To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Objawy neurologiczne - zapalenie mózgu, wylew

Martuha - Czw Sty 29, 2009 13:06

Dzieki Vissmi.W sumie wtedy tylko raz sie to przydarzylo,wrocilam z pracy,a mala lezala jak to blednie stwierdizlam w kałuzy "krwi".Mala nie bylo juz co ratowac,bo byla po prostu nieprzytomna i w dodatku tak nagle.Protestowalam zeby ja jakos ratowac,ale wet powiedzial,ze ona cierpi i lepiej ja uspac,ryczalam jak glupia.
Anonymous - Czw Sty 29, 2009 13:12

Martek, bywa i tak, że leczenie nic nie daje.

I błagam, używaj przecinków i kropek!

mysza-77 - Nie Lut 01, 2009 14:19

Opisywałam wczesniej problem dotyczący mojej Pixi. Po trzech dniach sterydu nie było takiego efektu jak po trzech dniach biseptolu. O ile wogóle mozna było mówić o poprawie po sterydzie :( . Straciłam wtedy nadzieję na wyzdrowienie mysi. Przegladając forum natknełam sie na pozytywne dane o biseptolu. Zaczełam go stosowac w połaczeniu z vit B complex i scanomune. Tu juz po trzech dnia podawania można było zauwazyc powolną poprawę. Dziś jest 17 dzień podawania i widac że Pixi powraca do zdrowia. Od 2 dni próbuje gryźć twardszy pokarm (ostroznie żeby nie doszło do zadławienia) no i oczywiście ksiązki podgryza (w tej sytuacji bardzo się ciesze - oznaka ze wraca do zdrowia) Powiedzcie jak długo utrzymywać jeszcze dawkowanie leku. Podobno chorobę leczy sie do miesiąca czasu. Nie chciałabym żeby była niedoleczona :(
Pixi znów zaczeła zgrzytać ząbkami. Wczesniej zanim nastapił paraliż tez tak zgrzytała. :(

apsik - Sob Lut 07, 2009 08:38

No i dopadło Coco. W czwartek wieczorem coś mi nie pasowało. Zrobila się powolna i na wybiegu szła do kontenerka. Zawsze biegała w podskokach a tu nagle chodzi spokojnie. W klatce problem z podejściem do góry po kładce. W piątek zabrałam ją do weta. Miałam zachwiania równowagi i ogólnie słaba, nastroszona, brunatny nosek, troszkę pochrupała ciasteczko i chlebka. Wet osłuchał-bo kiedys miała wirusowe zapalenie oskrzeli, ale w miarę ok, zmierzył temp i też ok. Ostatnio miała świerzb i dostała 3 zastrzyki, może to też ma wpływ na osłabienie.Zapytałam się czy to może być zapalenie mózgu. Stwierdził, że jest to coś neurologicznego, podał zastrzyk z wit B1 B6 B12 i vecort 0,1. Mam podawać wit B complex. Mam obserwować i gdyby coś to nie czekać. Powiedziałam mu, że dopiero co dostałam maluszka do towarzystwa dla Coco i co teraz mała ma zostać sama :-( . Uśmiechnął się i powiedział, że nie tak szybko. Dzisiaj Coco już chodzi prosto po podłodze, nawet sobie podbiegła kawałek. Sierść się przygładziła, ma apetyt. Niestety spała w kontenerku bo wczoraj fiknęła z hamaka przy myciu. Mam nadzieję, że to jakieś chwilowe oslabienie i dojdzie do siebie.
mysza-77 - Pon Lut 16, 2009 15:32

Dziś w nocy odeszła Pixi ;( po miesięcznej walce z chorobą ...[']
Bema - Pon Lut 16, 2009 15:46

mysza-77, :glaszcze:
mysza-77 - Pon Lut 16, 2009 17:31

Dzięki za wsparcie...
H. - Pon Lut 16, 2009 22:15

mysza-77, :glaszcze: :glaszcze:
apsik - Wto Lut 17, 2009 08:19

mysza-77 współczuję :glaszcze:
Moja Coco odpukać jakoś doszła do siebie. Nie wiem w końcu co to było. Wiadomo, że starości jej nie odejmę, ale jakoś funkcjonuje, łazi, czasami sobie podbiegnie. Od tygodnia dostaje Scano i wit B. Może to było jakieś ogólne osłabienie organizmu? W każdym bądź razie to co podał wet jakoś pomogło. Coco ma słabsze tylne nóżki i jak chce gdzieś wejść wyżej to pokazuje ;-) . Ale skubana po klatce wspina się sama jak ma dobry dzień.

Layla - Wto Lut 17, 2009 09:21

apsik, cieszę się, że z Coco lepiej. Wit. B jeszcze podawaj, przyda jej się.
mysza-77 - Wto Lut 17, 2009 09:43

apsik ja też cieszę się bardzo że u was już lepiej. Moja Pixi niestety ['] nie dała rady. Guz zrobił swoje a i pewnie niewydolność nerek do tego doszła.. Dr Wojtys mówila że jej siostra czyli Dixi może wpaść w depreche...i tak może być bo od wczoraj przeszukuje wszystkie kąty gdzie ostatnimi dniami przesiadywała Pixi ...;(
Nisia - Wto Lut 17, 2009 09:55

mysza-77, na szczurze depresje najlepszym lekiem jest - nowa kolezanka.

Nowa trzeba zbic, a ze to bardzo wazne, szczur caly sie w to angazuje. No i smuteczki ida precz.

apsik - Wto Lut 17, 2009 14:00

Też się cieszę, że się poprawiło, ale cały czas czujna jestem i obserwuję. to już przerodziło się w obsesję. Tak jak pisałam wyżej, nie wiem co to było ale zastrzyk z wit B i jakiś steryd pomógł. Cały czas podaję witaminy i jakoś brniemy do przodu.
Mysza-77 spraw szybko koleżankę. Coco też bardzo przezyła utratę swojej siostry Gabi.

kropa2535 - Śro Kwi 01, 2009 13:41

mam szczurzyczke ze sklepu ma pol roku jakis czas temu zauwarzylam ze poderzanie przekrzywia glowke ale na nastepny dzien normalnie ja trzymala jest zywa biega skacze wiec po tym stwierdzilam ze nic jej nie jest nastepnego dnia szczurka spadala mi z reki nie złapała rownowagi (na cale szczescie upadla w miekka posciel ) na nastepny dzien poszlam z nia do weta polecanej na forum wetki z zielonej gory pani obejrzala ja dokladnie zmacala kazdy centymetr jej ciala i kazala dawac jej codziennie witaminke b i tak tez postapilam stan szczurki sie nie zmienil nadal jest zywa rozbrykana przestala tracic rownowage jednak glowke ma przekrzywiona nie a bardzo wiem co mam z nia robic jak pojde znowu do weta a ten powie ze to jednak zapalenie mozgu samiczka jak wspomnialam je pije biega i zachowuje sie jak nigdy nic ale jezli to jak mam postepowac z takim szczurkiem w przyszlosci ?
babyduck - Śro Kwi 01, 2009 13:49

Przekrzywienie główki zostaje po chorobie, niestety (nie wiem, czy zawsze).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group