To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Porfiryna - jak to właściwie z nią jest?

Nisia - Śro Lis 22, 2006 11:17

Moja Henia ma ciągłe wycieki porfiryny. Głownie z nosa. Od maleńkości (a ma rok i 8 miesięcy). Brak jest jednocześnie innych objawów chorobowych.
Zdaniem wetki ma ona jakąś wadę gruczołu Hardera. Tym bardziej, że siostra Heni miała to samo.

Dlatego uważam, że jeśli porfirynka jest "normą" u danego szczurka i brak jest innych objawów to niewarto się nią przejmować (chyba, że jest objawem stresu, to czynnik stresu nalezy usunąć). Natomiast, oczywiście, każdego szczurka warto od czasu do czasu poddać kilkudniowej ogólnowzmacniającej terapii scanomune.

Viss napisał/a:
jeśli wykluczyć stres i inne choroby, to czy porfiryna zawsze oznacza, że szczur choruje na mykoplazmozę?

Moim zdaniem myko to nie tylko porfiryna, ale zestaw równiez innych, czasem bardzo odmiennych objawów.
Szczurki czasem zestresują się czymś, czego my nawet nie zauważamy. Bo one odczuwają więcej. Wczoraj np. cała moja trójka wpatrywała się w pokój przerażonym wzrokiem. Tak nagle. A potem zajęła sie własnymi sprawami. Nie mam pojęcia, co je tak przeraziło.

PS. A mi sie przypomniało. Porfiryna pojawia się tylko z nosa i oczu. jeśli zauwazycie wycieki z pyszczka to jest to na pewno krew i ze szczurkiem dzieje się coś niedobrego.

Cola - Śro Lis 22, 2006 14:23

Nisia napisał/a:
Bo one odczuwają więcej. Wczoraj np. cała moja trójka wpatrywała się w pokój przerażonym wzrokiem. Tak nagle. A potem zajęła sie własnymi sprawami. Nie mam pojęcia, co je tak przeraziło.


duchy?! :P


Moja Bianka miała wycieki porfiryny przed śmiercią, ale dlatego ze była osłabiona tym wielkim guzem...

KasiaGdańsk - Śro Lis 22, 2006 16:20

Aja też ma wycieki, ale u niej to jest norma, zawsze jak się rano budzi to ma troche na nosku. Potem się myje i jest juz wszystko w porządku...
Azja nie miała nigdy, za to jedna z moich śp. chorych myszy miała wycieki porfiryny...

Margo - Czw Sty 04, 2007 12:33

No a mojemu Stefusiowi leci dosyć często porfiryna z noska :( . Wapna nie je, vibovitu też nie chce. No i te ranki na obu "ramionach". Też jakoś tak chyba zaczął więcej spać. A do tego często się drapie. Pchełek nie znalazłam, porfirynę niby powinno się traktować z przymrużeniem oka, ale ja już głupieję, chyba nie dam rady czekać. :( Idę do weta i tyle. Nie będę traciła czasu na testowanie odstawienia białka i eliminacji trocin, sianka. Może też jakiś wirus ?
L. - Czw Sty 04, 2007 14:16

A sprawdzałas czy nie ma gdzies jakiegos zgrubienia, albo guzka ?!
Moja sp. Sami leciała poryfina ze wzgledu na osłabienie organizmu poniewaz miała zaatakowany przez nowotwór..
Nie mówie, ze Twój szczurek tez tak ma, ale lepiej jakos to sprawdzić.

Moja obecna szczura Yuki ma tylko poryfinkowe śpioszki ^^
Dostaje ViboVita. I mam zamiar przeprowadzic 4 dniowa sesje beta glukanem czy jak to sie pisze ;d tak na zaś.

Kagero - Pią Sty 05, 2007 01:08

Margo, może Echinaceę? zobaczysz co powie wet a Echinacea jest immunostymulatorem - poprawia odporność (a że jest z alkoholem, to szczurki nie gardzą) - możesz dawać np przez 5 dni po kropelce do zlizania na palcu.. nie powinno zaszkodzić a może trochę pomóc.
Margo - Pią Sty 05, 2007 09:36

Zgrubień nie ma żadnych. Jedyne, co u niego znalazłam to tylko strupki w tych dwóch miejscach i pomarańczowy łupież na pleckach (bliżej ogona). Ale odkąd odstawiłam sianko i trociny (Stefan teraz siedzi w papierach i porwanych tekturkach :P ), mniej się drapie, porfirynki też ma mniej, a i strupki jakby się pomniejszyły. :) (oby tylko nie pojawiły się znów nowe :/ ) . Tak czy siak, dziękuję Wam za rady :* .
Kagero - Sob Sty 06, 2007 05:08

Off-Topic:
pomarańczowy łupież na pleckach to wynik działania hormonów i nie jest niebezpieczny.
możesz dodać jeszcze trochę ligniny (rolka za około 2 złote u mnie w aptece, więc niedrogo), żeby miał z czego budować gniazdko ^.^ trzymam kciuki, żeby się okazało, że to tylko uczulenie na podłoże.

Asidło - Sob Sty 20, 2007 00:10

Mój szczuras dodatkowo kicha,a wycieki pojawiają się od paru dni. Byliśmy już wcześniej u weta, apropos kichania, leczył ją bezskutecznie antybiotykami na zapalenie górnych dróg oddechowych.

Ja z kolei faszeruje ją od jakiegoś czasu vibovitem, ale nie widze żadnych skutków. Mysza ma dopiero 2 miesiące. Czy to połączenie objawów coś oznacza?

Maniak - Sob Sty 20, 2007 11:56

Cóż u mnie np tylko Cookie ma wycieki poryfinki z nosa i oczu, Masakrze się nie pojawiło odkąd jest u mnie. Na szczęście nie ma innych objawów, dlatego podaje jej raz na jakś czas Echinacee i mam nadzieje że nic jej nie jest :wink:
Azi - Sob Sty 20, 2007 12:07

Asidło napisał/a:
Czy to połączenie objawów coś oznacza?
moim zdaniem oznacza przede wszystkim spadek odporności. Może to być przeziębienie, a może i cos (tfu tfu tfu) gorszego. Sam vibovit może nie wystarczyć, proponowałabym dodać coś wzmacniającego scanomune, echinacea...
AngelsDream - Sob Sty 20, 2007 12:07

Asidło, nie znam Twojego szczurka, ale z doświadczenia wiem, że niektóre szczurki są bardzo wrażliwe i reagują porfiryną nie tylko na chorobę czy osłabienie, ale też na najmniejszy stres.
Asidło - Sob Sty 20, 2007 17:13

Podawaliście kiedykolwiek jakieś "ludzkie" syropki na przeziębienie? Mysza tak jakby kaszle (takie głośnie kichanie, dziwny dźwięk), podejrzewam, że to coś z płuckami, skoro nie przeszło po leczeniu gardła. Wycieki niewielkie, ale cały czas są.
Wolałabym jej nie zaszkodzić takimi eksperymentami medycznymi, a może pomoże, zamin trafie do weta poraz kolejny :(

sachma - Sob Sty 20, 2007 21:59

Asidło, scanomune, ew witamina C i wapno dla dzieci - nic innego nie podawaj.

najlepiej jesli od razu pojdziesz do weta i nie bedziesz eksperymentowac.

Nisia - Pon Sty 22, 2007 11:57

Asidło, moim zdaniem nie ma co radośnie na zapalenie górnych dróg oddechowych dawać od razu antybiotyki. One czasem nic nie dają, a mikroby moga uodpornic się na ich działanie. Dodatkowo obciążają wątrobę.

Gdybym ja była wetem to bym powiedziała: vibovit, scanomune i wit. C (może być rutinoscorbin). I kontrolować płuca oraz oskrzela.

Osobiście uważam, że jesteś przewrażliwiona. Szczurki mają prawo troszkę kichać w czasie sezonu grzewczego. Przeciez suche powietrze wysusza śluzówka. Człowiek wydmucha nos, a co ma zrobić szczur? Może tylko kichnąć. Oczywiście, nie za często.

A co do porfiryny - tak jak napisała Angels.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group