To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Wystawy szczurów rodowodowych - Bezpieczeństwo na przyszłych wystawach - dyskusja

Anonymous - Wto Cze 07, 2011 16:53

Hanami napisał/a:
Poza tym interesowałoby mnie czy rzeczywiście u żadnych innych zwierząt
napisałam do myszy i swinek morskich z ostrzeżeniem, ale póki co u nich wszystko w porządku.
Hanami napisał/a:
Czy robione są sekcje zwłok?
tak, ale w Polsce na szczęście odeszły tylko dwa szczurki, dopiero teraz, a nie na początku, jak zagranicą. Szczury Nakoty odeszły szybciej, ale nie były związane z samą wystawą.
Hanami napisał/a:
Czy wykazały chociaż kilka punktów zbieżnych?
nie mamy jeszcze wyników sekcji Lunki, u Jana Petera domniemywa się sepsę.
Hanami napisał/a:
Czy podejmowane są jakieś kroki zmierzające do ustalenia co zaatakowało nasze szczurki?
tak, dzięki uprzejmości Pyl, właścicielki Luny materiał został pobrany i wysłany na wirusologię i bakteriologię.

Hanami napisał/a:
Gdyby istniało jakieś najmniejsze nawet przypuszczenie, że infekcja mogła przyjść na tym "gościnnym" szczurku, który może był ze sklepu, to czy wiadomo coś o podobnych problemach zdrowotnych w tych masowych hodowlach na potrzeby karmowe do sklepów zoo?
podejrzane są szczury importowane, ale są to rasowe szczury i/lub z holenderskiej farmy p. Rene. O ile szczurów rodowodowych się w sklepie nie znajdzie, w teorii, to czy farmy polskie, hurtownie itp biorą szczury od tego konkretnego hodowcy holenderskiego nie wiem.

Hanami napisał/a:
A wracając do obostrzeń wystawy aby zakazać zwiedzającym kontaktu ze zwierzątkami: Gdyby to ziwedzający przynieśli na wystawę chorobę na swoich ubraniach, to przeceiż głaszczą też psy, koty, inne gryzonie. Wtedy inne zwierzęta powinny mieć (chyba) jakieś objawy chorobowe.
podejrzenie, że to zwiedzający to przynieśli nie jest brane pod uwagę. Co do głaskania, niekoniecznie głaszczą, może psy, ale one są szczepione i moze dlatego nie ma efektu, myszy i świnek morskich dotykać raczej nie mozna z tego co się orientuję.
Bernadeta - Wto Cze 07, 2011 19:15

Viss napisał/a:
myszy i świnek morskich dotykać raczej nie mozna z tego co się orientuję.

Nie wiem jak jest to na wystawach zagranicą ,na polskich wystawach można dotykac i można głaskac i myszki i świnki. w każdym razie we Wrocławiu tak było za każdym razem jak byłam i teraz w Łodzi także.Na pokazach również można głaskac przynajmniej na myszowych pokazach.

klauduska - Wto Cze 07, 2011 19:41

Cytat:
podejrzenie, że to zwiedzający to przynieśli nie jest brane pod uwagę. Co do głaskania, niekoniecznie głaszczą, może psy, ale one są szczepione i moze dlatego nie ma efektu, myszy i świnek morskich dotykać raczej nie mozna z tego co się orientuję.

Viss Myszy można było bezproblemowo głaskać bez żadnej dezynfekcji rąk, nie mieli hodowcy/wystawcy nic przeciwko temu i sami się zdziwili, że ja ręce spirytusem przed wzięciem na ręce, je myłam.
Świnek morskich nie wiem czy wolno było dotykać [w sensie brania ich i tulenia jak nasze szczury], ale i tak każdy paluchy przez pręty pchał.

Edit:
Swoją drogą dla mnie dziwne jest jednak zakazanie ludziom dotykania naszych szczurów. Dużo osób się dzięki temu doinformowało i zobaczyli, że ogony wcale nie są be i fu, dzieciakom się podobało, dla mnie wystawa powinna być też właśnie informacyjna a nie tylko ocena i do klatki, niech siedzą cały dzień.

Edit2:
poprawiałam u siebie ort, bo aż mnie w oczy raził jeden błąd ;)

L. - Wto Cze 07, 2011 19:57

Hanami napisał/a:
Wtedy inne zwierzęta powinny mieć (chyba) jakieś objawy chorobowe.


Oprócz tego co Viss napisała jest jeszcze kwestia tego, że niektóre wirusy/bakterie są charakterystyczne dla konkretnych gatunków lub niektóre gatunki są bardziej podatne na nie.
Np. u szczurów jest możliwość leczenia pasteurelli natomiast króliki odchodzą w ciągu doby; koty mają swój koci katar, a psy kaszel kennelowy.

Anonymous - Wto Cze 07, 2011 19:58

Cytat:
Swoją drogą dla mnie dziwne jest jednak zakazanie ludziom dotykania naszych szczurów.
myślę, że zakazać czy sugerować to teraz niemal to samo. Będziemy się bali przez jakiś czas i już. Zwiększone środki bezpieczeństwa bedą obowiązywały przez jakiś czas lub zawsze, wystawcy sami to skorygują z czasem. :)
Kwestia edukacyjności wystawy nie będzie mniejsza bez dotykania, wspaniale opowiadacie o swoich szczurach, sami możecie je brać na ręce i pokazywać. :)

Ja osobiście nie widziałam aby ktoś je głaskać czy brał na ręce, sama tego unikam zawsze, ale jeśli nie jest to zabronione, to warto uważać na kontakt z obcymi zwierzętami. U świnek morskich rozmawiałam z wystawcą i mówił, ze nie tolerują dotykania, ale może miał na myśli jakąś mniejszą grupę.

klauduska - Wto Cze 07, 2011 20:07

Viss dla mnie to nadal nie wystarczające. Cały weekend przepeplałam jakie to szczury są super itd itp i sprawiało mi radość, jak dzieciaki się cieszyły, że mogą pogłaskać i dotkąć. Szczury czy inne gryzonie to nie rybki, które można za szkłem pooglądać 5s i pójść dalej ;) .
Szczerze mówiąc dla mnie nawet to była frajda jak wreszcie po raz pierwszy w życiu miałam w ręce myszkę ;) . Zupełnie inaczej ludzie reagują jak można coś dotknąć i pomacać osobiście niż tylko pogapić się przez szybę..

Moje stado też zachorowało, ale zdawałam sobie sprawę, że mogło coś przywlec, bo to wystawa. Mojej ciotki psy też kaszel przywlokły raz. Zdarza się. Środki bezpieczeństwa należy zaostrzyć, ale moim zdaniem nie należy też przesadzać od razu w drugą stronę.

Niamey - Wto Cze 07, 2011 20:08

myślę, że Viss bardzo dobrze zauważyła, że czas skoryguje wiele z naszych ustaleń. Lepiej wyjść z punktu nadmiernej ostrożności, aby później ewentualnie zrezygnować z czegoś. Przy szczurach dotykanie przez odwiedzających, o tyle odgrywa rolę, że wiele osób myśli, że ogon jest oślizgły i obrzydliwy, i dopiero dotknięcie zmienia ich nastawienie.
AngelsDream - Wto Cze 07, 2011 20:46

A gdyby jakoś ładnie poprosić o umycie rąk przed? :)

Zawsze można mówić, że ze względu na zapach, nie trzeba straszyć epidemią.

klauduska - Wto Cze 07, 2011 20:50

AngelsDream, za każdym razem jak szczur miał być brany na ręce i/lub głaskany było proszone, żeby ręce były myte spirytusem i żaden rodzic czy dziecko nie miało pretensji, myli chętnie bo chcieli szczurasa pogłaskać :)

edit:
Rodzice sami nawet tłumaczyli dzieciakom, dlaczego muszą to robić [zapach/bakterie itd], więc uważam, że pod tym względem było wszystko ok.
Nikt mojego szczura bez mycia rąk nie dotknął, choćby nie wiem jak chciał..

AngelsDream - Wto Cze 07, 2011 20:51

klauduska, to zawsze jednak bezpieczniej. :)
Anonymous - Wto Cze 07, 2011 22:44

klauduska, rozumiem doskonale twoje ale, także uważam, że jak można dotknąć takie kontaktowe zwierzę, to jest zupełnie inna relacja. Niestety póki co wygląda to tak jak wygląda. Myślę, że aby znieść ten zakaz musieliby się zgodzić wystawcy jednogłośnie. W tej chwili ważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa niż wartość edukacyjna. :)
klauduska - Wto Cze 07, 2011 22:49

Viss, ja się zgadzam z tym, że wystawcy muszą się zgodzić wszyscy, zdaję sobie z tego sprawę. Napisałam tylko, jak z mojej strony to wygląda. Wiem, że nie wszystkim wystawcom się chciało/po prostu tego nie robili, ale ja napisałam jak mi się podobało i będę podtrzymywała stanowisko, żeby szczury można było jednak dotykać po uprzednim umyciu rąk :) .
sachma - Wto Cze 07, 2011 23:02

klauduska napisał/a:
żeby szczury można było jednak dotykać po uprzednim umyciu rąk :) .


też za tym jestem. nie popadajmy w skrajności - większym zagrożeniem są nieodpowiedzialni wystawcy podrabiający zaświadczenia wet (nie mówię że tacy są! hipotetycznie tak..) niż zwiedzający, który będą odkażać ręce.

Agusia - Śro Cze 15, 2011 09:45

Bardzo chciałam wziąć udział w wystawie. Teraz jestem spanikowana i mam ogromne obawy. aby kiedykolwiek pojawić się ze szczurkami. Do tego stres obniża odporność....
Najzwyczajniej się boję o moje skarby.
Nic co zostało tu napisane nie uspokoiło mnie, ani nie rozwiało moich rozterek :cry:

Niamey - Śro Cze 15, 2011 10:16

Agusia, każdy musi podjąć sam taką decyzję. Ja mogę tylko powiedzieć, że koniec końców rozmiary epidemii są dużo mniejsze niż nam się wydawało - u kilku osób, które sądziły, że mają wirusa, okazało się, że to fałszywy alarm, u większości szczury szybko doszły do siebie. Nie wiem ile masz szcxurów, ale jeśli masz bardzo duże stado, w tym osobniki starsze, chore czy osłabione, ryzykujesz więcej. Jeśli masz małe lub średnie stado i szczury są w dobrej kondycji, ryzyko automatycznie spada. Dodatkowo warto podawać przed wystawą preparaty zwiększające odporność i po prostu zdroworozsądkowo ocenić stan swojego stada. Ja planuję pojawiać się na wystawach, ale to moja decyzja i nikogo nie namawiam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group