To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Planowane mioty - Planowany miot M Abraxas

Bel - Sob Mar 12, 2011 00:04

EpKee, ale to jest chyba istotny temat,który powinien zostać poruszony właśnie w wątku planowanego miotu aby przyszłe domki wiedziały na czym stoją i podjęły decyzję czy nadal chcą szczura czy nie ponieważ spora część osób jest nowa i nie śledzą wszystkich wątków a tylko te z planowanymi miotami.Wg mnie powinny zostać przedstawione badania,że samiec jest zdrowy tak samo jak np.przedstawiany jest rodowód skoro podana została przez Nakotę informacja,że badania na myko zostały wykonane.To nie jest złamany paluszek czy przeziębienie a choroba,która wg. właścicieli spowodowała śmierć w stadzie.
Wiem,że takie badania są niewykonalne jeżeli szczur jest żywy ale skoro takie badanie i diagnoza jest możliwa nie w trakcie sekcji szczura tylko jeszcze za jego życia to dobrze by było o tym napisać.Przecież tu nikt nie chce być złośliwy a jedynie mieć pewność,że biorąc malucha będzie on zdrowy nie mówiąc już o tym,że nowe domki z pewnością interesują się zdrowiem rodziców.

EpKee - Sob Mar 12, 2011 00:07

Biała, ale zanim dojdzie do takiej informacji, to zrobi się tu kilka stron bezsensownych kłótni na temat Shy i jej stada. Poza tym napisałem, że mają tu być informacje na temat zdrowia ojca jak najbardziej :) Można przecież dyskutować w temacie Shy jakie badania, kto, po co i dlaczego wykonał, a tutaj umieścić wyraźną informację np:

Escalator został przebadany w taki a taki sposób, przez doktora takiego i takiego. Badanie nie wykazało szans na zarażenie myko czy jakkolwiek.

Takie coś uchroni nas przed zbędną ilością postów nie na temat.


Dziewczyny, po takim czasie na forum, chyba dobrze wiecie co się potrafi dziać w takich tematach od jednego postu. Jeden wielki flamewar i offtopic i w końcu nie będzie wiadomo o czym jest temat.

agata-air - Sob Mar 12, 2011 00:24

Można będzie prosić skan badań Eskalatora? Chce pokazać moje wetowi jako wzór ;)
madzial13 - Nie Mar 13, 2011 08:21

agata-air, susurrement, Biała, dziewczęta Escalator przyjedzie do Wrocławia i pojedzie na badania. Nie jestem wetem, ale Shy wyraźnie zaznaczyła, że jej szczury nie wykazują żadnych objawów chorobowych. I EpKee, ma świętą rację - w tym temacie nie ma miejsca na dyskusje o myko i o stadzie Shy, a wyłącznie o zdrowiu Escalatora, który został przez weta uznany za zdrowego i który zostanie jeszcze raz przebadany we Wrocławiu. I póki co to tyle, nie ma o czym dyskutować .
agata-air - Nie Mar 13, 2011 10:38

Ja więcej dyskutowała nie będę bo nie o to w tym chodzi by peplać :wink: Są deklarację więc ja jestem spokojna i w tym spokoju czekam na zaświadczenia od weta, że Escalatora nie ma w sobie bakterii mykoplazmy więc nie ma możliwości przekazania jej samicy=maluchom. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi :)
madzial13 - Nie Mar 13, 2011 17:11

agata-air, nie ma możliwości stwierdzenia mykoplazmy przez weterynarza. Ta choroba może być stwierdzona tylko pośmiertnie, po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Escalator przejdzie standardowe badanie kontrolne u weta, jak każdy szczur, który przyjeżdża na krycie.

Co do samej mykoplazmy, 3 szczurki, które zmarły w stadzie Shy nie miały stwierdzonej mykoplazmy. Shy rzuciła takie podejrzenie, ale nie zostało potwierdzone. Mykoplazmowe zapalenie płuc szerzy się przez kontakt bezpośredni. Wczesnym objawem jest czerwony wyciek z nosa i oczu oraz świt, który świadczy o niedrożności górnych dróg oddechowych. U zwierząt występuje kaszel i są anorektyczne. Chorobie często towarzyszy zapalenie ucha środkowego oraz zmierzwiona sierść.

Rozmawiałam telefonicznie z Shy i te 3 szczurki pochodziły z bardzo trudnych warunków (sklep zoologiczny, częste podróże w listopadzie). Były więc narażone na wiele infekcji i znacznie osłabione.

Nie ma podstaw, żeby podejrzewać, że Escalator jest nosicielem tej choroby.

Oli - Wto Mar 15, 2011 17:31

madzial13 napisał/a:
Ta choroba może być stwierdzona tylko pośmiertnie, po przeprowadzeniu sekcji zwłok
nie po sekcji, tylko po pobraniu odpowiedniego materiału na posiew i dopiero po posiewie można stwierdzić czy obecne były mykoplazmy w tkankach, dlatego ja bym tak nie szarżowała z tymi stwierdzeniami "na pewno umarły na myko, na pewno się myko zaraziły" :]
agata-air - Wto Mar 15, 2011 21:46

Ja nadal nic z tego nie rozumiem. Skoro są takie podejrzenia to może zajrzeć po prostu w sekcję Elrond'a z Wo de Shu?
Madzial chyba jako hodowca firmujący ten miot sprawdzasz takie rzeczy...jako przyglądający się SHSR miałam cichą nadzieje, że SHSR wydając zgody na miot też przegląda historię chorób zakaźnych w stadzie.
Na początku byłam po prostu ciekawa "jakie to badania" ale wraz z rozwojem tematu zaczynam mieć wątpliwości co do uczciwej hodowli i dokładnej kontroli stowarzyszenia. Przykro mi ale tak to właśnie wygląda :( Miałam nadzieję, że ze względu na niszowość stowarzyszenia wystrzega się ono błędów jakie popełnia ZK w hodowlach psich.
Przepraszam jeśli kogoś tym urażam po prostu odnoszę tą sytuację do siebie: 1. gdyby to u mnie było podejrzenie myko, 2. gdybym zakupiła szczura z tego miotu i przez "może było, może nie" zaraził by mi stado.

Wiem, że wiele szczurów przenosi tą bakterię, jednak tutaj padły jasne deklaracje- nawet jeśli badanie najprościej wykonać pośmiertnie to można było to zrobić bo jakby nie patrzeć z łatka "myko" odeszły trzy szczury.
W przypadku jednego ze szczurów jak rozumiem zostało zrobione bo takie są wymogi SHSR. Dodatkowo ciężko tu mówić o ciężkich warunkach ich życia, Elrond u Nakoty czy Kalafiorek urodzony u jakasiek z SPS'u? Przecież reszta szczurów z tych miotów jest zdrowa. Kasta? Tak, Kasta była z zoologa ale jako samica chyba nie miała zbyt bliskich kontaktów z pozostałymi szczurami...więc ciężko stwierdzić czemu akurat te szczury, niewiele je łączy.
Dodatkowo to, że wiele szczurów jest nosicielami myko nie jest żadnym wytłumaczeniem bo rozmnażając potencjalnych nosicieli na pewno nie sprawimy, że w przyszłości będzie można zapomnieć o tym problemie.
To nie jest off topic, to wszystko dotyczy miotu. Jego potencjalnej zdrowotności.
Proszę nie odsyłać mnie do Shy Lady bo:
1. to nie ona odpowiedzialna jest za ten miot, 2. to nie ona musi mieć wiedzę hodowlaną. 3. to nie ona sama siebie kontroluje- to zadanie należy do innych, 4. nie wchodzi na ten wątek.
Uważam, że tylko dyskusja i szczere wyrażanie swoich opinii może prowadzić do prawidłowych rozwiązań.
Tu nie chodzi o zdrowie jednego szczura a przyszłe zdrowie matki tego miotu, miotu, stada Nakoty, stad do których trafią maluchy. Nie wydaje mi się to sytuacją w której można czegoś nie sprawdzić lub badanie na podstawie wywiadu i obmacania szczura było wystarczającymi środkami ostrożności. Żebym nie być domorosłym specjalistą pytałam o rozmnażanie zwierzęcia w takiej sytuacji trzech szczurzych lekarzy (przy okazji wizyt z moimi ogonkami), zgodnie twierdzą- w takiej sytuacji nie powinno się rozmnożyć szczurów z tego stada.

Oli - Wto Mar 15, 2011 21:57

agata-air napisał/a:
Skoro są takie podejrzenia to może zajrzeć po prostu w sekcję Elrond'a z Wo de Shu?
narazie jest ona niedostępna
AngelsDream - Wto Mar 15, 2011 22:00

agata-air, zgadzam się z tym, co napisałaś.
Oczywiście, możemy się dowiedzieć, że nikt, kto nie zapisał się na ten miot, nie powinien mieć prawa głosu.

Bel - Wto Mar 15, 2011 22:06

Zaproponowała bym wstrzymanie się z kryciem do momentu aż zostanie przedstawiona sekcja Elronda.
Bo pierwszym szczurem,który miał objawy duszenia się itp. wnioskując po tym co opisuje Shy w wątku był właśnie Elrond.Szczur hodowlany,rodowodowy.Proszę tylko o to,by znów nie było to odebrane jako forma ataku,czepiania się i żebym nie musiała znów dostawać nieprzyjemnych pm-ek.

Nakota - Wto Mar 15, 2011 22:23

AngelsDream napisał/a:
Oczywiście, możemy się dowiedzieć, że nikt, kto nie zapisał się na ten miot, nie powinien mieć prawa głosu.

W związku, że jest to forum każdy ma prawo wyrażenia swojej opinii, niezależenie od tego czy jest zapisany na miot. Nie chcę tylko by rozwinęła się tu 10 stronnicowa dyskusja o tym czym jest myko, jak się objawia, etc., bo od tego są odpowiednie tematy :wink:

Obecnie wszystko zostało wstrzymane ze względu na to, że trwają rozmowy z różnymi weterynarzami na tematy miotu i pokrewne, dlatego nie zmierzam póki co niczym się dzielić i wyrokować, bo po prostu nie wiem co z tego wyniknie. Możecie być jednak pewne, że rodzice planowanego miotu są pod stałą kontrolą weterynarza, a sekcje wszystkich szczurów, które być miały są i są omawiane z ww. weterynarzami. Jeśli będzie już wiadome co i jak z miotem to Madzial na pewno o tym poinformuje wszystkich chętnych.

AngelsDream - Wto Mar 15, 2011 22:29

Nakota, to dobrze.

Ja powiem tylko tyle - w moim odczuciu prywatnym - profesjonalnie powinno wyglądać to tak, że najpierw sprawdzenie i omówienie z weterynarzami, potem ewentualna zgoda SHSRP, a dopiero później ogłoszenie planów na miot. Wtedy nie byłoby całej dyskusji, bo odpowiedzi na ew. pytania można byłoby napisać w pierwszym poście. Wszystko wyglądałoby czysto i jasno. Hodowcy powinni sobie to wziąć do serca, bo renomę trudno zdobyć, łatwo stracić.

Anonymous - Wto Mar 15, 2011 23:54

Kochani, dajcie czas na zebranie informacji.
Jeśli opinie weterynarzy będą negatywne miot nie dojdzie do skutku. Madzial wie co ma robić. :)

madzial13 - Śro Mar 16, 2011 09:51

W odpowiedzi na Wasze obawy, jeszcze raz podkreślam, że:
1. zamierzam wyciągnąć od weta Shy, który miał do czynienia ze zmarłymi szczurami opinię na temat przyczyny ich śmierci
2. ustalić, gdzie i czy we Wrocławiu można przeprowadzić test ELISA na wykrycie myko u żywego szczura
3. poddać Escalatora takowemu testowi
4. zrezygnować z miotu, jeśli ryzyko zarażenia będzie oczywiste

I bardzo proszę wszystkich o przyjęcie założenia, że ani moją, ani Nakoty, ani Shy, ani SHSRP intencję nie jest rozmnażanie szczurów chorych, więc naprawdę wszystko sprawdzimy zanim dojdzie do krycia.

Co do zarzutów, że nie zainteresowałam się sprawą wcześniej: dostałam od właściciela samca informację, że jest zdrowy. Nie mam natury śledczego, nie czytam tematu Shy, nie miałam pojęcia o problemach w jest stadzie. Po prostu wierzę ludziom na słowo, co uważam, jest całkiem zdrowym podejściem.

Problem jednak wyszedł, dobrze się stało, zobaczę, co da się zrobić i dam Wam znać.
Ale proszę - dajcie mi czas - ja mam jeszcze inne obowiązki :wink:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group