To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2011 - Narodziny miotu Q SunRat's - rezerwacje str. 10

heniok - Wto Kwi 16, 2013 22:11

Miot Q urodził się 23.02.2011
Obecnie mają 2 lata i prawie 2 miesiące

Rodzice:
Matka: PAVATI z TazManie (ur.: 07.05.2010)
Ojciec: BEBOP SunRat’s (17.02.2010 – 24.02.2011) – zmarł po zabiegu czyszczenia ropnia/ropa przedostała się do mózgu


Samice:
Qiuyue – matka miotu U SR - OK
Quentina - kastrowana - OK
Quanta - brak danych, żyła 02.03.2012
Qinia (ponad 8m)- kastrowana, miała guz nowotworowy śledziony wrastający w nerkę, trzustkę i żołądek
Qunia – kastrowana - OK

Samce:
Qbibuś – ojciec miotów F2 SR i H2 SR, oraz A2 of Anahata – OK
Qukaczek – brak danych
Quiz - OK
Quentin - OK
Quag – OK
Quinn – brak danych

Pyl - Pią Maj 17, 2013 15:31

Qbuś ma zaporfirynione oczko, ale nic więcej nie widać. Uszy czyste, niebolesne, macanie nic nie wykazało, zęby w porządku, samo oko też nie wygląda na chore. Mysz jednak nieco spokojniejszy niż zwykle, mam nadzieję, że nic poważnego się nie kluje.
Wcześniej walczyliśmy z krostkami na ogonie, ale to chyba już za nami.

Pyl - Pon Cze 10, 2013 00:28

Oczko Qbusia było jednak sygnałem tego, że coś złego dzieje się w uchu. Nadal nie wiemy co dokładnie się dzieje, ale błona bębenkowa jest w dziwnym kolorze i coś w uchu rośnie.
Od wczorajszego wieczora zmieniło się również ustawienie szczęki, a Qbuś chrobocze nosowo.
Jutro w trybie pilnym będzie zabieg. Kciuki bardzo się przydadzą. Denerwuję się.

quagmire - Pon Cze 10, 2013 07:44

Trzymam najmocniej :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Nakasha - Nie Cze 16, 2013 14:26

O matko. Kciukam! :kciuki: I co u niego?
Pyl - Nie Cze 16, 2013 15:39

Przepraszam, napisałam u siebie w wątku, a tu nie.

Qbuś w poniedziałek miał zabieg - dr usunęła guza wraz z nieistniejącą już puszką bębenkową (guz ją całkowicie wchłonął) i pozostałością kanału słuchowego, nie mamy jednak gwarancji usunięcia go całkowicie (miejsce uniemożliwiało wycięcie guza z marginesem bezpieczeństwa). Guz poszedł na histopatologię, wyniki będą prawdopodobnie w środę. Sam zabieg był długi i trudny - trudne miejsce a Qbuś bardzo źle oddychał (dr chciała już nawet odstąpić od operacji). Po usunięciu guza oddech się unormował - widać guz na coś uciskał.
W czwartek w miejscu guza coś się pojawiło, ale na dzisiejszej kontroli nic nie było, więc może to jednak tylko obrzęk? Oby.
Qbuś jest cały czas na dwóch antybiotykach, jadzie z tarantuli oraz na sterydzie - po odstawieniu sterydów ma kłopoty z oddychaniem. Ale tak to trzyma się dobrze i z nudów wygryza podkład z dunie.

Jutro jesteśmy umówieni do dr Jagielskiego na ustalenie chemioterapii.

Pyl - Śro Cze 19, 2013 12:08

Przyszły wyniki histopatologii Qbusia. W skrócie (nie mam jeszcze oficjalnego tłumaczenia) w opisie wg dr Jagielskiego:
Cytat:
* w wyniku badania histopatologicznego obraz mięsaka niskiego stopnia złośliwości, zmiana usunięta bez marginesu tkanki zdrowej
* należy spodziewać się wznowy procesu
* najlepszym rozwiązaniem byłaby radioterapia/napromienianie
* bardzo niewielka szansa na reakcje na chemioterapie
* stosunkowo niewielka szansa na zadziałanie leków do leczenia ukierunkowanego molekularnie; tylko niektóre mięsaki reagują na leczenie; stosowanie leku Palladia w zasadzie będzie tylko eksperymentem; można spróbować (...)
* oprócz tego konieczne podawanie leków sterydowych jak dotychczas
* rokowanie niepomyślne

Czyli w skrócie - gdyby była możliwość usunięcia guza całkowicie była by szansa dla Qbusia, ale ze względu na idiotyczne miejsce guza i brak możliwości wycięcia z marginesem zdrowej tkanki niestety szanse są nikłe.
Radioterapia nie jest dostępna w Polsce, wymaga narkozy i kosztuje krocie - nie mamy na nią szans.
Podaliśmy wczoraj Palladię i modlimy się, żeby akurat na tego mięsaka zadziałała.

Myszol jest aktywny, ale bez sterydu co 2 dni ma duszności (prawdopodobnie ucisk na drogi oddechowe), średnio ma apetyt, a ze względu na wysoki cukier (548, posterydowo :/ ) muszę kombinować z żywieniem. A sterydu nie odstawię :|

Pyl - Czw Cze 20, 2013 22:26

Wieści z dzisiejszej wizyty Qbusia u weta:
Cytat:
Samopoczucie nieźle. Niestety guzek też. Jest tej samej wielkości co w momencie operacji. Dostaliśmy dzień, może dwa na nacieszenie się sobą.

Pyl - Nie Cze 23, 2013 03:31

Wczoraj (znaczy w piątek) pożegnałam się z Qbusiem.

Decyzja była słuszna - guz rósł również w stronę krtani i miał... ok. 1,5 cm średnicy :shock: Nie mam pojęcia, gdzie się to mogło w szczurze pomieścić, gdybym na własne oczy guza nie zobaczyła nigdy bym w to nie uwierzyła. Nie wiem też jak szczur z taką piłką w głowie mógł egzystować (tuż przed wyjazdem do weta wciągnął jeszcze łapczywie strzykawkę sinlacu).
Dodatkowo w śledzionie były dwa małe guzki (ok. 2 mm i 3 mm) - przerzuty?

Więcej szczegółów napiszę jak dostanę opis sekcji.

quagmire - Pon Cze 24, 2013 12:51

Będzie mi brakować jego puchatego futerka.
Nakasha - Wto Cze 25, 2013 16:12

Bardzo mi przykro. :( :( Puchatek....
heniok - Pon Lip 15, 2013 10:18

9 lipca został poddany eutanazji Qiuz, sekcja wykazała dużego gruczolaka listwy mlecznej.
Pyl - Pią Sie 02, 2013 16:04

Dostałam tłumaczenie wyników histopatologii Qbusia - dotyczy guzków ze śledziony:
Cytat:
W obrazie makroskopowym:
przedstawiona jedna próbka materiału tkankowego ze śledziony, wymiary 30 x 9 x 5 mm z uniesieniem/wzniesieniem
niezbędne było dalsze utrwalenie

W opisie:
próbka wykazała proliferację pulchnych komórek wrzecionowatych, tworzących beleczki oraz wyścielające przestrzenie wypełnione krwią. Obecna jest szeroko rozpowszechniona martwica z obecnym gruzem ropnym. Komórki guza wykazują różnorodną ilość cytoplazmy oraz okrągło-owalne do owalnych jądra z łagodną anizokariozą i ok 1 figurą mitotyczną w co drugim 400x HPF.

Marginesy:
brak torebki włóknisto-tkankowej otaczającej nowotwór, granice nie są dobrze zdefiniowane (wzrost naciekowy)

Diagnoza:
naczyniakomięsak

Charakter zmian:
złośliwy

Rokowanie:
ostrożne, odkąd możliwe są nawroty oraz przerzuty

Komentarz:
Naczyniakomięsaki krwionośne wywodzą się z komórek endotelium naczyń krwionośnych, są nowotworami bardzo powszechnie występującymi. Są częste pośród nowotworów śledziony. Częste są przerzuty. Często przyczyną śmierci jest krwotok wewnętrzny.


I komentarz dr Jagielskiego:
Cytat:
Nie mam danych dotyczących mięsaków u szczurów. U psów skłonność do niektórych mięsaków jest z pewnością przekazywana (dotyczy to np. mięsaków histiocytarnych). Jeśli chodzi o naczyniakomięsaka krwionośnego (tego ze śledziony) występuje u psów niewątpliwa predyspozycja u owczarków niemieckich.
Generalny typ nowotworu w śledzionie był podobny do tego w okolicy ucha, choć zmiany różniły się nieco. Zmiany ze śledziony umiejscowione w innych narządach mogą wyglądać inaczej. Dlatego też można przypuszczać, że to ten sam nowotwór.

bajgraf - Wto Sie 06, 2013 19:37

Quentina czuje się nadal OK, miała 2 tygodnie temu usuwanego małego guzka nad przednią prawą łapką - zabieg bez komplikacji, trochę tylko łapki tylne słabsze jakby się zrobiły (ale biega i skacze dalej i prowokuje nowego towarzysza)- około miesiąc temu została sama, bo jej towarzyszka została uśpiona (trudny ropień przy uchu) i ma teraz nowego towarzysza kawalera (rocznego szczura z adopcji - też dumbo tylko, że topaz) ;)

PS. guzek vetka odesłała na badania (miała już kiedyś usuwanego guzka jak była jeszcze bardzo młoda i wtedy była tez przy okazji sterylizowana)

heniok - Pon Sie 19, 2013 17:31

9 sierpnia na drugą stronę tęczy pobiegł QUAG, niestety właścicielki nie było w domu i nie było możliwości wykonania sekcji [*]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group