyć swoje maluszki. Szczur nie zapłacze ani się nie poskarży, więc nie masz zielonego pojęcia, ile cierpienia (fizycznego bólu) im w międzyczasie przysporzyłaś.
A jeżeli jednym z kryteriów niekorzystania z tamtej lecznicy jest fakt, że to daleko, to pomyśl czy mimo wieku jesteś na tyle dojrzała, by trzymać w domu tak specyficzne zwierzątka.
_________________
449955886677
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.17 sekundy. Zapytań do SQL: 13