To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kłopoty skórne

Pyl - Śro Lis 02, 2011 23:14

Popieram przedmowczynie. To bardziej pasuje z opisu na pasożyty niż świerzb. Świerzb najczęściej atakuje uszka i ogon.

pszczółka, a wiadomo od czego? I jakie zalecenia?

Pućka - Śro Lis 02, 2011 23:21

Opisalam tylko Olego, bo jego stan jest najgorszy, Bialasek ma 2 czarne (ciemnobrazowe) strupki na ogonku.. no i u Olisia jest kilka malych brazowcyh plamek na uszkach, ale tylko u niego, a panow wklatce jest trzech, u ostatniego - Czarnulka nie zauwazylam nic niepokojacego, ale moze dlatego, ze jako jedyny jest czarny, tamte dwa biale..
pszczoła - Śro Lis 02, 2011 23:33

Pućka, to może idź do innego weta faktycznie.

Pyl, właściwie nie wiadomo od czego, co może ich uczulać :| Dostaliśmy Rapidexon doustnie na 8 dni, potem kontrola. Do tego mam wyłysiałe i zaczerwienione miejsca smarować oliwą z oliwek (chodzi o nienasycone kwasy tłuszczowe) + podawać im odrobinkę tej oliwy do picia.
Ściółkę im już dawno zmieniłam bo gruchały. Ogólnie to ich gruchanie i sporadyczne kichanie też może być na tle alergicznym, ale ja już nie mam pomysłu co ich uczula :( Ostatnią szansą jest zmiana proszku do prania (raz już zmieniałam) na jakiś antyalergiczny.
Może mi ktoś poradzi tylko, jak mam im ten lek podawać? Dostaliśmy w insulinówce, dzienna dawka to 5 kresek (1/8 mililitra chyba) - oni nie chcą tego pić ze strzykawki, a tego jest tak mało, że łatwo taką dawkę wylać, wytrząsnąć łapkami itp. Carlos w trakcie picia nabrał ochoty żeby się wstrząsnąć i rozlał dawkę na stół, musiałam to zbierać i wmuszać mu palcem :evil:

Kasik - Czw Lis 03, 2011 00:13

Pyl napisał/a:
To bardziej pasuje z opisu na pasożyty niż świerzb. Świerzb najczęściej atakuje uszka i ogon.

Też tak myślałam, do czasu aż się okazało, że Julian i Stefan drapią się właśnie z tego powodu :P A uszka i ogon mieli czyściutkie.

Pyl - Czw Lis 03, 2011 11:39

Kasik napisał/a:
Też tak myślałam, do czasu aż się okazało, że Julian i Stefan drapią się właśnie z tego powodu :P A uszka i ogon mieli czyściutkie.
Ok, tak też może być. I tak podtrzymuję, że powinien obejrzeć to wet. Miałam na myśli raczej, żeby nie zafiksować się na hipotezie, że to świerzb, bo może być ale nie musi (a pisałam z komórki więc krótko :wink: ).

Pućka, to może zaatakuj Ogonka? Na pewno pomogą lepiej niż psio-koci wet, bo się na tym znają. A dr Kasia z MedicaVetu? Do poniedziałku jest strasznie długo.

pszczółka, a próbowałaś wymieszać z odrobinką serka / gerberka / jogurtu / sinlacu? Tylko najpierw sprawdź czy "nośnik" cieszy się wystarczającym zainteresowaniem, żeby nie zmarnować lekarstwa. A uczulenie od żywności rozważaliście?

pszczoła - Czw Lis 03, 2011 13:53

Pyl, wymieszałam im z gerberem i zjadły ;) (tylko znowu nici z diety :evil: )
A uczulenia na żywność nie brałam pod uwagę :| Od kilku tygodni jedli Timę, wcześniej przez ok. miesiąca jedli VL, Bephear care+ (czyli to, co mogłam kupić w sklepie, czekając na dostawę Timy). Jako dodatki dostają bardzo rzadko jakiś jogurt, czasami gerbera, no i owoce i warzywa.
Zastanawia mnie jeszcze uczulenie na mocz. W końcu siusiają na ręczniki papierowe i potem śpią w tym, a ja nie mam takiej możliwości żeby im to kilka razy dziennie sprzątać (nie ma mnie w domu). Zazwyczaj wymieniam ręczniki raz/dwa razy dziennie. Chociaż zauważyłam, że w sputniku w którym najchętniej śpią prawie zawsze jest sucho. A wszelkie luźne szmatki lądują w kuwecie odkąd Ozzy z nami zamieszkał :P

Pyl - Czw Lis 03, 2011 14:28

pszczółka, nie przesadzaj z tą dietą :wink: jak zjedzą odrobinkę gerberka to się świat nie zawali - gerberki wbrew pozorom nie są jakieś specjalnie tuczące. A do leku wystarczy ociupinka.
Jeśli chodzi o alergię to szukałabym czegoś "istotnego", bo bardzo trudno uwierzyć, aby wszystkie 3 szczury uczuliły się w tym samym czasie na jakiś nietypowy drobiazg. Ozzy nie jest blisko spokrewniony z Y, prawda?

AngelsDream - Czw Lis 03, 2011 14:30

Pyl napisał/a:
jak zjedzą odrobinkę gerberka to się świat nie zawali - gerberki wbrew pozorom nie są jakieś specjalnie tuczące.


Marchewkowe lub jabłkowe są wręcz zalecane w trakcie diety. :)

Natasza84 - Czw Lis 03, 2011 14:31

Madziula, Witam Cię, wiem , że już minęło dużo czasu od Twojego postu o problemach skórnych u szczurków, ale chciałabym zapytać jak się to wszystko potoczyło?? Jaką diagnostykę przeszły, czy to były pasożyty?? no i oczywiście jakimi lekami sobie poradziłaś?? Jestem ciekawa bo jakiś czas temu i mojej Szczurci też zaczęły sie problemy ze skórą, dokładnie takie same jak u Ciebie i mimo leczenia jest coraz gorzej :( można sobie to zobaczyć w moim poście o martwicy :/
Mam nadzieję , że u Twoich wszystko się dobrze skończyło :)
Pozdrawiam serdecznie, Olga

Anonymous - Czw Lis 03, 2011 14:31

pszczółka, gerberów jest wiele i nie tak trudno znaleźć taki, który nie ma białka zwierzęcego/czegoś innego. :)
Pyl - Czw Lis 03, 2011 14:41

Off-Topic:
Natasza84, Madziula bardzo rzadko bywa ostatnio na forum, ostatnio parę miesięcy temu. Z tego co wiem były to pasożyty i ivermektyna pomogła.

Pućka - Czw Lis 03, 2011 17:17

dr Kacprzak-Kaminskiej i dr Rzepki jutro nie bedzie, ale umowilam sie do dr Damiana Delugi. Nasz osiedlowy wet niebardzo mogl pomoc, mial dzis jakas wazna operacje, akurat gdy moglismy przyjsc do niego ze szczurkami..
moze jutro im lekarz pomoze.. :kciuki:

Natasza84 - Pon Lis 07, 2011 23:06
Temat postu: pytanie??
Drodzy forumowicze , sądzę , że to dobre miejsce by zadać moje pytanie. Co sądzicie o stosowaniu Amitrazy u Szczurka?? Jeśli ktokolwiek z Was ma doświadczenie w stosowaniu tego jakże śmierdzącego preparatu to baardzo proszę o podpowiedzi. Jak długo powinnam pilnować aby Szczurcia tego nie zlizała, ile razy ją tym wypędzlować??Moja Misia ma gołe placki bez futerka i zastanawiam się czy nie sprawię jej tym bólu jeśli przejadę po nich tym preparatem. Co jeśli pasożyty są na większej powierzchni skóry i futerka, a przecież nie mogę wysmarować jej całej?:( O moim strasznym problemie można przeczytać w moim innym poście , wtedy sądziłam , że to martwica dlatego umieściłam tam swój problem.
Ira - Śro Lis 30, 2011 17:02

Nie mam szczurków, tylko myszki. Przyszłam jednak tutaj prosić o poradę, bo myślę, że choroby naszych milusińskich są podobne. Być może ktoś spotkał się z podobnymi objawami, byłabym wdzięczna za każdą informację

Po raz pierwszy z czymś podobnym spotkałam się w moim stadku 2 m-ce wcześniej. Zadrapały się wówczas 2 myszki. Odzieliłam je od stada, obawiając się, że to może być zakaźne lub pasożytnicze. Niestety weci nie potrafili wyleczyć myszek i do dnia dzisiejszego nie wiem co to było.

Teraz sytuacja się powtarza. Chciałabym znaleźć sposób na wyleczenie, póki nie jest za późno :( Zidentyfikowanie choroby jest również ważne na przyszłość. Gdy nie wiem z czym walczę, to nie wiem jak uchronić pozostałe myszki

Objawy i wygląd moich chorych myszek:
Merana: zadrapane uszko i pod uszkiem, ubytek sierści pod uszkiem, brak 1/2 uszka, teraz przeniosło się na drugie uszko


Ledia: zadrapany pyszczek, teraz przeniosło się na drugą stronę pyszczka


Dotychczas leczenie Merany i Ledi przebiegało następująco:
wet nr 1 - 06.10.2011 -24.10.2011 - zastosowano 2 x iwermektynę co 10 dni, smarowanie rivanolem, maścią z wit. A, clotrimazol przez 10 dni

wet nr2 – 25.10.2011 -13.11.2011 - badanie włosków pod mikroskopem wykluczyło pasożyty zewnętrzne – zastosowano 15 x enroxil, clotrimazol, później 5 x atecortin – diagnoza: prawdopodobnie brodawczaki wewnątrz uszka, bo w drugim uszku widać maleńkie brodawki

wet nr3 – 14.11.2011-25.11.2011 – dwukrotnie pobrano zeskrobiny, pod mikroskopem nic nie znaleziono – zalecenia: nic nie stosujemy, niech to coś się namnoży i ponownie sprawdzimy, może to nużyca (pasożyt)?

wet nr4 – 26.11.2011 - do teraz – to nie wygląda jak grzybica ani świerzb, prawdopodobnie jest to chejletieloza (pasożyt) – wysmarowano cały brzuch i plecy fiprexem, przez 7 dni mam dawać na kark po 1 kropli rozcieńczonej iwermektyny (1:4) – gdyby to była nużyca, to też powinno pomóc

Myszki są żwawe, jedzą, piją, zachowują się normalnie, nie drapią się za dużo. Dziewczynki są oddzielone od stada. Pozostałe myszki nie mają żadnych zadrapań ;)

Czy mieliście podobne zadrapania? Czym jeszcze można to leczyć? Wczoraj posmarowałam novoscabinem, dzisiaj myślę posmarować daktarinem. Przed chwilą czytałam też o surolanie. Wiem, takie leczenie jest po omacku, ale byłam w 4 lecznicach i jest coraz gorzej.

AngelsDream - Śro Lis 30, 2011 17:06

Ira, a gdzie mieszkasz? Może warto wybrać się do specjalisty?

Ostry stan alergiczny też mógłby dawać takie objawy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group