To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Wystawy szczurów rodowodowych - Bezpieczeństwo na przyszłych wystawach - dyskusja

Oli - Śro Cze 01, 2011 02:49
Temat postu: Bezpieczeństwo na przyszłych wystawach - dyskusja
chciałam zapytać "władze" SHSRP czy zostaną wyciągnięte konsekwencje tego co się stało? wiem, że trudno znaleźć winnego, ale prawda jest taka, że za czyjś błąd czy też niedopilnowanie konsekwencje ponoszą nasze zwierzaki. większość z nas podchodzi do tego bardzo emocjonalnie (ja coraz bardziej - mój Ever czuje się bardzo źle, żeby nie powiedzieć, że fatalnie, nie był na wystawie, a zachorował) i uważam, że powinny zostać podjęte jakieś kroki (nie mam jak narazie pomysłu na konkrety, może poczekam na odp zarządu?).
Niamey - Śro Cze 01, 2011 03:18

Oli, nie wiem jak inni, ale ja słysząc sformułowanie "ktoś poniesie konsekwencje tego co się stało", zaczynam się zastanawiać, co dokładnie ono znaczy i jaka jest definicja "bycia winnym". Kto miałby ponieść karę? Może weterynarze, którzy wydali zaświadczenia szczurom, które były zarażone wirusem? Może czescy hodowcy, którzy sprzedali zakażone zwierzęta? Polscy hodowcy, bo pochopnie wzięli importy, a może ludzie którzy nieopatrznie spotykali się ze sobą, zamiast unikać kontaktu, a przecież wiadomo, że istnieje zasada ograniczonego zaufania? Zaznaczam, że to tylko pytanie retoryczne ;)
To raczej nie jest miejsce na dyskusję na ten temat, ale zanim się coś napisze, powinno się zastanowić jaki jest praktyczny wymiar słów.

Ja mówiąc szczerze wolałabym (i nawet nie muszę woleć, bo kroki w tym kierunku są już podejmowane), żeby zamiast karania "winnych", postarano się zwiększyć bezpieczeństwo na wystawach (choć wiadomo, że nigdy nie będzie 100%)

Oczywiście, jeśli ktoś ma dowody, że któryś z wystawców był świadomy, że jego zwierzęta są chore i/lub sfałszował zaświadczenie od weterynarza oraz z premedytacją przywiózł chore zwierzaki na wystawę - to jak najbardziej jestem za ukaraniem takiej osoby.

Oli - Śro Cze 01, 2011 03:36

Niamey napisał/a:
To raczej nie jest miejsce na dyskusję na ten temat, ale zanim się coś napisze, powinno się zastanowić jaki jest praktyczny wymiar słów.
skądś nasze zwierzaki musiały się zarazić, ktoś to musiał przynieść (zapewne an szczurach swoich). wyraźnie napisałam, że nie wiem narazie jakie to miały by być konsekwencje, czy sankcje czy co tam chcecie, ale ktoś jest za to odpowiedzialny prawda? czyli z czyjejś mniej lub więcej winy dzieje się to co się dzieje. rzuciłam luźne sformuowanie, ale liczę na rzetelną odpowiedź, tudzież reakcję. Bezpieczeństwo na wystawach (także za zdrowie) powinien zapewnić organizator. My jako wystawcy też się oczywiście do tego przyczyniamy, chociażby przez zaświadczenia wet, ale jednak główne bezpieczeństwo zależy od organizatora, a także sędziów przez których ręce przewijają się wszystkie zwierzaki z wystawy.

Ja osobiście do kasy nie przykładam aż tak wielkiej wagi, ale co jeśli któryś z chorych szczurów umrze? Co wtedy? Powie się trudno, sorry, takie prawo wystaw, trzeba było nie jechać etc? Kto wtedy będzie odpowiedzialny za śmierć. Piszę to myśląc o moim Everze, który jest moim oczkiem w głowie (z resztą nie tylko moim), a jest obecnie w bardzo ciężkim stanie. Na wystawie nie był, a zachorował. Czy to w takim razie była moja wina, moje niedopatrzenie, mój błąd pojawienia się na wystawie? Czy może jednak kogoś, kto nie dopilnował odpowiedniego bezpieczeństwa, nie zagwarantował go w odpowiednim stopniu?

Mnie się nie odechciewa wystaw, mnie się odechciewa ludzi, którzy z premedytacją zabierają chore zwierzęta, którzy biorą do siebie zwierzaki bez rozwagi, którzy nie przestrzegają zasad kwarantanny, którzy jakimś sposobem podrabiają czy załatwiają sobie zaświadczenia i przede wszystkim tego, że nikt nie bierze odpowiedzialności za to na siebie. Żeby nie było nie mam nikogo konkretnego na myśli i nie chcę by znalazł się jakiś wielkoduszny kozioł ofiarny.

heniok - Śro Cze 01, 2011 07:14

Oli napisał/a:
Mnie się nie odechciewa wystaw, mnie się odechciewa ludzi, którzy z premedytacją zabierają chore zwierzęta
Nikt nie zabrał z premedytacją chorych zwierząt, pierwsze objawy wystąpiły w sobotę w czasie wystawy i było to zwykłe kichanie, szczury miały aktualne zaświadczenia i były przebadane przez lekarza weterynarii, nikt nie był w stanie stwierdzić że to jest wirus i jak się sprawa rozwinie.

Oli napisał/a:
chciałam zapytać "władze" SHSRP czy ktoś poniesie konsekwencje tego co się stało?
We władzach nie jestem, ale mogę Cię zapewnić że SHSRP wyciągnie wnioski z tej sytuacji i zaostrzy kryteria przyjmowania szczurów na wystawę.
agacia - Śro Cze 01, 2011 09:40

Tak wracając jeszcze do bezpieczeństwa i zaostrzania przepisów to niestety, ale tez trzeba wziąć pod uwagę, ze na takie imprezy jak targi wchodzą różni ludzi i wnoszą różne zwierzęta i wpływ na to maja ochroniarze na wejściu, a nie SHSR. Sama widziałam jakies dziecko ze szczurem na ramieniu :roll:
Layla - Śro Cze 01, 2011 09:42

Oli, ale nie wiem jak twój wet, ale mój wystawiając zaświadczenie nie robi badań na wirusy, bo jak? Takie rzeczy rozwijają się bezobjawowo często, dobrze wiesz o tym. To jakie "konsekwencje" i kto ma ponieść? Szczur mógł być osłuchowo czysty, zdrowy, dostać papier a choróbsko mogło dać objawy w trakcie wystawy. Wiem, że podchodzisz emocjonalnie i się nie dziwię, ale na logikę - jak można było temu zapobiec?
Bel - Śro Cze 01, 2011 09:50

przede wszystkim trzeba liczyć się z tym, że może się przytrafić, że ktoś ma zaświadczenie od weta na szczury czy inne zwierzaki ale wcale u weta na kontroli nie był bo wet zaprzyjaźniony. I nie mamy na to wpływu. Wpływ jaki mamy to taki, że nie będzie importów ani szczurów z zagranicy (jeżeli nie weszliśmy w posiadanie takiego na co najmniej miesiąc przed wystawa) w tym zaranicznych hodowców. Wizyty przed wystawą powinny być dwie- jedna na miesiąc przed, druga na 3 dni przed. Można wtedy porównać stan zdrowia szczura. Oraz kontakt do weterynarza- aby móc sprawdzić czy faktycznie szczury na kontroli były. Na samej wystawie kategoryczny zakaz macania przez ludzi szczurów (ewentualnie tylko przez wystawców).Bo co mi da ten cały spirytus?pod paznokciami też wyczyści?Może to i brak zaufania ale ja wolę taką opcję niż praktycznie co wystawa to albo wszoły albo teraz wirus.
Anonymous - Śro Cze 01, 2011 09:54

Oli napisał/a:
chciałam zapytać "władze" SHSRP czy ktoś poniesie konsekwencje tego co się stało? wiem, że trudno znaleźć winnego, ale prawda jest taka, że za czyjś błąd czy też niedopilnowanie konsekwencje ponoszą nasze zwierzaki.
a kogo chciałabyś ukarać, zaproponuj kogoś proszę.

Nikt nie zostanie ukarany. Wystawa łódzka była organizowana według takich samych procedur jak każda inna. Zwierzęta były badane przez lek. wet. na max 3 dni przed wystawą i żadne zwierzę w sobotę rano nie było chore.
Jakby to nie brzmiało, wystawy itp zbiorowe imprezy są zawsze ryzykiem. Zawsze tak będzie, ponieważ nikt nie jest w stanie zabezpieczyć imprezy masowej przed takimi sytuacjami.
A ten wirus pochodzi najprawdopodobniej od Rene, lub pośrednio z Czech, bo do nas przyjechały czeskie szczury z tym wirusem/bakterią.
Dlatego nie wyobrażam sobie kogo mielibyśmy karać i za co.

Layla - Śro Cze 01, 2011 09:56

believe_86 napisał/a:
Wpływ jaki mamy to taki, że nie będzie importów ani szczurów z zagranicy
Czyli co, międzynarodowe wystawy nie mogłyby się odbywać? Z ciekawości pytam.
Anonymous - Śro Cze 01, 2011 10:00

Layla, jeszcze nie ustaliliśmy wszystkich dodatkowych działań zabezpieczających, rozmawiamy tez z wetami na ten temat, więc jak tylko to ustalimy i uprawomocnimy, to będzie ogłoszenie na forum. :)
Layla - Śro Cze 01, 2011 10:00

Pyl napisał/a:
Jestem za zaostrzeniem zasad dotyczących wystawianych zwierząt
A co proponujesz? Pytam serio, bo naprawdę ludzie mają różnych wetów, są na pewno tacy, co od ręki papier mogą dać...

EDIT: Viss, kumam ;)

Anonymous - Śro Cze 01, 2011 10:08

Layla napisał/a:
bo naprawdę ludzie mają różnych wetów, są na pewno tacy, co od ręki papier mogą dać...
a jak chciałabys tego uniknąć, jak sprawdzać takie rzeczy, serio pytam. :)
Layla - Śro Cze 01, 2011 10:09

Viss, no właśnie nie wiem, uważam, że wystawa ZAWSZE pewnym ryzykiem będzie, nie uniknie się wszystkiego.
Anonymous - Śro Cze 01, 2011 10:13

Prawda jest taka, że możemy zrobić tylko dwie rzeczy. Zaostrzyć wymagania skierowane do wystawców lub zrezygnowac z wystaw. Nawet wystawa zrobiona u kogoś w domu, jest zagrożeniem, bo każdy dom to inna historia chorób, inne bakterie, itd, itp, więc i tam może się zdarzyć, że ktoś sie czymś zarazi, zostanie nosicielem, itd. Przy wizytach towarzyskich jest dokładnie to samo ryzyko.
aneczka1-13 - Śro Cze 01, 2011 10:13

No ja tez widziałam na wystawie dziewczynę ze szczurem który nawet żadnego zaświadczenia nie miał ani nic. Do tego tez nie powinno się dopuszczać a jednak ludzie wchodzą z takimi zwierzętami.Czy z tym da się coś zrobic?? A może poprosić jakiegoś zaprzyjaźnionego weta aby pojawił się na wystawie i dodatkowo wtedy te wszystkie zwierzęta badać np. To chyba dobry pomysł.Bo mogą coś złapać np. w czasie podróży przecież.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group