To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Dłuższe wyjazdy - co ze szczurem?

adzia19923 - Pią Kwi 22, 2011 22:13

Aktualnie mam 4:) Ale dwa należą do mojego chłopaka a dwa do mnie:) Mój Rico za nim nie przepada. Rico jest spokojny i nie wariuje, przez 6 miesięcy był sam;/ Ahh te fora:D:D
Asmena - Sob Kwi 23, 2011 07:05

adzia19923, na forum SPSu piszesz o problemach z ropniami. Powinnaś zostawić szczury pod opieką osoby, która może w każdej chwili pojechać do weterynarza i która będzie mogła podawać szczurowi antybiotyk.
mikanek - Sob Kwi 23, 2011 10:23

:shock: chorego szczurka to ja bym w życiu nie zostawiła samego :/
Asmena - Sob Kwi 23, 2011 13:19

mikanek napisał/a:
:shock: chorego szczurka to ja bym w życiu nie zostawiła samego :/

Ale nie samego- Adzia rozważa zostawienie z chłopakiem (?). Jeśli ten chłopak jest w stanie dawać szczurowi leki i jeździć do weta (wystarczy zostawić mu kasę), to jest to wg mnie najlepsze rozwiązanie. Targanie chorego szczura jest lekkomyślne, poza tym- jedziesz tam do pracy, nie odpoczywać, więc nie zawsze będziesz mogła poświęcić czas na jazdę do weta.

rysia.13 - Nie Kwi 24, 2011 15:41

mikanek napisał/a:
: chorego szczurka to ja bym w życiu nie zostawiła samego

Jeśli ma zapewnioną opiekę to to jest bardzo dobre rozwązanie - nigdy nie wiadomo jakby było z wetem w innym mieście/na wsi

adzia19923 - Nie Kwi 24, 2011 18:38

Słuchaj to jest tylko 30 km od mojego domu, gdybym zauważyła, że coś się dzieję, daję znać jemu i on po niego przyjeżdża. Jak na razie kłopot z ropniami znika i może na zawsze. Dzięki za wasze rady, na pewno wezmę je po uwagę, ale coś mnie nie przekonaliście i zapewne gdy będę miała możliwość zabiorę szczurka ze sobą do pracy.
Asmena - Nie Kwi 24, 2011 22:28

adzia19923, to Twoja decyzja ;) Wg mnie nie jest dobra. Bo jednak te 30km to nie jest przejazd tramwajem kilku przystanków, a dłuższa wyprawa. Ja osobiście wolałabym się skupić na pracy.
kasia83 - Nie Kwi 24, 2011 22:34

adzia19923, w takim razie po co zadajesz "głupie" pytania?
widzę,ze martwisz się o swój tyłek, a nie dobro szczura...

greenfreak - Nie Kwi 24, 2011 23:10

adzia19923, i w razie kryzysowej sytuacji, kiedy wet potrzebny jest natychmiast, lepiej poczekać, aż chłopak przyjedzie, dotrze, weźmie go i dopiero zawiezie? Są takie sytuacje, kiedy zwierzę przez ten czas mogłoby już być martwe.
Nisia - Pon Kwi 25, 2011 16:12

Patrząc na reakcje moich szczurów, przeprowadzka do innego domu jest dla nich wielkim stresem i trzeba się porządnie zastanowić, czy warto, czy trzeba.

Również uważam, że nagłe wypadki i zachorowania mogą zdarzyć się, gdy jestem w pracy, albo śpię. Więc bez przesady z tym ciągłym baczeniem na szczura. Osoba dochodząca i doglądająca szczurów też nie będzie miała stale na nich oka, tylko przez, powiedzmy, godzinę dziennie. A przeprowadzka szczurów do tej osoby? Zbyt wielki stres.

Z moich obserwacji też wynika, że siedząc w małej klatce/transporterze i bez opcji swobodnego pobiegania sobie szczury się męczą. Mniej się męczą siedząc przez 2 dni same, niż przez 2 dni w koszyku w obcym - dla nich - domu.

Idąc tą myślą, jeśli tylko moje szczury są zdrowe i nie zachowują się podejrzanie, zostawiam je same na max 2 dni. Oczywiście, jest ryzyko, ale nigdy mi się nie przytrafiło, aby coś się stało.
Jeśli natomiast wymagają podawania leków - zabieram je ze sobą. Wiedząc, jak się umęczą - ale leki są ważniejsze.
Natomiast jeśli wyjeżdżam na dłużej i nie mogę ich zabrać, szukam opieki = na ogół zostawiam koleżance klucze i ona co dzień do nich zagląda, nakarmić, napoić i wybiegać (teraz przez 2 tygodnie będą mieszkać u mnie jej szczury, ale to dlatego, że ona daleko mieszka i ja bym nie dała rady do niej koleją i piechotą codziennie latać).

Stres dla szczura to jeden z ważnych czynników rozwoju choroby. Czy więc warto te zwierzaki stresować?

Oczywiście, jak się zostawia szczury same, trzeba zadbać o dużą ilość jedzenia, min 2 pełne poidła i szczurzego kompana - szczurki samotne bardzo źle mogą zniesc nieobecność właściciela.
I jeszcze jedno - czy godzina, czy 8 godzin, czy doba to dla szczurka niewielka różnica. Dla szczurka liczy się tylko "tu i teraz". Nie potrafią liczyć czasu.

Layla - Pon Kwi 25, 2011 16:14

Moje szczury były przyzwyczajane do wyjazdów i nigdy nie było stresu, nawet u sercowców. Natomiast jak zostawiłam na 48 h to zastałam szczura w agonii, który mógł zostać uratowany poprzez szybkie podanie leków czy chociażby dogrzany i nakarmiony, by mniej cierpiał. Nigdy nie zostawię już szczurów. Jasne, że może się coś zdarzyć jak jestem w pracy, ale w pracy nie przebywam 48 h. Nie widzę problemu z zabieraniem szczurów, nie przesadzajmy z tym aż tak wielkim stresem.

I temat o tym już jest: http://forum.szczury.biz/...der=asc&start=0

Nisia - Pon Kwi 25, 2011 16:20

Laylo, szczury się moga aklimatyzować do różnych warunków. Szczury często podróżujące nie stresują się podróżą i nowymi miejscami - szczury rzadko podróżujące (jak moje) się stresują.
A więc przy decyzji: wozić, czy nie, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: a jak to zniosą szczury? Ja wiem jak moje zniosą i w jakim wieku. Przez doświadczenie.

Asmena - Pon Kwi 25, 2011 16:26

Layla, ja to też rozpatruję w kategoriach konkretnej osoby. Znam siebie i wiem, że jeśli wyjechałabym do pracy na kilka(naście) dni, to wolałabym je u kogoś/z kimś zostawić chociażby tylko po to, by móc się skupić tylko i wyłącznie na pracy. ZWŁASZCZA, jeśli miałabym mieszkać w pokoju z innymi osobami. Nie jest wiadome, na kogo się trafi.
mikanek - Pon Kwi 25, 2011 16:34

Dokładnie, mi stety/niestety zdarzyło się w tym roku już parę razy szczury transportować. W tej chwili nawet nie załatwiają się w podróży (ewentualnie małe siusiu). Dzielnie czekają na powrót do klatki. A pierwszym wypadom (do weta) w transporterze towarzyszyły stresowe biegunki :/
Ja chyba się więcej namartwiłam niż to warte, bo szczurki na luzie zniosły jazdę na wieś , a i na miejscu zachowywały się jak zwykle, a nawet miały lepszy apetyt (bez wybrzydzania). Fakt -nie miały 2-3-godzinnego wybiegu, ale myślę że przez 1.5 dnia nie wyrządziło im to szkody. Mogły za to pospacerować po trawie (chociaż skorzystały z tego tylko dwie szczurcie) :)
Co do wcześniejszej wypowiedzi , że nie zostawiłabym chorego szczura samego, co cytowała Asmena- miałam na myśli, że oczywiście zostałabym z nim w domu. W żadnym wypadku nie ciągnęła ze sobą :wink: I to nie kwestia zapewnienia mu czyjejś opieki, ale zwyczajnie nie potrafiłabym nie być przy chorym zwierzaku.

greenfreak - Pon Kwi 25, 2011 17:49

Nisiu, ja tak zrozumiałam temat, że szczury zmienią otoczenie tak czy siak, tylko albo będą u chłopaka, u którego warunki będą odpowiednie, albo u właścicielki, ale w związku z tym, że to wyjazd za pracą, przez zakwaterowanie możliwości będą mocno ograniczone. Wiadomo, że zawsze jest tych ileś godzin dziennie, kiedy nie jesteśmy ze swoimi podopiecznymi, ale często bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby jakaś zaufana osoba mogła z nimi zostać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group