To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Jak poświęcamy czas szczurom?

Pyl - Nie Maj 01, 2011 15:15

Viss napisał/a:
Miałaś na myśli Ixia, choć teraz wspinają się wszyscy poza biednym Jasiem. :lol:
:oops: Zawsze mówiłam, że etykietki z imionami to nie jest moja specjalność, ale żeby rąbnąć się w imieniu braciszka... Wrrr... Vissku, przekaż mu moje specjalne przeprosiny.

Asica21 napisał/a:
ale miałam już mały kryzys raz i zaczęłam się wkurzać na nie za to, że są, czułam się zmęczona, nie chciało mi się po prostu.
Tak właśnie miałam ostatnio, jak mi się koń zanadto wtrynił w życie i nie miałam na nic czasu. Rano jechałam do roboty, potem urywałam się do konia, siedziałam tam do 22, kole północy wracałam do domu sfrustrowana padając na pysk (bo konia miała w nosie moje życzenie powrotu do macierzystej stajni) i zamiast walnąć się do wyrka zaczynałam codzienny rytuał podawania ogonom leków. Niby chwila, w sumie jakieś pół godziny, ale... To był właśnie ten moment, kiedy w ciągu prawie 3 tygodni takiego życia kilka razy nie podałam ogonom tych "mniej ważnych" leków (np. na zakwaszanie moczu czy witamina C dla Prosiaka - na szczęście te ważne typu steryd + dokarmienie Luny nie wypadły "z grafiku"). Czyli już wartościowałam co jest ważniejsze - te pół godziny mojego snu czy leki. Dodam, że w tym okresie ogony prawie nie miały wybiegów - biegały może raz w tygodniu, bo mnie w domu prawie nie było.

I mało istotne jest to co spowodowało takie "zaburzenie", ale dotarło do mnie, że jakiekolwiek dodatkowe obciążenie będzie już dla mnie kłopotem i ucierpią na tym szczury. Jeśli będę musiała pomoc Rodzicom (którzy są już obecnie w mocno podeszłym wieku, choć na szczęście sobie świetnie radzą) to właśnie szczury odczują to najbardziej. I dotyczy to w mniejszym stopniu tych codziennych obowiązkowych czynności (karmienie, leki, obmacanie i wymizianie) a w większym tych okresowych ("posiłki" warzywne, sprzątanie, dłuższe wybiegi i wspólne zabawy, obcinanie paznokci...).

Anonymous - Pon Kwi 29, 2013 19:10
Temat postu: Ile czasu poświęcacie szczurkom Dziennie ?
Ile czasu dziennie spędzacie na:

Oswajaniu

Wspólnej zabawie

Pilnowaniu jak brykają np. w klace

Myciu klatki, praniu szmatek itd.

Pytanie raczej skierowane, do sporządzania statystyk ;]

Pomimo, iż wiem, że nie liczycie ile czasu to Wam zajmuje to napiszcie tak mniej więcej,
Jestem baaardzo ciekaw : )

Asmena - Pon Kwi 29, 2013 19:22

Raz w tygodniu - 1h na sprzątanie, codziennie- pół minuty na przemycie tarasów i koszyków.
Co do reszty- tyle, ile mogę danego dnia. Jak mam godzinę- godzinę, jak cały dzień jestem w domu- cały dzień, proste ;)

wilczek777 - Wto Kwi 30, 2013 12:19

Oswajanie - przy nowym szczurku tyle ile tylko czasu mam, jeśli słabo z czasem to godzinka, czasem zabieram takiego szczurka do pracy bo mam taką możliwość. Jeśli np. jestem cały dzień w domu to szczura noszę w bluzie gdziekolwiek idę.

Przy większej ilości szczurków wybiegi są dłuższe bo każdemu z osobna poświęcam czas. Przy 2 szczurkach nieco łatwiej jest indywidualnie skupić się na ogonku (zwłaszcza jak ktoś lubi bawić się w uczenie sztuczek). Minimum godzina, przy samiczkach bym się zastanowiła czy nie więcej :) Maja ogólnie więcej energii.

W klatce potworów nie pilnuję chyba, że słyszę wrzaski i chaos. Wtedy zaglądam kto kogo bije i wracam do swoich zajęć. Klatka ma się kojarzyć ze spokojem, snem, jedzeniem, załatwianiem się. Jeśli po wybiegu nie mogę znaleźć szczurów wiem, że są w klatce którą traktują jako ostoję.

Mycie klatki - codziennie chwila moment na przetarcie półek, zapobiega to tworzeniu się zapaszku nieprzyjemnego, do tego 1-2 razy w tygodniu sprzątanie generalne. Moje robią do kuwety więc mam ułatwione zadanie bo przesiewam żwirek i jest nienagannie czysto :P

Tyle ile mam czasu tyle poświęcam szczurzej armii. Krzywdą jest trzymanie tak inteligentnego i kontaktowego zwierze w klatce. Jeśli się postarać można wytworzyć z szczurkiem niesamowitą więź. Z resztą - nie pilnując ogonów na wybiegu można stracić cenne przedmioty :P

AngelsDream - Wto Kwi 30, 2013 13:06

Kutek, scaliłam Twój wątek z istniejącym.

AD

Nakasha - Wto Kwi 30, 2013 13:14

Ile czasu dziennie spędzacie na:

Oswajaniu - zero... specjalnie na oswajanie nie poświęcam czasu, chyba, że trafi do mnie na DT jakiś dzikus

Wspólnej zabawie - własnie tutaj zachodzi oswajanie. :) 1,5 - 2 godziny dziennie.

Pilnowaniu jak brykają np. w klace - 10 min. Ale to na przegląd + macanie, czy są zdrowi. Nie pilnuję ich jak są w klatce. Tylko jak usłyszę jakieś piski czy kotłowaninę, ale zdarza się to bardzo, bardzo rzadko. Jak jestem z nimi w pokoju, to co jakiś czas je obserwuję, ale nie po to aby pilnować, a po prostu dlatego, że są szalenie interesujące

Myciu klatki, praniu szmatek itd. - półki codziennie przecieram, może z 5 minut. odkurzam z półek kołeczki - 2 minuty. Co 3 dni piorę szmatki w pralce. Raz w tygodniu porządne mycie klatek - 2 godziny.

Pytanie raczej skierowane, do sporządzania statystyk

najeli - Wto Kwi 30, 2013 13:54

No to tak:

Oswajanie - nic. Od kiedy mam hodolwane zsocjalizowane ogony w ogóle nie trzeba ich oswajać. Jak jeszcze byłam dawno temu głupia i nieuświadomiona i miałam dwa z zoologa - to wtedy i tak raczej oswajałam przez zabawę z nimi i wybiegi.

Wspólna zabawa - wybiegi moich szczurów są w zasadzie wspólną zabawą. Siedzę z nimi na kanapie, mają otwartą klatkę i jak mają ochotę to się bawią itp. Czyli wychodzi różnie, od 1h jak jest bardzo hardkorowy dzień do całego dnia np. w weekend.

Pilnowanie klatki - jak ogony są w klatce to chodzi o to, żeby nie trzeba było ich pilnować własnie...

Mycie - 5 minut na przetarcie raz na 2 dni, całą klatkę szoruję w wannie raz na dwa tygodnie. Wtedy zajmuje mi to pewnie z godzinkę, półtorej.

radzioo81 - Wto Kwi 30, 2013 17:59

Jeśli chodzi o oswajanie też temu nie poświęcam czasu bo ogony są tak pięknie zsocjalizowane że nie ma takiej potrzeby.
Wspólna zabawa to około 1-2 godzin dziennie ale to zależy od tego czy tego czasu mam dużo czy mało (ma to związek z moją nieunormowaną godzinowo pracą) ale staram się by miały zabawę ze mną codziennie.
Klatkom poświęcam ;) 3-4 godziny w tygodniu na generalne sprzątanie półki staram się wycierać na bieżąco jak tylko widzę kałuże siuśków. :)

Asica21 - Czw Maj 09, 2013 10:57

Oswajanie raczej zero, zabawa hmm...kiedy biegają to ja z nimi a biegają jakąś godzinę dziennie i do dyspozycji mają całe mieszkanie, sprzątanie w zasadzie każdego dnia, wymiana szmatek, przecieranie półek i koszyków, wyjmowanie kupek, przesianie żwirku...takie tam...a głowę do klatki wkładam jak tylko mam chwilę a one nie śpią :]
valhalla - Czw Maj 09, 2013 12:49

Nie oswajam, mam oswojone ;) Zresztą nieoswojone szczury najlepiej przyzwyczajały się do mnie poprzez przebywanie z oswojonym stadem.

Wspólna zabawa - tu zależy, jak to rozumieć. Na wybiegach chłopaki nie potrzebują człowieka, chcą sobie pobrykać w spokoju. Generalnie każdy szczur ma inne potrzeby. Węgla biorę nieraz na długie wspólne przytulanie, mogę nawet się lekko zdrzemnąć, on lubi takie nasze sjesty. Za to Łasia i Klusia nie dałabym rady tak utrzymać, oni nie umieją spokojnie usiedzieć, choć głaskanie lubią. Z Kluskiem czasem wędruję po mieszkaniu, lubi zwiedzać, ale bezpieczniej się czuje przy człowieku.

Pilnowanie klatki - nie pilnuję, oglądam, czy wszystko ok, czy są zdrowi, a jak jest poważna bójka, to staram się ich zająć czymś innym. Często gadam do szczurów i przyglądam się, jak razem śpią :P

Mycie - raz na tydzień wymiana hamaków na czyste, mycie półek (te mało używane przecieramy, te najbardziej brudne idą do całkowitego umycia), mycie klatki, wymiana ściółki itp. Ok. 1,5 godziny może to potrwać, choć zwykle trwa mniej.

Irsa - Czw Maj 09, 2013 12:55

A po co to wypytywanie o wszystko? oswajanie i inne rzeczy? bo nie rozumiem,naprawdę. Moje ogonki(poza jedną dziewczynką) wszystkie są i były bardzo proludzkie, z Fioną mam nadal problemy,bo co to za oswajanie,gdy ogon tego nie chce? I tak jest lepiej niż było na początku.
Mam pracę głównie w domu,ogonki w ciągu dnia najczęściej śpią,są przyzwyczajone do biegania po południu,z długością wybiegów jest różnie. Raz dłużej raz krócej. Pilnować ich jak są w klatce nie muszę,bo mają ją wtedy zamkniętą. Klatkę myję dokładnie raz na tydzień,poza tym w miarę potrzeby.

radzioo81 - Czw Maj 09, 2013 14:46

Off-Topic:
Irsa napisał/a:
A po co to wypytywanie o wszystko? oswajanie i inne rzeczy? bo nie rozumiem,naprawdę
o wszystko co związane ze szczurami. nikt tu nie pyta co jesz na śniadanie albo jakiego żelu pod prysznic używasz :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group